Strony

piątek, 5 listopada 2021

Na co poluje Moreni: listopad 2021

No to czas na listopadowe zapowiedzi. Jakieś takie nieliczne, bo zazwyczaj w kalendarzu brakowało już miejsca na premiery, a w tym roku nawet do 20 pozycji nie dobiłam. Niemniej, spis pozostaje niekompletny, bo wydawcy pewnie coś zostawili na ostatnią chwilę (coraz więcej wydawców głośno mówi o problemach z zaopatrzeniem drukarni w papier, więc daty premier pozostają niepewne aż do ostatniej chwili). Ale przejdźmy morze do rzeczy.

Chcę mieć

"Księga smoków. Tom 1" Bartłomiej Grzegorz Sala
10 listopada

Co tu dużo mówić: lubię albumy BOSZa. A mimo że styl akurat tego nie do końca mi odpowiada, to treść wciąż kusi. No i do kolekcji by był.

Stworzona przez Bartłomieja Grzegorza Salę „Księga smoków świata” zabiera czytelników w fascynujący i różnorodny świat smoków i smokopodobnych potworów. Autor, historyk i etnolog, kreśli szczegółowo wizerunki całych rzesz smoczych bestii obecnych w wyobrażeniach wszystkich kręgów kulturowych, omawia ich charakterystyczne cechy oraz przytacza poświęcone im opowieści – mity, legendy i podania.
Pierwszy z trzech tomów „Księgi smoków świata” przybliża portrety i losy ponad setki smoków i pokrewnych im wężowych potworów należących do świata starożytnych cywilizacji basenu Morza Śródziemnego oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu. W publikacji opisane zostały straszliwe gady znane z wyobrażeń Egipcjan, ludów Mezopotamii, Anatolii, Syro-Palestyny, Iranu i Armenii, świata Greków i Rzymian, tradycji biblijnej i apokryficznej aż po późny antyk chrześcijański.
Tekstowi towarzyszą znakomite ilustracje wykonane przez Mikitę Rasolkę.


"Pamięć zwana imperium" Arkady Martine
16 listopada

A to jest najbardziej wyczekiwana premiera tego miesiąca. Naczytałam się mnóstwo dobrego o tej książce i mam wymagania. Bardziej w kategorii "świetna opowieść" niż "wybitna fantastyka", ale i tak bardzo nie chcę się rozczarować tą książką.

Fascynujące połączenie pełnej akcji międzygwiezdnej powieści przygodowej z mroczną zagadką kryminalną…
Ambasador Mahit Dzmare przybywa do stolicy obejmującego wiele układów planetarnych Imperium Teixcalaanlijskiego i dowiaduje się, że jej poprzednik, ambasador ich małej, lecz zawzięcie broniącej swej niezależności stacji górniczej, nie żyje. Nikt nie chce przyznać, że jego śmierć nie była wypadkiem – ani że następną ofiarą może być Mahit, ponieważ polityczna niestabilność sięgnęła już najwyższych kręgów cesarskiego dworu. Mahit musi odnaleźć winnego, ocalić własne życie i uratować ojczystą stację przed nieustanną ekspansją Teixcalaanu. Jednocześnie musi nauczyć się funkcjonować w obcej kulturze, wdaje się w intrygi na własną rękę oraz ukrywa straszliwie groźną technologiczną tajemnicę, która może spowodować koniec jej stacji i jej sposobu życia… albo uratować je przed zagładą.

"Czarne lato" Szymon Drobniak
17 listopada

Przyznam, że w tym reportażu o australijskich pożarach liczę na sporo miejsca poświęconego przyrodzie.

Trzydzieści trzy ofiary śmiertelne, ponad dwa i pół tysiąca spalonych domów, ponad miliard martwych i trzy miliardy poszkodowanych zwierząt. Ponad osiemnaście milionów hektarów buszu i obszarów rolniczych strawionych przez ogień. Straty oszacowano na co najmniej sto miliardów dolarów. Liczby budzą przerażenie, a przecież to, co nadejdzie – a nadejdzie na pewno – będzie jeszcze bardziej dramatyczne.
Tak wygląda katastrofa klimatyczna. Szymon Drobniak na własne oczy obserwował tragiczne skutki „czarnego lata” w Australii. Jako naukowiec widzi to, czego laicy jeszcze nie dostrzegają. Jako poeta z wielką wrażliwością opowiada o tym, jak ginie świat, który znamy. I ostrzega, że gwałtowne przemiany po tragicznym sezonie pożarów, które dotknęły ludzi i wyjątkowy świat australijskiej fauny i flory, wkrótce będą codziennością w wielu miejscach na świecie. 

Chcę przeczytać

"Niewolnicy modernizacji" Michał Narożniak
10 listopada

Sporo ksiązek o chłopach pańszczyźnianych ostatnio wychodzi, jakaś moda na nie jest. Nie wiem, czy ta merytorycznie prezentuje jakiś poziom, ale temat wsi w obliczu transformacji systemowo-gospodarczych może się okazać unikalną perspektywą.

Hybryda nowoczesności i tradycji
W swojej książce Michał Narożniak opisuje tradycyjne i nowoczesne systemy pracy, dialogu społecznego czy mentalności, które przenikają ze sobą do takiego stopnia, że ich rozgraniczenie staje się niemal niemożliwe. Swoje rozważania podpiera konkretnymi przykładami z XIX-wiecznych osad górniczych na Kielecczyźnie. Dla autora kluczowe stają się związki między nowoczesnością a tradycyjnymi systemami społecznymi – feudalizm współistniejący z kapitalizmem, praca pańszczyźniana z najemną, gospodarka naturalna z pieniężną. Ponadto w książce nie zabraknie analizy zachowań ludzi, ich biologicznych warunków życia i kształtujących się w nich mechanizmów oporu i przetrwania.

"Też tak mam!" Magdalena Kostyszyn
10 listopada

Właściwie po opisie trudno powiedzieć, co dokładnie znajduje się w tej książce. Ale biorąc pod uwagę fakt, że jest cieniutka, liczę na feministyczne felietony o codzienności kobiet w Polsce. Jak mi kiedyś wpadnie w łapki, to chętnie przeczytam.

A w tej czapeczce nie będzie córce za ciepło?” „Depresja? Jaka depresja? Poszłabyś do normalnej pracy, to by ci przeszło.”, „Za bardzo boli? To okres, musi boleć.”
Tak, o naszym życiu można powiedzieć jeszcze wiele rzeczy. Można strywializować kolejne jego aspekty, ośmieszyć problemy, unieważnić to, co czujemy.
Można zapytać czy kobieta pracująca na tym samym stanowisku co mężczyzna, powinna zarabiać mniej od niego? Można zapytać o to, czy zajmowanie się domem to hobby, czy może jednak praca? O to, czy komentarz „fajne masz cycki” jest komplementem. I o to, czy krótka sukienka jest zaproszeniem do gwałtu.
To nie jest literacka fikcja. To codzienność Polek. I to o nich, o nas jest ta książka.

"Rosja od kuchni" Witold Szabłowski
10 listopada

Poprzednia książka Szabłowskiego mi się spodobała, więc kiedy znowu wyrusza w kulinarno-reporterską podróż, to chcę mu towarzyszyć. Liczę, że znów przedstawi średnio interesujący mnie temat z zupełnie nowej, znacznie ciekawszej perspektywy.

Ta książka to niezwykłe połączenie książki kucharskiej i dobrego reportażu. Dowiesz się z niej, jak, kiedy – i po co – kucharz Sta­lina uczył kucharza Gorbaczowa śpiewać do drożdżowego ciasta. Jak Nina, kucharka z wojny w Afganistanie, zmuszała się, by myśleć o czymś przyjemnym – bo chciała, żeby jej dobry nastrój udzielał się żołnierzom. Jak wokół Czarnobyla, kilka tygodni po katastrofie, zrobiono konkurs na najlepszą stołówkę i kto go wygrał.
Ale przede wszystkim zobaczycie, jak jedzenie może służyć propagandzie. W kraju takim jak Związek Radziecki służył jej każdy kotlet, usmażony i podany w każdej stołówce i restauracji od Kaliningradu po krąg polarny i od Kiszyniowa po Władywostok. I to, co jadł pierwszy sekretarz partii komunistycznej, i to, co jadł zwykły obywatel, było polityczne. Rosja jest zaś godną następczynią ZSRR, więc wciąż karmi ludzi propagandą, tak jak robiła to przed laty.
Nie przypadkiem rządzi tam Władimir Putin, wnuk kucharza Spirydona Putina. O nich obu też w tej książce przeczytacie.

"Wszystkie podłości nauki" Sam Kean
10 listopada

Lubię czytać o ciemnych stronach nauki. Myślę, ze to ważne, aby i o nich pamiętać. Więc jak ksiązka wpadnie na Legimi, to chętnie do niej zajrzę.

Zastanawiałeś się kiedykolwiek, jak wysoką cenę ma postęp w dziedzinie medycyny i innych dziedzin wiedzy? Nauka jest potężną siłą, która działa na korzyść świata — zdarza się jednak, że obsesja naukowych osiągnięć bierze górę nad moralnością…
Autor bestsellerowych książek popularnonaukowych, Sam Kean, w swoim niepodrabialnym stylu opowiada prawdziwą historię o tym, co się może wydarzyć, gdy nieposkromiona ambicja popycha skądinąd bardzo racjonalnych mężczyzn i kobiety do przekraczania granic i porzucania wszelkich zasad etycznych w imię nauki.
Książka „Wszystkie podłości nauki” mistrzowsko prowadzi czytelnika przez dwa tysiące lat historii i przypomina, że niechlubne czyny szalonych badaczy niestety nie odeszły w przeszłość. Również współczesna nauka ma na swoim koncie naprawdę ciemne sprawki. Dość wspomnieć o licznych eksperymentach medycznych przeprowadzanych na ludziach i na zwierzętach czy zabiegach lobotomii u pacjentów psychiatrycznych w latach 50. ubiegłego wieku.
Każdy rozdział tej fascynującej książki poświęcony jest innemu wykroczeniu przedstawicieli naukowego świata — oszustwom, morderstwom, sabotażowi, szpiegostwu, rabowaniu grobów i nie tylko. Niektóre z tych czynów są tak potworne, że wydaje się niewyobrażalne, żeby mogli ich dokonać ludzie. Wszystkie się jednak wydarzyły.
"Ta książka skupia się na powodach, które popychają mężczyzn i kobiety do przekraczania granic i popełniania przestępstw lub innych występków w imię nauki. Każdy rozdział poświęcono innemu naruszeniu zasad, m.in. oszustwu, morderstwu, sabotażowi, szpiegostwu, rabowaniu grobów; to dość wyczerpujący katalog przypadków łamania obowiązujących praw. Trzeba przyznać, że wiele z tych historii jest przy okazji ponuro-zabawnych – któż nie lubi soczystych opowieści o piratach lub zemście? Inne jednak wciąż mogą powodować ścisk żołądka, mimo że opisują wydarzenia sprzed setek lat."
Fragment książki

"Siedem wieków śmierci" Richard Shepard
10 listopada

Co prawda jeszcze nie przeczytałam poprzedniej książki autora, ale zawsze chętnie zajrzę do pozycji o profesjonalnym krojeniu trupów.

„Choć to książka o śmierci, zabieram w niej czytelników w podróż przez życie…”
Richard Shepherd – wybitny brytyjski patolog – całe życie spędził blisko zmarłych.
Każda przeprowadzona przez niego autopsja to unikalne śledztwo, które nie tylko pozwala odkryć tajemnicę śmierci badanej osoby, ale również poznać, z czym się zmagała i czego doświadczała na różnych etapach życia.
Ofiary morderstw i nieszczęśliwych wypadków, zmarli w wyniku choroby – każde z ciał, czy to starca, czy nastolatka, ma coś do przekazania: o rozwoju człowieka, o zagrożeniach, na jakie narażeni jesteśmy od niemowlęctwa po starość, o naszych nawykach, niechęciach i upodobaniach.
Przedstawiając dwadzieścia cztery najbardziej intrygujące, pouczające i nigdy wcześniej nieopowiedziane przypadki, które obejmują siedem wieków ludzkiej egzystencji, doktor Shepherd dzieli się autopsjami, które nauczyły go tyle samo o nieuchronności śmierci, co o cudzie życia.
Nowa książka autora bestsellerowych Niewyjaśnionych okoliczności to przepiękna, poruszająca, a przede wszystkim kojąca opowieść o życiu i śmierci.

"Światy wzniesiemy nowe" Urszula Jabłońska
15 listopada

Reportaż o ludziach, którzy ciągle wierzą w ideały i na swoją mikroskalę wcielają je w życie. To może być bardzo odświeżająca lektura.

Niektórzy mówią, że świat taki, jaki znamy, dobiega końca. Ale są przecież jeszcze inne światy – tylko w Europie da się znaleźć ich setki. Można powiedzieć o nich „komuny” (chociaż to słowo kojarzy się z rozczarowaniem pokolenia lat 60.) albo „społeczności utopijne” (to termin dla tych, którzy lubią patos). Niektórym wystarcza po prostu słowo „społeczności” (przywodzi na myśl grupę sąsiadów, którzy wspólnie urządzają przydomowy ogródek). U ich zarania są podobne problemy: kryzys demokracji i religii, globalny kapitalizm, zmiany klimatyczne. Często niosą nadzieję. Czasem zmagają się z widmem autorytaryzmu.
W portugalskiej Tamerze mieszkańcy sprawili, że na suchej, wyniszczonej uprawami ziemi powstało wielkie jezioro. Wierzą, że permakultura może pomóc zregenerować pustynne tereny na świecie, jednak zanim to będzie możliwe, trzeba naprawić zniszczone relacje międzyludzkie.
W duńskiej Christianii, gdzie mieszka dziewięćset osób, żeby zapadła jakakolwiek decyzja, wszyscy muszą się na nią zgodzić (nawet jeżeli chodzi jedynie o nowego sąsiada czy remont dachu).
W kooperatywie w Prowansji każdy może sam zdecydować, ile czasu przeznaczy na pracę (i czy będzie zwozić siano, czy rozsadzać kapustę), ale nie dostanie za nią pieniędzy. Nie musi: wystarczy, że napisze na kartce, czego potrzebuje, a wspólnota postara mu się to zapewnić.
To osobista opowieść reporterki, która zmęczona bezsilnością wobec sytuacji na świecie wyrusza w podróż po europejskich społecznościach intencjonalnych – tych, które  istnieją, i tych, którym nie udało się przetrwać.
Wprawdzie niektórzy mówią, że świat taki, jaki znamy, dobiega końca, ale jednak wciąż są ludzie, którzy chcą wymyślać go na nowo.

"Stulecie kosmologii" P. J. E. Peebles
16 listopada

Monumentalna cegła. Mam nadzieję, że będzie miała takie bajery jak kolorowe ilustracje na kredowym papierze. Wygląda na coś idealnego na prezent i pewnie najbardziej satysfakcjonujące byłoby czytanie w papierze, ale jak się pojawi na Legimi, to i ebook wystarczy.

Historia kosmologii od czasów Einsteina do współczesności napisana przez laureata Nagrody Nobla z fizyki P.J.E. Peeblesa.
W tej niezwykle ważnej książce jeden z najbardziej cenionych kosmologów przedstawia niezwykłą osobistą relację o rozwoju tej dziedziny. P.J.E. Peebles brał udział w wielu największych odkryciach, jakich dokonano w ostatnim stuleciu, wnosząc fundamentalny wkład do naszego rozumienia pochodzenia helu i promieniowania mikrofalowego z Wielkiego Wybuchu, rozkładu i ruchów zwyczajnej materii, a także ciemnej materii, które pozwalają wyjaśnić te wyniki. Wychodząc od samych początków tej dziedziny, Peebles opisuje, w jaki sposób uczeni zajmujący się niezależnymi zagadnieniami ostatecznie stworzyli jedną, spójną teorię kosmicznej ewolucji, która okazała się na tyle ciekawa, że z powodzeniem przeszła wymagające testy. Autor przedstawia szczegółowo najważniejsze osiągnięcia - czasem zainspirowane niezwykłą intuicją, a czasem będące dziełem szczęśliwego zbiegu okoliczności - ale również ślepe zaułki i niezbadane szlaki. Dzieli się z czytelnikami wspomnieniami o głównych bohaterach tych wydarzeń i przedstawia osobiste refleksje na temat tego, jak naprawdę powstaje nauka.

"W poszukiwaniu matki drzew" Suzanne Simard
24 listopada

Drzewa nie są moim konikiem i ogólnie wolę zwierzęta od roślin, ale jeśli już mam czytać o ich wzajemnych połaczeniach (co samo w sobie może okazać się ciekawe), to wolę tekst profesjonalistki, która poświęciła temu karierę naukową, niż randomowego leśnika.

Suzanne Simard dzieli się historią swego życia poświęconego tropieniu zaskakujących prawd o drzewach – o ich wzajemnej współpracy, mądrości i zdolności świadomego odczuwania. Badaczka udowodniła, że las porozumiewa się za pomocą podziemnej sieci grzybni, a jej ośrodkami są potężne drzewa, nazwane matkami. To one karmią spokrewnione ze sobą osobniki i podtrzymują życie całego lasu.
Matka Drzew otacza opieką las – podobnie jak człowiek dba o swoją rodzinę i społeczność. Simard przekonuje, że więzi – i te między ludźmi, i te między drzewami – warunkują nasze przetrwanie.
Przełomowe odkrycia autorki były początkowo lekceważone przez innych badaczy. Dziś stoją za nimi twarde naukowe dane.

"Spermagedon" Neil Christian Geelmuyden
24 listopada

Zjawisko może nieczęsto dyskutowane, ale dla wszystkich par zmagających się z niepłodnością znane aż za dobrze. Autor zdaje się jednak nie skupiać na problemie tylko z perspektywy ludzkiej i właśnie na taki poszerzony opis sytuacji liczę.

Jakość nasienia na Zachodzie spadła o prawie 60% w mniej niż 40 lat. Coraz więcej par jest mimowolnie bezdzietnych lub walczy o posiadanie dzieci.
Co gorsza problem ten nie dotyczy tylko ludzi. Tę samą tendencję obserwuje się wśród ryb, płazów, owadów, ptaków, gadów i innych ssaków.
Co jest powodem takiego spadku płodności? Czy jest coś, co możemy zrobić, aby odwrócić ten trend? Czy doprowadzi on do wyginięcia ludzkości i innych form życia?
W tej ekscytującej i bardzo aktualnej książce Niels Christian Geelmuyden rzuca światło na aktualne badania i zastanawia się co możemy zrobić, żeby poprawić jakość naszego nasienia.

"Najlepiej spożyć przed..." Nicola Temple
25 listopada

W zalewie fake newsów, półprawd i komercyjnej propagandy odnośnie żywienia, zawsze chętnie przyglądam się propozycjom popularnonaukowym, mającym ambicję wytłumaczyć, jak to naprawdę jest (nawet jeśli w niektórych przypadkach szczera odpowiedź brzmi "nie wiadomo"). Mam nadzieję, ze Nicola Temple obala mity sprawnie i ciekawie.

Mięso zjedz, ziemniaki zostaw? Niekoniecznie!
Ludzie od wieków przetwarzali jedzenie, gotując, opiekając na ogniu czy poddając procesowi fermentacji. Patrząc jednak na produkty dostępne w supermarkecie, zastanawiamy się, czy obecnie nie posunęliśmy się za daleko.
Współczesna nauka wypracowała wiele metod przetwórstwa żywności. Wbrew obiegowej opinii pokarmy przetworzone to nie zawsze uzależniające, wywołujące otyłość produkty wielkich koncernów. Biolożka Nicola Temple w zajmujący sposób opisuje, co zawierają gotowe dania, jakimi sposobami opóźnia się psucie warzyw i owoców oraz jakie zastosowanie w przetwórstwie ma nanotechnologia. Wyjaśnia, jak na ewolucję naszych ulubionych pokarmów wpływały interesy koncernów, innowacje, marnotrawstwo, a nawet wojna. Zagląda też w przyszłość, w której konsumujemy steki hodowane w probówkach czy pizzę z drukarki 3D.
Dzięki książce Najlepiej spożyć przed... staniemy się racjonalnymi konsumentami, potrafiącymi ocenić, co w sferze żywności przetworzonej jest dla nas akceptowalne, a co nie. Uzbrojeni w tę wiedzę możemy śmiało wkroczyć do supermarketu.
Czy wiesz, że:
• klej mięsny, naturalnie występujący enzym, używany jest do sklejania małych kawałków mięsa w duże płaty?
• delikatne podgrzewanie całych jabłek sprawia, że po pokrojeniu zachowują one jędrność?
• konsumenci nie znoszą brzydkich warzyw i owoców, a więc jedzenie jest przetwarzane również ze względów estetycznych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.