Strony

sobota, 10 listopada 2012

Jak to widzę?: Kvothe vel Kote

Kolejna odsłona mojej blogowej akcji, w której prezentuję własne wizje bohaterów książkowych. To Wy, drodzy czytelnicy ich zgłaszacie, co możecie uczynić pod tym postem - klik. Tym razem przed wami Kvothe, bohater "Kronik Królobójcy" Patricka Rothfussa. Przez większość cyklu bohater ów jest bardzo młody i właśnie taki nastolatek znajduje się na obrazku. Brak mu co prawda pewnych charakterystycznych atrybutów, czyli nieodłącznej lutni i srebrnej broszki, ale to dlatego, że chciałam się skupić na technice, a detale nauki raczej nie ułatwiają.^^' Postanowiłam rudzielca odmalować za pomocą techniki mieszanej kredki akwarelowe+tusz+farba akrylowa.Wcześniej bawiłam się trochę kredkami wodnymi, ale raczej niezobowiązująco, więc jest to pierwsza poważniejsza (ekhem) praca wykonana w tej technice i muszę przyznać, że efekty są bardzo zadowalające, mimo pewnych niedociągnięć (biała kredka okazała się nie tak biała, jak można by sądzić). Możecie się spodziewać częściej obrazków w kolorze, zwłaszcza, jeśli napadnie mnie chęć na coś w stylu mangi.;) Tu mnie napadła, bo Kvothe jak mało kto nadaje się do przerobienia na bisza.;) Ach, następnym razem przy kolorze obiecuję WIPa.

Kvothe - można go powiększyć kliknięciem.

14 komentarzy:

  1. Wow, jak kolorowo! Przyzwyczaiłam się do czarno-białych rysunków ;) Fajna odmiana. Ja trochę inaczej wyobrażam sobie tę postać (np. w krótkich włosach), ale twoja wizja też jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam słabość do facetów z długimi włosami, toteż wszystkich bohaterów fantasy w nie wyposażam - chyba, że podano inaczej. Chociaż przyznam, że starszego Kvotha, tego z karczmy, też widzę raczej w krótkiej fryzurze.;)

      Usuń
  2. W stylu mangi to właśnie powinno być bez kolorów xD Fajnie, liczę na więcej kolorów i to w różnych koncepcjach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to w stylu anime, jeśli chcesz być taki drobiazgowy.:P

      Usuń
  3. Wreszcie ktoś, kogo znam!... Fajny, kolorowy (preferuję...), ale w wariancie niedojrzałym jeszcze;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Niedojrzały wybrałam, bo młodziutkich chłopców jednak rysuje się łatwiej.;)

      Usuń
  4. Fajny koncept. Muszę poznać tą postać bliżej

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, nieco kobiecy, ale z tymi młodymi chłopcami to nigdy nie wiadomo. Też wyobrażałam sobie krótsze włosy, ale znając życie Kvothego nie było stać na fryzjera.

    Biała kredka mówisz? W dzieciństwie zawsze nie wiedziałam co z nią zrobić:P Ale artystom jak widać się przydaje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biała kredka teoretycznie służy do rozjaśniania kolorów pozostałych kredek. W praktyce zazwyczaj nic nie daje.;)

      Usuń
  6. Prześliczny! Więcej rysunków w kolorze!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałaś Kiki van Beethoven? Jeśli nie, to zapraszam Cię do mnie na konkurs urodzinowy. Zapisy przyjmuje do jutra. Może to twoja odpowiedź na pytanie będzie tą najlepszą? Zapraszam!
    :)
    [http://www.dzosefinn.blogspot.com/2012/10/1-sze-urodziny-bloga.html]

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.