Pokazywanie postów oznaczonych etykietą post scriptum. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą post scriptum. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 19 października 2021

"Vice versa" Milena Wójtowicz


„Post scriptum” zostawiło u mnie wrażenie fluffości, ciepełka i dobrego humoru, więc kiedy tylko rozniosła się fama, że będzie kontynuacja, nie posiadałam się z radości. Takoż od razu po premierze kupiłam i… przeleżała na półce dłuższy czas, bo jakoś czekałam na odpowiedni nastrój i układ gwiazd no i się nie doczekałam. Ale ostatnio mam ssanie na tytuły łatwe lekkie i przyjemne, więc uznałam, że chrzanić układ gwiazd i czas najwyższy zdjąć z półki.

środa, 21 kwietnia 2021

"Post scriptum" Milena Wójtowicz

Mam słabość do urban fantasy. Niemniej jednak, bywają one zwykle dość powtarzalne: najczęściej rozgrywają się w dużym mieście (zwykle traktowanym pretekstowo), fabuła kręci się wokół wątku kryminalnego, a sami bohaterowie są policjantami albo chociaż detektywami. W „Post scriptum” również mamy zagadkę kryminalną (w pewnym sensie), ale autorka postanowiła umieścić akcję w małym miasteczku bohaterami zaś uczyniła… behapowców.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...