Mamy święta, a po zjedzeniu kilku kawałków ciasta i innych specjałów nie za bardzo chce mi się odpalać myślenie krytyczne. Pomyślałam więc, ze to świetny moment na jakiś drobny blogowy łańcuszek. Jakoś ich ostatnio mniej w moim kawałku blogosfery, więc chętnie skorzystam z zaproszenia Pożeracza (i ładnie mu za to podziękować). Swoją drogą, łańcuszek jest już koncepcyjnie nienajmłodszy chyba, bo "awardy" to się przyznawało za początków mojego blogaska. Teraz znacznie popularniejsze w tej dziedzinie są "tagi".
Jestem jednakowoż leniwym stworzeniem (a w święta chyba nawet bardziej leniwym niż zwykle) i wzorem zapraszającego postanowiłam regulamin zabawy potraktować dość wybiórczo. Niemniej, żeby formalnościom stało się zadość, przytaczam tu regulamin w całości.
- Umieść logo/zdjęcie nagrody na swoim blogu;
- Wymień zasady;
- Podziękuj temu, kto Cię nominował i podaj link do jej/jego bloga;
Wspomnij twórcę nagrody i podaj również jego link;- Powiedz swoim czytelnikom 3 rzeczy o sobie;
Musisz nominować 10-20 osób;Powiadom swoich nominowanych, komentując to na ich blogach;- Zadaj swoim kandydatom 5 dowolnych pytań; w tym jedno dziwne lub zabawne (sprecyzuj);
- Udostępnij link do Twojego najlepszego wpisu (wpisów).
Logo jest, zasady są, podziękowanie dla Pożeracza jest. Czas na treść właściwą notki.;)
Coś o mnie
Uwielbiam zwierzaki (cóż za zaskoczenia, prawdaż). Mam ich w domu pięć, jednak nie są to najpopularniejsze psy i koty czy nerdowskie szczury, tylko... świnki morskie. Uwielbiam te niezwykle emocjonalne, puchate kuleczki. A Luby twierdzi, że mają wszystkie zalety kota, ale ani jednej z jego wad.
Nie umiem grać w gry komputerowe - a właściwie w te wszystkie popularne, wysokobudżetowe tytuły. Gubię się na mapach, zadania zawsze wydają mi się przekombinowane i nielogiczne a walka z przeciwnikami nuży po kilkunastu minutach.
Jestem głębokim życiowym nieogarem. Mój poziom roztrzepania bywa zatrważający nawet dla mnie.
Pytania
Masz możliwość swobodnej podróży w czasie i przestrzeni, wymień siedem osób, z którymi chętnie byś się spotkał/a i zaprosiła na kolacje - dlaczego właśnie one?[Mogą być też postaci prawdziwe ale i fikcyjne].
Nie wiem, czy uda mi się uzbierać aż siedem postaci, ale spróbujemy. Oczywiście pierwszą i najoczywistszą osobą jest Temeraire - smok z cyklu powieści autorstwa Naomi Novik. To niezwykle inteligentna bestia, w świecie bywała, więc dyskusja z nim mogłaby być niezwykle rozwijająca. Z postaci mniej fikcyjnych, chętnie porozmawiałabym z sir Terrym Pratchettem. Był człowiekiem o niezwykle wrażliwym zmyśle obserwacji i z fantastycznym poczuciem humoru. No i z Harrym Dresdenem chętnie bym się spotkała. Może nie jest wybitnym czarodziejem, ale mam do niego słabość. A poza tym koleś ma fantastycznego psa.
Jaką umiejętność chciałbyś/ chciałabyś posiąść? Czego nauczyć? Nie chodzi o tajemną moc latania, albo widzenia przez ściany. Tylko zwyczajną, a pomocną w szyciu, wróć, zawróć, w życiu?
Ogólnie pojęta moc organizacji i ogarniania rzeczywistości. W moim przypadku te podstawowe umiejętności są raczej ujemne.
Dokończ zdanie: Za czternastoma baśniami, za siedmioma bajkami…
...na wielkiej górze książkowych skarbów spała smoczyca Moreni. Albowiem akurat miała urlop, więc mogła się wreszcie wyspać.
Szkoda, że nie wiedziałam/ nie wiedziałem o tym wcześniej… Czyli czego się ostatnio dowiedziałaś, dowiedziałeś nauczyłaś/ nauczyłeś i dlaczego jest to dla Ciebie ważne?
Mam problem z tym pytaniem, ponieważ postęp w interesujących mnie dziedzinach ma raczej postać powolnej ewolucji niż iluminacyjnej rewolucji. Ciągle uczę się czegoś nowego, zdobywam więcej wprawy w operowaniu przydatnymi narzędziami... No i oczywiście wciąż czytam nowe książki popularnonaukowe, bo lubię poszerzać swoją wiedzę o świecie. To przyjemne.
Trzy tytuły (może być i więcej) książek mało znane, a warte przeczytania to______ plus dwa zdania (może być i więcej) uzasadnienia, dlaczego warto sięgnąć.
Hm, z pewnością będzie to cykl "Teatr Węży" Agnieszki Hałas (obecnie to trzy powieści, czwarta się pisze, ale skoro może być więcej... ;) ). Świetna, trochę inna fantastyka, kameralna, ale nie uboga. I skupiająca się na magach, co jednak w opowieściach osadzonych we własnych uniwersach nie jest takie częste (w przeciwieństwie do np. urban fantasy).
A skoro już przy urban fantasy jesteśmy, to nie mogę nie polecić cyklu Marcina Jamiołkowskiego o Herbercie Kruku. Owszem, ma swoje wady i niedoróbki (zwłaszcza w trzech pierwszych tomach), ale uważam, że to całkiem fajne, klasyczne dla gatunku powieści.
I na koniec książka Karstena Bresinga "Misterium życia zwierząt". Tytuł mocno swego czasu reklamowany, ale znacznie mniej popularny od książek Wohlebena, co uważam za niewybaczalny błąd matrixa, bo merytorycznie Brensing miażdży leśniczego.
Co powiedziałabym, powiedziałbym młodszej o dziesięć lat wersji siebie samej/ samego?
Nie idź na tą magisterkę. Rysuj więcej rysunków.
Potrawa, której chciałabym/ chciałbym spróbować to_____
Kawior. Jestem niezmiernie ciekawa, co ludzie w tym widzą i czy rzeczywiście jest wart tych milionów monet, jakich za niego żądają.
Ulubione wpisy
Nie mam pojęcia, która z moich notek jest najlepsza (zresztą, według jakich kryteriów miałabym to ocenić? Liczby wyświetleń? Ilości komentarzy?), za to mam kilka ulubionych. W tym roku jest to z pewnością notka o filmie "Redy Player One" i o książce "Wezwał nas honor".
Nominacje
Początkowo miałam nikogo nie nominować. Ale pomyślałam, ze szkoda marnować kilka tak udanych pytań, więc nominuję Serenity i Ćmę Książkową, a także Gryzipióra do odpowiedzi na ten sam zestaw pytań :). Oraz każdego, kto ma ochotę, czy to u siebie na blogu, czy tu w komentarzach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.