Wydawnictwo Kobiece (czy też jego imprint bardziej skupiony na literaturze poważniejszej i faktu, Mova) ma dziwny talent do łapania mnie na obietnice, a potem niestety rozczarowywania. Było tak w przypadku „Obrzydliwej anatomii”. „Ciemność” zebrała sporo pozytywnych opinii w moim kawałku internetu, a ponieważ i mnie temat wydawał się interesujący, sama zaś pozycja pojawiła się w abonamencie Legimi, postanowiłam spróbować. Liczyłam na mariaż reportażu z solidną dawką popularnonaukowych tematów. I niby to dostałam, ale nie czuję się usatysfakcjonowana.
Jeśli miałabym zaliczyć „Ciemność” do jakiejkolwiek formy literackiej, to byłby to esej. Długi, z pewną ilością wtrętów osobistych, autorka bowiem postanowiła opisać także własną reakcję na przebywanie w ciemności i samotności. W tym celu postanowiła udać się do małego górskiego domku na dalekiej północy i spędzić tam pięć dni (a właściwie głównie nocy, bo te w czasie polarnej zimy zajmują znaczną większość doby). Poza materiałem własnym przywołuje jeszcze literaturę, kulturę i folklor, trochę badań naukowych i prawo.
I tak jak poprzednio, brakuje mi w tej książce konkretów. Nie powiem, książka wypada nieźle, dowiedziałam się na przykład o istnieniu parków ciemnego nieba (tu trzeba przyznać, że tłumaczka się postarała, bo sporo przypisów zawiera odnośniki do polskich realiów), ale pozostałam z wrażeniem, że autorkę bardziej interesuje własna introspekcja niż świat zewnętrzny. Woli zagłębiać się we własne odczucia i reakcje na dominującą ciemność. To, co z zewnątrz (ustalenia naukowców, sztuka, ochrona środowiska) interesuje ją o tyle, o ile może to odnieść do siebie, stąd też pewne powierzchowne podejście do tematu. Niestety, nie bardzo potrafi tą introspekcją mnie zainteresować, a konkluzja, że zarówno człowiek, jak i świat potrzebuje mroku i że należy go akceptować i chronić, jest raczej oczywista.
„Ciemność. W obronie mroku” jest lekturą krótką, zwięzłą i przyjemną w odbiorze. Paradoksalnie jej zwięzłość działa na niekorzyść, bo daje wrażenie traktowania tematu po łebkach. Niemniej, jeśli będziecie mieli okazję, możecie te niecałe 200 stron przeczytać. Może przypadnie wam do gustu bardziej niż mi.
Tytuł: Ciemność. W obronie mroku
Autor: Sigri Sandberg
Tytuł oryginalny: Mørke : stjerner, redsel og fem netter på Finse
Tłumacz: Joanna Barbara Bernat
Wydawnictwo: Mova
Rok: 2019
Stron: 192
Autor: Sigri Sandberg
Tytuł oryginalny: Mørke : stjerner, redsel og fem netter på Finse
Tłumacz: Joanna Barbara Bernat
Wydawnictwo: Mova
Rok: 2019
Stron: 192
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.