Strony

środa, 21 stycznia 2015

Ciemna karta historii, czyli bardzo poważnie - "Higieniści" Maciej Zaremba Bielawski

To będzie bardzo krótka notka. Książka, o której będę pisać nie ma bohaterów, fabuły ani fascynującego świata przedstawionego, a ja nie jestem specjalistką w poruszanej dziedzinie, żeby ją jakoś szeroko komentować. Za to traktuje o sprawach, które raczej nie są znane szerszej publiczności. A zdecydowanie powinny być.

Szwecja to kraj, który kojarzy się raczej z powszechnym dobrobytem. Nawet czas drugiej wojny światowej nie jest szczególnie kojarzony z nazistowskimi okrucieństwami. Jednak istnieją takie karty w najnowszej historii kraju, o których szwedzki rząd woli nie pamiętać. Jedna z nich zawiera rozdział poświęcony masowym sterylizacjom Szwedów.

Maciej Zaremba Bielawski próbuje z jednej strony opisać zjawisko „higieny rasy” (i tu skupia się nie tylko na Szwecji, ale i na innych krajach, bo w dobie popularności eugeniki pomysły, aby sterylizować „niedostosowanych” obywateli pojawiały się wcale często. Nigdzie jednak nie osiągnęły takiej skali, jak w Szwecji), jak i wytropić wszystkie czynniki, które pozwoliły mu się rozwinąć. Przywołuje też przykłady poszczególnych ofiar systemu.

Najtrudniejsza jest odpowiedź na pytanie, jak doszło do tego, że w imię ograniczania wydatków socjalnych okaleczono dziesiątki tysięcy ludzi, często tylko na podstawie anonimowego doniesienia. Jak system, który w założeniu miał chronić osoby upośledzone przed takimi konsekwencjami działań, którym nie będą w stanie podołać (nie, żebym pochwalała sterylizację kogokolwiek dla jego własnego dobra, ale odnotujmy dobre intencje) w narzędzie systemowego okaleczania ludzi ubogich. A właściwie kobiet, bo sterylizacje dziwnym trafem dotyczyła głównie ich (wbrew logice, w końcu „źle prowadzący się” mężczyzna może teoretycznie odpowiadać za więcej niechcianych ciąż niż źle prowadząca się kobieta. Poza tym, wazektomia jest zabiegiem daleko prostszym, tańszym i bezpieczniejszym niż podwiązanie jajowodów lub usunięcie jajników).

Wadą książki jest sztywny, naukowy styl, który może odstraszyć część czytelników. Na szczęście naukowość tekstu polega tu głównie na używaniu fraz mało potoczystych i suchym języku, nie zaś na przesycie specjalistycznego słownictwa. Przekaz jest więc klarowny, choć może być trudno przyswajalny. Niemniej uważam, ze warto się nieco wysilić.

„Higieniści” to ostrzeżenie dane nam przez naszą własna historię. Myślę, ze każdy powinien się z nim zapoznać. Co zrobi później z tą wiedzą, jego sprawa. Ale przynajmniej będzie ostrzeżony. 

Tytuł: Higieniści. Z dziejów eugeniki
Autor: Maciej Zaremba Bielawski
Tytuł oryginalny: De rena och de andra: Om tvångssteriliseringar, rashygien och arvsynd
Tłumacz: Wojciech Chudoba
Wydawnictwo: Czarne
Rok: 2011
Stron: 428


PS. Recenzję sponsoruje JoannazKociewia, która pożyczyła mi książkę. Dzięki!:)

4 komentarze:

  1. Ciekawe, zapoznam się. Czy ma jakąś bibliografię, odniesienia do źródeł? Bo nie chciałabym się zniechęcić już na wejściu, czując po prostu smrodek teorii spiskowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źródeł to tam jest kilka ładnych stron (łącznie z tytułami raportów komisji sterylizacyjnych), niestety, większość po szwedzku. Są też zdjęcia.

      Usuń
  2. Mnie akurat styl Nie odstraszał, bo do niego jestem przyzwyczajony. Nie zmienia to faktu, że warto tą ksdiązkę preczytać. Z rzeczy bardziej popularnych O Szwecji polecam reportarz Elisabet Absrink W lesie wiedeńskim wciąż szumią drzewa, ktory trochę tematycznie trochę wiąze się z Higenistami i opisuje Szwedzki antysemityzm w czasie II wojny swiatowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, chyba raczej się nie skuszę. Za mientka jestem na czytanie literatury wojennej w jakiejkolwiek odsłonie.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.