Strony

piątek, 14 sierpnia 2015

Libster Blog Award razy trzy, czyli powódź pytań

Lubię łańcuszki. Tak się jednak składa, że rzadko kiedy ktoś mnie do jakiegoś nominuje. Jednak, po klęsce niedoboru nastąpiła klęska urodzaju i dostałam nominacje do aż trzech nagród na raz. Trzydzieści pytań to nie przelewki, tak długiego tekstu nie da się czytać bez obrazków, więc przy okazji przygotujcie się na inwazję świnek morskich, czy tego chcecie, czy nie. Za wszystkie nominacje oczywiście dziękuję, a odpowiadać będę w kolejności zgłoszeń.:)

Pierwsza nominowała mnie Procella.

1. Czy i jak często korzystasz z biblioteki? Odpowiedź uzasadnij ;)
Och, kiedyś korzystałam bardzo często, teraz prawie wcale. Bardzo lubię biblioteki, ale odkąd się przeprowadziłam, mam strasznie daleko do tej ulubionej, a brak mi motywacji do szukania nowej ulubionej gdzieś bliżej. Poza tym mam setki nieprzeczytanych książek w domu, więc...

2. Kiedy ostatnio czytałeś/aś książkę wydaną przed rokiem 2000 (chodzi mi o datę wydania związaną z konkretnym egzemplarzem, który miałeś/aś w ręce, nie datę pierwszej publikacji danego dzieła)?

Dwa lata temu.;P To był "Nowy wspaniały świat" i był w moim wieku.

3. Jakie były pierwsze w Twoim życiu: ulubiona książka, ulubiona piosenka (czy innego typu utwór muzyczny), ulubiony film (względnie serial/program TV), ulubiony obraz/rzeźba?
Ulubiona książka to zdecydowanie "Dzieci z Bullerbyn", które dostałam w drugiej klasie na zakończenie roku. Mam ten egzemplarz do tej pory i dalej lubię tę książkę (co dziwne, pozostała jedyną przeczytaną przeze mnie książką Astrid Lindgren). Do utworów muzycznych nigdy nie miałam sentymentu. Raz, że w domu muzyki nie słuchano (wyłączając szumiące w tle radio latem), a dwa, że odbieram muzykę przez pryzmat wywoływanych emocji - a te o ile bywają silne, to jednak krótkotrwałe. Film... tu "Ostatni smok" walczy o palmę pierwszeństwa z "Królem Lwem".;) A ulubionego obrazu lub rzeźby nie mam.

4. Gdybyś musiał/a zacząć prowadzić bloga o czymś zupełnie innym niż do tej pory, jego głównym tematem byłoby...

Świnki morskie. Co gorsza, mam zamiar we wrześniu takiego bloga założyć (będzie go czytało jeszcze mniej osób niż mojego handmadowego blogaska, ale moje prosiaki podbiją statystyki;)). Mam nadzieję, że uda mi się na nim pisać częściej niż na tym rękodzielniczym...


5. Czy w Twoim realnym (nieinternetowym) otoczeniu jest dużo osób podzielających Twoje zainteresowania?

Niewiele. Osób tworzących plastycznie nie ma wcale, wielbicieli zwierząt też nie. Garstka znajomych czyta (moja Mama też, ale gusta nam się prawie całkiem rozmijają, więc raczej sobie nie podyskutujemy).

6. Jakie wg Ciebie są największe zalety i najcięższe "grzechy" szeroko pojętej blogosfery kulturalnej/popkulturalnej (lub tego jej wycinka, który interesuje Cię najbardziej)?

Hm, jak kiedyś pisałam notkę o wadach, to mi wyszły zalety... Może czas napisać nową, akurat moda na dyskusje w temacie?... A tak serio, to trudno mi mówić o wadach. Te wymieniane najczęściej - pisanie laurek, notek bez ładu i składu, będących streszczeniami, natarczywe wyżebrywanie książek do recenzji idt. itp. nie dotyczą tej części blogosfery, w której się obracam, więc mnie nie dotykają, więc są mi obojętne. A zaleta jest taka, że mam z kim podyskutować o książce, którą przeczytałam.

7. Jeżeli akurat masz czas wolny, ale nie czytasz, nie oglądasz, nie słuchasz, ani w żaden inny sposób nie obcujesz z kulturą, to co robisz?

Tworzę rękodzieło, rysuję, miziam świnki albo śpię.

8. Masz jakieś ulubione słowo, którego brzmienie cię zachwyca?
Miałam, ale zapomniałam.:(

9. Jaki element krajobrazu (naturalny lub stworzony przez człowieka) najbardziej pobudza Twoją wyobraźnię?
Las. Lubię las, zieloność mnie uspokaja. A las nie jest tak oczywisty jak łąka.

10. Największy kulturalny zachwyt i największe rozczarowanie ostatnich miesięcy.
Hm, obiektywnie największym zachwytem był "Ciemny Eden". Subiektywnie - "Okup krwi". O ile po "Ciemnym Edenie" spodziewałam się, że będzie dobry, to "Okup krwi kompletnie mnie zaskoczył. A rozczarowanie? Chyba "Dym i lustra" - spodziewałam się znacznie lepszych tekstów.

11. Książka/film/muzyka, które zasługują na znacznie większe uznanie, niż dostają. Poleć coś!

Novik^^ Ja zawsze polecam Novik.;) A poza tym generalnie polecam autorów z Genius Creations, bo jak dotąd się na nich nie zawiodłam (poznaję już trzeciego i dobre wrażenie się utrzymuje). No i Wegnera polecam, bo mimo że ma garść wiernych fanów, uważam, że zasługuje na więcej.


Druga nominowała mnie Vyar.

1. Książka, którą poleciłabyś/poleciłbyś osobie, która nie lubi czytać, aby ją/go zachęcić?
Szczerze mówiąc, nie wierzę w ideę jakiejś uniwersalnej ksiązki, która każdego zachęci do czytania. Jeśli miałabym zachęcić znajomego do książek, to starałabym się polecić mu coś, co trafi akurat w jego gusta. A to mogłyby być różne książki...

2. Czy miałaś/miałeś kiedyś wrażenie, że czytaną książkę napisałabyś/łbyś lepiej? Odpowiedź uzasadnij.
Nie, bo ja kompletnie nie umiem pisać.;D Ale często mam to wrażenie względem okładek.

3. Oglądanie ekranizacji książki przed jej przeczytaniem - dobre czy złe?
Kiedyś byłam przekonana, że złe, ale teraz już nie jestem taka pewna. To zależy, jaką kto ma wyobraźnię. Ja na przykład lubię sobie sama bohaterów projektować, więc cudza wizja mi przeszkadza. Ale nie wszyscy mają równie plastyczną wyobraźnię i niektórym filmowe wizerunki pomagają.

4. Czy słuchasz muzyki przy czytaniu? Jeśli tak, to jakiej?
Nie, wolę się skupić na jednym.

5. Głośno ostatnio o kwestii przekazywania poglądów autora w jego książkach; czy zniechęciłoby Cię do książki to, że poglądy jej autora są przeciwstawne do Twoich?
Jeśli ich w tej książce nie widać, to co mnie one obchodzą? Ale jeśli autor bohaterom swoje poglądy wpycha siłą do gardła i każe im wygłaszać na ten temat długie monologi, albo kiedy postacie o przeciwnych poglądach stara się możliwie najbardziej gnoić, to tak, przeszkadza mi. I przeszkadza mi również wtedy, gdy to są poglądy zgodne z moimi.


6. Książka samodzielna czy seria, a może saga? Co wolisz, i dlaczego?

Lubię serie. Mają tę zaletę, że można długo obcować i lepiej poznać przedstawiony świat, co w fantastyce bywa szczególnie atrakcyjne. Ale przeciw samodzielnym powieściom też nic nie mam.

7. Jak wygląda Twoje ulubione miejsce do czytania?

Łóżko. Dowolne.;)

8. Pożyczanie - tak czy nie? Co robisz, jeśli ktoś nie odda Ci pożyczonej książki?
Jestem raczej na tak, choć mam grono zaufanych osób. I robię się w tej kwestii coraz bardziej podobna do smoka - coraz mniej chętnie rozstaję się ze swoimi skarbami. A jeśli ktoś mi nie odda, to już mu nie pożyczam.

9. Postać z książki, której chciałabyś przyłożyć (z jakiegokolwiek powodu)?
Och, jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, ale kilka takich by się znalazło.;) Kapitan Rankin z cyklu "Temeraire" Naomi Novik na przykład. Albo połowa bohaterów cyklu o dziewczynie w stalowym gorsecie. Albo główna bohaterka "Mechanicznych pająków"... Najwyraźniej agresję budzą we mnie bohaterowie słabych młodzieżówek.

10. Książki "trudne" - zrezygnować, odłożyć na później, przecierpieć do końca?
To zależy od ksiązki. Co gorsza, nigdy nie wiadomo, która strategia sprawdzi się w danym przypadku. Osobiście najczęściej odkładam na później z nadzieją, że kiedyś wrócę.

11. Czy masz książkę, do której zniechęciłaś/łeś się zanim jeszcze ją przeczytałaś/łeś?
Większość książek pisanych przez celebrytów.;) "Pięćdziesiąt twarzy Greya", "Zmierzch"... Ogólnie ksiązki, na które panuje dziki hype raczej mnie odstraszają.


Trzecia nominowała mnie Gauleiter Sida.

1. Jak odnosisz się do list spod znaku "100 i więcej książek/filmów/czegokolwiek, które znać trzeba/wypada/warto"?
Zwykle odnoszę się tak, że zliczam książki z listy, które już czytałam, a potem o niej zapominam.;) Szczerze mówiąc, nie widzę szczególnej wartości w takich listach.

2. Książka/seria/film/cokolwiek, które uwielbiałeś/nienawidziłeś będąc młodszym, a teraz zupełnie zmieniłeś stosunek do niej/niego/nich?
Szczerze mówiąc, trudno mi coś takiego znaleźć. W młodości oglądałam bardzo mało, a rzeczy, które czytałam, raczej mi się podobały i chyba to się nie zmieni. No, może przypadek Coelha. Będąc młodszą nastolatką zachwycałam się nim. Potem wyrosłam.

3. Jaka jest Twoja relacja z ogólnie pojętym fandomem? Korzystasz z jego zasobów, tworzysz coś, bierzesz udział w dyskusjach? Czy może uważasz tych ludzi za zgraję dziwnych stworzeń, z którymi nie chcesz mieć zupełnie nic wspólnego?
Uwielbiam konwenty, czasem robię fanarty (mam nawet event na tę okoliczność, obecnie bardziej martwy niż żywy), ale widzę się raczej obok fandomu. Nie czuje potrzeby wejścia głębiej w te struktury.

4. Pytania o wylądowanie na bezludnej wyspie są nudne, więc trochę inaczej: rozpoczyna się apokalipsa zombie, jakie trzy przedmioty koniecznie chcesz mieć przy sobie?
Heh, będę kompletnie trywialna. Pierwsza rzecz to obie pary moich okularów - bez nich jestem kompletnie ślepa. Druga rzecz to maczeta.;) A trzecia to Kindl napakowany wszystkimi książkami, jakie zdołam do niego upchnąć, wraz z ładowarką.

5. Najbardziej zmarnowany potencjał w historii literatury/kina/jakiekolwiek innego medium, które akurat przychodzi Ci na myśl? Jakiś pomysł, który miał szansę wygrać wszechświat, ale autor, Twoim zdaniem, nie podołał zadaniu i zaprzepaścił wszystko? Jak Ty byś to rozwiązał?

Kurczę, jak czytałam, to pamiętałam, ale teraz nic mi nie przychodzi do głowy.:( Może poza tymi słabymi młodzieżówkami, gdzie ciekawe często pomysły sprowadza się siłą do prostego romansu.


6. Sytuacja całkiem prawdopodobna: zostajesz obdarzony supermocami, takim standardowym zestawem siła-szybkość-wyglądanie dobrze w lateksie-wytrzymałość. Co z tym faktem robisz?
Zapewne nic, poza może okazjonalnymi akcjami, kiedy widzę jak kogoś okradają i akurat mogę dogonić złodzieja. Superherosi mają chyba jakiś podświadomy system wykrywania katastrof, bo zawsze są na czas. Bez takiego bajeru niewiele da się zrobić z mocą (no, chyba że mindcontrol. Na wykorzystanie tego miałabym pomysł;)).

7. Jaki jest Twój stosunek do reprezentacji różnych ras, religii, orientacji seksualnych w (pop)kulturze? Uważasz, że jest potrzebna, czy wręcz przeciwnie, przeszkadza Ci skupianie się na czymś takim?
Uważam, że fajnie urozmaica. Ogólnie lubię takie różne odwracanie schematów, zabawy konwencją i obyczajowością, często interesujące rzeczy z tego wychodzą. Acz bywa, że autor przedobrzy (takie wrażenie przesytu miałam czytając "Player one", kiedy okazało się, że jeden z bohaterów jest tak naprawdę czarnoskórą bohaterką-lesbijką, w dodatku sierotą outsiderką. Takie osoby zapewne istnieją, ale, no... powieść ma udatnie imitować rzeczywistość, a to wymaga eliminowania pewnych skrajności).

8. Pierwsza obejrzana/przeczytana rzecz, która sprowadziła Cię na drogę nerdostwa? A przynajmniej zapoczątkowała Twoje zainteresowanie tymi wszystkimi dziwnymi rzeczami, którymi się interesujesz?

He, he, he, serialowy "Wiedźmin".;) Wcześniej był Tolkien, ale "Wiedźmin" pokazał mi, ze na Śródziemiu fantasy się nie kończy (jak sugerowała zawartość biblioteki).

9. Masz możliwość spotkać się z czterema dowolnie wybranymi postaciami fikcyjnymi, kogo wybierasz? Dlaczego akurat ich?
- Temeraire. Bo go uwielbiam i jest absolutnie najfantastyczniejszym smokiem, o jakim kiedykolwiek czytałam. Myślę, że świetnie by się nam rozmawiało.
- Chłopaki i dziewczyny z meekhańskiego czaardanu Laskolnyka. Bo to świetni ludzie.
- Jean Tennan z cyklu "Niecni Dżentelmeni". Porozmawialibyśmy sobie o literaturze.
- Harry Dresden. On jest taki biedny i wymemłany przez życie, że człowiek ma ochotę go pogłaskać.

10. Zbierasz jakieś durnostojki związane ze swoimi popkulturowymi zainteresowaniami? Figurynki, zabawki, kubki, takie rzeczy?
Programowo nie, ale okazjonalnie lubię sobie kupić jakiś nerdowski kubek albo poduszkę ze Szczerbatkiem.;) No i mam taką świecką tradycję, że z każdego konwentu przywożę pluszowego pokemona.

11. Możesz zamieszkać w wybranym przez siebie fikcyjnym świecie, jaki byś wybrał? Z innej strony, jak wymyślony świat uważasz za niezwykle ciekawy, ale nie chciałabyś/chciałbyś znaleźć się tam ani na moment? Dlaczego tak?

Chyba Układ Słoneczny z "2312" Robinsona. Zamieszkałabym sobie w jakimś asteroidzie i opiekowała się zrekonstruowanymi raptorami. Albo smilodonami.
Ciekawych, ale nie zdatnych do życia mogę wymienić kilka - choćby właśnie ten z cyklu Novik (zwłaszcza, że szanse posiadania własnego smoka miałabym raczej marne). W ogóle problem z większością światów fantasy polega na tym, że akurat panuje tam wojna, co trochę obniża standard życia.

Mam nadzieję, że mi wybaczycie, jeśli nikogo nie nominuję - przy tych upałach nie mam siły wymyślać kreatywnych pytań. Ale możecie się przyłączyć, jeśli macie ochotę.:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.