Ostatnie zestawienia potencjalnych książkowych zdobyczy były dość umiarkowane, a jak coś must have, to głównie z kolekcjonerskiego obowiązku. Kwiecień natomiast zapowiada się zaskakująco obficie. Toteż nie przedłużam.
Must have
2 kwietnia
Od dawna marzyło mi się wydanie po polsku jakiegoś zbioru esejów Le Guin. Co prawda wolałabym bardziej klasyczne, wcześniejsze teksty, ale i z tym zbiorem chętnie się zapoznam. Zwłaszcza, że będzie mi pasował do kolekcji (choć format mniejszy od dotychczas wydawanych omnibusów).
Ursula K. Le Guin o absurdzie, jakim jest zaprzeczanie własnej starości: Jeśli mam dziewięćdziesiąt lat, a wierzę, że mam czterdzieści pięć, sama proszę o trudne chwile przy wychodzeniu z wanny.
O kulturowej percepcji fantasy: Kierunkiem ucieczki zawsze jest wolność. A zatem, o co właściwie oskarża ‘eskapizm’?
O śniadaniu: Jedzenie jajka ze skorupki wymaga nie tylko praktyki, ale i stanowczości, nawet odwagi, być może gotowości popełnienia przestępstwa.
Ursula K. Le Guin od dziesięcioleci prowadziła czytelników do wyobrażonych światów. Teraz stanęła na ostatnej wielkiej granicy życia: starości. Bada nowe terytorium literackie: blog, forum, gdzie jej opinie błyszczą pełnym blaskiem - ostre, inteligentne, równie krytyczne co pełne współczucia. "Nie ma czasu" to zbiór najlepszych sieciowych tekstów Le Guin, prezentujących perfekcyjnie krystaliczne przemyślenia o tym, co teraz jest dla niej istotne, jej troski, jej niegasnący zachwyt i zadziwienie naszym światem: Jak bogaci jesteśmy w tę wiedzę, i we wszystko wokół nas, czego jeszcze możemy się nauczyć. Jesteśmy miliarderami, co do jednego.
O kulturowej percepcji fantasy: Kierunkiem ucieczki zawsze jest wolność. A zatem, o co właściwie oskarża ‘eskapizm’?
O śniadaniu: Jedzenie jajka ze skorupki wymaga nie tylko praktyki, ale i stanowczości, nawet odwagi, być może gotowości popełnienia przestępstwa.
Ursula K. Le Guin od dziesięcioleci prowadziła czytelników do wyobrażonych światów. Teraz stanęła na ostatnej wielkiej granicy życia: starości. Bada nowe terytorium literackie: blog, forum, gdzie jej opinie błyszczą pełnym blaskiem - ostre, inteligentne, równie krytyczne co pełne współczucia. "Nie ma czasu" to zbiór najlepszych sieciowych tekstów Le Guin, prezentujących perfekcyjnie krystaliczne przemyślenia o tym, co teraz jest dla niej istotne, jej troski, jej niegasnący zachwyt i zadziwienie naszym światem: Jak bogaci jesteśmy w tę wiedzę, i we wszystko wokół nas, czego jeszcze możemy się nauczyć. Jesteśmy miliarderami, co do jednego.
15 kwietnia
Nie wiem dlaczego, ale ta książka wydaje mi się fascynująca. Co w sumie dziwne, bo akurat o ptakach (a nawet o krukach) mamy kilka publikacji na rynku i jakoś dotąd do żadnej szczególnie mnie nie ciągnęło. Może to magia Londynu i Tower, które tak często i wdzięcznie bywają pokazywane w urban fantasy. (no i jeśli o ekoliteraturę chodzi, to mam słabość do osobistych perspektyw).
W sercu nowoczesnej metropolii Christopher Skaife opiekuje się wyjątkowymi zwierzętami. Zaprasza nas do fascynującego świata ptaków obdarzonych zaskakującą inteligencją i złożonymi osobowościami.
Opowiada o karmieniu ich psimi ciasteczkami nasączonymi krwią i o pogoni za krukami-uciekinierami, które należy sprowadzić z powrotem do Tower. Pokazuje, jak bardzo przypominają ludzi, bo potrafią być zarówno okrutne, jak i wspaniałomyślne. Wyjaśnia, czemu odegrały tak ważną rolę w mitach i legendach – od prastarych podań po Grę o tron.
Przede wszystkim jednak opisuje niezwykłą przyjaźń, jaką go obdarzyły. W jego książce świat kruków, historia i magia splatają się w opowieść, która zaskakuje i porusza.
Opowiada o karmieniu ich psimi ciasteczkami nasączonymi krwią i o pogoni za krukami-uciekinierami, które należy sprowadzić z powrotem do Tower. Pokazuje, jak bardzo przypominają ludzi, bo potrafią być zarówno okrutne, jak i wspaniałomyślne. Wyjaśnia, czemu odegrały tak ważną rolę w mitach i legendach – od prastarych podań po Grę o tron.
Przede wszystkim jednak opisuje niezwykłą przyjaźń, jaką go obdarzyły. W jego książce świat kruków, historia i magia splatają się w opowieść, która zaskakuje i porusza.
17 kwietnia
Jak dotąd książki pisane przez przyrodniczych blogerów mnie nie zawiodły, tym niecierpliwiej więc czekam na najnowsza pozycję z serii Eko. I nawet fakt, ze jest o ptakach (jak co druga pozycja z ekoliteratury, prawdaż) przeboleję.
O tokach batalionów, o tym, czy bąk bączy, wkładając dziób pod wodę, o ostatnich w Polsce dropiach, o magicznym znaczeniu kosów, o precyzyjnym paćkaniu kwiczołów, o tym, jak (wraz z czubkiem) zadomowił się w polszczyźnie dudek, o złej sławie dzięcioła. Ale to zaledwie wierzchołek tego, o czym opowiada Marek Pióro, jeden z najsłynniejszych blogerów od ptaków.
Bada ich obecność w kulturze, mitologii, religii i zabobonach. Na pewno są tacy, którzy każdej wiosny nerwowo wypatrują pierwszego bociana, bo dzięki niemu dowiadują się, jaki czeka ich rok, a na tydzień przed przylotem kukułki noszą w kieszeni drobnej sumki pieniędzy?
Chodźcie na spacer. Posłuchajcie. Ptaki są niesamowite.
Bada ich obecność w kulturze, mitologii, religii i zabobonach. Na pewno są tacy, którzy każdej wiosny nerwowo wypatrują pierwszego bociana, bo dzięki niemu dowiadują się, jaki czeka ich rok, a na tydzień przed przylotem kukułki noszą w kieszeni drobnej sumki pieniędzy?
Chodźcie na spacer. Posłuchajcie. Ptaki są niesamowite.
24 kwietnia
A skoro już przy książkach blogerów jesteśmy... Znacie fanpaga Patolodzy na klatce i towarzyszącego mu bloga? Jeśli nie, to koniecznie poznajcie (uwaga, rzecz dla ludzi o mocnych żołądkach). Autorka, lekarz patolog z zawodu, pokazuje na nim już to preparaty, już to ciekawe przypadki medyczne, a wszystko opisane z niezwykła swadą i bardzo charakterystycznym stylem. Na którego większą dawkę liczę przy okazji książki. W sumie kupię ją głównie z chęci wsparcia tak szlachetnej, edukacyjnej idei, bo praca autorki jest warta rzucania w nią pieniędzmi.
Czy gdzieś w twoim ciele mogą kryć się pozostałości twojego brata bliźniaka? Dlaczego londyńscy kominiarze zaskakująco często cierpieli na raka moszny? I czy to możliwe, żeby guz podwoił się w ciągu zaledwie doby?
Szokujące, obrzydliwe, zabawne, fascynujące… Nowotwory i inne choroby kryją wiele tajemnic. Autorka popularnego bloga Patolodzy na klatce przeprowadzi cię przez twój świat wewnętrzny, zaczynając od różowo-fioletowych maziajów na szkiełku pod mikroskopem, a kończąc na stole sekcyjnym w prosektorium. W tej książce opowiada o wszystkim, co zwykłych ludzi przyprawia o ból głowy. Dosłownie.
Nie znacie nas, my jednak niejednokrotnie znamy was lepiej niż wasi bliscy. W końcu liczy się wnętrze, a mało kto bada je dogłębniej niż patolodzy.
Szokujące, obrzydliwe, zabawne, fascynujące… Nowotwory i inne choroby kryją wiele tajemnic. Autorka popularnego bloga Patolodzy na klatce przeprowadzi cię przez twój świat wewnętrzny, zaczynając od różowo-fioletowych maziajów na szkiełku pod mikroskopem, a kończąc na stole sekcyjnym w prosektorium. W tej książce opowiada o wszystkim, co zwykłych ludzi przyprawia o ból głowy. Dosłownie.
Nie znacie nas, my jednak niejednokrotnie znamy was lepiej niż wasi bliscy. W końcu liczy się wnętrze, a mało kto bada je dogłębniej niż patolodzy.
Must read
1 kwietnia
Nie mam szczególnych oczekiwań względem tej książki, ale odnotowuję ją ku pamięci, jako potencjalnie interesującą lekturę o owadach.
Fascynująca opowieść o stworzeniach, które rządzą światem.
Są małe, zgrabne i wyjątkowo uparte, a na dodatek ratują nam życie każdego dnia.
Występują w tylu gatunkach, że kalendarz ze zdjęciami „owada miesiąca” wystarczyłby na ponad 80 000 lat. Widziały, jak przychodzą i odchodzą dinozaury, więc pewnie nie traktują nas zbyt poważnie. Chociaż ich mózgi są nie większe od ziarenka sezamu, potrafią liczyć do czterech i rozpoznawać twarze.
Karaluchy mogą uratować nas z zawalonego budynku. Chrząszcze pomagają rozłożyć plastik, a dzięki mrówkom powstają antybiotyki nowej generacji. Muszkom owocówkom zawdzięczamy sześć nagród Nobla w dziedzinie medycyny. Skomplikowane obyczaje miłosne owadów to nie tylko świetny temat na rozmowę na imprezie. Ich strategie przetrwania i opieki nad dziećmi inspirują biologów i ekologów. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałby świat bez maleńkiej czekoladowej muszki, która jako jedyna może zapylić kwiaty kakaowca!
Mamy miliony powodów, żeby pokochać owady.
Są małe, zgrabne i wyjątkowo uparte, a na dodatek ratują nam życie każdego dnia.
Występują w tylu gatunkach, że kalendarz ze zdjęciami „owada miesiąca” wystarczyłby na ponad 80 000 lat. Widziały, jak przychodzą i odchodzą dinozaury, więc pewnie nie traktują nas zbyt poważnie. Chociaż ich mózgi są nie większe od ziarenka sezamu, potrafią liczyć do czterech i rozpoznawać twarze.
Karaluchy mogą uratować nas z zawalonego budynku. Chrząszcze pomagają rozłożyć plastik, a dzięki mrówkom powstają antybiotyki nowej generacji. Muszkom owocówkom zawdzięczamy sześć nagród Nobla w dziedzinie medycyny. Skomplikowane obyczaje miłosne owadów to nie tylko świetny temat na rozmowę na imprezie. Ich strategie przetrwania i opieki nad dziećmi inspirują biologów i ekologów. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałby świat bez maleńkiej czekoladowej muszki, która jako jedyna może zapylić kwiaty kakaowca!
Mamy miliony powodów, żeby pokochać owady.
3 kwietnia
Znajduję interesującym, kiedy gwiazdy filmowe angażują się w proekologiczne inicjatywy. Sama Bardot nigdy nie znajdowała się w kręgu moich zainteresowań, ale mam nadzieję dowiedzieć się z tej książki nieco o jej walce o prawa zwierząt.
„Ofiarowałam kiedyś swoją młodość i urodę mężczyznom. Dziś ofiarowuję swoja mądrość i doświadczenie zwierzętom”
Była symbolem seksu, gwiazdą kina i utalentowaną piosenkarką. Tuż przed swoimi czterdziestymi urodzinami Brigitte Bardot zaszokowała świat, rezygnując nagle i nieodwołalnie ze wspaniałej filmowej kariery. Wszystko po to, aby w całości poświęcić się najważniejszej misji swojego życia. Walce o prawa zwierząt.
Zabijanie drewnianą pałką dwutygodniowych małych fok, okrutny rytualny ubój w rzeźniach, wykorzystywanie zwierząt w ogrodach zoologicznych i cyrkach. Koszmary, których była świadkiem, tylko umocniły w niej przekonanie, że w walce o elementarny szacunek dla każdej odczuwającej cierpienie istoty, nie może być żadnych kompromisów.
Łzy walki to nie tylko porywający humanitarny apel jednej z najbardziej znanych obrończyń zwierząt. To także poruszająca autobiografia i życiowe credo niesamowitej kobiety – impulsywnej, zdeterminowanej i nieustraszonej. Kontrowersyjność, którą od lat wytykają jej niektórzy politycy i bezduszne korporacje, pozwoliła jej uczynić dla dobra zwierząt więcej niż komukolwiek innemu.
Była symbolem seksu, gwiazdą kina i utalentowaną piosenkarką. Tuż przed swoimi czterdziestymi urodzinami Brigitte Bardot zaszokowała świat, rezygnując nagle i nieodwołalnie ze wspaniałej filmowej kariery. Wszystko po to, aby w całości poświęcić się najważniejszej misji swojego życia. Walce o prawa zwierząt.
Zabijanie drewnianą pałką dwutygodniowych małych fok, okrutny rytualny ubój w rzeźniach, wykorzystywanie zwierząt w ogrodach zoologicznych i cyrkach. Koszmary, których była świadkiem, tylko umocniły w niej przekonanie, że w walce o elementarny szacunek dla każdej odczuwającej cierpienie istoty, nie może być żadnych kompromisów.
Łzy walki to nie tylko porywający humanitarny apel jednej z najbardziej znanych obrończyń zwierząt. To także poruszająca autobiografia i życiowe credo niesamowitej kobiety – impulsywnej, zdeterminowanej i nieustraszonej. Kontrowersyjność, którą od lat wytykają jej niektórzy politycy i bezduszne korporacje, pozwoliła jej uczynić dla dobra zwierząt więcej niż komukolwiek innemu.
3 kwietnia
Z jednej strony mam wrażenie, że to będzie ckliwa opowiastka ku pokrzepieniu serc (jak "Był sobie pies"), z drugiej historia nieśmiertelnego zwierzaka może okazać się całkiem ciekawa, jeśli autor jednak w ckliwostki nie pójdzie. Przekonamy się.
Urzekająca opowieść o odwadze, poświęceniu i magicznej więzi łączącej człowieka i jego najwierniejszego towarzysza.
Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie pojawi się jego pan. Dawno temu właśnie tu się rozdzielili i tu mieli się spotkać. Minęły jednak lata, a po panu – lekarzu, chemiku i filozofie, z którym przemierzył całą Europę, odwiedzając królewskie dwory i pola bitwy – wciąż nie ma śladu. Pies wyczuwa jednak trop jego odwiecznego wroga. Porzuca więc w miarę bezpieczne schronienie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu najbliższego mu człowieka.
Z mokrym nosem przy ziemi i wiernym towarzyszem, kundlem wabiącym się Sporco, u boku musi się spieszyć – by znaleźć pana, zanim zrobi to ten Zły. I nie może się przy tym nadziwić, że te dwunożne istoty rządzące światem, które potrafią kochać i tworzyć takie piękne rzeczy, stać na tyle okrucieństwa. Mimo to nie traci nadziei i pędzi na swych czterech łapach na ratunek panu.
Bo czy ktoś może kochać bardziej niż pies?
Rok 1815. Zimowy wieczór w Wenecji. Pewien pies czuwa przy katedrze, mając nadzieję, że wreszcie pojawi się jego pan. Dawno temu właśnie tu się rozdzielili i tu mieli się spotkać. Minęły jednak lata, a po panu – lekarzu, chemiku i filozofie, z którym przemierzył całą Europę, odwiedzając królewskie dwory i pola bitwy – wciąż nie ma śladu. Pies wyczuwa jednak trop jego odwiecznego wroga. Porzuca więc w miarę bezpieczne schronienie i wyrusza w podróż w poszukiwaniu najbliższego mu człowieka.
Z mokrym nosem przy ziemi i wiernym towarzyszem, kundlem wabiącym się Sporco, u boku musi się spieszyć – by znaleźć pana, zanim zrobi to ten Zły. I nie może się przy tym nadziwić, że te dwunożne istoty rządzące światem, które potrafią kochać i tworzyć takie piękne rzeczy, stać na tyle okrucieństwa. Mimo to nie traci nadziei i pędzi na swych czterech łapach na ratunek panu.
Bo czy ktoś może kochać bardziej niż pies?
10 kwietnia
Jak by nie patrzeć, pigułka antykoncepcyjna była rewolucyjnym wynalazkiem, przynajmniej na poziomie społecznym. Toteż chętnie poczytam o historii jej wynalezienia i fermencie, jaki zasiała.
Gdy się spotkali po raz pierwszy w latach 50., Ameryka wchodziła w złotą erę. Na przedmieściach wyrastały dzielnice identycznych domów. Zadbane jak z żurnala żony witały swoich wracających z pracy mężów schłodzonym dry martini. Kingsley opublikował swój szokujący raport, z którego jasno wynikało, że społeczeństwo nie jest tak purytańskie, jak się wszystkim wydawało.
Ona – Margaret Sanger, legendarna założycielka ruchu na rzecz kontroli urodzeń, a przede wszystkim jedna z najgłośniejszych orędowniczek przyjemności seksualnej. On – Gregory Pincus, naukowiec outsider, wydalony z Harvardu wizjoner zajmujący się badaniem rozmnażania ssaków. W ciągu kolejnej dekady dołączyli do nich także Katharine McCormick, arystokratka nonkonformistka, liderka ruchu walczącego o prawa kobiet i właścicielka odziedziczonej po mężu fortuny, a także charyzmatyczny lekarz ginekolog John Rock, który szyk hollywoodzkiego aktora filmowego łączył z wieloletnim doświadczeniem w pracy z kobietami, a głęboki katolicyzm z przekonaniem, że „wiara jest marną uczoną”.
Ta czwórka w ciągu dekady doprowadziła do jednego z najradykalniejszych przełomów społecznych – wynalazła pigułkę antykoncepcyjną i pozwoliła milionom kobiet na porzucenie roli opiekunki domowego ogniska, a przede wszystkim dała im możliwość ochrony zdrowia i samodzielnego podejmowania decyzji o życiu seksualnym. Dokonali tego pomimo oporu wpływowych instytucji, bez rządowych pieniędzy i bez szczególnego wsparcia ze strony koncernów farmaceutycznych.
Narodziny pigułki to błyskotliwa opowieść o buntownikach, którzy dowiedli, że dzięki niekonwencjonalnemu myśleniu i głębokiej wierze w swoje racje można zmienić najbardziej podstawowe założenia społeczne. To także opowieść o Ameryce, która porzuciła gorset i z entuzjazmem weszła w wyzwolone lata wolnej miłości.
Ona – Margaret Sanger, legendarna założycielka ruchu na rzecz kontroli urodzeń, a przede wszystkim jedna z najgłośniejszych orędowniczek przyjemności seksualnej. On – Gregory Pincus, naukowiec outsider, wydalony z Harvardu wizjoner zajmujący się badaniem rozmnażania ssaków. W ciągu kolejnej dekady dołączyli do nich także Katharine McCormick, arystokratka nonkonformistka, liderka ruchu walczącego o prawa kobiet i właścicielka odziedziczonej po mężu fortuny, a także charyzmatyczny lekarz ginekolog John Rock, który szyk hollywoodzkiego aktora filmowego łączył z wieloletnim doświadczeniem w pracy z kobietami, a głęboki katolicyzm z przekonaniem, że „wiara jest marną uczoną”.
Ta czwórka w ciągu dekady doprowadziła do jednego z najradykalniejszych przełomów społecznych – wynalazła pigułkę antykoncepcyjną i pozwoliła milionom kobiet na porzucenie roli opiekunki domowego ogniska, a przede wszystkim dała im możliwość ochrony zdrowia i samodzielnego podejmowania decyzji o życiu seksualnym. Dokonali tego pomimo oporu wpływowych instytucji, bez rządowych pieniędzy i bez szczególnego wsparcia ze strony koncernów farmaceutycznych.
Narodziny pigułki to błyskotliwa opowieść o buntownikach, którzy dowiedli, że dzięki niekonwencjonalnemu myśleniu i głębokiej wierze w swoje racje można zmienić najbardziej podstawowe założenia społeczne. To także opowieść o Ameryce, która porzuciła gorset i z entuzjazmem weszła w wyzwolone lata wolnej miłości.
"Ukryty geniusz zwierząt" Katharina Jacob
11 kwietnia
Z jednej strony niemieckie książki o zwierzęcym behawiorze i możliwościach umysłowych ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły, z drugiej autorka jest jednak dziennikarką, nie badaczką. Mimo tego, jestem gotowa dać jej szansę.
Wieloryby, mówiące obcymi językami, ptaki inteligentniejsze od małp i inne zadziwiające odkrycia.
Czy wiesz, jak bardzo inteligentne są zwierzęta?
Kto by pomyślał, że ośmiornice są obdarzone osobowością, pszczoły tworzą mapy topograficzne okolic ula, a szympansy potrafią gotować? Zwierzęta nie tylko myślą, lecz także planują, przewidują przyszłość i wyobrażają sobie, co dzieje się w umysłach innych. Badania nad ich inteligencją przynoszą zdumiewające odkrycia, a w nauce dokonuje się właśnie głęboka przemiana.
Katharina Jakob, autorka "Ukrytego geniuszu zwierząt", łączy porywające opowieści o nieznanym świecie zwierząt, z prezentacją najnowszych wyników badań naukowych.
"Kwiaty dla Algernona" Daniel Keyes
23 kwietnia
To jest książka, która wywołała niezłą gównoburzę w fandomie. Bo oto od lat wyczekiwana seria klasyki zostaje wydana w oprawie graficznej... no cóż, takiej, która przywodzi na myśl niechlubne wytwory Solarisu z lat dziewięćdziesiątych. Przyznam, że też byłam rozczarowana (zwłaszcza, że mówimy o wydawnictwie, które wydawało takie perełki esetyczne, jak nowe wydanie "Diuny" Herberta) i jak planowałam serię kolekcjonować, tak chyba sobie odpuszczę i nabędę tylko wybrane tomy. Acz a całą pewnością zamierzam przeczytać "Kwiaty dla Algernona".
Tekst wyróżniono najważniejszymi nagrodami w świecie science fiction: Hugo (opowiadanie) i Nebula (powieść). Ta ponadczasowa opowieść doczekała się kilkunastu adaptacji filmowych i teatralnych na całym świecie.
"Koniec dzieciństwa" Artur C. Clarke
23 kwietnia
Przyznam, ze o tej książce wcześniej nie słyszałam, ale opis wygląda intrygująco, no i w końcu klasyk. A okładka znośna.
O losach Ziemi decydują wielkie mocarstwa, a ludzkość z napięciem śledzi wyścig programów kosmicznych USA i Rosji. Gdy jednak człowiek ma już ruszyć na podbój kosmosu, kosmos przybywa do niego – nad największymi miastami planety pojawiają się ogromne statki obcych.
Po okresie niepewności i daremnych próbach oporu sytuacja wygląda obiecująco: przybysze jednoczą państwa, eliminują ubóstwo i przestępczość, zaprowadzają powszechny pokój. Większość populacji jest zadowolona. Tylko nieliczni już mają świadomość, że nadzorcy rodzaju ludzkiego muszą mieć jakiś cel. Pytanie tylko - jaki? I co to będzie oznaczać dla świata?
"Oko świata" Robert jordan
23 kwietnia
Nie wiem, czy w tych czasach wydawanie wielotomowych, opasłych cykli fantasy ma jeszcze jakiś sens, ale nadchodząca premiera serialu z pewnością podbije sprzedaż. Tymczasem może skorzystam z okazji, żeby się z "Kołem czasu" zapoznać - kiedyś bardzo chciałam, ale w bibliotece zawsze brakowało pierwszego tomu...
Rand, Mat i Perrin mieszkają w Polu Emonda, sennej wiosce gdzieś na końcu świata. Chłopcy wiodą monotonne życie, nieświadomi, że dni ich beztroski dobiegają końca.
Oto do wioski przybywa tajemnicza kobieta imieniem Moraine. Jest ona członkinią potężnego zakonu kobiet władających Jedyną Mocą – Aes Sedai. Przynosi ze sobą ostrzeżenie przed mrocznymi siłami Czarnego, który budzi się z uśpienia, by zapanować nad wszystkimi istotami. Na potwierdzenie jej słów wioskę atakują krwiożercze trolloki – dzikie bestie, które wielu uważało za stwory wyłącznie z legend. Gdy Pole Emonda staje w ogniu, Moraine pomaga chłopcom w ucieczce, jest bowiem przekonana, że jeden z nich jest Smokiem Odrodzonym – wybrańcem, którego przeznaczeniem jest przeciwstawić się Czarnemu i stanąć kiedyś do Ostatniej Bitwy, Tarmon Gai’Don, od której wyniku zależą losy świata…
"Pierścień" Larry Niven
23 kwietnia
Luby rzekł, ze może mi się spodobać, więc zamierzam to sprawdzić (jemu podeszło średnio). W każdym razie wygląda na powieść ciążącą raczej w kierunku startrekowej koegzystencji różnych ras w kosmosie niż piu-piu z blasterów, więc powinno być dobrze.
Pełna przygód międzyrasowa kosmiczna ekspedycja do najbardziej niezwykłego miejsca w znanym Wszechświecie.
W przestrzeni kosmicznej powstaje nowe miejsce, świat ogromnych rozmiarów, który obejmuje swoim zasięgiem wiele milionów mil i jest odporniejszy od wszelkich powstałych przed nim planet. Istnieje na nim grawitacja, a dzięki wysokim barierom i bliskości słońca można tam utworzyć nadającą się do zamieszkania nową planetę o powierzchni przekraczającej wielkość powierzchni Ziemi trzy miliony razy!
Laleczniki Piersona, obcy, którzy ów obiekt odkryli, nie pałają chęcią spotkania się z budowniczymi tak ogromnej konstrukcji, zebrali więc do jej zbadania niezwykły zespół, składający się z dwojga ludzi, szalonego lalecznika oraz kzina, olbrzymiego obcego podobnego do tygrysa. Lądowanie awaryjne na powierzchni obiektu zmusza załogę do pełnej trudów i niebezpieczeństw wędrówki po Pierścieniu, w trakcie której napotkają wiele przedziwnych zjawisk i niesamowitych obcych istot…
"Neurokomiks" Hana Roš, Matteo Farinella
24 kwietnia
Nie dość, że komiks wydawany przez niekomiksowe wydawnictwo, to jeszcze dla dorosłych i popularnonaukowy. O neurologii. Trzeba to sprawdzić.
Czy wiesz, z czego zrobiony jest mózg? Jak działa pamięć? Czym jest neuron i jakie są jego funkcje? Albo czym jest komiks? Choć oczywiście najważniejszym pytaniem pozostaje to zadane przez Pana Gąsienicę w słynnej książce Lewisa Carrolla: „kim ty jesteś?”.
Debiutancka powieść graficzna Hany Roš i Matteo Farinellego to podróż przez ludzki mózg: neuronowe lasy, jaskinie pamięci i zamki podstępu. Podczas tej drogi spotkamy bestie, jak z obrazów Boscha, gigantyczne ośmiornice, grające na gitarze morskie ślimaki oraz pionierów neurologii, jak choćby Iwana Pawłowa, autora słynnego eksperymentu z psem.
Tą dziedziną nauki zajmują się na co dzień również autorzy Neurokomiksu. Hana Roš ma stopień doktora na Uniwersytecie Oksfordzkim, a Matteo Farinella – specjalizujący się w ilustracji na potrzeby publikacji naukowych – jest doktorem neurologii University College w Londynie.
W swojej powieści graficznej Roš i Farinalla wyjaśniają, czym są percepcja i halucynacje, wspomnienia i emocje, czym różni się umysł od mózgu. Przez wszystkie te zagadnienia prowadzą za pomocą efektownych i czytelnych ilustracji oraz graficznych metafor, które sprawiają, że skomplikowane procesy zachodzące w mózgu stają się zrozumiałe dla czytelników w każdym wieku.
"Księga M" Peng Shepard
24 kwietnia
Okładkowy opis tej książki wskazuje na jakieś koszmarne romansidło z elementami postapo w tle. Ale głosy z internetu mówią, że niekoniecznie tak jest, że może to być bardzo wartościowa literatura skupiona na ogólnej kondycji człowieka. Przy okazji sprawdzę.
Najlepsza powieść 2018 roku w kategorii Fantasy i Science Fiction wg Amazona.
Światem nie wstrząsnęła wojna. Nie było inwazji z kosmosu. Wody nie wystąpiły z brzegów, a rzeki nie spłynęły krwią. Hemu Joshi po prostu stracił cień. A z nim wspomnienia.
Indie. Brazylia. Boston. Apokalipsa zaczyna się subtelnie: wraz z utratą cienia łatwiej się zapomina. Nie tylko o kluczach na kuchennym blacie, ale też o tym, że ogień parzy, a człowiek żeby przeżyć, musi jeść.
Ory i Maxine świętują ślub przyjaciół, gdy klęska Zapomnienia uderza w Boston. W opuszczonym hotelu gdzieś w Wirginii znajdują azyl do czasu, aż i Max traci cień. Wiedząc, że z każdym utraconym wspomnieniem stanowi coraz większe zagrożenie dla Ory’ego, Max znika.
Zrozpaczony, podąża tropem żony. Po drodze musi zmierzyć się z niebezpiecznym światem, w którym prawo przestało obowiązywać.
Ci którzy utracili cień zmierzają w jednym kierunku: na Południe, gdzie mają nadzieję znaleźć ratunek.
Czy Oriemu uda się ją odnaleźć Max zanim jej pamięć zniknie całkowicie?
Piękny i poruszający debiut Peng Shepard, który zachwycił krytyków oraz czytelników.
"Kroniki Belorskie" Olga Gromyko
24 kwietnia
Ostatni tom cyklu belorskiego Gromyko, więc trzeba przeczytać. Ogólnie cykl jest lekko powtarzalną i w sumie mało oryginalną, ale całkiem sympatyczną i przyjemną lekturą, więc chciałabym dokończyć.
Długo oczekiwane zakończenie bestsellerowego cyklu Kroniki Belorskie!
Prawdziwa gratka dla wszystkich tęskniących do przygód ze świata Belorii! Po raz pierwszy w Polsce, wyjątkowe "Kroniki Belorskie", w których spotkamy się ze starymi przyjaciółmi, poznamy nowych niesamowitych bohaterów i przeżywać będziemy kolejne niezwykłe przygody.
Rozległe są ziemie Belorii i zawsze jest na nich miejsce na wielkie czyny! Albo chociaż wesołą opowieść. Czy warto wierzyć w horoskopy? Czy aby na pewno niemowlęta są nieszkodliwe? Czy można komuś sprzedać pomyślny los? Na jaką przynętę łapie się nekromantów? Jak pozbyć się konkurencji? Co jest silniejsze: magia, wiara czy dębowa laga? Jeśli chcecie otrzymać odpowiedzi na te i inne pytania, oraz spotkać się ze starymi przyjaciółmi i poznać nowych, to jest książka dla was!
To ostatni tom cyklu belorskiego, na który składają się następujące tomy: "Zawód Wiedźma", "Wiedźma Opiekunka", "Wiedźma Naczelna", "Wiedźmie opowieści", "Wierni wrogowie" i "Kroniki Belorskie".
Ostatnia szansa na spotkanie z całą plejadą waszych ulubionych bohaterów, wyruszenie w niezapomniany świat przygód i humoru, który gwarantuje proza Olgi Gromyko.
"Skrzydła" Karolina Fedyk
24 kwietnia
Kolejna książka z serii Fantastycznie nieobliczalni od SQN, do której mam sporo sympatii. Autorka dotąd pisywała opowiadania, z których większość dostępna jest w darmowych (do ściągnięcia w rożnych miejscach sieci) antologiach i zinach. Jak zwykle jestem ciekawa, jak poradzi sobie z dłuższą formą.
W świecie leczącym rany po dawnym konflikcie krzyżują się ścieżki niewidomej pieśniarki, chimerycznego dziecięcego bóstwa, młodej arystokratki i przywódczyni buntowników. Na ich losach budowana jest wielowątkowa historia o przetrwaniu, pamięci i wybaczeniu. Autorka, czerpiąc z różnorodnych źródeł, na czele z mitologią etruską, opowiada historię podbitej ziemi, w której dominującymi motywami są relacje władzy i przywileju oraz przepisywanie przeszłości. Skrzydła olśniewają czytelnika zróżnicowaniem przedstawianego świata i oryginalnością wizji.
Zadają więcej pytań niż udzielają odpowiedzi, wciągając w intrygującą historię i udowadniając, że fantastyczno-mitologiczny sztafaż może posłużyć do pisania o rzeczywistych, bliskich sercom czytelników zagadnieniach.
"Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki" Marcin Szumowski
24 kwietnia
Kolejna książka z cyklu gawęd o leśnych zwierzątkach opowiadanych przez ludzi w jakiś sposób znanych (albo chociaż rozpoznawalnych). Tym razem o tyle nietypowo, że spisane przez osobę trzecią. Jak mi wpadnie w łapki, to chętnie przytulę.
Wszyscy chyba znają historie, jak leśniczy Kazimierz Nóżka ratował niedźwiadki przed wilkami? Albo rozmawiał z niedźwiedziami Grzesiem i Lesiem? Marcin Szumowski, dziennikarz i pasjonat przyrody, zabiera czytelnika w świat jedynego w Polsce leśniczego, który przyjaźni się z niedźwiedziami i potrafi z nimi rozmawiać.
W książce „Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki” słynny leśniczy po raz pierwszy ujawnia jak przebiegał dalszy ciąg wilczego polowania, który na krótkim filmiku obejrzały setki tysięcy osób. Okazuje się, że drapieżniki nie tak łatwo zrezygnowały z małych niedźwiedzi. Kazimierz Nóżka pokazuje świat zwierząt, który jest nieosiągalny dla przeciętnego mieszczucha. Spotykamy w nim wielkie niedźwiedzie, przemykające jak duchy rysie, polujące pod osłoną nocy wilki, majestatyczne żubry, zwinne wydry, kuny oraz skryte żbiki. A wszystko na wyciągnięcie ręki, w relacjach człowieka, który większość życia spędził w bieszczadzkich lasach.
To także wspaniała lektura dla wszystkich, którzy kochają historię Bieszczad. Bo jest nie tylko o zwierzętach. Poznajemy też przedziwne przygody miejscowych drwali, gajowych i smolarzy. Przytaczane historie raz mrożą krew w żyłach, innym razem przywołują uśmiech i wzruszają do łez.
11 kwietnia
Z jednej strony niemieckie książki o zwierzęcym behawiorze i możliwościach umysłowych ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły, z drugiej autorka jest jednak dziennikarką, nie badaczką. Mimo tego, jestem gotowa dać jej szansę.
Wieloryby, mówiące obcymi językami, ptaki inteligentniejsze od małp i inne zadziwiające odkrycia.
Czy wiesz, jak bardzo inteligentne są zwierzęta?
Kto by pomyślał, że ośmiornice są obdarzone osobowością, pszczoły tworzą mapy topograficzne okolic ula, a szympansy potrafią gotować? Zwierzęta nie tylko myślą, lecz także planują, przewidują przyszłość i wyobrażają sobie, co dzieje się w umysłach innych. Badania nad ich inteligencją przynoszą zdumiewające odkrycia, a w nauce dokonuje się właśnie głęboka przemiana.
Katharina Jakob, autorka "Ukrytego geniuszu zwierząt", łączy porywające opowieści o nieznanym świecie zwierząt, z prezentacją najnowszych wyników badań naukowych.
"Kwiaty dla Algernona" Daniel Keyes
23 kwietnia
To jest książka, która wywołała niezłą gównoburzę w fandomie. Bo oto od lat wyczekiwana seria klasyki zostaje wydana w oprawie graficznej... no cóż, takiej, która przywodzi na myśl niechlubne wytwory Solarisu z lat dziewięćdziesiątych. Przyznam, że też byłam rozczarowana (zwłaszcza, że mówimy o wydawnictwie, które wydawało takie perełki esetyczne, jak nowe wydanie "Diuny" Herberta) i jak planowałam serię kolekcjonować, tak chyba sobie odpuszczę i nabędę tylko wybrane tomy. Acz a całą pewnością zamierzam przeczytać "Kwiaty dla Algernona".
Tekst wyróżniono najważniejszymi nagrodami w świecie science fiction: Hugo (opowiadanie) i Nebula (powieść). Ta ponadczasowa opowieść doczekała się kilkunastu adaptacji filmowych i teatralnych na całym świecie.
"Koniec dzieciństwa" Artur C. Clarke
23 kwietnia
Przyznam, ze o tej książce wcześniej nie słyszałam, ale opis wygląda intrygująco, no i w końcu klasyk. A okładka znośna.
O losach Ziemi decydują wielkie mocarstwa, a ludzkość z napięciem śledzi wyścig programów kosmicznych USA i Rosji. Gdy jednak człowiek ma już ruszyć na podbój kosmosu, kosmos przybywa do niego – nad największymi miastami planety pojawiają się ogromne statki obcych.
Po okresie niepewności i daremnych próbach oporu sytuacja wygląda obiecująco: przybysze jednoczą państwa, eliminują ubóstwo i przestępczość, zaprowadzają powszechny pokój. Większość populacji jest zadowolona. Tylko nieliczni już mają świadomość, że nadzorcy rodzaju ludzkiego muszą mieć jakiś cel. Pytanie tylko - jaki? I co to będzie oznaczać dla świata?
"Oko świata" Robert jordan
23 kwietnia
Nie wiem, czy w tych czasach wydawanie wielotomowych, opasłych cykli fantasy ma jeszcze jakiś sens, ale nadchodząca premiera serialu z pewnością podbije sprzedaż. Tymczasem może skorzystam z okazji, żeby się z "Kołem czasu" zapoznać - kiedyś bardzo chciałam, ale w bibliotece zawsze brakowało pierwszego tomu...
Rand, Mat i Perrin mieszkają w Polu Emonda, sennej wiosce gdzieś na końcu świata. Chłopcy wiodą monotonne życie, nieświadomi, że dni ich beztroski dobiegają końca.
Oto do wioski przybywa tajemnicza kobieta imieniem Moraine. Jest ona członkinią potężnego zakonu kobiet władających Jedyną Mocą – Aes Sedai. Przynosi ze sobą ostrzeżenie przed mrocznymi siłami Czarnego, który budzi się z uśpienia, by zapanować nad wszystkimi istotami. Na potwierdzenie jej słów wioskę atakują krwiożercze trolloki – dzikie bestie, które wielu uważało za stwory wyłącznie z legend. Gdy Pole Emonda staje w ogniu, Moraine pomaga chłopcom w ucieczce, jest bowiem przekonana, że jeden z nich jest Smokiem Odrodzonym – wybrańcem, którego przeznaczeniem jest przeciwstawić się Czarnemu i stanąć kiedyś do Ostatniej Bitwy, Tarmon Gai’Don, od której wyniku zależą losy świata…
"Pierścień" Larry Niven
23 kwietnia
Luby rzekł, ze może mi się spodobać, więc zamierzam to sprawdzić (jemu podeszło średnio). W każdym razie wygląda na powieść ciążącą raczej w kierunku startrekowej koegzystencji różnych ras w kosmosie niż piu-piu z blasterów, więc powinno być dobrze.
Pełna przygód międzyrasowa kosmiczna ekspedycja do najbardziej niezwykłego miejsca w znanym Wszechświecie.
W przestrzeni kosmicznej powstaje nowe miejsce, świat ogromnych rozmiarów, który obejmuje swoim zasięgiem wiele milionów mil i jest odporniejszy od wszelkich powstałych przed nim planet. Istnieje na nim grawitacja, a dzięki wysokim barierom i bliskości słońca można tam utworzyć nadającą się do zamieszkania nową planetę o powierzchni przekraczającej wielkość powierzchni Ziemi trzy miliony razy!
Laleczniki Piersona, obcy, którzy ów obiekt odkryli, nie pałają chęcią spotkania się z budowniczymi tak ogromnej konstrukcji, zebrali więc do jej zbadania niezwykły zespół, składający się z dwojga ludzi, szalonego lalecznika oraz kzina, olbrzymiego obcego podobnego do tygrysa. Lądowanie awaryjne na powierzchni obiektu zmusza załogę do pełnej trudów i niebezpieczeństw wędrówki po Pierścieniu, w trakcie której napotkają wiele przedziwnych zjawisk i niesamowitych obcych istot…
"Neurokomiks" Hana Roš, Matteo Farinella
24 kwietnia
Nie dość, że komiks wydawany przez niekomiksowe wydawnictwo, to jeszcze dla dorosłych i popularnonaukowy. O neurologii. Trzeba to sprawdzić.
Czy wiesz, z czego zrobiony jest mózg? Jak działa pamięć? Czym jest neuron i jakie są jego funkcje? Albo czym jest komiks? Choć oczywiście najważniejszym pytaniem pozostaje to zadane przez Pana Gąsienicę w słynnej książce Lewisa Carrolla: „kim ty jesteś?”.
Debiutancka powieść graficzna Hany Roš i Matteo Farinellego to podróż przez ludzki mózg: neuronowe lasy, jaskinie pamięci i zamki podstępu. Podczas tej drogi spotkamy bestie, jak z obrazów Boscha, gigantyczne ośmiornice, grające na gitarze morskie ślimaki oraz pionierów neurologii, jak choćby Iwana Pawłowa, autora słynnego eksperymentu z psem.
Tą dziedziną nauki zajmują się na co dzień również autorzy Neurokomiksu. Hana Roš ma stopień doktora na Uniwersytecie Oksfordzkim, a Matteo Farinella – specjalizujący się w ilustracji na potrzeby publikacji naukowych – jest doktorem neurologii University College w Londynie.
W swojej powieści graficznej Roš i Farinalla wyjaśniają, czym są percepcja i halucynacje, wspomnienia i emocje, czym różni się umysł od mózgu. Przez wszystkie te zagadnienia prowadzą za pomocą efektownych i czytelnych ilustracji oraz graficznych metafor, które sprawiają, że skomplikowane procesy zachodzące w mózgu stają się zrozumiałe dla czytelników w każdym wieku.
"Księga M" Peng Shepard
24 kwietnia
Okładkowy opis tej książki wskazuje na jakieś koszmarne romansidło z elementami postapo w tle. Ale głosy z internetu mówią, że niekoniecznie tak jest, że może to być bardzo wartościowa literatura skupiona na ogólnej kondycji człowieka. Przy okazji sprawdzę.
Najlepsza powieść 2018 roku w kategorii Fantasy i Science Fiction wg Amazona.
Światem nie wstrząsnęła wojna. Nie było inwazji z kosmosu. Wody nie wystąpiły z brzegów, a rzeki nie spłynęły krwią. Hemu Joshi po prostu stracił cień. A z nim wspomnienia.
Indie. Brazylia. Boston. Apokalipsa zaczyna się subtelnie: wraz z utratą cienia łatwiej się zapomina. Nie tylko o kluczach na kuchennym blacie, ale też o tym, że ogień parzy, a człowiek żeby przeżyć, musi jeść.
Ory i Maxine świętują ślub przyjaciół, gdy klęska Zapomnienia uderza w Boston. W opuszczonym hotelu gdzieś w Wirginii znajdują azyl do czasu, aż i Max traci cień. Wiedząc, że z każdym utraconym wspomnieniem stanowi coraz większe zagrożenie dla Ory’ego, Max znika.
Zrozpaczony, podąża tropem żony. Po drodze musi zmierzyć się z niebezpiecznym światem, w którym prawo przestało obowiązywać.
Ci którzy utracili cień zmierzają w jednym kierunku: na Południe, gdzie mają nadzieję znaleźć ratunek.
Czy Oriemu uda się ją odnaleźć Max zanim jej pamięć zniknie całkowicie?
Piękny i poruszający debiut Peng Shepard, który zachwycił krytyków oraz czytelników.
"Kroniki Belorskie" Olga Gromyko
24 kwietnia
Ostatni tom cyklu belorskiego Gromyko, więc trzeba przeczytać. Ogólnie cykl jest lekko powtarzalną i w sumie mało oryginalną, ale całkiem sympatyczną i przyjemną lekturą, więc chciałabym dokończyć.
Długo oczekiwane zakończenie bestsellerowego cyklu Kroniki Belorskie!
Prawdziwa gratka dla wszystkich tęskniących do przygód ze świata Belorii! Po raz pierwszy w Polsce, wyjątkowe "Kroniki Belorskie", w których spotkamy się ze starymi przyjaciółmi, poznamy nowych niesamowitych bohaterów i przeżywać będziemy kolejne niezwykłe przygody.
Rozległe są ziemie Belorii i zawsze jest na nich miejsce na wielkie czyny! Albo chociaż wesołą opowieść. Czy warto wierzyć w horoskopy? Czy aby na pewno niemowlęta są nieszkodliwe? Czy można komuś sprzedać pomyślny los? Na jaką przynętę łapie się nekromantów? Jak pozbyć się konkurencji? Co jest silniejsze: magia, wiara czy dębowa laga? Jeśli chcecie otrzymać odpowiedzi na te i inne pytania, oraz spotkać się ze starymi przyjaciółmi i poznać nowych, to jest książka dla was!
To ostatni tom cyklu belorskiego, na który składają się następujące tomy: "Zawód Wiedźma", "Wiedźma Opiekunka", "Wiedźma Naczelna", "Wiedźmie opowieści", "Wierni wrogowie" i "Kroniki Belorskie".
Ostatnia szansa na spotkanie z całą plejadą waszych ulubionych bohaterów, wyruszenie w niezapomniany świat przygód i humoru, który gwarantuje proza Olgi Gromyko.
"Skrzydła" Karolina Fedyk
24 kwietnia
Kolejna książka z serii Fantastycznie nieobliczalni od SQN, do której mam sporo sympatii. Autorka dotąd pisywała opowiadania, z których większość dostępna jest w darmowych (do ściągnięcia w rożnych miejscach sieci) antologiach i zinach. Jak zwykle jestem ciekawa, jak poradzi sobie z dłuższą formą.
W świecie leczącym rany po dawnym konflikcie krzyżują się ścieżki niewidomej pieśniarki, chimerycznego dziecięcego bóstwa, młodej arystokratki i przywódczyni buntowników. Na ich losach budowana jest wielowątkowa historia o przetrwaniu, pamięci i wybaczeniu. Autorka, czerpiąc z różnorodnych źródeł, na czele z mitologią etruską, opowiada historię podbitej ziemi, w której dominującymi motywami są relacje władzy i przywileju oraz przepisywanie przeszłości. Skrzydła olśniewają czytelnika zróżnicowaniem przedstawianego świata i oryginalnością wizji.
Zadają więcej pytań niż udzielają odpowiedzi, wciągając w intrygującą historię i udowadniając, że fantastyczno-mitologiczny sztafaż może posłużyć do pisania o rzeczywistych, bliskich sercom czytelników zagadnieniach.
"Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki" Marcin Szumowski
24 kwietnia
Kolejna książka z cyklu gawęd o leśnych zwierzątkach opowiadanych przez ludzi w jakiś sposób znanych (albo chociaż rozpoznawalnych). Tym razem o tyle nietypowo, że spisane przez osobę trzecią. Jak mi wpadnie w łapki, to chętnie przytulę.
Wszyscy chyba znają historie, jak leśniczy Kazimierz Nóżka ratował niedźwiadki przed wilkami? Albo rozmawiał z niedźwiedziami Grzesiem i Lesiem? Marcin Szumowski, dziennikarz i pasjonat przyrody, zabiera czytelnika w świat jedynego w Polsce leśniczego, który przyjaźni się z niedźwiedziami i potrafi z nimi rozmawiać.
W książce „Niedźwiedzica z Baligrodu i inne historie Kazimierza Nóżki” słynny leśniczy po raz pierwszy ujawnia jak przebiegał dalszy ciąg wilczego polowania, który na krótkim filmiku obejrzały setki tysięcy osób. Okazuje się, że drapieżniki nie tak łatwo zrezygnowały z małych niedźwiedzi. Kazimierz Nóżka pokazuje świat zwierząt, który jest nieosiągalny dla przeciętnego mieszczucha. Spotykamy w nim wielkie niedźwiedzie, przemykające jak duchy rysie, polujące pod osłoną nocy wilki, majestatyczne żubry, zwinne wydry, kuny oraz skryte żbiki. A wszystko na wyciągnięcie ręki, w relacjach człowieka, który większość życia spędził w bieszczadzkich lasach.
To także wspaniała lektura dla wszystkich, którzy kochają historię Bieszczad. Bo jest nie tylko o zwierzętach. Poznajemy też przedziwne przygody miejscowych drwali, gajowych i smolarzy. Przytaczane historie raz mrożą krew w żyłach, innym razem przywołują uśmiech i wzruszają do łez.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.