Sierpień to miesiąc, w którym nie wiele nowych tytułów trafiło do księgarń, a i ja byłam tak zmęczona, że niewiele czytałam (dlatego recenzja "Córki krwawych" ukarze się dopiero we wrześniu). Stosik tez niewielki, więc nie tracąc czasu pokazuję, co mam:
Od góry trzy egzemplarze recenzenckie. Na szczycie tom pierwszy "Elfów" Bernharta Hennena od Insimilionu. Kończę powoli, choć trudno powiedzieć, czy dobijanie do końca pierwszej części pierwszego tomu (który w oryginale wyszedł jako jeden wolumin) można nazwać "przeczytaniem powieści". Niżej "Jakuck" Michała Książka (Książeka?) od Wydawnictwa Czarne - reportaż z najzimniejszego regionu na świecie. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zajrzeć i podoba mi się.:) Dalej "Światłorodni" Alison Sinclair od Bellony, czyli kontynuacja "Ciemnorodnych". Przestój w czytaniu tych drugich jest spowodowany brakiem czasu, a nie marna jakością książki (przynajmniej na etapie, na którym jestem jeszcze nie wykazała mankamentów), więc kontynuacja mnie cieszy.
A dwie ostatnie to owoc spontanicznych zakupów przy zupełnie innej okazji. "Tancerze burzy" Jaya Kristoffa urzekli mnie okładką, a że zazwyczaj takie miłości od pierwszego wejrzenia kończą się u mnie dobrze (Novik przykładem), postanowiłam zainwestować (jest to też dowód, że dobra okładka to ważna część promocji książki). No a "Modlitewnik Amerykański. Luizjana Blues. Viator" Sheparda to mój must have.:)
Serce mi się kraje, jak widzę ten zmasakrowany grzbiet pierwszej książki od góry ;(
OdpowiedzUsuńBo to przedpremierówka (prebook znaczy), w okładce tak samo miękkiej jak kartki, tylko bardziej błyszczącej. Niestety, zawsze im się tak robi z grzbietami.:(
UsuńAła... ;( Skoro tak, to uniżenie proszę o wybaczenie, bo już Cię zaczynałam podejrzewać o barbarzyństwo ;D
UsuńZazdroszczę Elfów!
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie mój gatunek, ale stos wizualnie jest przepiękny, dla samych okładek, w tak pięknych kolorach, mam ochotę poszukać :)
OdpowiedzUsuń"Jakuck" jest bardziej uniwersalny niż reszta, może Ci się spodoba:)
UsuńMam nadzieję, że ten zacny zestawik dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń. Właśnie wczoraj kupiłam "Jakuck" i niecierpliwie czekam na przesyłkę. Zdecydowanie zapowiada się ciekawie, a może nawet więcej. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad "Elfami", więc będę szczególnie niecierpliwie czekać na Twoje wrażenia. :)
OdpowiedzUsuńW ogóle "Jakuck" zachwyca mnie swoim wydaniem - takie szare, monochromatycze, przemyślane w każdym szczególe. I dopiero gdy w stopce redakcyjnej przeczytałam, że istnieje jakiś "autor zdjęcia na okładce" dotarło do mnie, że to wyretuszowana fotka, a nie inspirowana klimatem grafika, o czym byłam święcie przekonana (na tyle, ze nawet nie przyglądałam się bliżej okładce).
UsuńWrażenia z "Elfów" mam na chwilę obecną dość sprzeczne, więc nie wiem, czy zdołam jakoś pomóc.;)
Świetny stos :) Naprawdę godne uwagi książki.
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńCi "Tancerze" faktycznie bardzo apetycznie wyglądają, ale wolę poczekać na Twoją opinię, zanim sama skuszę się po okładce ;) Tak dla pewności, bo ostatnio już parę razy się przejechałam...
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób na nią czeka. Postaram się przesunąć w kolejce.:)
UsuńCzekam na Twoją opinię o "Tancerzach" w takim razie, bo okładka faktycznie niczego sobie, ale nie wiem, czy inwestować. :)
OdpowiedzUsuń"Modlitewnik..." nie tylko pięknie wygląda, ale i zawartość godna uwagi, więc bardzo dobry zakup. ;)
W sumie u Sheparda boję się trochę powtarzalności motywów, do której ma skłonność. Ale trzymam się nadziei, ze to tylko w opowiadaniach.;)
UsuńHm, nie wiem co sądzić o Twoim komentarzu dot. Elfów. Strasznie czekam na jakieś recenzje. Elfy uwielbiam, ale z kolei nie chcę jednej wielkiej epopei pełnej miecza i pól bitewnych, a tak mi się na razie kojarzy. Powiesz choć słówko jak Ci się książka podoba?
OdpowiedzUsuńNo własnie trudno mi powiedzieć, jak mi się podoba, bo raz, że to dopiero pierwsza połowa pierwszego tomu więc trochę głupio oceniać, a dwa, to mam mieszane uczucia. Ale mam nadzieje, że tekst pójdzie już w przyszłym tygodniu.
Usuń