tag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post8100657916649641541..comments2023-05-22T15:06:22.246+02:00Comments on Z pamiętnika książkoholika: Zmyslenia #13 - Moje ulubione kotyMorenihttp://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-56226195544332475352015-03-02T22:45:31.875+01:002015-03-02T22:45:31.875+01:00Och, uwielbiam Kota Simona! Jest jak kwintesencja ...Och, uwielbiam Kota Simona! Jest jak kwintesencja moich kotów :3Alannadahttps://www.blogger.com/profile/18217085475966333512noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-80178286078121670252015-02-22T14:26:43.649+01:002015-02-22T14:26:43.649+01:00Można bez większego bólu czytać niechronologicznie...Można bez większego bólu czytać niechronologicznie. Jakieś smaczki się straci, ale fabułom poszczególnych tomów to nie przeszkadza.<br />Generalnie o Oratchettcie mówią, że istnienie intrygi odkrył dopiero w czwartym tomie i coś w tym jest - "Mort" jest IMO najwcześniejszym strawnym tomem i całkiem fajnym, bo pierwszym z podcyklu o Śmierci. Z tego podcyklu polecam jeszcze "Kosiarza" i "Wiedźmikołaja". Z podcyklu ze Strażą Miejską najfaniejsi są "Zbrojni" (choć wcześniejsza "Straż! Straż!" też jest fajna). A z rzeczy nienależących do żadnego podcyklu polecam "Potworny regiment" - najmniej żartobliwą i najbardziej słodko-gorzką powieść ze Świata Dysku.Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-8522661581693358212015-02-22T11:15:54.341+01:002015-02-22T11:15:54.341+01:00A chętnie, poproszę o kilka tytułów. Czy jego trze...A chętnie, poproszę o kilka tytułów. Czy jego trzeba czytać chronologicznie żeby się połapać?Gia Stembeckhttps://www.blogger.com/profile/16076184120741728330noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-10769434927371416392015-02-20T21:29:04.929+01:002015-02-20T21:29:04.929+01:00Czytam notkę, potem komentarze i myślę sobie - o r...Czytam notkę, potem komentarze i myślę sobie - o rany, wszystko już tu wymieniono! I kota z Cheshire, i Blacksada i kota Simona. Musiałam pogrzebać głębiej. Z kryminalnej półki wygrzebałam kota Francisa z "Salve roma" - detektywa. Ale on jakiś taki jednak niemrawy. <br />Ale uwaga! Jonatan Koot! Znacie? Kot komandos na emeryturze, mocno zaangażowany ekologicznie. Agneshttps://www.blogger.com/profile/04149255173033725786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-354920007480719992015-02-18T22:26:01.482+01:002015-02-18T22:26:01.482+01:00Zgadam się co do Greebo i Kota Simona (Nixa jescze...Zgadam się co do Greebo i Kota Simona (Nixa jescze nie znam). Poza wymienonymi już w komentarzach kotem z Cheshire (równiez w wersji Sapkowskiego), Behemotem i Kotem w stanie czystym polecam też kota Alchemika Waltera Moersa. Skoro wymieniony był Kot Simona to z komiksów polecam Blacksada i Kota Rabina Joanna Sfara.Megapodiushttps://www.blogger.com/profile/15100732690745765256noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-6114938906336504182015-02-18T21:44:42.313+01:002015-02-18T21:44:42.313+01:00Znam.^^ ALe to książka pseudopopularnonaukowa, wię...Znam.^^ ALe to książka pseudopopularnonaukowa, więc się nie załapał.;)<br /><br />Deweya też czytałam (i żałowałam, że im dalej w książkę, tym mniej kota). Nabyłam nawet drugą część, ale ostrzegano mnie przed tonami rzewnego lukru, więc na razie nie czytam. Czekam na nastrój.:) O Maurycym nawet miałam napisać, ale doszłam do wniosku, że w zestawieniu będzie za dużo Pratchetta.;) Ilustracje do Filonka były przepiękne, do dziś najbardziej je pamiętam. Mister jest fajny, ale to raczej bohater epizodyczny (przynajmniej jak na razie, może później coś się zmieni).<br /><br />Duże koty też są fajne.^^ Choć te Kiplinga jakoś mnie nie przekonują, szczerze mówiąc.Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-37876185188171364492015-02-18T21:39:16.845+01:002015-02-18T21:39:16.845+01:00Mój nie był. Choć jego racja zawsze musiała być na...Mój nie był. Choć jego racja zawsze musiała być na wierzchu. (ale możliwe, że patrzę na swojego kota tak samo, jak Niania Ogg na Greebo, więc)<br /><br />O Filonku jeszcze będzie.;) (Właśnie dogrzebałam się do informacji, że to miało 7 części O.o)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-34141193150045249422015-02-18T21:35:33.662+01:002015-02-18T21:35:33.662+01:00Greebo!!! ♥
Znasz Pratchettowego "Kota w sta...Greebo!!! ♥<br /><br />Znasz Pratchettowego "Kota w stanie czystym"?<br /><br />Jeśli szukasz konkretnych kotów, możesz spróbować "Deweya" (niefikcyjnego; to biografia), chociaż mnie rozczarował. To jest, jako książka, nie jako postać. Świetny bohater słabo napisanego tekstu... No i Bacha85 słusznie rzecze, że Maurycy. I Filonek Bezogonek też, chociaż osobiście uważam, że polskie ilustracje Rozwadowskiego były więcej warte niż tekst, który dzisiaj widzi mi się nieznośnie infantylny... A czy Mister Dresdena się liczy? W Polsce Jan Grabowski świetnie pisał zwierzęta ("Puch, kot nad koty").<br /><br />Czy duże koty mogą być? Ja od lat (*khm*dekad*khm*) kocham Bagheerę.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-55641400856384464582015-02-18T20:46:54.473+01:002015-02-18T20:46:54.473+01:00Greebo :) Miałam kiedyś podobnego kota, był równie...Greebo :) Miałam kiedyś podobnego kota, był równie brzydki i równie złośliwy :)<br /><br />Brakuje mi kota z Cheshire, choć znam go tylko ze "Złotego popołudnia" Sapkowskiego i tamtego bardzo polubiłam.<br />Jest jeszcze Maurycy, który zjadł o jednego magicznego szczura za dużo...<br />No i bohater książki, którą jako mała dziewczynka czytałam naście razy, czyli "Filonek bezogonek" Gosty Knuttson :)Bacha85https://www.blogger.com/profile/14405072214079039251noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-74346100452104662742015-02-18T20:16:07.964+01:002015-02-18T20:16:07.964+01:00Patrząc szerzej to jeszcze komiksowy Blacksad jest...Patrząc szerzej to jeszcze komiksowy Blacksad jest całkiem, całkiem ;-)Andrzej „Kruk” Appelthttps://www.blogger.com/profile/02031393320392767580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-81747370966180867572015-02-18T19:04:28.090+01:002015-02-18T19:04:28.090+01:00No właśnie czytałam, ale wieki temu (kiedy było pi...No właśnie czytałam, ale wieki temu (kiedy było pierwsze polskie wydanie, które przemknęło jakoś tak bez echa zupełnie wtedy) - i ciągle deklaruję, że sobie odświeżę. I zrobię to, oczywiście, ale zanim, to jeszcze trochę podeklaruję :).Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-86571789498367656182015-02-18T18:02:54.965+01:002015-02-18T18:02:54.965+01:00Dzięki:)
O, fakt, kot z "Koraliny" był ...Dzięki:)<br /><br />O, fakt, kot z "Koraliny" był jedyny w swoim rodzaju. Gaiman miał jeszcze jednego fajnego kota w swoim dorobku, w opowiadaniu "Cena" - naprawdę polecam, jeśli jeszcze nie czytałaś, IMO jego najlepsze opowiadanie.:)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-58851278175687746922015-02-18T18:01:31.095+01:002015-02-18T18:01:31.095+01:00"Sabriel" polecam, bardzo udane młodzież..."Sabriel" polecam, bardzo udane młodzieżowe fantasy (new adult chyba teraz się na to mówi).:)<br /><br />Czytałam pierwszy tom tej serii, ale mało kocia była, a i fabuła jakoś mnie nie porwała (choć może jestem uprzedzona, nie lubię kryminałów). A Aryskotratów muszę kiedyś nadrobić, bo to jedna z tych bajek Disneya, które bardzo chcę obejrzeć.:)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-2117257732422370662015-02-18T17:56:08.659+01:002015-02-18T17:56:08.659+01:00Pratchetta mogę polecić kilka tytułów, które uważa...Pratchetta mogę polecić kilka tytułów, które uważam za wyjątkowo dobre, jeśli masz ochotę.:)<br />O, kiedyś nawet chciałam przeczytać tę książkę, ale w bibliotece nie mieli i tak jakoś się rozezło. Może warto znowu się rozejrzeć? Dzięki za przypomnienie.:)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-86515562959222271592015-02-18T17:32:25.710+01:002015-02-18T17:32:25.710+01:00Dzięki:)Dzięki:)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-4818766125803279892015-02-18T17:31:14.468+01:002015-02-18T17:31:14.468+01:00O, cudny pomysł na wpis. Naprawdę uwielbiam takie ...O, cudny pomysł na wpis. Naprawdę uwielbiam takie zestawienia. :)<br /><br />Greebo to mój najukochańszy książkowy zwierzak w ogóle. Idealnie koci, kochane stworzonko. Maggot też wydaje się całkiem sympatyczny, chociaż nie miałam go jeszcze zbyt wiele w "Sabrielu". Dodałabym tu może jeszcze kota z "Koraliny", ale poza tym fakt, nie ma aż tak wielu interesujących kotów w literaturze. Niestety. Katarzyna Sida Olesiakhttps://www.blogger.com/profile/09363580115910207352noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-47274339715091772032015-02-18T17:30:36.081+01:002015-02-18T17:30:36.081+01:00Zastanawiałam się, czy nie dorzucić Behemota, ale ...Zastanawiałam się, czy nie dorzucić Behemota, ale doszłam do wniosku, że mam do niego za mało osobisty stosunek.:)Morenihttps://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-40651985981241234312015-02-18T14:03:56.671+01:002015-02-18T14:03:56.671+01:00Och, Greebo... Bałabym się w sumie nawet przejść o...Och, Greebo... Bałabym się w sumie nawet przejść obok, ale zdanie Niani na jego temat do dzisiaj mnie rozczula :). Maggota zupełnie z dawnej lektury nie pamiętam, ale ostatnio czytano pod mym dachem "Sabriel" i wyrażano w stosunku do niego ciepłe uczucia, więc... ;)<br /><br />A co do istnienia sympatycznych kotów - była kiedyś taka seria kryminałów o kocie, który coś tam robił (w sensie, tak były skonstruowane tytuły). No i są jeszcze Aryskotraci. I kot Filemon (a zwłaszcza Bonifacy), ale to już wszyscy głównie z animacji, nie z książek :). I jeszcze jakiś kot mi chodzi po głowie, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć.Pyzahttps://www.blogger.com/profile/10400245090613577999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-65458943572936254012015-02-18T10:57:13.404+01:002015-02-18T10:57:13.404+01:00Ostatnie zdanie z opisu Moggeta doskonale opisuje ...Ostatnie zdanie z opisu Moggeta doskonale opisuje moją osobę w codziennym życiu ;). Wiedziałam, że coś z kota mam ;). Czuję, że powoli zbliża się czas, kiedy dam Prattchetowi drugą szansę i ponownie spróbuję coś od niego przeczytać. Nie wiem, czy to znasz, ale mogę polecić świetną książkę o kocim bohaterze "Odyseja kota imieniem Homer" Gwen Cooper. Gia Stembeckhttps://www.blogger.com/profile/16076184120741728330noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-56181571024034368592015-02-18T10:29:19.786+01:002015-02-18T10:29:19.786+01:00Mogget jest cudowny! Koci, a ta nuta demonizmu jes...Mogget jest cudowny! Koci, a ta nuta demonizmu jeszcze dodaje mu uroku.<br />No i Greebo, ech, klasyka <3<br />W ogóle, świetny pomysł na notkę.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-69631832842314985692015-02-18T10:11:14.662+01:002015-02-18T10:11:14.662+01:00Biorę wszystkie trzy :-)
Od siebie dorzucę Behemot...Biorę wszystkie trzy :-)<br />Od siebie dorzucę Behemota z "Mistrza i Małgorzaty" Bułhakowa. Wbrew pozorom jest to esencja kotowatości. ...a jaki był uczciwy, bilet do tramwaju chciał kupić ;-)Andrzej „Kruk” Appelthttps://www.blogger.com/profile/02031393320392767580noreply@blogger.com