Strony

wtorek, 8 maja 2012

Stosik majowy

Stosik nieduży, ale za to jakże smakowity.;)


Od góry:
"Uczta dusz" C. S. Friedman  - od Prószyńskiego. Zawsze chciałam zapoznać się z twórczością tej autorki, ale przekłady jej poprzednich książek mają nienajlepszą opinię. Ten chyba nie będzie taki zły.:)
"Tern" i "Aliedora" Nik Pierumow - zakup z okazji dnia książki. Dzięki promocji Solarisu zapłaciłam za nie tylko połowę ceny.^^ Teraz tylko czekać, aż w podobnej promocji będzie "Imię bestii".;)
"Goliat" Scott Westerfeld - od Unreal Fantasy. Ostatni tom świetnej serii "Lewiatan". Właśnie skończyłam się ślinić do "Lewiatana" (znaczy, pierwszego tomu), którego propagandowo-pochwalna recenzja wkrótce.:)
"Zaklęcie dla Cameleon" Piers Anthony - od Insimilionu. Klasyka powraca do łask i to w szacie graficznej, która z miejsca podbiła moje serce.:)

12 komentarzy:

  1. Oj, tak. Bardzo smakowity! Wzięłabym wszystkie... Najbardziej interesuje mnie "Uczta dusz", ale zamierzam zmierzyć się i z cyklem "Lewiatan"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to czekam na wrażenia z "Lewiatana". Mnie do niego przyciągnęły ilustracje, mogłabym się na nie gapić godzinami.:)

      Usuń
  2. Friedman mam - przez sentyment, bo m.in. od jej książek zaczynałem na poważnie interesować się fantastyką. Nie wiem tylko czy teraz też mi się będzie podobało.
    Anthony'ego czytałem też szmat czasu temu. Reszta raczej mnie nie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie zgłębiam sobie teraz te klasyczne "ramotki" - dość losowo, bo asortyment w bibliotekach jaki jest, każdy widzi. Friedman zamierzam sobie uzupełnić kiedyś, ale na razie poprzestanę na świeżynce. :)

      Usuń
  3. Mały ten stosik coś... Dojdzie ci jeszcze "Człowiek ze złotym amuletem" Greena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały, bo się ograniczam przecież(z różnym skutkiem, no ale;)).:P A Greenem pochwalę się w czerwcu.:)

      Usuń
  4. I znów króluje sama fantastyka ;) W pewnym momencie zastanawiałam się nad "Ucztą dusz", ale jednak zamówiłam "Zaginione wrota". Miłego czytania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dla mnie fantastyka króluje niepodzielnie, zawsze i wszędzie.;) Też zastanawiałam się nad Cardem, ale doszłam do wniosku, że na półce i tak czeka sporo powieści młodzieżowych, a ja jakkolwiek je lubię, to przecież co za dużo, to niezdrowo.

      Usuń
  5. Mam ogromną ochotę na "Ucztę dusz" :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Friedman? Ciekawe, cenie sobie tą panią za jej Trylogię Zimnego Ognia i czytaną już kawał czasu temu powieść sf "Obcy Brzeg". Szkoda tylko, że okładka jest tak zwyczajnie prosta i bez polotu przez co w sumie można ją uznać za brzydką :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do okładki to się zgadzam. Tak sobie myślę, że jakby usunąć ten miecz, a czcionkę tytułu zmienić na coś bardziej klimatycznego, to okładka by wiele zyskała.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.