Strony

wtorek, 22 listopada 2011

Cudzesy komiksowe, i Świąteczna Promocja

Pamiętacie, jak kiedyś wspominałam o premierze książki "Vlad Dracula" Dariusza Domagalskiego? Książka jest już do kupienia i podobno bardzo dobra ("podobno", bo sama jeszcze nie czytałam. Ale przeczytam!), ale ja nie o tym. Miało być o tym, że pan Tomisław Kucharzak narysował doń kilka uroczych scenek rodzajowych, a ja je zamieszczam ku uciesze gawiedzi, bo mi się podobają.:) Oto one (po kliknięciu można powiększyć):

MNICH i OSIOŁ
Vlad Dracula był wyznania prawosławnego i nie darzył sympatią Kościoła katolickiego, który próbował przyciągnąć na swoje łono ludy zamieszkujące Wołoszczyznę. Z Siedmiogrodu na drugą stronę Karpat co rusz wyruszali kaznodzieje próbujących nawracać na katolicyzm poddanych księcia. To mu się nie podobało i przyłapanych kaznodziejów wyrzucał na zbity pysk ze swojego kraju.
W pamfletach, napisanych na zlecenie saskich kupców, mających oczernić postać Vlada Draculi czytamy o tym jak pewnego dnia przed księciem  stanął mnich z zakonu świętego Bernarda prosząc o jałmużnę. Nędzne było jego życie, ale dzięki niemu miał zasłużyć sobie na Niebiosa. Usłyszawszy to książę zapytał czy chciałby rychło tam się znaleźć, na co mnich odparł, że owszem, płonie z ochoty. Dracula stwierdził, że jeśli taka jest jego  wola postara się żeby jak najszybciej tam dotarł. Rozkazał wystrugać dla mnicha pal i go na niego wbić. Nie miał wyrzutów sumienia, bo jego czyn przecież zakonnikowi korzyść przyniósł – szybciej niż zamierzał trafił przed oblicze Boga.
Na dziedzińcu braciszek zostawili objuczonego osła, który teraz wyszedł na drogę i zaczął ryczeć. Rozgniewany Dracula kazał sprawdzić kto taki hałas czyni. Słudzy po chwili przyprowadzili osła przed oblicze księcia, który stwierdził, że zwierzęciu pewnie też do nieba spieszno i kazał nabić go na pal obok swojego pana.


ZŁOTY KIELICH
Vlad Dracula był władcą surowym, mocno trzymającym w ryzach swoich poddanych. W dobie zagrożenia ze strony  Turków Osmańskich, wprowadził na Wołoszczyźnie srogie prawa, a przede wszystkim nieuchronność kary. Karał za najdrobniejsze nawet przewinienia śmiercią lub ciężkimi torturami. Przestępcy byli ćwiartowani, obdzierani ze skóry, gotowani żywcem, nabijani na pal.
Z gościńców szybko zniknęli rozbójnicy, w miastach zmalała ilość morderstw i gwałtów,  ustały kradzieże. Wszyscy bali się okrutnego księcia. Dochodziło do tego, że ojciec donosił na syna, gdy ten popełnił przestępstwo, bo rozgniewany Dracula gotów był za niegodny czyn, ukarać śmiercią całą rodzinę.
Dracula często poddawał próbie swoich poddanych. Pewnego razu żołnierze złapali złodzieja, który ukradł kupcowi sakiewkę pełną złota. Dracula rozkazał przestępcę nabić na pal, ale zanim oddał sakiewkę kupcowi, wrzucił do niej niepostrzeżenie monetę i kazał mu przeliczyć, czy niczego nie brakuje. Kupiec uczciwie przyznał, że w mieszku jest o jedną monetę za dużo. Gdyby tego nie zrobił skończyłby na palu obok złodzieja.
Pewnego razu książę rozkazał postawić przy studni na rynku w Târgovişte, złoty kielich, żeby każdy spragniony podróżny mógł się z niego napić wody. Kielich nie był przytwierdzony  łańcuchem, nie stał przy nim strażnik,  a mimo to nikt nie odważył się go ukraść. Groziła za to kara śmierci. Ponoć kielich został skradziony tego samego dnia, w którym Vlad Dracula stracił władzę na Wołoszczyźnie.
Rzezimieszki nie mieli łatwego życia za rządów Palownika.

UCHODŹCY
Transylwania zwana również Siedmiogrodem to kraina, która w połowie XV wieku była najbogatszą prowincją Królestwa Węgier. Od XII wieku osiedlali się tam niemieccy osadnicy napływający z Saksonii, stąd potocznie nazywano ich Sasami. Na początku zajmowali się górnictwem i hutnictwem szybko jednak zabrali się za handel wożąc towary z Europy do Lewantu. Główny szlak na Wschód prowadził jednak przez Wołoszczyznę – krainę, którą rządził okrutny Vlad Dracula.
Książę był dalekowzrocznym władcą i wiedział, że nie tylko aspekt militarny świadczy o sile danego państwa, ale również gospodarka. Pragnął ekonomicznie rozwinąć swój kraj i dlatego nadał trzem wołoskim miastom prawo składu i przymusu drogowego, co oznaczało, że wszyscy przejeżdżający tamtędy kupcy, musieli zatrzymać się wystawiając swój towar na sprzedaż. Dzięki temu miasta bogaciły się, a kupcy na tym tracili, bo marża nie była tak duża jaką mogli osiągnąć w innym miejscu. Sasi jak tylko mogli starali się omijać te prawa, lub z pełną świadomością ich nie przestrzegali.
Nic więc dziwnego, że Vlad Dracula w odwecie najechał bogaty Braszów leżący u stóp Karpat, spalił przedmieścia i wymordował setki ludzi nabijając ich na pal. Sasi szukali sprawiedliwości u króla Węgier skarżąc się na swój okrutny los. Ale jeśli przyjrzymy się postępowaniu Draculi okaże się, że tylko stosował kary przewidziane w saskim prawie, bowiem kodeksy zrównywały kupca łamiącego prawo handlowe ze zwykłym bandytą.
Natomiast słynne nabijanie na pal było jedynie odmianą zachodnioeuropejskiej kary śmierci wykonywanej przez łamanie kołem. Można zatem śmiało powiedzieć, że pod względem okrucieństwa wołoski książę nie odbiegał od standardów europejskich.

***

I jeszcze o promocji świątecznej:

Świąteczna promocja Runy - pojedyncze książki 35% taniej, pakiety 40%
taniej


Podobnie jak w zeszłym roku, ogłaszamy WIELKĄ świąteczną obniżkę cen na
stronie Runy:
http://www.runa.pl/ksiazki/

Pojedyncze książki (poza trzema najnowszymi wydanymi w koprodukcji z
Belloną) od dziś do 30 grudnia 2011 r. można kupić z rabatem 35%,
natomiast pakiety z rabatem 40%.

Oznacza to, że np. książka "Russian Impossible", której cena detaliczna
wynosi 35,50 zł, w świątecznej promocji kosztuje 23 zł, natomiast
"Pakiet: TWARDOKĘSEK I WILŻYŃSKA DOLINA", złożony z sześciu książek,
których ceny detaliczne wynoszą łącznie 207 zł, w świątecznej promocji
można kupić za 124 zł.

PS. Pierwsi zamawiający otrzymają wraz z książkami kartki świąteczne z
rysunkiem Roberta Adlera:
http://www.runa.pl/blog/node/505

7 komentarzy:

  1. No promocja po zbóju, jak się popatrzy na repertuar RUNY, której najbliżej do naszej kochanej FS. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Fenrir - Marudzisz. Jak ktoś ma parcie a Brzezińską, to dla niego jak znalazł.;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście promocja kosmiczna :D
    Mimo swojej nieznajomości chyba skorzystam z okazji. Może mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moreni, kiedyś jak MAG jeszcze swój sklepik miał, to przed świętami robił przecenę minimum 40%. To była promocja. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha, widzę, że spam od Sadowskiego wrzuciłaś na bloga. A "Vlad Dracula" nie jest podobno dobry. JEST naprawdę dobry, chyba ufasz moim osądom, no nie? ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Serenity - czasem trzeba trochę spamu wrzucić.;) Niby ufam, ale wiesz, ja jestem taki Magd niewierny, że sama muszę pomacać.:P

    OdpowiedzUsuń
  7. A szanownego Autora nie chcesz pomacać? ^^ (wybacz, samo się tak nasunęło :P)

    Swoją drogą możesz wstawić na bloga Twoją recenzję Legendy Drizzta :P W ten sam sposób, jak robisz to z recenzjami na Unreala :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.