Strony

piątek, 29 kwietnia 2016

Rozwiązanie konkursu patronackiego

Na początku chciałabym wszystkim biorącym udział w konkursie podziękować. Wasze odpowiedzi były bardzo kreatywne, a niektóre z pewnością pchną mnie ku nowym lekturom.:) Było ich też więcej, niż się spodziewałam. Dzięki temu konkurencja była zażarta. Niestety, zwycięzca może być tylko jeden.

W podjęciu decyzji wspomagała mnie Komisja Wsparcia Moralnego. Dziewczyny bardzo zaangażowały się w konkurs.
Nie przedłużając, chciałabym ogłosić, że zwyciężczynią konkursu jest:

Pyza Wędrowniczka

Za gruntowne uzasadnienie swojej decyzji i głęboką analizę warunków w jakich przyszłoby jej żyć, gdyby przeniosła się do wybranej przez siebie krainy.
I za nietopyrze.

Zwyciężczyni gratuluję i proszę o podanie kontaktowego maila (może też od razu do mnie napisać na adres z bocznej kolumny bloga jeśli tak woli), w celu ustalenia szczegółów przekazania nagrody.

A oto nagrodzony komentarz:
Trochę bym się bała, ale wybrałabym chyba przedwojenną Dolinę Kwiatów. Jest zapomniana z dwóch co najmniej różnych kątów. Raz, że sami mieszkańcy nie bardzo pamiętają (albo chcą pamiętać), co było tam wcześniej, a elfów traktują jak intruzów, którzy nie umieli sobie poradzić w nowej sytuacji, więc zostali wyparci. Dwa, że to takie miejsce, gdzie historie zmieniają się w anegdoty, a to, jak funkcjonuje świat, oparte jest w gruncie rzeczy na takim "nie pamiętam, nie wiem, coś usłyszałem, ktoś mówił -- może tak jest?". Stąd, jeśli mieszkańcy mają wymienić, co ich nawiedza, wymieniają stwory nieistniejące w rzeczywistości. Także to jest miejsce na raz ponure i jednocześnie piękne, takie, które jednak ma potencjał, by coś z nim zrobić -- ciekawe i smutne, nudno tam na pewno nigdy nie było.
No i nietopyrze. Nietopyrze tam są.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.