tag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post7637203952754400469..comments2023-05-22T15:06:22.246+02:00Comments on Z pamiętnika książkoholika: Zmyślenia #17: Festiwal strachów miejskich czyli o ustawie o cenie ksiązki słów kilkaMorenihttp://www.blogger.com/profile/13208744197252672304noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-79796076586603737972015-06-01T12:07:51.270+02:002015-06-01T12:07:51.270+02:00Dla mnie nic, ale niektórzy traktują czytelnictwo ...Dla mnie nic, ale niektórzy traktują czytelnictwo bardzo ambitnie. Że to hobby dla wybranych, elitarne, więc jeśli chcesz należeć do klubu Prawdziwych Moli Książkowych, to musisz co najmniej czytać Prousta w oryginale, a sięgnięcie po Cassandrę Clre wykreślają Ciebie i Twoją rodzine do dziewiątego pokolenia.Anna Flasza-Szydlikhttp://cma-ksiazkowa.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-50822549186688922502015-06-01T12:00:43.695+02:002015-06-01T12:00:43.695+02:00Mnie w ogóle bawią argumenty, że przy ograniczonym...Mnie w ogóle bawią argumenty, że przy ograniczonym budżecie i możliwości zysków wydawca zdecyduje się na coś ambitnego i niszowego, a nie kolejny łatwy bestseller z zagranicy. Przecież musi zarobić. A bez ostrej promocji kultury czytania to się nie sprawdzi.Anna Flasza-Szydlikhttp://cma-ksiazkowa.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-61201399309434826612015-05-31T11:23:08.966+02:002015-05-31T11:23:08.966+02:00Ten komentarz zostawię dla przykładu, ale więcej t...Ten komentarz zostawię dla przykładu, ale więcej tak bezczelnego spamu tolerować nie będę - każdy kolejny komentarz dotyczący wyłącznie (lub prawie wyłącznie) autoreklamy autora będzie wylatywał.Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-51020889707472897242015-05-31T00:14:46.638+02:002015-05-31T00:14:46.638+02:00Chciałabym zaprosić do zapoznania się z moim blogi...Chciałabym zaprosić do zapoznania się z moim blogiem. Jest<br />on w dojść nietypowej tematyce, jednakże jest to moja historia, z którą<br />chciałabym się podzielić. Nie robię tego, by wzbudzić jakieś współczucie, bo to<br />nie o to chodzi. Sama daję sobie z tym wszystkim radę. Bardzo bym chciała, aby<br />ten blog był dla innych oparciem, dla osób, które doskonale wiedzą o czym<br />piszę, co czuję. W ten sposób będą mogli<br />uchronić się przed popełnieniem najgorszych błędów…<br /><br />Zapraszam : http://bol-ktorego-nie-zapomnisz.blogspot.com/fix_menoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-55487402614062657682015-05-30T21:27:08.151+02:002015-05-30T21:27:08.151+02:00Ja myśle ze jednak ta ustawa nie przejdzie - ponoć...Ja myśle ze jednak ta ustawa nie przejdzie - ponoć wsród posłów PO ma przeciwników, a PO nie będzie teraz chciało robić nic, co może wkurzyć ludzi i jeszcze pogorszyć ich notowaniaJoly_fhnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-49860095632482768802015-05-30T17:25:44.449+02:002015-05-30T17:25:44.449+02:00Anom, szczerze mówiąc, spodziewam się w Polsce cze...Anom, szczerze mówiąc, spodziewam się w Polsce czegoś podobnego jak w Portugalii (w Hiszpanii zdaje się, sytuacja jest podobna, przynajmniej na Tramwaju nr4 tak pisali. Chyba, że coś pokręciłam). Ogólnie nie wierzę w sukces ustawy w państwie, w którym nie ma kultury czytania. I właściwie (myślę, że podobnie jak Twój szef) uważam, że wydawcom znacznie bardziej pomogłoby skrócenie maksymalnych terminów płatności od wielkich firm. Ale za tym trudniej lobbować (poza tym w przeciwieństwie do ustawy, wielkie firmy takiego postulatu raczej nie poprą)...Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-61102021252893427082015-05-30T16:26:26.098+02:002015-05-30T16:26:26.098+02:00Znaczy, żeby była jasność, ja nie oczekuję, że wyd...Znaczy, żeby była jasność, ja nie oczekuję, że wydawcy będą dawać te 40-50% rabatu tylko z tego powodu, że omijają dystrybutorów. Ale sądzę, że możliwość dania, powiedzmy, 15% rabatu w swoich własnych sklepach na swoje własne książki powinni mieć. Tak normalnie, a nie zasłaniając się "uszkodzeniami".<br />A o planach odnośnie VATu też słyszałam. Ale też trochę się boję, że ceny ebooków ustabilizują się wyżej, niż przebiega granica mojej wydolności finansowej.Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-55184340133156575322015-05-30T12:41:32.065+02:002015-05-30T12:41:32.065+02:00Pracuję w jednym z polskich wydawnictw, ale w zesz...Pracuję w jednym z polskich wydawnictw, ale w zeszłym roku spędziłam jakiś czas w Portugalii. Obowiązuje tam ustawa o jednolitej cenie książki, aczkolwiek nie wiem jak dokładnie wygląda od strony prawnej. Sytuacja z mojego punktu widzenia wyglądała tak: książki są strasznie drogie dla przeciętnego Portugalczyka, małych księgarń nie doświadczyłam - albo wielka, kilkusalowa księgarnia albo małe antykwariaty. Tj. małe księgarnie są, ale oprócz książek muszą też sprzedawać mydło i powidło, organizować wydarzenia itp. Miałam też okazję uczestniczyć w targach książki - i tu sytuacja jest fascynująca. Rynek wydawniczy, przynajmniej tak tłumaczyła mi znajoma, podzielony jest między cztery ogromne grupy wydawnicze, które stopniowo wchłonęły mniejsze wydawnictwa - sytuacja przypomina trochę rynek telefonii komórkowej ;-) Dlatego nie jestem przekonana co do tego, że w Polsce to zadziała. Aczkolwiek rozmawiałam z moim szefem w wydawnictwie i on też ma bardzo sensowne argumenty "za" - przede wszystkim trzeba wesprzeć księgarzy, bo jeśli oni padną to wydawnictwa zostaną zdane na pastwę wielkich - i nie płacących w terminie - sieci. Tylko że trzeba to zrobić sensownie, bo inaczej może się powtórzyć sytuacja sprzed paru lat, gdy wprowadzono VAT na książki - w tzw. "okresie przejściowym" padło sporo wydawnictw i księgarni, bo nie było dokładnych rozporządzeń, jak kupować i jak sprzedawać książki, a ustawa okazała się dziurawa.aHahttp://bajkonurek.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-61378983069446290782015-05-30T07:11:39.076+02:002015-05-30T07:11:39.076+02:00W rzeczywistości różnice miedzy cenią okładkową a ...W rzeczywistości różnice miedzy cenią okładkową a tym co dostaje od hurtownika wydawca bliższe są 40% a w przypadku wielkich sieci, tak jak pisałaś dochodzą nawet do 50%.<br />Co do rabatów wydawców, to im się one zwyczajnie nie opłacają, wolą zachęcać do kupna w swoich księgarniach internetowych w inny sposób, jak np darmowa wysyłka tytułów zamówionych w preorderze czy punkty rabatowe do następnych zakupów i różnicę cenową zgarnąć dla siebieillparazzonoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-46214529270042802015-05-29T20:17:20.624+02:002015-05-29T20:17:20.624+02:00Biblioteka, w przeciwieństwie do szkoły, z punktu ...Biblioteka, w przeciwieństwie do szkoły, z punktu widzenia małolata (i dorosłego też) polega na tym, że tam się bierze, co się chce, a nie co się musi (no dobra, pomijamy przypadki nawiedzonych bibliotekarek). Co w tym układzie lepiej promuje czytelnictwo, nie trzeba wyjaśniać nikomu, kto był bodaj jeden dzień w szkole... A co do księgarzy mordowanych przez okropną konkurencję bibliotek, może tak myśli wierchuszka układająca plany marketingowe, ale gdyby spytali szeregowych sprzedawców z kim w okolicy robią najlepsze hurtowe interesy... ;) Nie bez przyczyny księgarnie dają te rabaty już teraz, nieprzymuszane. Jeśli w mieście są trzy księgarnie i jedna biblioteka (czyli typowy obrazek), to warto dać tej bibliotece 15%, jeśli konkurencja daje 10%.Aletheia Felineahttp://aletheiafelinea.livejournal.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-47484240316731053142015-05-29T20:07:23.646+02:002015-05-29T20:07:23.646+02:00O, taki pomysł mi się podoba - i to by było jakieś...O, taki pomysł mi się podoba - i to by było jakieś realne wsparcie bibliotek.<br /><br />Wiesz, o bibliotekach to się mówi tylko tak o, żeby oczy zamydlić - wszak księgarzom nieszczególnie na bibliotekach zależy, przecież kto książkę wypożyczy, ten jej nie kupi.<br />Dobra, nabijam się bezczelnie, ale u nas naprawdę wszyscy ignorują rolę bibliotek w kształtowaniu czytelniczych postaw. A przecież przykład krajów skandynawskich pokazuje, że bez bibliotek i odpowiedniego wczesnego kształcenia czytelników się nie wychowa (no i co z tego, że niby zestaw lektur w klasach I-III jest teraz dowolny, skoro wciąż wielu nauczycieli katuje dzieci lekturami sprzed kilkudziesięciu lat, bo do tych mają gotowe opracowania?).Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-66195601240804823202015-05-29T19:58:14.335+02:002015-05-29T19:58:14.335+02:00Jakby to był dolny próg, 15% obowiązkowo, a większ...Jakby to był dolny próg, 15% obowiązkowo, a większe zniżki, powiedzmy, księgarnia mogłaby sobie odpisać od podatku, to moglibyśmy nazywać to jakąś zmianą.<br /><br />Jeśli już chcą być tacy do przodu ze "wspieraniem", to niech lepiej zaczną od ustawowego dopilnowania, żeby niecytaty i niepisaty wójt z nielepszą radą gminy nie mogli sobie tak po prostu zamknąć w kilkusetosobowej wsi bibliotecznej filii, która śmiała mieć tylko setkę czytelników, więc była niepotrzebna. Szczególnie, jeśli zarazem przed budynkiem gminy stawia się fontannę. (Tru story, znam gminę.) Zamiast chromolenia o "małych księgarenkach", niech lepiej dopilnują, żeby każdej małej bibliotece rzucić bodaj dziesięć Jagiełłów rocznie na książki (nawet nie mówię "nowości"; na szkolne lektury, do jasnej zarazy), to będą też mieli stałą hodowlę czytelników, którzy jak się porządnie uzależnią, to poszukają książki, nawet jeśli nie będzie pod ręką tej świętej "małej księgarenki", wiem po sobie. Chyba, że jednak hodowla małych księgarenek, nawet tylko pozorna, jest ważniejsza od tego tam, promowania czytelnictwa. :PAletheia Felineahttp://aletheiafelinea.livejournal.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-81531401036154792332015-05-29T19:28:54.391+02:002015-05-29T19:28:54.391+02:00O, mówisz, ze odpowiedział? Śledziłam wątek przez ...O, mówisz, ze odpowiedział? Śledziłam wątek przez jakiś czas, ale szczerze mówiąc, mimo deklaracji jakoś nieszczególnie wierzyłam, że odpowie.W takim razie doczytam.<br />Jakże typowa postawa - narzekajmy na kiepskie czytelnictwo, ale jedyne działania, jakie podejmujemy, to podniesienie cen książek. Mam nadzieję, że jeśli sejm przyjmie ustawę do czytania, i do uchwalenia, to przynajmniej wprowadzi do niej zapis zmuszający PIK do wspierania bibliotek. Konkretnego.Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-3562188036154220612015-05-29T19:24:53.140+02:002015-05-29T19:24:53.140+02:00No też mi się tak wydawało. Dlatego ta "wielk...No też mi się tak wydawało. Dlatego ta "wielka łaska" wydaje mi się bardzo naciągana.Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-90413594348158826362015-05-29T19:23:54.837+02:002015-05-29T19:23:54.837+02:00Znaczy, dla mnie pretensje do wydawców o to, że wy...Znaczy, dla mnie pretensje do wydawców o to, że wydają lekkie czytadła są ogólnie nietrafione (no, problem mam z powieściami reklamowanymi jako miłe i przyjemne, a w rzeczywistości zawierającymi szkodliwe treści. Ale to tak jakby problem innej natury). No bo powód, dla którego to robią jest chyba oczywisty? A poza tym, co nagannego jest wydawaniu lekkich czytadeł (plus - problemem jest ustanowienie, gdzie czytadłowość się zaczyna)?Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-11759745744271099192015-05-29T13:54:36.363+02:002015-05-29T13:54:36.363+02:00Dla mnie to jest uczciwe postawienie sprawy. Tak s...Dla mnie to jest uczciwe postawienie sprawy. Tak samo jak deklaracja Sonii Draga i Maga, że wydają bardzo lekkie powieści, bo one sie sprzedają, a dzięki temu moga finansować wydanie ambitniejszych pozycji. A nie opowiadanie jak to wydawnictwo pochyla się nad moim kręgosłupem i łokciami.Anna Flasza-Szydlikhttp://cma-ksiazkowa.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-56205138679598953482015-05-29T13:51:30.166+02:002015-05-29T13:51:30.166+02:00Prezes PIK na stronie lubimyczyta.pl odpowiedział ...Prezes PIK na stronie lubimyczyta.pl odpowiedział na niektóre pytania czytelników. <br />I najpierw bardzo mocno twierdził, że literatura to taki produkt który musi być na rynku, nawet jak społeczeństwo nie czyta. Bio kultura, ideały itp. A potem bardzo się oburzał na darmowe egzemplarze dla bibliotek, że to kolejny podatek. Czyli brońmy, ale nie naszym kosztem.Anna Flasza-Szydlikhttp://cma-ksiazkowa.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-8799541924282300562015-05-28T09:43:18.766+02:002015-05-28T09:43:18.766+02:00No właśnie. Bo to nie jest tak, że czytelnik jest ...No właśnie. Bo to nie jest tak, że czytelnik jest wyłącznie roszczeniowy (a często nie jest, bo po prostu się cieszy, że coś zostało wydane). Ale jak się już ma doświadczenie z którymś z kolei nie skończonym cyklem, to naturalne, że się podchodzi z pewną nieufnością do nowego -- i można się czuć jednak źle z tym, że się jako czytelnik-fan w żaden sposób nie zostało docenionym.PyzaWedrowniczkahttp://pierogipruskie.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-11959520703656949582015-05-27T20:58:10.542+02:002015-05-27T20:58:10.542+02:00głosy wydawców utrzymujących, że obniżenie ceny wc...<i>głosy wydawców utrzymujących, że obniżenie ceny wcale nie zwiększa sprzedaży</i><br />No święta prawda, panie. Jak obniżą z trzydziestu dziewięciu na trzydzieści pięć, to nic a nic nie zwiększą sprzedaży mnie. :P<br /><br />A 15% dla bibliotek to już teraz jest, a przynajmniej bywa.Aletheia Felineahttp://aletheiafelinea.livejournal.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-22366819724914926072015-05-27T20:05:25.966+02:002015-05-27T20:05:25.966+02:00"W ogóle problem z polityką "wydamy kole..."W ogóle problem z polityką "wydamy kolejny tom tylko jak się sprzeda <br />ten" jest taki, że ona nie motywuje wcale fanów serii do kupna"<br />Z jednej strony tak - coraz więcej osób deklaruje, ze jakiś cykl chętnie nabędą, ale dopiero jak wyjdzie cały. Ale z drugiej, trudno wymagać od wydawcy, żeby inwestował kupę kasy w rzeczy, których rentowność pozostaje wątpliwa. W tej kwestii najlepsze doświadczenia mam z Magiem (który ma szczere chęci dokończenia przynajmniej niektórych swoich starych cykli i łatwo o to dopytać na forum) i Rebisem (który od kilku lat konsekwentnie wydaje moje ulubione serie, choć są długie i chyba dość niszowe jednak).<br /><br /><br />Mam wrażenie, że u nas generalnie bardziej się ceni czytelnika przypadkowego niż świadomego i kupującego regularnie - widać to choćby po tym, jak niemrawo działają wszelkie programy lojalnościowe w księgarniach...Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-29262919834999096712015-05-27T20:01:11.706+02:002015-05-27T20:01:11.706+02:00Żeby pomóc wydawnictwom, to trzebaby sprawić, żeby...Żeby pomóc wydawnictwom, to trzebaby sprawić, żeby terminy płatności od wielkich sieci były krótsze. W sumie zapomniałam o tym wspomnieć w notce, ale bardzo mi się nie podoba fakt, że wydawca wystawiając we własnej księgarni też nie będzie mógł obniżyć ceny (choć akurat wydawcom najłatwiej będzie wykorzystać paragraf o książkach uszkodzonych). To jakieś nieporozumienie...<br /><br />No ja dzielenie na połówki w niektórych wypadkach rozumiem - nie pochwalam, ale rozumiem. Na przykład w przypadku "Strachu mędrca" miało to sens o tyle, że gdyby drugi tom wyszedł w tym samym formacie co pierwszy, to grzbiet łamałby mu się raczej prędzej niż później. A Mag jak odstawił taki numer przy ostatniej książce Paoliniego, to przynajmniej szczerze na forum napisali, że licencja na niego była dwa razy droższa niż na inne i muszą to sobie jakoś odbić (zamiast mydlić oczy komfortem czytelnika).Morenihttp://kronikaksiazkoholika.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-59765427788555152052015-05-27T15:00:54.583+02:002015-05-27T15:00:54.583+02:00No dokładnie, jak autor pisze trylogię albo cykl -...No dokładnie, jak autor pisze trylogię albo cykl - to ok taki miał zamiar. Ale jaki sens ma rozbijanie jednego tomu trylogii na dwie albo trzy części (casus wydania Robin Hobb)? Nóż się w kieszeni otwiera, weź i skompletuj całość, jak w jednej księgarni jeden tom, a w drugiej kolejny.<br /><br />Podejście do Mantel też mnie wkurzyło strasznie. Kupiłabym po angielsku, gdyby nie fakt, że dostałam to pierwszy w prezencie i mam dla mnie wartość sentymentalną...grendelllahttp://ksiazkimojejsiostry.blox.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-27331752895083437732015-05-27T14:30:04.313+02:002015-05-27T14:30:04.313+02:00W ogóle problem z polityką "wydamy kolejny to...W ogóle problem z polityką "wydamy kolejny tom tylko jak się sprzeda ten" jest taki, że ona nie motywuje wcale fanów serii do kupna, bo można się ciągle obudzić, brzydko mówiąc, z ręką w nocniku -- bo my kupimy, ale niekoniecznie seria odniesie komercyjny sukces i co wtedy? Kolejnych tomów nie będzie.<br /><br />A co do tej wygody kilkutomowych rozbić: kiedyś sobie myślałam, że może to i ma sens, ale ostatnie doświadczenia coraz bardziej mnie uczą, źe tak średnio. Otóż ostatnio nabyłam "Jonathana Strange'a...", żeby mieć go w domu pod ręką, w tym wydaniu z Uczty Wyobraźni -- w jednym tomie. Wcześniej czytałam wydanie WL, trzytomowe. I szczerze mówiąc, nie ma wielkiej różnicy w wygodzie: wielkość druku podobna, papier może nawet w UW lepszy, a wszystko ma się od razu w jednym miejscu i zgodnie z odautorską intencją. Ale jeszcze nie przekreślam tego pomysłu, w końcu są cegiełki, którym by to nawet pomogło -- ale właśnie, wszystko chyba trzeba robić z głową.PyzaWedrowniczkahttp://pierogipruskie.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6539262006913496448.post-51613974213578439532015-05-27T10:23:06.030+02:002015-05-27T10:23:06.030+02:00Ja też się boję tej ustawy. Ani to małych księgarn...Ja też się boję tej ustawy. Ani to małych księgarni nie uratuje, ani wydawnictwom większej sprzedaży nie zapewni. Cykle fantasy to będzie masakra, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nasi wydawcy lubią nam te grubaśne tomy na 2 albo i 3 podzielić... Zresztą dotyczy to nie tylko fantasy. Wydawnictwo Sonia Draga postanowiło np. wydać powieść Hilary Mantel "Kogo smierc nie sięgnie" w 3 tomach. Dobrze, że nie w broszurkach 15-stronicowych. Wyraziłam swoją opinię na WTK, a oni na to, że to dla komfortu czytelnika. Co ciekawe, również pewnie dla komfortu czytelnika, zostały wydane 3 e-booki. Lubię kupować książki po polsku, ale podejrzewam, że z czym się da będę się na angielski przerzucać, bo nawet z dostawą wiele książek taniej mi wyjdzie.grendelllahttp://ksiazkimojejsiostry.blox.plnoreply@blogger.com