Strony

poniedziałek, 21 października 2013

Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez ciebie czytana

Jest sporo książkę, do których zaglądałam więcej niż raz. Chociażby powieści o smokach Novik (tak, mimochodem będę wspominać o nich w prawie każdym punkcie, powinniście się z resztą już przyzwyczaić;)), opowiadania wiedźmińskie czy weterynaryjna proza Nika Trouta. Ale ostatecznie doszłam do wniosku, ze książkami, które najczęściej podczytuję bądź to fragmentami, bądź to w całości, są te o przygodach małego czarodzieja.

Gdy w Polsce wyszedł "Harry Potter i kamień filozoficzny", byłam akurat w czwartej klasie - czyli miałam mniej więcej tyle samo lat, co bohater powieści. Przeczytałam dość szybko - kolega pożyczył. Niemniej, na własny egzemplarz musiałam poczekać ponad dziesięć lat. Dotąd nie mam jeszcze wszystkich tomów (choć już zgromadziłam "większą połowę"), dlatego podczytuję a to tom pierwszy, a to fragmenty czwartego, do piątego też zajrzę. Kompletna relektura po zebraniu całości.:)

7 komentarzy:

  1. Ja w sumie nie mam za wielu takich książek, ale parę by się znalazło... A HP muszę w końcu przeczytać, bo tylko filmy znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak samo, jak i ja.;) A HP warto znać, tyle że trzeba zdawać sobie sprawę, że pierwsze dwa tomy to literatura dziecięca.:)

      Usuń
  2. Oj, ja też lubię sobie od czasu do czasu poczytać Harry'ego Pottera, niektóre fragmenty znam już niemal na pamięć. :) Od czwartego tomu czytałam w oryginale, ale i tak przymuszałam rodziców i krewnych do kupna polskiej wersji. A potem, kiedy zaczęłam się uczyć francuskiego, zamówiłam Harry'ego po francusku. Jednym słowem, mam same dobre wspomnienia związane z tą serią. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż tak zaangażowana, żeby w oryginale czytać, nie byłam.;) Niemniej, teraz czas dla Ciebie na niemiecką i hiszpańską wersję do kompletu.;)

      Usuń
  3. A ja pierwszy tom HP przeczytałam dopiero na studiach - wtedy wyszedł - po czym natychmiast sprzedałam go siostrze, która była akurat w wieku bardziej potterowym :) I do tej pory poczytujemy sobie obie od czasu do czasu. I filmy też oglądamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w filmach mam tyły.;) Ale nadrobię, nadrobię.

      Usuń
  4. HP to całkiem dobra lektura (choć przyznam, że utknąłem na bodaj przedostatnim tomie). Szkoda, że pierwsza książka J.K.R dla dorosłych nie dorosła do pięt serii o młodocianym adepcie magii.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.