Strony

środa, 18 maja 2011

O artystach i cos jeszcze:)

Tak mnie jakoś naszło na graficzne prezentacje.:) Najpierw coś mojego - Luby dodał to sobie do profilu na kreskowka.pl. Pytanie do tych, którzy oglądają anime - zgadniecie, kto to?;)


A tutaj odpowiedź na pytanie "Skąd się biorą artyści?". Nie moja co prawda, ale nieodmiennie poprawia mi humor.:)

A jeśli ktoś ma znajomego mikrobiologa lub lekarza, który spodziewa się dziecka, to może rozpatrzy opcję zamówienia prezentu z tej strony? Z resztą, ja mikrobiologiem w sumie nie jestem, a tez bym takim czymś nie pogardziła.:)

Jako że ostatnio zapanowała moda na chwalenie się co bardziej soczystymi zapytaniami do wujka Google, pod jakimi ludzie znajdują naszego bloga. Toteż i ja postanowiłam się co bardziej smakowitymi kąskami podzielić. Swego czasu komuś była najwyraźniej bardzo potrzebna odwrotność słowa chytry.   Chciałabym pomóc, ale akurat nie mam słownika antonimów pod ręką, więc najwyraźniej biedny internauta będzie skazany na kontynuowanie poszukiwań (chyba, że uda się do najbliższej biblioteki, która taki słownik posiada - tam na prawdę nie torturują). Innego użytkownika interesowało objawienie morony. Czy to jakiś nowy błogosławiony - święty Morona może? Nie wiem, skąd pomysł wujka Google, żeby skierować do mnie, przecież nie prowadzę bloga religijnego... Cóż, widocznie Google uważa inaczej, gdyż duch wielkiej ławicy moim skromnym zdaniem może mieć coś wspólnego z kultem zwierząt totemicznych. No, chyba że to jakiś zdesperowany rybak szukał modlitwy, która pozwoliłaby mu doznać objawienia w kwestii wyjątkowo zasobnych łowisk. Z kolei kompletnie nie mam pojęcia, co miał na myśli autor zapytania o rękawice cyklu. Żaden z czytanych przeze mnie cykli nie chodził w rękawicach, ani też nie przypominam sobie, aby lektura któregoś wymagało ode mnie noszenia rękawic. Z takich książek przychodzi mi na myśl jedynie "Potworna księga potworów" z Harrego Pottera, do której nieobeznany czytelnik potrzebował solidnych rękawic ochronnych, najlepiej ze smoczej skóry. Niestety, nie posiadam tej księgi, a szkoda, bo byłaby świetnym stróżem biblioteki.;)

9 komentarzy:

  1. Przepiękny ten komiks "Skąd się biorą artyści" :)). A co do google, to ostatnio z ciekawości sprawdziłam co kto wyszukuje i potem trafia do mnie, ale o dziwo są to zupełnie normalne i trafne rzeczy, które mój blog rzeczywiście zawiera :D. Dziwne zważywszy na to, co mają inni, m.in. Ty :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super komiks, a zapytania uwierz mi, że dziwniejsze się trafiają. Boję się, ale u mnie bardzo dużo odwiedzin było pod hasłem: ,,co czuje morderca", no cóż? Nikogo nie zabiłem, więc nie wiem :D Albo ,,jak wyglądała pierwsza książka", czy w grę wchodzą malowidła naskalne, albo egipskie hieroglify? (chociaż wiem, do czego te oba odwołania. O mordercy do ,,Zbrodni i kary" pewnie, a te o książce to także do Dostojewskiego, a właściwie do jego debiutu książkowego).

    Czasem bardzo dziwne te zapytania :) Pozdrawiam :)
    Aha, i tego posta mi przywróciło dziś i w roboczych go dodało (widać Blogspot odzyskał to, co usunął :) )

    OdpowiedzUsuń
  3. C.S. - Prawda? Też mi się straszne podoba.:) Co do zapytań, to moje są jeszcze dość pośrednie na skali dziwów - moim faworytem jest "imię chomika a. a. milne" uporczywie powtarzające się u Lirael.;)

    darekpionki - obiektywnie rzecz ujmując i u mnie trafiały się dziwniejsze, ale postanowiłam nie zamieszczać tych, które wiem, skąd się mogły wziąć.:) Ale jakbym u siebie znalazła "co czuje morderca", to bym się zaczęła trochę bać..;)
    Byłam dobrej myśli z Twoim zaginionym postem - mi mojego Cejrowskiego Blogger zwrócił zaraz następnego dnia po naprawie, ale że komentarze i tak przepadły, to postanowiłam już nie kombinować i zostawić jak jest. W każdym razie ciesze się, że odzyskałeś swój unikat.:)
    Pozdrawiam również.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komentarze mi też nie wróciły, ale chociaż post po prawie tygodniu się znalazł :)

    Tym mordercom trochę się zaniepokoiłem, ale dziwne jest to, kto takich rzeczy w sieci szuka...

    Było jeszcze kilka perełek, ale teraz ich już nie wyświetla blog, bo zastąpił czymś innym. Mają ludzie fantazję :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię słowa kluczowe z wyszukiwarek, swoje śledzę niemal z zapartym tchem. Bywają doprawdy urocze. :)

    A pluszaki są świetne. Są nawet roztocza (Lirael by się ucieszyła)! I kiła! Dzięki za link. :)

    PS. I jeszcze drobiazg... Hmm, ten tego, nie pamiętam dobrze Harrego, ale obstawiam, że jednak nie znalazła się w nim "Potworna księga _otworów_", choć może się znalazła i wyjdzie, że mam nieparlamentarne skojarzenia... Cóż, taka praca. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. darekpionki - ja na okoliczność perełek mam specjalny plik, do którego kopiuje co bardziej interesujące.;) A tak na poważnie, to jeśli chodzi o mordercę, obstawiałabym jakiegoś ekstrawaganckiego maturzystę. Ale fantazję mają.;)

    Ysabell - kiedy blogger wprowadził tę opcję (u mnie przez pierwszy miesiąc nie działała...) sprawdzanie zapytań z wyszukiwarek było moją obsesją.:D Teraz mi troszkę przeszło.;)
    Też uważam, że pluszaki są świetne i trzeba je rozpropagować.:)
    P.S. Nieparlamentarna (:D) literówka już poprawiona, dziękuję.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na wordpressie opcja była odkąd na nim piszę i co prawda nie zaglądam do niej często, ale jak już zajrzę, to jestem zaskoczona kreatywnością i potrzebami niektórych. :)

    A wiesz... taka "Księga otworów", to mogłaby z powodzeniem zostać wydana w tej serii skandynawskich książek o tematach trudnych. Tej co to i o kupie, i o siusiakach, i o miłości. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Rysunek świetny :D Chociaż najbardziej z tej notki podobały mi się przytulaśne mikroby. Niektóre były takie słodkie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę że wyszukując frazy "duch wielkiej ławicy" ktoś szukał informacji o powieści Arthur C. Clarke "Duch Wielkiej Ławicy" :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.