sobota, 6 października 2018

Na co poluje Moreni: październik 2018

W październiku trafiło się kolejne kilkanaście tytułów, które uznaję za interesujące. Trochę gorzej z tymi, które uznaję za absolutny must have, ale może się okazać, ze sporo tych niby niekoniecznych i tak kupię. Jak zwykle (no dobra, tym razem trochę bardziej niż zwykle).

Chcę mieć

"Wyzwolenie zwierząt" Peter Singer
17 października

Wydawnictwo Marginesy w ramach serii Eko postanowiło wydzielić podserię bardziej zabarwioną filozoficznie i popularnonaukowo (i może nawet nieco ideologicznie), w odróżnieniu od głównej części, bardziej "soft", bardziej reporterskiej. Stąd też i wznowienie tego klasyka nurtu prozwierzęcego. Mnie cieszy, zwłaszcza, że bardzo podoba mi się szata graficzna.

Książka, która rozpoczęła rewolucję i zainicjowała powstanie ruchu obrońców praw zwierząt.
W 1975 roku, wraz z ukazaniem się Wyzwolenia zwierząt w Stanach Zjednoczonych, miliony ludzi poznało szokującą skalę wykorzystywania zwierząt – na fermach przemysłowych i w laboratoriach. Peter Singer, analizując ludzkie okrucieństwo, wskazywał na rodzaj „etycznej ślepoty” i wzywał do działania. Dowodził, że wszystkie istoty zdolne do cierpienia zasługują na równe traktowanie i że jedynym sensownym traktowaniem zwierząt – w tym i ludzi – jest takie, które maksymalizuje dobro i minimalizuje cierpienie.
Dziś nastawienie do zwierząt w dużej mierze się zmieniło, ale ciągłe znęcanie się nad nimi w fabrykach mięsa i używanie ich jako narzędzi do badań pokazują, że podstawowe idee Singera wciąż obowiązują. Jak jasno dowodzi w przedmowie Yuval Noah Harari, ta książka jest tak samo aktualna i ważna jak w dniu, w którym została napisana.
Ważny i przekonujący apel do sumienia, uczciwości, przyzwoitości i sprawiedliwości. Wyzwolenie zwierząt to lektura obowiązkowa dla przekonanych i sceptyków.

Chcę przeczytać

"O psach" i "O kotach" antologie
3 października

Czarne postanowiło znienacka wydać dwa tematyczne zbiory opowiadań. Takie ot, malutkie (po po nieco ponad 100 stron każda) książeczki z ilustracjami, sygnowane znanymi nazwiskami. Dlatego jestem umiarkowanie ciekawa tego projektu, choć objętość zestawiona z liczbą nazwisk autorów karze przypuszczać, że w środku czekają najwyżej szorciki i jakieś malutkie teksty, a nie konkretne opowiadania (jakby ktos nie zauwazył, wole takie nieco dłuższe).

„Nikt was nie będzie witał w domu tak jak pies. Uczcie się od nich. Nie ma lepszych nauczycieli”. To nieoczywista psia antologia, a w nim opowiadania tak uznanych pisarzy, jak Michał Cichy, Wioletta Grzegorzewska, Weronika Murek, Patrycja Pustkowiak, Krzysztof Varga i Andrzej Stasiuk. Wspaniały literacki hołd oddany wiernym towarzyszom człowieka.

„Pisarzom z kotami do twarzy. [...] Od razu przyjemnie znaleźć się w prestiżowym towarzystwie: Hemingway, Colette, Bukowski, Burroughs, wszyscy przyznawali się wszak do kociarstwa, zostawili na dowód cytaty i strofy”. Obserwacjami i anegdotami dzielą się wybitni kociarze: Stefan Chwin, Olga Drenda, Piotr Paziński, Małgorzata Rejmer, Piotr Siemion i Paweł Sołtys. Każdy z nich w charakterystycznym dla siebie stylu, a wszyscy z niezwykłą wrażliwością, zabierają czytelnika do świata, w którym rządzą koty.

"Kwiat wiśni i czerwona fasola" Durian Sukegawa
3 października

Seria z Żurawiem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego od dłuższego czasu budzi moje zainteresowanie (przynajmniej niektórymi tytułami), ale nie pojawiała się dotąd w comiesięcznych zestawieniach nowości z uwagi na brak konkretnych dat premier. Ta podana powyżej tez jest chyba mocno umowna, bo dawno minęła, a książek kupić się nie da... Ale do rzeczy. Ciągle szukam czegoś, co pozwoli mi w miarę bezboleśnie zapoznać się z literatura japońską (Murakami odpada) i myślę, ze opowieść o dojrzewaniu osadzona w tak odmiennej kulturze może być w sam raz.

Sentaro, chłopak bez wykształcenia, z trudną przeszłością i pogrzebanymi marzeniami o karierze pisarza, pracuje w sklepiku z dorayaki - tradycyjnymi naleśnikami nadziewanymi słodką pastą z czerwonej  fasoli. Niestety interes nie idzie tak dobrze jak powinien, a klienci rzadko zaglądają po słodkości. Na dodatek Sentaro czuje, że życie przecieka mu przez palce i tylko kwitnące wiśnie przypominają o upływie czasu.
Pewnego dnia próg jego sklepu przekracza staruszka Tokue, która potrafi przygotować doskonały farsz do dorayaki. Starsza pani zaczyna uczyć tej sztuki Senatro, a jej talent kulinarny i mądrość na zawsze odmieniają życie chłopaka. Gdy przeciwności losu i społeczne uprzedzenia wystawią ich relację na próbę, bohaterowie będą musieli odpowiedzieć na pytanie, co jest w ich życiu najważniejsze.
Kwiat wiśni i czerwona fasola to wzruszająca, pełna ciepła opowieść o zrozumieniu, radzeniu sobie z trudną przeszłością i przynoszącej odkupienie sile przyjaźni.
Na podstawie książki powstał zbierający doskonale recenzje film „Kwiat wiśni i czerwona fasola” w reżyserii Naomi Kawase.

"Cesarski zegarmistrz" Christopher Ransmayr
3 października

W przeciwieństwie do poprzedniej, ta książką jest już w sprzedaży. Ale też nie interesuje mnie tak bardzo. Mimo wszystko zawsze jestem skłonna poczytać o zderzeniu kultur, zwłaszcza jeśli jedna z nich jest któraś z kultur dalekowschodnich.

Alister Cox, angielski zegarmistrz i twórca automatów, po tragicznej śmierci córki porzuca swoje rzemiosło i pogrąża się w rozpaczy. Szansę na wybawienie odnajduje w niespodziewanej propozycji – sam cesarz Chin prosi go, aby przybył do Zakazanego Miasta i stworzył trzy zegary, jakich jeszcze świat nie widział. Gdy jednak Cox trafia na dwór, zaproszenie i szczodre obietnice wszechwładnego monarchy okazują się czymś innym.
Cesarski zegarmistrz jest pełną maestrii powieścią o ojcowskiej miłości, wielkiej pasji i ambicji. To jednocześnie historia o zderzeniu odmiennych rzeczywistości – Wschodu i Zachodu – oraz o zetknięciu się zwykłego człowieka z władcą-bogiem, który pragnie stać ponad upływem czasu. Ransmayr tworzy zapierające dech w piersiach obrazy, snując jednocześnie filozoficzną refleksję nad upływającym czasem. Ta wyjątkowa powieść sprawia, że czas zdaje się płynąć inaczej.

"Cuda za rogiem" Keigo Higashino
17 października

Przyczyna mojego zainteresowania ta powieścią jest mniej więcej taka sama, jak "Kwiatem wiśni...". Wygląda na sympatyczną lekturę, zwłaszcza na jesienno-zimowe wieczory.

Yūji Namiya przez wiele
lat prowadził mały sklep osiedlowy. Ludzie przychodzili do niego nie tylko po
to, żeby zrobić zakupy, ale też po radę w trudnych sytuacjach życiowych.
Odbywało się to w dość nietypowy sposób. Listy z pytaniami wrzucali do sklepu
przez otwór w rolecie, a odpowiedzi odbierali z pojemnika na mleko. Po śmierci
właściciela budynek opustoszał, a o panu Namiya zapomniano.
Kilkadziesiąt lat później
troje złodziei – Shōta, Atsuya i Kōhei  –
trafia do dawnego sklepu, szukając kryjówki. Kiedy zmęczeni i głodni
przeszukują stare półki sklepowe, wydarza się coś niespodziewanego: ktoś wrzuca
do sklepu list. Okazuje się, że młoda kobieta prosi w nim o poradę. Kiedy
zaskoczeni rabusie próbują zrozumieć sytuację, odkrywają, że list przyszedł do
nich z przeszłości…

"Chrobot" Tomasz Michniewicz
17 października

Dobry reportaż zawsze w cenie. Tym bardziej, jeśli ma za zadanie pokazać życie zwykłych ludzi z różnych zakątków świata.

Siedem podróży w czasie. A ponieważ czas dany nam jest jako pamięć, będzie to siedem podróży przez siedem pamięci siedmiu zwykłych ludzi. Niby ten sam świat i te same czasy, ale widziane z różnych perspektyw – mieszkańca Ugandy, USA, Kolumbii, Indii, Finlandii, Zimbabwe i Japonii.
Siedem opowieści zwykłych ludzi o problemach, wyzwaniach, szansach i możliwościach. Ich zestawienie uświadamia, jak wiele zależy od tego, czy miało się szczęście urodzić się tu, a nie gdzieś indziej.
Siedem ludzkich historii i jedna próba odpowiedzi na pytanie, po co to wszystko.
Najnowsza książka nagradzanego reportażysty Tomasza Michniewicza to niezwykłe połączenie zapisu osobistych historii i wnikliwego spojrzenia na globalne problemy współczesnego świata. Autor w niezwykle plastyczny i wiarygodny sposób pokazuje świat takim, jak widzą go bohaterowie, zmuszając do refleksji nad kondycją człowieczeństwa.

"Pierwsze słowo" Marta Kisiel
17 września

Dotychczasowe doświadczenia z Marta Kisiel przekonały mnie, że wolę ją jednak w krótkich formach. Dlatego tez jestem umiarkowanie zainteresowana tym zbiorkiem i jeśli wpadnie mi w łapki, z pewnością go przeczytam.

Pewnej nocy do jednej zamkowej celi trafia trzech morderców carów, a każdy z nich słuszny i jedyny. Wallenrod, Winkelried i Wawrzyniec, namaszczony może nie pośród królewskiego truchła w kościelnych podziemiach, ale przecież też w podziemiach... gorzelni. Stanisław Kozik nieoczekiwanie dla siebie znajduje się w odmiennym stanie żywotności. Sokółek zamienia się w słup soli w pewnym rozkosznie fikuśnym przedsiębiorstwie. A Oda Kręciszewska w dniu pogrzebu w lustrze dostrzega wąsik swojej matki, co prowadzi ją do podjęcia pewnych niezbyt przemyślanych, ale całkiem udanych życiowych decyzji.
W tomie opowiadań nie brakuje też postaci już czytelnikom znanych, jak choćby pewnego pisarza o wyglądzie zmiętego muszkietera i jego prywatnego anioła. W bamboszkach. Czasem dowcipnie, innym razem mrocznie, zawsze klimatycznie i z wielką klasą. Czy to zamtuz, czy biuro komisji przyznającej Certyfikat Międzynarodowej Jakości Fantastycznej, czy carski zamek, a może tonące we mgle zaułki miasta – Marta Kisiel udowadnia, że jej wyobraźnia (podobnie jak poczucie humoru) nie ma żadnych granic.

"Poklatkowa rewolucja" Peter Watts
17 października

Watts wyrobił już sobie u nas pewna renomę, tak samo jak seria Uczta Wyobraźni. Jednakowoż sama jeszcze niczego tego pana nie czytałam (tak, wiem, shame on me), więc podchodzę z pewna doza dystansu. Choć pewnie koniec końców i tak kupię, bo to jednak UW, a poza tym malutka książeczka.

Jak zorganizować bunt na pokładzie, kiedy budzą cię z hibernacji na parę dni co milion lat? Jak konspirować, gdy garstka potencjalnych sojuszników zmienia się co wachtę? Jak zaatakować wroga, który nigdy nie śpi, patrzy twoimi oczyma, słucha twoimi uszami i autentycznie chce dla ciebie jak najlepiej? Sunday Ahzmundin, uwięziona na pokładzie statku kosmicznego Eriophora, odkrywa, że na udaną rewolucję musi się złożyć spisek, szyfry i nieuniknione ofiary.

"Domostwo błogosławionych" Catherynne M. Valente
19 października

Ta pozycja była przekładana chyba już od roku, choć dawno doczekała się okładki i w ogóle. Tym razem można ją już zamawiać w przedsprzedaży, więc wydawnictwo raczej się nie wycofa. Valente może nie jest tak popularna jak Watts, ale też ma grono wiernych czytelników. I też jeszcze nic tej pani nie czytałam.;)

Oto historia miejsca, które nigdy nie istniało: królestwa Jana Prezbitera, utopii opisanej w anonimowym dwunastowiecznym dokumencie, który poruszył wyobraźnią średniowiecznego świata i sprawił, że setki zagubionych dusz ruszyło odkryć jego sekrety, inspirując przez wiele wieków odkrywców, misjonarzy i królów. A gdyby tak to wszystko było prawdą? Gdyby istniało takie miejsce i pewnego razu biedny, załamany kapłan natrafiłby na jego granice i odkrył nie chrześcijański raj, ale kraj gdzie wszystko jest możliwe, nieśmiertelność jest na wyciągnięcie ręki, a zachodni świat to nic innego jak niewyraźny i odległy sen?
Brat Hiob z Lucerny wyrusza jako misjonarz w himalajskie ostępy w przeddzień XVIII wieku i odkrywa wioskę, która strzeże cudownego drzewa, rodzącego książki zamiast owoców. Te dziwne księgi przedstawiają historię królestwa Jana Prezbitera i Hioba ogarnia obsesja na punkcie zawartych w nich opowieści. Domostwo Błogosławionych prezentuje fragmentaryczne relacje znalezione w tych żywych tomach, ukazujące życie księdza imieniem Jan i historię jego dojścia do władzy w tym kraju niemożliwych bogactw. Opowieść Jana przeplata się z wyznaniami jego żony Hagii, blemijki, bezgłowego stworzenia, które ma twarz na piersi oraz czułymi, zdobnymi historiami dla dzieci opowiadanymi przez Imtithal, piastunkę rodziny królewskiej. Nowa wizja legend o Janie Prezbiterze nominowanej do nagród Hugo i Word Fantasy Catherynne M. Valente to oszałamiający majstersztyk.

"Jak działa pamięć" Hilde Østby i Ylva Østby
17 października

Kolejna książka z popularnonaukowej serii Marginesów. Akurat działanie pamięci uważam za całkiem interesujące, zwłaszcza w tych momentach, w których nas oszukuje. A jest ich zaskakująco wiele.

Ileż razy każdy z nas mówił: „Mam to na końcu języka!” i nie umiał sobie czegoś przypomnieć? Ile razy jakiś przedmiot – jak Proustowska magdalenka – wysłał nas w czasy dzieciństwa? Ile razy nie mieliśmy pewności, czy coś nam się śniło, czy stało naprawdę? A déjà vu? To dopiero zagadka!
Dwie siostry, neuropsycholożka i dziennikarka, wyruszają w szaloną podróż: od odkrycia hipokampu aż po nowoczesne czytanie w myślach za pomocą rezonansu magnetycznego. Opowiadają o fałszywych wspomnieniach, zapominaniu i klastrach pamięci. Rozmawiają z synestetą, z dziesięcioma nurkami, czterema arcymistrzami szachowymi, śledczym z wydziału kryminalnego, śpiewakiem operowym, królową quizów, pisarką, noblistą, klimatologiem i blogerką. Poza tym zrzucają człowieka (swoją siostrę) z samolotu, żeby dowiedzieć się, czy istotnie w chwili zagrożenia człowiekowi przelatuje przed oczami całe życie (spokojnie, miała spadochron).
I szukają odpowiedzi. Czy możemy polegać na pamięci? Jak to się dzieje, że wspomnienia dzieci różnią się od wspomnień starszych? Czy można wytrenować pamięć? Jak żyć z traumatycznymi wspomnieniami – i jak żyć, będąc całkowicie pozbawionym wspomnień?

"Kompendium i atlas Świata Dysku" Terry Pratchett
30 października

To jest raczej pozycja dla kolekcjonerów i zagorzałych fanów, ale nie mogłam się nią zainteresować. Idealna na prezent.;)

Niewidoczny Uniwersytet z dumą prezentuje najpełniejszą z istniejących dotąd mapę i przewodnik po świecie Dysku.
To niezwykłe dzieło wykorzystuje ciężko zdobytą wiedzę licznych wybitnych i nieuchronnie martwych odkrywców. Na szczegółowych planach naszego świata czytelnik może znaleźć legendarne ziemie Wysp Sośniczych, prześledzić bieg Knecku, który w równej obfitości roznosi na oba brzegi żyzny ił i konflikty graniczne, czy kontemplować ogromne pustynie Klatchu i Howondalandu - kształcący przykład zagrożeń braku dozoru nad pasącymi się kozami.   
Każdy kraj, jego mieszkańcy, ich zwyczaje, terytorium i podstawy gospodarki opisane są we właściwych terminach, a opisy owe przenoszą czytelnika od kopalni tłuszczu w Überwaldzie i targów magicznych dywanów w Al Khali do najwyższych klasztorów w Ramtopach i splamionych krwią i kakao świątyń Imperium Tuzumeńskiego.  
Ten pouczający tom jest obowiązkową lekturą dla każdego, kto chciałby dowiedzieć się więcej o krainach na grzbiecie żółwia. 

"Fantazmaty tom II" antologia
30 października

Kolejny tom Fantazmatów będzie można sobie zupełnie za darmo pobrać ze strony pod koniec miesiąca. Spis autorów i opowiadań możecie sprawdzić tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...