Strony

piątek, 6 marca 2020

Na co poluje Moreni: marzec 2020

Wydawcy w tym roku nie znają umiaru i szaleją na potęgę, marzec jest więc obfity w premiery, zarówno te koniecznie do kupienia, jak i po prostu potencjalnie interesujące. Tylko coś tym wydawcom ciągle seks w głowie, ten leitmotiv ciągnie się twardo w tle od zeszłego miesiąca i mam wrażenie, że wręcz nabiera energii. No ale nie przedłużając, przejdźmy do przesadnie długiej listy.

Chcę mieć

"Pies jest miłością" Clive D. L. Wynne
11 marca

Szczerze mówiąc książki popularnonaukowe o psach interesują mnie średnio. Nie żebym miała coś przeciwko, ale tyle jest tego na rynku, że i przez rok nie wyczytasz (co innego reportaże w temacie, ale tych z kolei jest jak na lekarstwo). Niemniej, książka wyszła w serii, którą zbieram i do której mam sporo zaufania, więc na półce musi być.

Twój pies cię kocha.
Każdy miłośnik psów zna to uczucie. I choć psia miłość wydaje się oczywista, niektórzy naukowcy wciąż mają wątpliwości i ostrzegają przed antropomorfizacją zwierząt. Oto jednak nadchodzi Clive Wynne, pionierski psi behawiorysta, którego badania pomagają zapoczątkować nową erę: taką, w której miłość, a nie inteligencja czy uległość, stanowią sedno relacji człowiek–pies.
Czerpiąc z najnowocześniejszych badań – przeprowadzanych w swoim laboratorium i innych ośrodkach na całym świecie – Wynne pokazuje, że istotą każdego psa są uczucia, wypełniające je od pyszczków i ogonów aż po DNA. Ta naukowa rewolucja mówi więcej o unikalnym pochodzeniu psów, ich zachowaniu i potrzebach, niż moglibyśmy sobie wyobrazić. Na przykład to, że psy zwyczajnie lubią nasze towarzystwo, a gdy nie mają się do kogo przytulić, stają się osowiałe i dziczeją.
Ludzka, pouczająca książka Pies jest miłością to niezbędna lektura dla każdego, kto kiedykolwiek kochał psa – i doświadczył cudu bycia kochanym.



"Pan Światła" Roger Zelazny
24 marca

Jak być może wiadomo, zapałałam intensywnym uczuciem do autora po przeczytaniu jednej mikropowieści, teraz więc namiętnie zbieram jego bardziej znane dzieła. "Pana Światła" próbowałam kiedyś czytać w takim cienkim wydaniu z czarną okładką i koszmarnie niewygodną czcionką, ale poddałam się po kilku stronach (które zresztą ochoczo próbowały wyfrunąć z książki na wolność). No ale jak jest nowe, twardookładkowe wydanie w prawilnym tłumaczeniu, to trzeba spróbować jeszcze raz. Oraz czy mówiłam już, ze grafikę okładki chętnie powiesiłabym na ścianie w formie plakatu?

Magiczna powieść science fiction, w której postapokalitycznym światem odległej planety zawładnęli mściwi hinduistyczni bogowie…
Ziemia jest daleko. Na skolonizowanej planecie grupa ludzi zyskała kontrolę nad środkami techniki i zyskała nieśmiertelność. Teraz rządzą tym światem jako bogowie hinduistycznego panteonu – Brahma, Kali, Kriszna, a także ten tego, którego kiedyś nazywali Buddą, a który teraz odważa się wystąpić przeciwko ich tyranii, i nazywa się Mahasamatmanem, Poskromicielem Demonów, Panem Światła.
Wyobraźmy sobie daleki świat, gdzie bogowie chodzą po ziemi jak ludzie, choć dzierżą ogromne, ukryte moce. Tutaj zbudowali scenę, na której budują subtelną sieć przymierzy, miłości i śmiertelnej wrogości. Czy istotnie są nieśmiertelni? Kim są ci bogowie, którzy władają przeznaczeniem ludnego świata?

"Wydech" Ted Chiang
24 marca

Co prawda nie nadrobiłam jeszcze poprzedniego zbioru Chianga (ale go mam, nawet z autografem, więc nic straconego!), ale już jaram się kolejnym. Większość tych tekstów co prawda już się u nas ukazała w takim lub innym czasopiśmie czy antologii (Chiang pisze bardzo niewiele, ale mam wrażenie, ze czego by nie wypuścił, nasze redakcje zaraz się o to biją), ale komu by się chciało przeglądać archiwa z dawno niedostępnymi numerami. Osobiście cenię sobie fakt zebrania krótkich form w jednym miejscu.

WSZECHŚWIAT ZACZĄŁ SIĘ JAKO POTĘŻNY ODDECH, WSTRZYMYWANY W PŁUCACH…
W tych dziewięciu zdumiewająco oryginalnych, prowokujących i wzruszających opowiadaniach Ted Chiang rozważa niektóre z najstarszych pytań stawianych przez ludzkość, a także inne, zupełnie nowe pytania, które mogły przyjść na myśl wyłącznie jemu.
W opowiadaniu Kupiec i wrota alchemika czasowy portal zmusza sprzedawcę tkanin z dawnego Bagdadu do stawiania czoła starym błędom, dając mu drugą szansę. W tytułowym Wydechu obcy uczony dokonuje zdumiewającego odkrycia o uniwersalnych konsekwencjach. W noweli Lęk to zawrót głowy od wolności możliwość zajrzenia do alternatywnych wszechświatów umożliwia bohaterom zupełnie nowe spojrzenie na kwestię wolnej woli.

Chcę przeczytać

"Nie róbcie mu krzywdy" Filip Skrońc
4 marca

Myślę, ze to jeden z tych reportaży, które mogą okazać się zaskakujące, bo poza faktem, że ma opowiadać o losie albinosów w Afryce trudno cokolwiek więcej wywnioskować z blurba. W każdym razie już sobie dodałam na półkę w Legimi.

Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego świata, ale z czasem te same historie zaczęły wypełniać szpalty gazet i akta kolejnych spraw. Odcięte ramiona, odrąbane nogi, wybite zęby. Palce, dłonie, stopy, uszy, serca, jelita, wątroby, penisy i łechtaczki – cenny był każdy, nawet najmniejszy kawałek. Przez lata słuchałem o kraju zanurzonym w czarach, o porzuconych dzieciach, kolejnych atakach, morderstwach i rozkopanych grobach. W końcu stwierdziłem, że polecę do Dar es Salaam, by spróbować zrozumieć to, co przeraża. Byłem pewien, że na miejscu będę rozmawiać o polowaniach i wierze w magiczną moc ciał albinosów. Szybko jednak okazało się, że w tych rozmowach strach przed okaleczeniem czy śmiercią praktycznie się nie pojawia.

"Kobiety, socjalizm i dobry seks. Argumenty na rzecz niezależności ekonomicznej" Kristen E. Ghodsee
4 marca

A nie mówiłam, że seks w marcu jest silnym trendem? ;) Tak naprawdę książka ma porównywać sytuację kobiet z bloku wschodniego z tymi z zachodu, głownie pod kątem oferowanej niezależności i praw. Jestem ciekawa, co autorce z tych rozważań wyszło, więc książka też już na półce w Legimi.

Książka napisana po to, by kobietom żyło się lepiej. Kristin Ghodsee proponuje spojrzeć na socjalizm z nieco innej perspektywy. Przy pomocy licznych, często szokujących historii przekonuje, że nieuregulowany kapitalizm bywa dla kobiet mocno szkodliwy, niektóre idee socjalistyczne zaś wręcz przeciwnie – mogą im bardzo pomóc. W centrum swoich badań autorka stawia prawa kobiet, jako tezę wysuwając spostrzeżenie, że sytuacja zawodowa pań w Stanach Zjednoczonych czy na zachodzie Europy była mniej komfortowa niż w niektórych krajach bloku wschodniego. Tam z kolei znacząco się pogorszyła po zmianie ustroju na kapitalizm.
Jak ważnym towarem jest seks? Czy jego wartość rośnie czy spada wraz z wprowadzeniem równowagi między życiem rodzinnym a zawodowym? Czy wolny rynek chce widzieć kobiety w pracy czy raczej w domu, świadczące nieodpłatną i nieoskładkowaną pracę opiekuńczo-porządkową? Na te oraz wiele innych trudnych pytań wyczerpująco odpowiada w swojej książce Kristin Ghodsee.

"Wszystko, co wiemy o UFO" Elizabeth i Mark Neila
5 marca

Przyznam się w sekrecie, że już mam recenzenckiego ebooka tej książki, ale moje intencje nie są do końca czyste. Jestem bowiem ciekawa argumentacji autorów, ale mam zamiar do niej podejść ze wszech miar sceptycznie.

Mick Jagger, Will Smith, Victoria Beckham, Tom Cruise, Robbie Williams. Co łączy te nazwiska? Otóż oni wszyscy wierzą w UFO!
Co więcej, w 2005 roku były minister obrony Kanady Paul Hellyer stwierdził, że UFO istnieje, a rząd amerykański trzyma to w tajemnicy. Zaskoczeni? Niestety to jeden z niewielu przypadków tak ważnych polityków, którzy zdecydowali się otwarcie rozmawiać na ten temat…
Prawdę powiedziawszy, nie mamy większych wątpliwości co do tego, że w przeszłości naszą planetę odwiedzali kosmici.
Niezidentyfikowane obiekty latające odwiedzają naszą planetę od lat. Wskazuje na to wiele twardych dowodów. Obiekty, których pochodzenia nie byliśmy w stanie wyjaśnić, ludzkość obserwowała od dawna.
Skoro jest tak wiele relacji świadków na temat obcych na Ziemi, to dlaczego władze i rządzący zdają się robić wszystko, by ukryć przed nami te informacje?
Odpowiedź na to i wiele innych pytań znajdziecie w tej książce. Nie zabraknie prawdziwych historii na temat kontaktów obcych cywilizacji z ludzkością. W końcu dowiecie się całej prawdy o UFO!

"Na ostrzu noża" Patrick Ness
10 marca

Młodzieżowa fantastyka gości tu ostatnio jakby częściej, ale akurat tę serię polecała mi swego czasu tłumaczka (pierwszy tom wydał kilka lat temu Papierowy Księżyc), więc liczę na konkretną lekturę. No i ekranizację zapowiedzieli.

Niezwykła podróż do świata, w którym nie ma kobiet, a wszystkie żywe stworzenia słyszą swoje myśli w niemilknącym strumieniu dźwięków, słów i obrazów zwanym Szumem.
Tood Hewitt jest jedynym chłopcem w osadzie pełnej mężczyzn. Odkąd osadnicy zostali zarażeni Szumem, Todd słyszy wszystko, co mężczyźni myślą, a oni słyszą wszystko, co myśli on. Za miesiąc ma stać się mężczyzną, ale wśród otaczającej go kakofonii orientuje się, że mieszkańcy osady coś przed nim ukrywają – coś tak strasznego, że Todd zmuszony jest uciec wraz ze swoim psem, którego prosty, lojalny głos również słyszy.
Ścigani przez wrogo nastawionych osadników, chłopiec i pies natrafiają na dziwną, milczącą dziewczynę. Kim ona jest? I dlaczego nie została zabita przez chorobę, tak jak wszystkie inne kobiety w Nowym Świecie? W trakcie wspólnej podróży Todd będzie musiał oduczyć się wszystkiego, co zna, by zrozumieć, kim naprawdę jest.
Wielokrotnie nagradzany bestseller Patricka Nessa – autora słynnych Siedmiu minut po północy. Na podstawie książki został nakręcony film z Daisy Ridley i Tomem Hollandem w rolach głównych, który wejdzie na ekrany kin w 2020 roku.

"Była sobie rzeka" Diane Setterfield
11 marca

Sądząc po opisie, jest to rzecz z pogranicza realizmu magicznego i fantasy (a sądząc po relacjach na insta, jest przepięknie wydana), więc warta przynajmniej rzucenia okiem. Mam nadzieję, że będzie na Legimi.

To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć. Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna…
W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, kiedy w drzwiach pojawia się ciężko ranny nieznajomy. W ramionach trzyma martwą dziewczynkę. Kiedy godzinę później dziecko zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć. Cud? Czy magiczna sztuczka? Może nauka będzie w stanie to rozstrzygnąć?
Mieszkańcy nabrzeży prześcigają się w pomysłach, by rozwiązać zagadkę dziewczynki, która umarła, a potem ożyła. Mijają jednak dni, a tajemnica wydaje się coraz bardziej nieprzenikniona. Dziewczynka okazuje się niema i nie może odpowiedzieć na pytania: kim jest, skąd pochodzi i co stało się z jej bliskimi. W tej sprawie pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości.
Tymczasem trzy rodziny wyrażają chęć, by wziąć dziecko pod opiekę. Zamożna młoda matka wierzy, że dziewczynka jest jej córką, która zaginęła dwa lata wcześniej. Rodzina farmerów, która wciąż przeżywa sekretny romans syna, szykuje się na przyjęcie wnuczki. Skromna i skryta gospodyni proboszcza widzi w małej niemowie swoją młodszą siostrę. Każda z tych osób ma własną opowieść, której granice między rzeczywistością a fantazją są ulotne i rozlewają się czasami jak niekontrolowane wody rzeki.
Urzekająca, wielowymiarowa, pełna zagadek powieść, przesycona folklorem, tajemniczością i romantyzmem. Ta powieść to misternie tkany gobelin, splatający folklor, naukę, magię i mit.
Książka nominowana do Goodreads Choice Award w kategorii powieść historyczna; uhonorowana nagrodą HWA Gold Crown Award dla najlepszej powieści historycznej 2019 roku, przyznawaną przez brytyjskie stowarzyszenie autorów książek historycznych (Historical Writers’ Association).

"Ślady zbrodni" Patricia Wiltshire
11 marca

Przyznam, że to dość intrygująca pozycja. O antropologii sądowej kilka książek na rynku już mamy, ale o tym, jak w charakterze dowodów wykorzystać owady czy nasiona to można sobie najwyżej w serialach typu CSI pooglądać (a wszyscy wiemy, jaki jest ich poziom merytoryczny). Rozważam zakup, ale jeszcze na recenzje poczekam.

Czy zastanawiasz się czasem, ile informacji kryje się pod twoim butem?
Oto fascynująca mieszanka reportażu i opowieści naukowych o związku między zbrodnią a naturą. Patricia Wiltshire, pionierka ekologii sądowej, opisuje w niej wyjątkowo nietypowe – bo… roślinne – śledztwa w sprawach najbardziej zagadkowych morderstw. Dla autorki istotny jest każdy detal, od mikroskopijnych pyłków roślin na bieżnikach opon, przez kolonie maleńkich grzybów na dywanie po drobnoustroje na ludzkim ciele. Właśnie w takich, zdawałoby się niepozornych, szczegółach tkwią wskazówki pozostawione przez przestępców!
Uzbrojona tylko w mikroskop Patricia Wiltshire wyszukuje dowody i eliminuje hipotezy, ostatecznie opracowując przekonującą tezę o tym, kto, jak i kiedy popełnił zbrodnię. Jej niezwykła wiedza, dokładność i pasja do ujawniania prawdy sprawiły, że stała się jednym z najbardziej pożądanych konsultantów policji na świecie. Ślady zbrodni to rozwiązywanie zagadek morderstw, znajdowanie zwłok, doprowadzanie winnych przed oblicze sprawiedliwości i oczyszczanie z zarzutów niesłusznie oskarżonych. Przekonaj się, ile na sali sądowej ma do powiedzenia natura!
Obecnie modne jest twierdzenie, że żyjemy w stale inwigilowanym społeczeństwie, ale to nie znaczy, że ludzi śledzi się tylko za pomocą kamer. Mogę ustalić, gdzie byliście, dzięki mikroskopijnym cząstkom na waszych butach. Na podstawie pyłku, który osiadł wam na podeszwach, mogę określić, którą drogą wracaliście do domu, czy szliście przez las, w którym rosły dzwonki, czy przez ogród. Mogę sprawdzić, gdzie spotkaliście się z ukochaną czy ukochanym, w której części pola czekaliście na spotkanie i o którą część muru się oparliście. A gdybyście mieli nieszczęście trafić do mnie już jako zwłoki, po przebadaniu grzybów, które wyrosły na waszej skórze i ubraniu, oraz zarodników i pyłku w waszych włosach, na ubraniu i butach, mogę opowiedzieć waszym bliskim, jaka śmierć was spotkała oraz gdzie i kiedy się to stało.

"Szczypta magii" Michaelle Harrison
11 marca

Kolejna propozycja dziecięco-młodzieżowa z gatunku fantastyki. W sumie to umieszczam ją tu, bo doszłam do wniosku, ze książka o takiej ślicznej okładce nie może być zła.

Trzy siostry, rodzinna klątwa i… szczypta magii
Wronoskał, gdzie mieszkają od dzieciństwa Cherlie, Betty i Fliss, jest dla nich niczym wznoszące się na pobliskiej wyspie więzienie. Zajmujący niemal całą Skruchę gmach z posępną wieżą kryje nie jedną tajemnicę. Otaczające go mokradła oraz dwie inne wyspy – Udręka i Lament – też nie napełniają dziewcząt optymizmem. A one marzą o przygodzie, podróżach, piaszczystych plażach!
Cóż, kiedy na Wronoskale trzyma je potężne przekleństwo, rzucone wieki temu na ich rodzinę. Nadciągająca wraz z krakaniem wron kara za opuszczenie jego granic będzie okrutna.
Czy Charlie, Betty i Fliss zdołają przełamać klątwę? Czy pomoże im w tym uwięziona w lusterku, matrioszkach i starym sakwojażu Buni magia? Czy siostrom Wspacznym uda się umknąć przed prześladującym ich rodzinę pechem? I kim była Sorsha Ciernioczar, której imienia na mokradłach nie odważy się wymówić największy nawet śmiałek?

"Seksroboty. O pożądaniu, nauce i sztucznej inteligencji" Kate Devlin
11 marca

I znowu seks, tym razem syntetyczny. Jestem ciekawa tej książki, bo szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że na chwilę obecną da się napisać 320 stron o samych seksandroidach. Ale może będą tam ciekawe rzeczy o sztucznej inteligencji i prognozach na przyszłość.

W intrygującym serialu Westworld ziszcza się odwieczne marzenie ludzkości – powstają inteligentne androidy. Spełnia się też złowieszcza przepowiednia Lema i Hawkinga: sztuczna inteligencja stwarza wprawdzie nieograniczone możliwości, ale dla człowieka okazuje się zabójcza. Czy musi tak być? Czy roboty, zamiast stanowić zagrożenie, nie mogłyby nam zapewnić dobrego seksu?
Kate Devlin błyskotliwie i z humorem pisze o powstaniu inteligentnych maszyn oraz rozwoju seksrobotów. Od mitu o Pigmalionie aż do replikantów z Blade Runnera – idea robota nas fascynuje, jednocześnie przeraża i daje nadzieję. A współczesna nauka te nadzieje i obawy powoli urzeczywistnia.
Seksroboty to książka z pogranicza reportażu i futurologii – zahacza o historię techniki, psychologię, socjologię, filozofię, a także… o burzliwe dzieje wibratora oraz innych erotycznych zabawek. Seks ma bowiem dla nas niebagatelne znaczenie.
Autorka dowodzi, że pożądanie ma nie tylko wymiar cielesny. Chcemy, aby obiekt naszych pragnień był także użyteczny, troskliwy i inteligentny. By był sztucznym, ale jednak człowiekiem. Dokąd zaprowadzi nas to marzenie? Czy kiedykolwiek roboty zyskają samoświadomość i zaczną śnić? Na przykład o elektrycznych owcach…

"Jakoś wkrótce" Kelly i Zach Weinersmith
11 marca

Temat wygląda ciekawie, a jesli wierzyć materiałom promocyjnym, to równie ciekawie książka prezentuje się wizualnie. Co prawda mam nadzieję, że autorzy nie za bardzo wybiegają przyszłość, ale czytanie o przewidywanych możliwościach najnowszych technologii może się okazać pouczające.

Przezabawnie zilustrowana, pełna humoru i poszerzająca horyzonty książka o technologiach, które mogą odmienić nasze życie… lub wszystko popsuć!
Bestseller „New York Timesa”
Popularnonaukowa Książka Roku magazynów „The Wall Street Journal”  i „Popular Science”
Doktor Kelly Weinersmith, uznana badaczka, oraz Zach Weinersmith, uwielbiany rysownik popularnego komiksu internetowego Saturday Morning Breakfast Cereal, przeplatając opisy własnych poszukiwań i wywiady z wybitnymi naukowcami, błyskotliwie opisują, co może nam (jakoś wkrótce) przynieść przyszłość.
Jakoś wkrótce to fascynująca książka o możliwościach rozwoju naszej cywilizacji. Przeczytacie w niej o windach kosmicznych, programowalnej materii, pożytecznych robotycznych rojach, drukowaniu 3D ludzkich narządów, tosterach zasilanych syntezą jądrową, rozszerzonej rzeczywistości, wydobywaniu surowców z asteroid, ulepszaniu ludzkiego mózgu, syntetycznej biologii, precyzyjnych lekach i nie tylko!
Przekonajcie się, co nas czeka, no, wiecie…
…jakoś wkrótce!

"Noc sów" Jacek Karczewski
11 marca

Co prawda poprzedniej książki autora (też o ptakach) jeszcze nie czytałam, ale sowy to w sumie ciekawe stworzenia, więc uznałam, że dopiszę do listy. Zwłaszcza, ze zapewne będzie na Legimi.

Czy sowy mogą zażywać długich kąpieli i czy widzą w ciemnościach absolutnych?
Czy Hedwiga mogła być wieloletnią przyjaciółką Harry’ego Pottera, skoro sowy śnieżne zdecydowanie preferują nomadyczny tryb życia?
I wreszcie, który przedstawiciel sowiego gatunku jest Księciem Ciemności?
Sowy to ptaki sprzeczności. Każdy potrafi je rozpoznać, choć mało kto je spotkał. Powszechnie rozpoznawalne, ale słabo poznane. Ptaki wiedzy, a jednocześnie ptaki przeklęte. Mroczni łowcy i totemy kobiet. Jakie są naprawdę?
Wielkie oczy, miękkie jak jedwab pióra, zabawne uszy (choć nie u wszystkich), a przede wszystkim szczególna aura – połączenie ciszy oraz arystokratycznego opanowania i pewności siebie. Ich pohukiwania i hipnotyzujący wzrok przyprawiają nas o dreszcze. Podobno wpędzały naszych przodków do grobu, a z czarownicami latały na miotłach…
Jacek Karczewski ze stowarzyszenia Ptaki Polskie, które jest organizatorem fenomenalnego wydarzenia o ogólnopolskiej skali – Nocy Sów – powraca z nową książką o takim samym tytule. Oto kompletna kolekcja polskich sów: 18 rozdziałów fascynujących faktów i sowich legend z całego świata. To książka absolutnie wyjątkowa – wyróżnia ją pasja autora i czułość, z którą opowiada nam o różnych gatunkach ptaków.

"Dom ptaków" Eva Meijer
18 marca

Tutaj mamy ciekawe połączenie - opowieść o ekscentrycznej kobiecie i ptakach, które obserwowała. Mam nadzieję, że językowo też okaże się ciekawa.

Len Howard uznano za ekscentryczkę, gdy w 1938 roku, w wieku 44 lat, porzuciła karierę skrzypaczki i zamieszkała na wsi w Sussex, aby studiować ptaki. Ale to tam napisała dwa międzynarodowe bestsellery i zadziwiła świat obserwacjami sikorek, rudzików i wróbli.
Miłość do ptaków podsycał w Len charyzmatyczny ojciec poeta, który nie potrafił przejść obok rannego ptaka, nie ratując go. Energiczna i wrażliwa dziewczyna, najmłodsza z czworga rodzeństwa w bogatej, kulturalnej rodzinie, chciała samodzielności. Lecz kiedy w Londynie stała się sławna, a jej kariera nabrała tempa, tęskniła za oswojoną wroną bardziej niż za rodziną. Len doświadczała miłości i przyjaźni, ale żaden związek nie zbliżył się do więzi, którą tworzyła później z ptakami. Budki lęgowe pokrywały ściany jej domu wewnątrz i na zewnątrz. Ptaki siedziały jej na głowie i na ramionach. Uczyła się ich i dokonywała muzycznych transkrypcji ich pieśni.
Eva Meijer natknęła się na prace upartej badaczki, które wyprzedzały swoją epokę i niesłusznie popadły w zapomnienie. W Domu ptaków szuka motywów, które kierowały Len Howard. Co sprawiło, że radykalnie zmieniła życie i odsunęła się od rodziny? Co życie bogatek mówi nam o człowieku? I czy można odciąć się od oczekiwań innych wobec siebie? A także co to znaczy mieć gdzieś swój dom?

"Małe grozy" Łukasz Staniszewski
18 marca

Przyznam, że ten krótki przejaw realizmu magicznego interesuje mnie głównie ze względu na patriotyzm lokalny - sama pochodzę z Warmii, a region ten z kolei rzadko pojawia się w literaturze (co w sumie można powiedzieć o wszystkich miejscach, które nie są największymi miastami, górami albo nadmorskimi kurortami). Mam nadzieję, że będzie na Legimi.

Hipnotyzująca i magiczna opowieść z serca Warmii
Stary Jerycho hoduje pod powiekami perły, Michał Toporek konstruuje niemożliwe maszyny, moc opowieści Józwy jest tak nieodparta, że przyciąga wszystkie kobiety, Daniłło czyta w myślach, a Karolina burzy krew nawet w drewnianym strachu na wróble. Jeśli Warmia nie miała dotąd swojej mitologii – duchów, strachów, kusicielek i demonów – mieszkający w Olsztynie Łukasz Staniszewski wypełnia ten brak swoim brawurowym debiutem powieściowym.
Pełne zmysłowości, zaskakujące i oryginalne historie, które tworzą realistyczny, a zarazem magiczny obraz Warmii – mikroświata, którym rządzą popędy, pragnienia i tęsknoty, a jedynym sposobem na zaspokojenie niepohamowanego apetytu na życie jest odnalezienie jedności z naturą, choćby i poza moralnością.

"Nasze imię Legion, nasze imię Bob" Dennis E. Tylor
20 marca

Nie ma jeszcze okładki (stąd wrzuciłam losową z któregoś wydania anglojęzycznego, mam nadzieję, że nasza będzie ładniejsza), więc teoretycznie nie powinnam dodawać do zapowiedzi, ale na Świecie Książki już można zamawiać w przedsprzedaży, więc chyba jednak wyjdzie. Ogólnie mam nadzieję na kawałek ciekawej spaceoperowej rozrywki, ale poczekam na recenzje zanim wydam własny hajs, bo nie do końca wiem, jakiego tonu opowieści się spodziewać.

Bob Johanson właśnie sprzedał swoją firmę informatyczną i już nie może się doczekać życia pełnego atrakcji - książek do przeczytania, filmów do obejrzenia i miejsc do odwiedzenia. Więc to trochę niesprawiedliwe, gdy po chwili śmiertelnie potrąca go samochód.
Budzi się sto lat później i stwierdza, że odmrożeńcy nie mają już żadnych praw, jest więc własnością państwa. Został przekopiowany do komputera i ma zostać inteligencją sterującą międzygwiezdną sondą kosmiczną, szukającą planet do zamieszkania. Stawka jest wysoka - co najmniej trzy inne państwa próbują pierwsze wystrzelić takie sondy, a nie grają czysto.
Najbezpieczniej mu będzie w kosmosie, jak najdalej od Ziemi. Ale tak mu się tylko wydaje. Bowiem wszechświat też jest pełen wrednych istot, które wcale nie lubią, gdy wkracza się na ich teren

"Czy chcesz o tym porozmawiać?" Lori Gottlieb
24 marca

Tą z kolei książką Prószyńskiego jestem zainteresowana całkiem nieironicznie i bez złośliwości. Praca terapeutów i psychiatrów zawsze wydawała interesująca, więc chętnie przeczytam kolejną pozycję na ten temat.

Terapia oczami terapeutki i jej terapeuty.
BESTSELLER "NEW YORK TIMESA".
Przezabawna, prowokująca do myślenia, zaskakująca książka odsłaniająca kulisy pracy terapeutki, która pomagając pacjentom, jednocześnie szuka odpowiedzi na dręczące ją pytania i wątpliwości.
Lori Gottlieb nagle traci grunt pod nogami i wpada w szpony kryzysu. Jednego dnia przyjmuje pacjentów w swoim eleganckim gabinecie psychoterapeutycznym, następnego - jej świat staje na głowie. Wtedy na scenę wkracza ekscentryczny Wendell, doświadczony psychoterapeuta, u którego na kozetce ląduje Lori. Łysiejący mężczyzna w rozpinanym swetrze i spodniach z khaki wygląda niczym stereotypowy psychoanalityk. Wkrótce jednak udowodni, że pozory mylą. I to bardzo.
Eksplorując wewnętrzne rozterki swoich pacjentów - zapatrzonego w siebie telewizyjnego producenta, śmiertelnie chorej młodej mężatki, emerytki planującej samobójstwo w dzień kolejnych urodzin oraz dwudziestokilkulatki wybierającej niewłaściwych mężczyzn - Gottlieb odkrywa, że ich dylematy niewiele się różnią od tych, z którymi ona sama chodzi do Wendella.
Autorka dzieli się swoimi przeżyciami zarówno w roli psychoterapeutki, jak i pacjentki, z wielką przenikliwością i humorem, prześwietla prawdy i fikcje, które mówimy sobie oraz innym ludziom balansując na linie pomiędzy miłością a pragnieniami, poszukiwaniem sensu a świadomością nieuchronnej śmierci, winą a odkupieniem, strachem a odwagą, nadzieją a zmianą.
"Czy chcesz o tym porozmawiać?" to książka absolutnie rewolucyjna w swej szczerości. Inspirująca, nieszablonowa i wielce empatyczna, ogromnie osobista, a zarazem uniwersalna. To inteligentny, rozbrajająco zabawny oraz pouczający przewodnik po ludzkich sercach i umysłach.

"Sekretne życie zwierząt" Andrzej G. Kruszewicz
24 marca

Przyznam, ze nie jestem szczególna fanką książek zbierających różnorodne ciekawostki o zwierzętach (wolę, kiedy mają określony motyw przewodni i się go trzymają), ale tej pozycji jestem ciekawa głównie ze względu na doświadczenie autora w prowadzeniu ogrodu zoologicznego. Jeśli będzie okazja, to dam szansę.

Poznaj najciekawsze tajemnice zwierzęcego świata
W życiu codziennym bardzo często posługujemy się epitetami odwołującymi się do nazw zwierząt. Czasem używamy ich niestety w kontekście obraźliwym. Osłem lub baranem nazywamy kogoś upartego. Określenia małpa, suka czy hiena też nie zaliczają się do komplementów. Skojarzenia zwierzęce pojawiają się jednak także w znaczeniu pieszczotliwym. Mamy więc wśród bliskich kotki, pieski, misie, żabki i myszki. Czy takie porównania są zgodne z charakterem zwierząt? Na ile zwyczaje panujące wśród zwierząt możemy odnosić do naszego życia, a zwłaszcza do relacji w rodzinie?
Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego ogrodu zoologicznego, jest nie tylko miłośnikiem oraz znawcą zwierząt i ich zwyczajów, lecz także uważnym obserwatorem swoich podopiecznych. Sekretne życie zwierząt to zbiór niezwykle interesujących historii zaczerpniętych ze świata zwierząt. Przeczytamy w nim o zwierzęcych macho, silnych samicach oraz idealnych partnerach, ale także o uwodzeniu, dozgonnej wierności, haremach, miłości macierzyńskiej, ustanawianiu hierarchii w stadzie, a nawet o tym, czy zwierzakom zdarzają się skoki w bok.

"Seks w wielkich miastach" Aleksandra Gumowska
25 marca

Widzicie, i znowu seks. Tutaj autorka postanowiła wyruszyć w podróż dookoła świata, odwiedzić jedenaście największych miast i dowiedzieć się, jak ludzie w nich mieszkający postrzegają seksualność. Nie powiem, jestem ciekawa.

Jedenaście metropolii pulsujących pożądaniem
Sensualny, intymny i poruszający reportaż o naszej seksualności
Aleksandra Gumowska rusza w fascynującą podróż tropem Julesa Verne’a i jego bohatera Phileasa Fogga z książki W 80 dni dookoła świata. Przemierza cały glob i odwiedza 11 wielkich miast – m. in. Paryż, Kair, Kalkutę, Tokio, San Francisco – aby sprawdzić, jak na sprawy seksu, orgazmu, partnerstwa i aranżowanych małżeństw patrzy się w różnych kulturach.
Czy internet zastąpił romantyzm?
Czy poligamia jest lepsza niż monogamia?
Dlaczego niektórzy potrzebują orgii, aby doznać erotycznego spełnienia?
Czy rodzić dzieci, biorąc udział w wyścigu szczurów?
Autorka spotyka ludzi w różnym wieku i z odmiennymi doświadczeniami, których łączy jedno: życie w wielkim mieście dającym anonimowość i pozorną swobodę. Z jej opowieści wyłania się intrygujący, a niekiedy zasmucający obraz intymnego życia ludzi z różnych zakątków świata, pełen ścierających się kultur, zróżnicowanych preferencji, skrajnych doświadczeń i przebiegających w różnych miejscach granic obyczajowych i mentalnych.

"Statystycznie rzecz biorąc" Janina Bąk
25 marca

Janiny Bąk możenie nie kojarzyć, ale Janinę Daily i jej bloga skojarzy pewnie więcej osób. Tę książkę akurat miałam już przyjemność przeczytać i w swoim czasie pojawi się recenzja, ale już mogę powiedzieć, że żadnych wzorów tam nie uświadczycie. Autorka skupia się raczej na tym, czym jest i jak działa statystyka ogólnie, oraz na co zwracać uwagę widząc krzykliwe nagłówki w stylu "Jedzenie czekolady zwiększa szansę otrzymania nagrody Nobal [SPRAWDŹ JAK]".

"Statystycznie rzecz biorąc" to książka o statystyce (tak, o statystyce!), której lektura przyprawia o ból przepony (ze śmiechu. Nie trzeba od razu biec do lekarza). No i nawet można zrozumieć o co w niej (statystyce) chodzi. Wszystko dzięki Janinie Bąk, pandze biznesu, komendancie komedii, charyzmatycznej liderce ortodoksyjnej grupy #DrużynaJanina. Ile trzeba zjeść czekolady, by dostać Nobla? Dlaczego koń i szop pracz nigdy nie dostali doktoratu? Czy język angielski powoduje zawały serca, a masło przedłuża życie? Czego statystyka nauczyła się od martwego łososia? A przede wszystkim: czy naukowcy są jak żony i nigdy się nie mylą? Dzięki setkom ciekawostek zobaczycie, że statystyka potrafi zmierzyć wszystko i – wbrew pozorom – przydaje się do wszystkiego. Pozwala nawet oszacować matematyczny wzór na miłość!
"W czym zmierzyć szczęście?
Nie, Karol, nie mam tu na myśli pomiarów wykonywanych w wieku nastoletnim w łazience, choć w takich wypadkach korelacja między wynikiem pomiaru a poczuciem zadowolenia rzeczywiście może występować. Gdybyśmy tak naprawdę chcieli się dowiedzieć, jak szczęśliwi są mieszkańcy naszego kraju, to w jaki sposób byśmy to zmierzyli?
Wiem, że absolutnie każdy, kto ma w domu puszystokopytnych lokatorów, odpowie teraz, że przecież szczęście można zważyć, wszak on się co rano budzi z czterema kilogramami puchatej radości na twarzy.
Niemniej nauki społeczne musiały pomyśleć o trochę innym sposobie pomiaru tego konceptu, głównie dlatego, że każdy, kto ma kota, wie, że owszem, można go zważyć, ale po wykonaniu tej czynności natychmiast trzeba liczyć rannych i zabitych. I właśnie dla ludzi ceniących własne zdrowie i życie oraz dla tych, którzy potrzebują wielu długich słów do pojedynku w scrabble, stworzono pojęcie operacjonalizacja (…)"

"Ewangelia według węgorza" Patrick Svensson
25 marca

Przyznam, że z marcowych zapowiedzi okołoprzyrodniczych, ta ciekawi mnie najbardziej i pewnie ostatecznie skończy się na tym, że ją kupię. Węgorz to wbrew pozorom bardzo ciekawa ryba z dośc złożonym cyklem rozrodczym, sporym znaczeniem ekonomicznym i długą historią. Jestem ciekawa, jak autor ugryzł temat. No i okładka jest prześliczna.

Przyroda jest bardziej metafizyczna, niż ci się wydaje. A ty jesteś jej częścią.
Węgorz ma dla ciebie dobrą nowinę. Jeśli popatrzysz na jego żywot z odpowiedniej perspektywy, może dostrzeżesz, że i twoje życie – tak nieubłaganie podległe prawom natury – jedynie się zmienia, a nie kończy. Przynajmniej nie w taki sposób, jak myślisz…
Patrik, autor tej książki, i jego ojciec wiedzieli, że każdy węgorz przybył z Morza Sargassowego i każdy węgorz prędzej czy później tam powróci. Od narodzin, których nikt nie widział, do śmierci, której nikt nie udowodnił, przebędzie dziesiątki tysięcy kilometrów. Przepłynie morza, jeziora i rzeki. Będzie pełzł lądem. W zamknięciu przeczeka nawet sto lat. A gdy wszyscy uznają go za martwego – ożyje.
Nikt nie wie, dlaczego przychodzi na świat. Nikt nie wie, jaką ma misję ani jaki jest jej sens. Ty też nie, prawda?
Ewangelia według węgorza to piękne i bardzo osobiste wspomnienie ojca, a jednocześnie opis zdumiewającej kulturoznawczej podróży w poszukiwaniu rozwiązania „zagadki węgorza”. Gdy zdejmiemy zasłonę oczywistości z praw natury, dowiemy się wiele o tej niezwykłej rybie, ale też o nas samych.
Tym skandynawskim bestsellerem zachwycił się już prawie cały świat!

"Niezwykłe życie skóry" Monty Lyman
25 marca

Wiecie, czemu interesuję się tą książką? Bo Paulina Łopatniuk (znana z książki "Patolodzy" i bloga Patolodzy na klatce) zapowiedziała już w zeszłym roku, że pisze książkę o skórze i może pod koniec tego uda się ją wydać. Chcę sobie obie pozycje porównać.

Pierwsza popularnonaukowa książka, która porusza temat naszego najbardziej niedocenionego narządu w ujęciu medycznym, psychologicznym i socjologicznym.
Skóra to nasz największy narząd. Widzimy ją, dotykamy jej i żyjemy w niej każdego dnia. Jest środowiskiem fascynującego i bogatego świata mikroorganizmów. Skóra jest niezbędna dla naszego zdrowia, a wręcz nieodzowna dla przeżycia. To właśnie na nią najpierw zwracamy uwagę, gdy na kogoś patrzymy. Jest niezwykle ważna dla poczucia indywidualności.
Co wiemy o skórze? Co sprawia, że skóra się starzeje? Jak dieta wpływa na naszą skórę? Dlaczego nie możemy wywołać łaskotek u samych siebie?
Doktor Monty Lyman zabiera nas w podróż – naukową, socjologiczną i historyczną – po skórze, która jest najbardziej niedocenianym i najsłabiej zbadanym narządem, a także pokazuje, że jest ona znacznie bardziej wytrzymała i skomplikowana, niż to sobie wyobrażamy.

"Miasteczko Rotherweird" Andrew Caldecott
31 marca

Książka wygląda jak dość typowe, choć nieco mroczniejsze fantasy, kiedy ktoś z zewnątrz przybywa do zamkniętej społeczności i odkrywa, że magia istnieje. Ale zaintrygowała mnie ta część opisu o "Harrym Potterze dla dorosłych". Złośliwie krzyknę "Sprawdzam!".

„Powieść kryminalna, historyczna i przygodowa w jednym, a do tego wyjątkowo zabawna w typowo brytyjski sposób… Uroczy Harry Potter dla dorosłych!”. – „Sunday Independent”
Rok 1558: Dwanaścioro dzieci o talentach niewiarygodnych jak na ich wiek zostaje wygnanych przez angielską królową do miasta Rotherweird. Niektórzy uważają je za wyjątkowe, inni za pomiot szatana. Jednak wszyscy zgodnie uznają, że trzeba je traktować z respektem i… obawą.
Czterysta pięćdziesiąt lat później miasto nadal żyje, odizolowane od reszty Anglii od czasów Elżbiety I, wciąż rządzone historycznym prawem, niezależne, ale zobowiązane do przestrzegania jednego dziwnego warunku: absolutnie nikomu nie wolno badać miasta i jego przeszłości.
I wtedy do miasta przybywa dwóch ciekawskich gości z zewnątrz: Jonah Oblong, który ma uczyć historii współczesnej w miejscowej szkole oraz złowrogi miliarder sir Veronal Slickstone, któremu udało się zdobyć pozwolenie na odnowienie zrujnowanego miejskiego pałacu. Chociaż kierowani całkowicie różnymi motywami, Slickstone i Oblong starają się połączyć przeszłość z teraźniejszością, aż w końcu razem ze swoimi sojusznikami zaczynają wyścig z czasem – oraz ze sobą nawzajem. Konsekwencje będą śmiertelne i zapowiadają apokalipsę…
Witamy w miasteczku Rotherweird!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.