Strony

piątek, 19 sierpnia 2016

"Podróż różowych delfinów" Sy Montgomery

Serią ECO zainteresowałam się, od kiedy właściwie o niej usłyszałam, czyli od trzeciego tomu (co ogólnie jest do mnie niepodobne, bo tego typu serie „ozwierzęce” uwielbiam i zwykle śledzę je od pierwszych zapowiedzi). Trzecim tomem była właśnie „Podróż różowych delfinów”. Przyznam, że od razu wpadła mi w oko, bo w tej kategorii już sam fakt napisania książki o zwierzętach innych niż domowe jest wyróżnikiem. A żeby ktoś pisał o słodkowodnych delfinach, to jeszcze nie słyszałam.

„Podróż różowych delfinów” to opis wyprawy do Amazonii, jaką autorka odbyła w celu zgłębienia tajemnicy inii – tytułowych słodkowodnych delfinów, zamieszkujących Amazonkę. Mamy więc odwiedziny w ośrodku zajmującym się propagowaniem ochrony tego gatunku, rozmowy z naukowcami, zajmującymi się badaniem tych delfinów i tak dalej. Ale najciekawszym aspektem książki są rozmowy z tubylcami – ponieważ różowe ssaki zajmują wiele miejsca w tamtejszym folklorze.

To jest, paradoksalnie, bardziej książka podróżnicza niż przyrodnicza. Autorka skupia się na opisywaniu piękna i historii Amazonii (zresztą, już w przedmowie pisze wprost, że to wszystko jest wyrazem jej uczucia do miejsca, mniej do gatunku, który pojechała oglądać), na poznawaniu życia codziennego jej mieszkańców (którego nieodzowną częścią, a jakże, są niestworzone opowieści o delfinach. Taki ichni folklor, przy czym obserwowanie za pośrednictwem pani Montgomery stosunku tubylców do dzikiej przyrody jest zaiste ciekawe. Oraz potwierdza tezę, że bez woli lokalnych społeczności żadna ochrona przyrody nie może na dłuższą metę się udać) i własnych wędrówek oraz przygód. Czyli oferuje nam wszystko to, co zwykle podróżnicy określający się mianem pisarzy umieszczają w swoich książkach (a nawet więcej). Niemniej widać dokładnie, że ta podróż jest celowa, nie służy li tylko zwiedzaniu. Ale autorka najwyraźniej słusznie uznała, że skoro otacza ją tyle cudowności, marnotrawstwem byłoby pisanie o samych delfinach.

I wiecie co? To idealnie pasowało. Nawet mimo tego, że oczekiwałam więcej zwierząt w tej opowieści, koncepcja podróżnicza zdawała się znacznie bardziej do niej pasować. Przy tym opowieści Sy są napisane bardzo ładnym językiem (autorkę na okładce wydawca nazywa poetką i te skłonności do poetyzowania często widać w tekście. Niestety, czasem efekt jest odwrotny do zamierzonego. Na szczęście rzadko). Widzicie, w pisaniu o zwierzętach i podróżach charakterystyczne jest to, że często autor ma nam tyle ciekawych rzeczy do opowiedzenia, że sposób, w jaki to robi schodzi na dalszy plan i nawet jeśli trochę kuleje, czytelnicy wybaczają. „Podróż różowych delfinów” natomiast ma pewne pretensje do literackości. Może nie jest to poziom Woolfson z „Corvusa”, ale zdecydowanie powyżej przeciętnej.

Na koniec może jeszcze kilka słów o technikaliach wydania. Obecnie seria ECO ma dwa formaty: większy, w którym wyszły dwie najnowsze pozycje i mniejszy, w którym wyszły trzy pierwsze. „Podróż…” ma mniejszy format i jest on bardzo poręczny. Okładka jest bardzo miękka, ale dzięki temu, że strony są dość sztywne (osobiście takich nie lubię, ale doceniam walor praktyczny), grzbiet się nie łamie. A w środku mamy bardzo przyjazną czcionkę i mnóstwo ilustracji (jestem bardzo ciekawa, czy wszystkie pochodzą z oryginalnego wydania, czy też polski wydawca dodał coś od siebie). Żeby nie było tak słodko dodam, że tłumacz albo redakcja w pewnym momencie przysnęli i pomylili miliardy z bilionami. Ale tylko w jednym miejscu.

„Podróż różowych delfinów” jest z pewnością książką, którą mogę polecić zarówno miłośnikom literatury podróżniczej, jak i „ekologicznej”. Ani jedni, ani drudzy nie powinni czuć się zawiedzeni. Ja w każdym razie się nie zawiodłam i przeczytam z pewnością inne książki autorki.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Marginesy.


Tytuł: Podróż różowych delfinów. Wyprawa do Amazonii
Autor: Sy Montgomery
Tytuł oryginalny: Jurnay of the Pink Dolphins
Tłumacz: Adam Pluszka
Wydawnictwo: Marginesy
Rok: 2016
Stron: 378

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.