Strony

piątek, 1 stycznia 2016

Stosik #75

Dziś pierwszy dzień nowego roku, a ja dla odmiany zamiast podsumowania wrzucam stosik (ale nie martwcie się, podsumowanie też będzie). Grudniowy stosik jest bardzo umiarkowany (Mikołaj poleciał bardziej w klimaty rękodzielnicze) i o dziwo prawie nie ma w nich książek do recenzji. W sumie, podoba mi się ten stan rzeczy.


Na górze, standardowo już, dwa tomy z kolekcji Pratchetta. "Kolor magii" czytałam jeszcze w czasach przedblogowych, ale "Carpe jugulum" jeszcze nie. Za to od dawna bardzo chciałam, więc cieszy mnie, że mam własny egzemplarz. 

"Harry Potter i Insygnia Śmierci" to prezent od takiego jednego kochanego Mikołaja. Był ostatnim brakującym tomem w mojej kolekcji. Teraz mogę już spokojnie rozpocząć cykl potterowskich notek na blogu. To znaczy, jak tylko wymyślę dla niego jakąś chwytliwą nazwę.

"Wszystkie lektury nadobowiązkowe" to też prezent, ale urodzinowy, od koleżanki. Niektórzy mówią, że to lektura obowiązkowa dla każdego blogera książkowego, więc się zapoznam.:)

"Sześć światów Hain" to też niespodziewany prezent, tyle że od wydawcy. Przy okazji poprzedniego stosika pokazywałam unboxing paczki-niespodzianki, ale chwalenia się taką piękną książką nigdy za wiele.;)

"Arcydzieła do kolorowania" to jedyny w tym miesiącu egzemplarz do recenzji, otrzymany od wydawnictwa PWN. Zdążyłam już go nawet zrecenzować.:)

Do mojej kolekcji dołączyły też dwa ebooki:


"Simona" to efekt skorzystania z jednodniowej promocji - kosztowała niecałe 11 zł, a zawsze hciałam ją przeczytać. Pewnie jak gdzieś kiedyś wypatrzę tanio papierowe wydanie to też nabędę (chyba, że mi się nie spodoba), ale jak na razie zupełnie wystarczy mi ebook. No a "Legendy polskie" rozdaje za darmo Allegro. Jest w nich opowiadanie Wegnera, no to wzięłam.

Taki przyjemny, umiarkowany grudzień, o.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.