piątek, 15 września 2023

Na co poluje Moreni: wrzesień 2023

Wakacje niespodziewanie stały się okresem odpoczynku od bloga (więcej się udzielam na Instagramie), a że czytanie ogólnie mi jakoś w tym roku nie idzie, to mam nadzieję, że jesień będzie okresem nadrabiania zaległości. Tymczasem przejdźmy może do zapowiedzi wrześniowych, bo trochę ich jest. Aczkolwiek żadna nie budzi we mnie natychmiastowej chęci posiadania, więc bez podziału na kategorie.

"Sprzedawcy marzeń" antologia
2 września

Jestem orędowniczką kolejnych ŚKFowych antologii (i kiedyś je wszystkie przeczytam i opiszę, słowo), więc kolejny tytuł cieszy. Zwłaszcza, że SQNowe antologie z obrazami Różalskiego pięknie pokazały, że opowiadania na podstawie obrazów to może być fajny pomysł. Szkoda tylko, że nie ma darmowej wersji ebookowej, no ale zdaje się, ze ten tomik nie był klasyczną lorgusową antologią wewnętrzną, tylko jakąś szerszą współpracą.

Kiedyś, dawno temu, Śląsk w sposób nieodparty kojarzył mi się z kopalniami i hutami. Byłem wtedy mały, kopalnie z kolei były bardzo duże i wszędzie było ich tu pełno – więc z perspektywy czasu nawet się temu nie dziwię. Minęły jednak lata i zmieniłem się zarówno ja, jak i Śląsk. Większość kopalń zniknęła, wygasły wielkie piece hut, pojawiły się miejsca turystyczne, wydobyto piękno zabytków i ceglanych kamienic. Dziś, gdyby mnie ktoś zapytał, powiedziałbym, że Śląsk kojarzy mi się właśnie z czerwoną cegłą, starymi wieżami ciśnień i cichymi, nieczynnymi już szybami.
I oczywiście z Grzegorzem Chudym, który potrafi zakląć te wszystkie miejsca – i wiele innych – magią swoich dzieł, umiejętnie łącząc rzeczywiste krajobrazy z fantastyką.
Ponieważ ŚKF ma Śląsk i fantastykę nawet w nazwie, więc naturalnie było kwestią czasu, żeby dzieła Grzegorza Chudego zaczęły przeciekać i do nas – i moment ten oczywiście nastąpił, a jego efektem jest antologia Sekcji Literackiej „Logrus” Śląskiego Klubu Fantastyki, którą trzymasz w ręku. Znajdziesz w niej teksty inspirowane twórczością Grzegorza Chudego właśnie lub – w jednym przypadku – dzielące z nią bohatera.
Przed Tobą, czytelniku, cała masa historii: o kraksie statku kosmicznego na katowickim Rondzie, o przywracaniu dusz zmarłych, o spotkaniu pozbawionego weny pisarza (coś, co jest dla mnie znajome częściej, niż bym chciał) z doskonałą redaktorką. Przeczytasz, jak złowrogie mogą w Gliwicach stać się dźwięki „Dla Elizy”, jak działa społeczeństwo ponadnaturalnych istot na Śląsku, poznasz tajemnicę morderstwa w rybackiej wiosce oraz dowiesz się, dokąd prowadzi nieoczekiwane spotkanie z chłopakiem o włosach jak puch dmuchawca na Nikiszowcu i jak magiczna potrafi być kałuża. Ba, masz nawet szansę poznać, jakie naprawdę problemy przeżywa bebok.
Przyznaję, że trochę Ci zazdroszczę, że to wszystko jeszcze przed Tobą.

 

"Piersi i jajeczka" Meiko Kawakami
6 września

Co prawda wpadłam ostatnio w króliczą norę cozy azjatyckoej literatury, ale wciąż szukam zachwytów w tej mniej puchatej części niszy. A to wygląda na tytuł, który mógłby mi się spodobać.

Trzydziestoletnia Natsuko mieszka w biednej tokijskiej dzielnicy. Pewnego upalnego dnia gości w swoim niewielkim mieszkaniu starszą siostrę Makiko i jej nastoletnią córkę Midoriko. Każda z kobiet mierzy się ze swoimi problemami, pragnieniami i lękami.
„Piersi i jajeczka” to studium kobiecych rozterek na przykładzie historii tych trzech kobiet.  Makiko nie potrafi zaakceptować swojego starzejącego się ciała. Do Tokio przyjechała w poszukiwaniu kliniki, w której chciałaby poddać się operacji powiększenia piersi. Midoriko, która towarzyszy matce w podróży, czuje się przytłoczona zmianami związanymi z dojrzewaniem, a najbardziej tym, że jej ciało produkuje jajeczka, które predestynują ją do rodzenia dzieci. Ma wrażenie, że to przez nią matka nie jest w stanie zaakceptować własnego ciała... Prowadzi dziennik, w którym zapisuje swoje gniewne myśli dotyczące ról narzucanych kobietom przez społeczeństwo.
Historię narratorki „Piersi i jajeczek”, Natsuko, poznajemy dokładniej w drugiej części powieści, osiem lat później. Jako pisarka odniosła sukces, ale czuje się samotna. Rodzi się w niej potrzeba bycia matką, ale wizja samotnego macierzyństwa w Japonii wydaje się straszna. Natsuko wyjeżdża do Osaki, swojego rodzinnego miasta, wspomnieniami wracając do tamtego lata, które spędziła z siostrą i siostrzenicą.
Mieko Kawakami w swojej niezwykłej powieści oddaje głos kobietom z różnych środowisk. Wsłuchuje się w różnice zdań na temat ciała i jego powinności.
„Piersi i jajeczka” zostały uznane najlepszą książką roku „New York Timesa” i jednym z dziesięciu najlepszych tytułów 2020 roku magazynu „Time”. Powieść znalazła się na krótkiej liście do Nagrody Bookera. Mieko Kawakami została okrzyknięta ikoną feminizmu oraz jedną z najlepszych współczesnych japońskich autorek. 

"Cmentarz osobliwości" Paulina Hendel
6 września

Paulina Hendel wydaje się być jedną z płodniejszych autorek fantastycznych  młodzieżówek i jak trudno mi powiedzieć, jak tam u niej z poziomem (bo niczego nie czytałam), tak pomysły wydają się interesujące. Toteż dopisuję do listy kolejny pomysł do sprawdzenia.

Maximus Opoka jest zwykłym kurierem kasty i nic nie wskazuje na to, aby jego życie miało ulec poprawie. Co więcej, sprowadza na siebie dodatkowe kłopoty, kiedy postanawia okraść swojego szefa. Uciekając przed konsekwencjami swych czynów, spotyka tajemniczego mężczyznę, który twierdzi, że Max jest spadkobiercą pewnego dworku. Chłopak bez wahania przyjmuje spadek, w którym widzi rozwiązanie wszystkich swoich problemów.
Gdy Max dociera na teren posiadłości, okazuje się, że stał się właścicielem nie tylko ogromnego domu, w którym zamieszkuje służba, ale również innego tajemniczego przybytku — cmentarza osobliwości. Szybko odkrywa, że to nie jedyny element spadku, który został przed nim ukryty. Cmentarz zamieszkują potworne dusze, a zadaniem Maxa jest dopilnowanie, aby bramy cmentarza pozostały zamknięte dla jednej i drugiej strony świata. Gdy na teren cmentarza włamują się ciekawscy studenci, a jeden z nich ginie, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje.
Kto został pogrzebany na cmentarzu i dlaczego? Czym są tajemnicze pakty, których treści nikt nie potrafi odnaleźć? Dlaczego dusze od dwustu lat tkwią na cmentarzu i nie mogą odejść w zaświaty?

"Sensacyjne życie ptaków" Adam Zybryt
6 września

Kolejna książka o ptakach. I ty chyba ciekawostkowa do tego. Czyli dwie rzeczy, które są dla mnie minusami. Ale mamy teraz taką posuchę w przyrodopisarstwie, że dopisuję do listy. Jak wpadnie na Legimi to przeczytam. No i okładka bardzo ładna.

Jak ptaki dbają o zdrowie i urodę?
Które gatunki zażywają narkotyki?
Czy istnieją rośliny polujące na ptaki? Albo ryby?
Jak często ptaki tworzą pary jednopłciowe?
Kiedy ptaki drapieżne objadają się owocami?
To wszystko wydaje się niemożliwe? A jednak! Świat przyrody nie przestaje nas zaskakiwać.
Adam Zbyryt, popularyzator nauki i przyrodnik, wprowadza nas w fascynujący świat ptaków – czasem egzotycznych i rzadkich, ale przede wszystkich tych, które każdego dnia możemy spotkać w lasach i w miastach. Jego książka to nie tylko wyborna porcja rzetelnej ptasiej wiedzy, ale też świetna zachęta do rozpoczęcia własnych obserwacji.
Autor przedstawia nieznane fakty i ciekawostki, opisuje nietypowe zachowania i zwyczaje, a nieraz… sam stara się do ptaków upodobnić, żeby sprawdzić, jak mogą odbierać świat. I okazuje się, że my, ludzie, wcale tak bardzo od tych pierzastych stworzeń się nie różnimy. Tylko nam czasem trochę trudniej oderwać się od ziemi…

"Wiedźmy" antologia
6 września

Dziwaczna to antologia z mojego punktu widzenia. Jest w niej kilka nazwisk, które mnie interesują ujemnie, jest takie, które mnie interesuje bardzo a większość to takie, których kompletnie nie znam i dałabym szansę, ale to FS, więc mam obawy. W każdym razie jest na Legimi, więc na pewno będę testować.

Przez stulecia. Przez światy. Przez niepoliczoną ilość gatunków.
Wiedźmy istniały, istnieją i istnieć będą.
Chociaż każda jest inna, tak jak inne są opowieści o nich, łączy je jedno: wiedza. Ta wykraczająca poza ramy ich światów i ta całkiem bliska, teoretycznie dostępna każdemu, kto otworzy oczy.
Niektóre z nich starają się czynić dobro. Niektóre sieją zniszczenie i pławią się w posiadanej władzy. Jeszcze inne chcą tylko przeżyć. Są więc prawie takie same, jak wszyscy zwykli ludzie. Prawie.
22 opowieści. 22 światy. 22 Wiedźmy.
1. Eugeniusz Dębski "Wiedźma"
2. Mikołaj Bandura "Pomiot"
3. Ewa Chachlica "Niewinni"
4. Jakub Diowksz "Drugie życie"
5. Adrianna Filimonowicz "Być darem, być przekleństwem"
6. Jan Godwod "Martwy Las"
7. Ka Klakla "Czerwony las"
8. Irmina Klocek "Gdy odchodzi ostatnia czarownica"
9. Magda Kozak „Przyjaciółko droga…”
10. Urszula Maciuga "Kaidan"
11. Andrzej Miszczak "Magik Merchicco i Wiedźma"
12. Grzegorz Nowakowski "Nie zapomnij o oddychaniu"
13. Marcin Podlewski "Inżynier"
14. Arkady Saulski "Zwiędły kwiat"
15. Patryk Sobala "Biali ludzie"
16. Dariusz Sprenglewski "Wszystko, co dla ciebie zrobię"
17. Joanna Świba "Czerwień jej paznokci"
18. Wojciech Świdziniewski "Murarze"
19. Paula Wanarska "Tylko wiatr wciąż woła"
20. Aneta Wyciszkiewicz „Czarownic-a”
21. Mateusz Wyszyński "Patsy"
22. Karol Żołnierek "Rozbitkowie"

"Aurora. Przebudzenie" Jay Kristoff, Amie Kaufmann
6 września

Do Kristoffa miałam dwa podejścia, jedno nawet ok, drugie nieudane. Ale ponieważ o tej serii słyszałam sporo dobrego, chcę dać szansę. Zwłaszcza, że nie pisał jej sam, więc może jakość wzrośnie.

Jest rok 2380 i kadeci, którzy ukończyli Akademię Aurora otrzymują swoje pierwsze przydziały. Najlepszego ucznia akademii, Tylera Jonesa, dzieli tylko krok od wyboru drużyny swoich marzeń, ale z powodu uporczywej skłonności do szalonych aktów heroizmu ląduje z wyrzutkami, których nikt inny w nie chciał:
- zarozumiałą dyplomatką, która ma czarny pas w sarkazmie
- socjopatyczną oficer naukową, która lubi strzelać do współlokatorów
- przemądrzałym geniuszem inżynierii, który ma pretensje do całej Galaktyki
- wojownikiem z obcej rasy, który nie panuje nad gniewem
- zadziorną pilotką, która absolutnie nie leci na dowódcę drużyny – na wypadek gdyby was to ciekawiło.
Jednak to drużyny jest największym problemem Ty’a, tylko Aurora O’Malley, dziewczyna, którą właśnie uratował z przestrzeni między wymiarami. Spędziła w kriokapsule dwieście lat i teraz nie potrafi się odnaleźć. Może jednak okazać się katalizatorem, który wznieci wojnę tlącą się od miliona lat, a składająca się z nieudaczników, wyrzutków i przypadków dyscyplinarnych drużyna Tylera może być ostatnią nadzieją Galaktyki.
Tylko bez paniki!

"Cień kitsune" Julie Kagawa
8 września

Nie mam jakoś szczególnie dużych oczekiwań, ale wygląda na fajną fantastyczną przygodówkę z nieco mniej oklepanym settingiem. Więc dam szansę na Legimi.

Być lisem jest znacznie prościej, niż być człowiekiem.
Dla młodej Yumeko, magicznej istoty zwanej kitsune, jeszcze nie jest to oczywiste.
Żyjąc na granicy świata duchów i śmiertelników szuka swojej drogi ku przeznaczeniu. Ono jednak znajdzie ją samo, w dniu, w którym horda demonów odbierze jej to, co uważała za dom i wszystkich, których uważała za rodzinę.
Zrozpaczona, przerażona i bezbronna wie jedno: musi ochronić skarb, który został jej powierzony. Ukryć go w jedynym bezpiecznym miejscu - świątyni z legendy, zrodzonej z mitu i plotki. Na drodze do celu stoją krwiożercze demony, potężna magia i morze zwykłej, ludzkiej podłości. A młoda, niedoświadczona kitsune ma tylko swoją lisią magię i spryt. I rozpalający jej duszę coraz mocniej błękitny, zimny płomień gniewu.
W pierwszej księdze inspirowanej japońską mitologią trylogii Julie Kagawa snuje wciągającą opowieść o przyjaźni i zdradzie, prawdzie i oszustwie, przybranej tożsamości i tajemnicach, które mogą wpłynąć na przyszłość całego świata.
Co tysiąc lat, posiadacz zwoju tysiąca modlitw ma prawo przyzwać Wielkiego Kami, żyjącego w morskich odmętach smoka, zdolnego spełnić dowolne życzenie śmiertelnika. Czas powrotu smoka zbliża się z każdym mijającym dniem i w całym Iwagoto trwają gorączkowe poszukiwania fragmentów zwoju.
Kiedy demony zabijają przybraną rodzinę pół-kitsune imieniem Yumeko, dziewczyna ucieka z dotychczasowego domu, unosząc ze sobą jedną część starożytnego pergaminu. Przeznaczenie stawia na jej drodze tajemniczego samuraja Kage Tatsumiego, który oferuje Yumeko szansę na przetrwanie. On jednak też należy do grona poszukiwaczy zwoju. Dochodzi do zawarcia skomplikowanego przymierza, a dziewczyna musi spłatać największy i najważniejszy figiel swego życia. Musi zachować swą tajemnicę, od której zależy więcej niż jej własne życie i śmierć – losy zwoju zdecydują bowiem o losach całego świata.

"Bogowie Pegany i inne opowiadania fantastyczne" Lord Dunsany
11 września

To bardziej z kronikarskiego obowiązku - Lord Dunsany jest uważany za jednego z pradziadów fantastyki, szczególnie fantasy. Więc jak mi kiedyś ten zbiorek wpadnie w łapki, to chętnie przeczytam.

Lord Dunsany (1878-1957) – prozaik i dramatopisarz irlandzki, wybitny pionier gatunku fantasy. W swoim czasie autor bardzo poczytny, tłumaczony na wiele języków. Jego sztuki wystawiano w teatrach w Dublinie, Londynie i na nowojorskim Broadwayu; jego proza, inspirowana mitami i legendami różnych stron świata, pełna nieokiełznanej fantazji, subtelnej grozy i wybornego humoru, była natchnieniem dla wielu autorów literatury fantastycznej i niesamowitej, od H.P. Lovecrafta poprzez J.R.R. Tolkiena i Ursulę Le Guin po Neila Gaimana.
Bogowie Pegāny i inne opowieści fantastyczne, pierwsza tak przekrojowa prezentacja Lorda Dunsany’ego w języku polskim, to wybór kilkudziesięciu opowiadań z najlepszego, wczesnego okresu twórczości autora, gdy nie miał on sobie równych jako kreator fantastycznych światów, twórca niezwykłej kosmogonii, przewrotny gawędziarz i baśniopisarz. Podróżnicy po wyimaginowanych krainach, demoniczni żeglarze, błędni i chciwi rycerze, pechowi złodzieje, cudaczne monstra oraz kapryśni, znudzeni i złośliwi bogowie – to tylko część czeredy zaludniającej te olśniewające utwory. Najsłynniejsze dzieło Lorda Dunsany, debiutancki tomik Bogowie Pegāny, prezentujemy w całości. Ozdobą tomu są rysunki angielskiego artysty Sidneya H. Sime’a, który zilustrował wiele książek Dunsany’ego za życia autora.

"Mózg rodzica" Chealsey Conaboy
13 września

Sporo słyszałam o zmianach, jakie pojawienie się dziecka powoduje w mózgach rodziców, ale chętnie przeczytam o tych wszystkich rzeczach zebranych w jednym miejscu.

Książka, która obala koncepcję „instynktu macierzyńskiego” i opowiada na nowo, co to znaczy zostać rodzicem.
Conaboy spodziewała się, że sytuacja zmieni się wraz z narodzinami jej dziecka – nie spodziewała się jednak tego, jak inna się poczuje. Była wprawdzie przygotowana na niekończące się brudne pieluchy, nieprzespane noce i radość z trzymania noworodka, ale nie przewidziała zmian w sobie: głębokich i zarazem dezorientujących. Mózg rodzica to przełomowe dzieło, które rozwiewa podstępne mity ze skomplikowanej – i otoczonej tabu – tematyki.
Świeżo upieczonym rodzicom przeobraża się mózg. Zmiany wywołują hormony i zalew bodźców dostarczanych przez dziecko. Te neurobiologiczne zmiany pomagają wszystkim rodzicom – także adopcyjnym – dostosować się do intensywnych pierwszych dni i przygotować na długi okres uczenia się, jak zaspokoić potrzeby dziecka. Ciąża wywołuje tak znaczące zmiany w anatomii mózgu, że naukowcy mogą z łatwością oddzielić te osoby, które urodziły, od tych, które nie. A wszyscy rodzice, bez względu na to, jak nimi zostali, rozwijają podobne obwody opiekuńcze.
Ta pionierska książka zapewnia kluczowy wgląd w szeroko zakrojone doświadczenie rodzicielstwa – od jego większej roli w kształtowaniu natury ludzkiej po intensywność naszych indywidualnych emocji.

"Złodziejka artefaktów" Meredith Cattleya
13 września

Kolejna pozycja, po której nie spodziewam się wiele, ale wygląda na fajną przygodówkę. Kiedyś dam szansę.

Zora Muškatova – dzięki swoim nadzwyczajnym umiejętnościom – może włamywać się do mieszkań, pozostając niezauważona.
Dobra passa nie trwa jednak wiecznie. Zora trafia w sam środek brudnej gry miejskiego gangu, który zmusza ją do niebezpiecznej pracy. Gdy podczas kolejnego włamania zostaje przyłapana na gorącym uczynku przez przystojnego kolekcjonera – Leviego Draboňa – wszystko się zmienia.
Levi dostrzega coś, czego inni nie widzą. I chce wykorzystać Zorę do swoich celów.
Wkrótce w mieście pojawia się nowy kolekcjoner. A to oznacza tylko jedno – więcej kłopotów.
Wejdź do mrocznego świata Bydgoščy – miasta mgły, zbrodni i magii!

"Sekty" Max Cutler, Kevin Conley
18 września

Sekty to w ogóle ciekawy temat. Jeszcze nic o9 nich nie czytałam, a chciałabym. To może być dobra okazja.

Tajemnice, morderstwa, terror.
Cała prawda o sektach i technikach manipulacji stosowanych przez ich przywódców.
Kim był przywódca sekty narkosatanistów, która owijała drutem ciała swoich ofiar, aby potem móc z ich kręgosłupów robić magiczne naszyjniki?
Jak Keith Raniere sprawił, że uczestniczki warsztatów samorozwoju zamieniły się w grupę seksualnych niewolnic, którym wypalano na ciele jego inicjały?
W jaki sposób Jim Jones doprowadził ponad 900 swoich wyznawców do największego masowego samobójstwa?
Co tak naprawdę dzieje się wewnątrz sekt? Co sprawia, że ich przywódcy są w stanie uwodzić tłumy? Dlaczego tak wiele osób fanatycznie wyznaje absurdalne i groźne idee? Dzięki sprzedaży błogosławieństw Bhagwan Shree Rajneesh mógł sobie bez problemu pozwolić na zakup 93 rolls-royce’ów. Charles Manson potrafił tak zmanipulować członków swojej Rodziny, że w jego imieniu dokonywali makabrycznych zbrodni – w tym zabójstwa ciężarnej Sharon Tate.
Przed wami historia dziewięciu sekt stworzonych przez ludzi, których psychopatyczne skłonności sprawiały, że bezlitośnie wykorzystywali każdą słabość ludzkiej natury.
Sekty to jedyna taka książka – przeraża i fascynuje.

"Kwanty zrobiły mi dzień czyli prosty przewodnik po naturze wszechświata" Jérémie Harris
18 września

Kolejna lekka książka popularnonaukowa o fizyce kwantowej. Można dać szansę.

Godzina 7:00. Otwierasz oczy na dźwięk budzika. Myjesz zęby, pijesz ulubioną kawę i rozpoczynasz kolejny dzień we wszechświecie. W drodze do pracy stoisz w korku, słuchasz radia i przeglądasz telefon w poszukiwaniu nowych informacji.
W tym samym czasie wokół ciebie wirują niewyobrażalne ilości cząsteczek i atomów, dokonując wyczynów przeczących zdrowemu rozsądkowi: znajdują się w wielu miejscach naraz lub poruszają się w dwóch kierunkach jednocześnie. I chociaż wydawać się to może niepojęte, to prawda jest taka, że kwanty zrobiły ci dzień!
W swojej książce Jérémie Harris w przystępny i ciekawy sposób tłumaczy zawiły i fascynujący świat fizyki kwantowej. Opowiada o kotach zombie, nieśmiertelności i o tym, dlaczego twój mózg jest obiektem mechaniki kwantowej. Pokazuje, dlaczego multiświat jest większy, niż sądzimy, a nasze działania z góry ustalone.
Weź kubek z ulubioną kawą i zanurz się w świecie fizyki kwantowej.
"Kwanty zrobiły mi dzień, czyli prosty przewodnik po naturze wszechświata" - książka Harrisa
Jérémie Harris – fizyk, który trudne zagadnienia współczesnej nauki przekształca w opowieści fascynujące jak kino sensacyjne. Jako specjalista w dziedzinie sztucznej inteligencji doradzał rządom Kanady, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Prowadzone przez niego badania w dziedzinie mechaniki kwantowej zostały opublikowane w najważniejszych czasopismach fizycznych na świecie. Gdy nie zajmuje się fizyką, pracuje w Hollywood jako konsultant do spraw rzeczywistości alternatywnej. Prawdopodobnie pierwszy człowiek w historii, który za pomoc w przygotowaniu książki chce odwdzięczyć się pieniędzmi... z Monopoly.

"Dziewczynka, która ziała ogniem" Giulia Binando Melis
20 września

Przyznam, że zainteresowałam się tą książką głownie przez skojarzenie z filmem "Sucker Punch", który jest chyba trochę zapomniany, a który osobiście bardzo lubię. Skojarzenie dość luźne a motyw chorego dziecka zawsze niesie ryzyko bezczelnego emocjonalnego szantażu ze strony autora, ale jestem skłonna zaryzykować.

Poruszający debiut, który na długo pozostanie w sercach czytelników.
Prawa do tłumaczenia sprzedano wydawnictwom w całej Europie.
Chociaż na co dzień spotykamy smoki tylko w baśniach, siłą dorównują im pacjenci walczący z poważnymi, często śmiertelnymi chorobami. Historie tych wojowników to jednak nie wymyślone opowiastki, lecz całkowicie rzeczywiste, pełne cierpienia pola bitwy.
Martina kocha książki, świetliki i tuńczyka w puszce. Diagnoza skazuje ją na długotrwały pobyt w szpitalu oraz bolesne badania. Tym, co pomaga jej przetrwać, jest wyobraźnia – zmieniając się w smoka, nabiera odwagi i mocy potrzebnych do walki z chorobą. Odnajduje też wsparcie w osobie Lorenza, chłopca leczonego na tym samym oddziale. Dzięki nawiązanej przyjaźni dzieci czują, że mogą zrobić wszystko, a co najważniejsze – odzyskać zdrowie i wrócić do świata poza szpitalem.
Dziewczynka, która ziała ogniem to pełna emocji historia choroby przeżywanej przez dziecko i widzianej oczami dziecka. Przypomina nam, że możemy przetrwać nawet najtrudniejsze sytuacje, jeśli tylko pozwolimy prowadzić się wyobraźni oraz prawdziwej przyjaźni.

"Moje miejsce w antykwariacie Morisaki" Satoshi Yagisawa
20 września

Jak bardzo wessało mnie w azjatyckie cozy obyczajówki widać po tym tytule: pierwsza część niezbyt mi się podobała, ale i tak chcę przeczytać drugą. Głównie dlatego, że będzie na Legimi i będzie krótka.

Moje miejsce w antykwariacie Morisaki to powieść, która przenosi nas do tokijskiej dzielnicy antykwariatów – Jinbōchō – gdzie klimat starych ksiąg kontrastuje z nowoczesnością wieżowców w tle. Przez stronice nieśpiesznie prowadzi nas Takako, która w pierwszej części Moje dni w antykwariacie Morisaki, pogrążona była w apatii. Znów spotykamy jej wujka Satoru, ciocię Momoko, Wadę i nieliczne grono znajomych oraz przyglądamy się klientom – plejadzie antykwarycznych ekscentryków. Odkrywamy nie tylko meandry pisarstwa, lecz także międzyludzkich relacji, które rzutują na to, co jest i będzie.Nie jest to proza monumentalna o rzeczach wielkich, ale bez wątpienia skrywa się w niej przytulność i bliskość. Jest tu zwyczajność kupowania woluminów, które mają swoją historię. Są małe opowieści poukładane na regałach, a równocześnie i te z krwi i kości.To powieść dla tych, którzy mogą nie jeść, ale muszą czytać. Choć w rzeczywistości jest dla każdego, bo serwuje prostolinijnie podane prawdy egzystencjalne – o czytaniu, życiu i śmierci – które wspólnie tworzą barwny gobelin naszego bytu.

"Płoń" Patrick Ness
26 września

Patrick Ness pisze bardzo dobre młodzieżówki. A w tej są smoki, więc wiadomo, że chcę przeczytać.

Jak zakończy się świat?
Świat zakończy się w ogniu. W zimny niedzielny wieczór na początku 1957 roku Sarah Dewhurst stała z ojcem na parkingu stacji benzynowej Chevron, czekając na smoka, którego najęli do pomocy na farmie… Musieli zatrudnić zwierzę, bo nie było ich stać, żeby zapłacić za pracę ludziom. Jednak przybyły smok Kazimir okazuje się kimś więcej, niż mogłoby się wydawać. Sarah ciekawi to stworzenie, które rzekomo nie posiada duszy, ale najwyraźniej stara się zapewnić dziewczynie bezpieczeństwo. Smok wie coś, czego ona nie wie. Przybył na ich farmę z przepowiednią. Przepowiednią, w którą są zamieszani groźny zabójca, kult czcicieli smoków, agenci FBI, a także sama Sarah…
Nowa wielowarstwowa powieść Patricka Nessa łączy elementy historyczne i fantastyczne, by opowiedzieć niesamowitą historię i poruszyć uniwersalne tematy fanatyzmu i wojny, a także odwagi i siły, które mogą się im przeciwstawić. 

"Yellowface" Rebbecca F. Kuang
26 września

Z Kuang mam ten problem, że wciąż nie mogę się zmusić do dokończenia "Babel". Ale tutaj mamy nie fantastykę, a satyrę na rynek wydawniczy, więc może pójdzie lepiej.

Zaczyna się od niespodziewanej śmierci. A później napięcie rośnie dosłownie odbierając oddech, aż do finału, który zaciska się na gardle niczym pętla. Finału, w którym katharsis przeplata się ze stadium szaleństwa a my, nawet poznawszy całą historię, nadal nie jesteśmy pewni, kto jest ofiarą a kto czarnym charakterem. A może, jak w życiu, w tej historii nie ma czarnych charakterów i niewinnych ofiar. Może są tylko mniej lub bardziej zdeterminowane postaci. Ludzie w różnym stopniu zanurzeni w szambie wyścigu po sukces i z nierówną furią obrzuceni błotem przez "opinię publiczną".
"Yellowface" pokazuje rynek wydawniczy, działanie social mediów i drogę do spełniania marzeń od strony, której nigdy nie chcielibyście oglądać. A jednak nie odłożycie tej książki, dopóki nie przeczytacie ostatniej strony.
***
Przebojowy bestseller New York Timesa!
Niewinne kłamstewka. Czarny humor. Fatalne konsekwencje. Juniper Song, wschodząca gwiazda literatury nie jest tym, za kogo się podaje, nie jest autorką książki, pod którą się podpisała, a przede wszystkim nie jest amerykańską Azjatką. To najkrótsze możliwe streszczenie przejmującej a jednocześnie przezabawnie kąśliwej powieści R.F. Kuang, autorki bestsellerowej powieści Babel.
Dwie młode pisarki, June Hayward i Athena Liu miały zostać bliźniaczymi gwiazdami na literackim firmamencie: w tym samym momencie skończyły studia na Yale, w tym samym roku wydały debiutanckie powieści. Lecz to Athena została ulubienicą czytelników i całej branży wydawniczej, a książka June nie doczekała się nawet wydania w miękkiej oprawie. Cóż, myśli June, nikogo nie interesują opowieści o przeciętnych, białych dziewczynach.
Tak więc, kiedy Athena ginie w koszmarnym wypadku, June, która była jego świadkiem, działa odruchowo: kradnie rękopis najnowszej książki przyjaciółki, eksperymentalnej powieści opisującej zapomniane losy chińskich robotników wspomagających w czasie pierwszej wojny światowej brytyjsko-francuski wysiłek wojenny na europejskim froncie zachodnim.
Co złego się stanie, jeśli June zredaguje rękopis Atheny i wyśle agentowi jako własny utwór? Co złego w tym, że pozwoli wydawnictwu nadać sobie pseudonim Juniper Song – a także uzupełnić go dwuznaczną pod względem rasowym fotografią na okładce? Czyż ten zapoznany fragment historii nie zasługuje na opowiedzenie, bez względu na to, kto go opowie? Tak twierdzi June, a lista bestsellerów New York Timesa zdaje się ją popierać.
June nie jest jednak w stanie wyjść z cienia Atheny, a wychodzące na jaw poszlaki zagrażają (nieuczciwie osiągniętemu) sukcesowi młodej autorki. Starając się ochronić swą tajemnicę, dziewczyna odkrywa, do czego jest w stanie się posunąć by zachować to, na co w swoim mniemaniu zasługuje.
Yellowface, posługując się pochłaniającą pierwszoosobową narracją, podejmuje kwestie różnorodności, rasizmu i kulturowego zawłaszczenia, istotne nie tylko w branży wydawniczej, lecz jako problem tłumienia w białym społeczeństwie Zachodu głosu amerykańskich Azjatów. Powieść R.F. Kuang jest aktualna i ostra jak brzytwa, a przy tym wspaniale się ją czyta.

"Numer drugi" David Foenkidos
27 września

Mam wrażenie, że ostatnio tematy szołbiznesowe trendują: od drtamatycznych historii byłyvh dziecięcych aktorów, przez całkiem klasyczne autobiografie i dzienniki po fikcję inspirowaną prawdziwymi karierami. To ten ostatni typ i przyznam, że gdyby nie dotyczył franczyzy Harry'ego Pottera, to bym się nie zainteresowała. Ale dotyczy.

Martin Hill, towarzysząc ojcu na planie filmowym, zostaje zauważony przez producenta, który przygotowuje pierwszy film z serii o Harrym Potterze. Przechodzi kolejne etapy castingu, ale podczas ostatniej rundy to drugi finalista dostaje główną rolę. Dalsze losy Martina naznaczone są datami kolejnych premier filmów i ich spektakularnym sukcesem, który mógł być jego udziałem. 

"Każde serce to wrota. Patyki i kości" Seanan McGure
27 września

Sporo dobrego słyszałam o tym cyklu, więc mam nadzieję, że będzie przynajmniej fajną rozrywką. Tomiki są krótkie, a to plus.

Nagroda Hugo dla najlepszego cyklu 2022
Pierwsze dwie książki cyklu Zbłąkane dzieci Seanan McGuire
Dołączcie do uczniów Eleanor i przejdźcie przez drzwi do światów niebezpiecznych i zarazem niezwykłych.
Dzieci zawsze znikają w sprzyjających okolicznościach: wślizgują się w mrok panujący pod łóżkiem albo w głębi szafy, wpadają do króliczych nor albo do starych studni i wychodzą z nich... gdzieś indziej.
Ale magiczne krainy nie potrzebują nadmiaru cudownych dzieci.
Poznajcie Nancy wyrzuconą z jej świata przez Pana Umarłych. Poznajcie Jack i Jill, adoptowane przez potwora z Wrzosowisk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...