Strony
wtorek, 26 lipca 2022
"Zbuduj swój dom wokół mojego ciała" Violet Kupersmith
piątek, 15 lipca 2022
Na co poluje Moreni: lipiec 2022
Mamy już połowę miesiąca, więc niektórzy mogliby sarkać, że trochę późno na zapowiedzi. Ale ja tam szukam pozytywów: jak się na któryś tytuł napalicie, to część będzie można już od ręki kupić. Tymczasem lipiec w premiery jest raczej ubogi, jak to latem bywa. A co do niektórych książek (np. "Urth Nowego Słońca" z Artefaktów), to w sumie nie wiadomo, czy wyjdą, czy nie, więc ich nie uwzględniłam. Przejdźmy więc do rzeczy, bo dzisiaj krótko (i bez must have'ów). Oto lipcowe premiery, które mniej lub bardziej chcę przeczytać.
"Czas jest najprostszą rzeczą" Clifford D. Simak5 lipca
Przyznam, że ani twórczości Simaka nie znam (choć na półce coś tam stoi), ani seria klasyki SF od Rebisu mnie jakoś szczególnie nie jara. Ale czasem trafi się w niej książka, która ma po prostu ciekawy opis i to jest właśnie ten przypadek.
Nowy polski przekład powieści nominowanej do nagrody Hugo
Podróże w kosmos okazują się zbyt niebezpieczne i kosztowne, więc ludzkość musi z nich zrezygnować. Znajduje jednak lepszy sposób na wyprawy do odległych planet. Wszechmocna pozarządowa korporacja Fishhook, monopolista w branży eksploracji kosmosu, korzysta z usług „pariasów” – ludzi o zdolnościach telepatycznych, których umysły w kontrolowanych warunkach przemierząją cały wszechświat. Podczas jednej z rutynowych misji Shepherd Blaine, lojalny pracownik Fishhooka, napotyka niezwykłą istotę i wymienia z nią świadomość. Zyskuje potężne moce, ale Fishhook zgodnie ze swoimi procedurami zamierza go pojmać i wyeliminować. Blaine musi porzucić dotychczasowe życie i szukać bezpiecznego schronienia w szerokim świecie, ścigany i prześladowany tak przez korporacyjnych zabójców, jak i zabobonnych zwykłych ludzi lękających się telepatów…
Klasyczna powieść science fiction o ksenofobii, nietolerancji, ciemnocie i możliwej drodze ewolucji człowieka.
środa, 13 lipca 2022
"Lincoln Highway" Amor Towles
piątek, 8 lipca 2022
Stosik #149
Żyćko mnie trochę dojechało ostatnio, więc mam tyły w chyba wszystkim. Ale grunt to ponadrabiać, więc oto przed Wami skromny stosik czerwcowych zdobyczy. Nie ma tego wiele, ale aż dwie ksiązki kupiłam i to normalnie w księgarni, a nie na olx czy coś. Normalnie jak burżuj jakiś.
Na górze jedyna powieść i jedyny egzemplarz recenzencki, czyli "Lincoln Highway" Amora Towlesa od wydawnictwa Znak. Po zachwytach nad "Dżentelmenem w Moskwie" nie mogłam sobie odpuścić kolejnej powieści autora. Na dniach będzie recenzja tej kobyły drobnym druczkiem pisanej.
Na dole zaś dwa kupne reportaże. "Pałace na wodzie" to kolejny egzemplarz do mojej kolekcji zwierzątkowych reportaży i mam nadzieję, że będzie przynajmniej porównywalny do "Instynktu". A jest to poprzeczka dość wysoko postawiona. "Przesłonięty uśmiech" zaś to kolejny do kolekcji (a jakże) reportaż o Azji Wschodniej (z której interesuje mnie głównie życie w Korei Południowej i Japonii, ale jak mamy konkretnie życie kobiet w tych krajach, to od razu jest +50 do mojego zainteresowania). Przyznam, że nie wiem, kiedy je przeczytam.