Wyskoczyłam ja sobie na trzy dni do Torunia. Serenity już od dwóch lat mnie tam zapraszała i jakoś nie mogłam się wybrać, ale w końcu się udało. No i to ona jest autorką większości zdjęć. Pokażę wam teraz, co widziałam podczas mojej pierwszej wizyty w tym krzyżackim mieście.:)
Na początek Moreni prezentuje popularny strój tubylców. Co prawda oryginalny, rzemykowy pasek się gdzieś zapodział, więc trzeba było poszukać taniego organu zastępczego.
Tak naprawdę kiecka jest średniowieczna, należy do Serenity i służy jej do brania udziału w różnych imprezach organizowanych przez bractwo rycerskie, do którego dziewczę należy. Jest to suknia dworska z XV wieku, wykonana z wełny podszytej lnem. Do pełnego stroju brakuje wyżej wymienionego paska (który powinien, jak tani organ zastępczy, znajdować się pod biustem) i czepca rogatego na mej rozwichrzonej czuprynie.;)
To już zdjęcie ze starówki toruńskiej, przedstawiające Kamienicę Pod Gwiazdą. Zwróćcie uwagę na bogato zdobioną i pięknie odnowioną barokową fasadę, powstałą w XVII wieku. Sama kamienica pochodzi z XIII wieku. Obecnie mieści się w niej jeden z oddziałów Muzeum Okręgowego w Toruniu.
Tego pana chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Pomnik naszego najsłynniejszego astronoma to wizytówka miasta.:)
Tutaj ten sam astronom na zdjęciu z wieżą Ratusza Staromiejskiego. Zauroczył mnie zegar.:)
Herb miasta Torunia, znajdujący sie nad wejściem do ratusza.
Tutaj mamy Dwór Artusa, wybudowany w XIX wieku na miejscu średniowiecznego "Domu Towarzyskiego".
Niedaleko Dworu Artusa, na dachu jednej z kamieniczek można dostrzec pomnik kota. Jest on związany z siedemnastowieczną legendą, jakoby dzielne zwierzę walczyło podczas oblężenia miasta przez Szwedów, raniąc wielu przeciwników. Na cześć kiciusia niektóre miejskie budynki nosiły specjalne nazwy, takie jak: Koci Łeb, Koci Ogon, Kocie Łapy i Koci Brzuch.
Piękny, barokowy Kościół Świętego Ducha, pierwotnie ewangelicki, po 1945 pod opieka jezuitów.
Ulica Szeroka - czyli największy deptak toruńskiej starówki.
Moreni przy pręgierzu. Owo złowrogie urządzenie na toruńskiej starówce przybrało formę osiołka z metalową listwą wystającą z kręgosłupa. Delikwenta przewieszało się przez grzbiet osiołka i przywiązywało ciężarki do kończyn. Tego akurat zwierzaka dodano do krajobrazu starówki dopiero w 2007 roku, ale wcześniej (dużo wcześniej) osiołek również tam był.
Takie cuda można znaleźć na starówce, jeżeli się patrzy pod nogi. To akurat przykład herbu mieszczańskiego (lub kupieckiego; nie wiem, kim dokładnie był podpisany nad nim obywatel), ale mozna też znaleźć herby miast Hanzy.
To wieża Kościoła Świętych Janów (w liczbie mnogiej, bo nikt nigdzie nie zaznaczył, o którego konkretnie Świętego Jana chodzi). Znajduje się w niej dzwon o wdzięcznej nazwie Tuba Dei.
Brama Mostowa, jedna z ośmiu bram miejskich Starego Miasta Torunia (do czasów obecnych zachowały się tylko trzy). Na zdjęciu widnieje jej wewnętrzna strona (czyli ta zwrócona ku starówce), od zewnętrznej brama jest ceglana.
To najwęższa na starówce uliczka o wdzięcznej nazwie:
A tu blondynka na końcu świata.;)
Tablica upamiętniająca pięćsetną rocznicę podpisania II Pokoju Toruńskiego. W napisie pamiątkowym wyczuwam lekki smrodek komunistycznej propagandy.;)
Dwa zdjęcia z ruin toruńskiego zamku krzyżackiego. Mimo, że niewiele już z niego zostało (torunianie bardzo zakonników nie lubili i po zdobyciu zamku w 1454 roku postanowili go rozebrać, a na pozostałościach urządzili sobie wysypisko śmieci i cmentarz), to i tak bardzo przyjemnie się spaceruje. A co do widocznego na zdjęciu żółtego kabelka - zasili sprzęt ekipy konserwatorów, która akurat prowadzi prace.
A to oprowadzający mnie toruński tubylec (Serenity znaczy;)). chyba ciągle wierzy, ze aparat mu zabierze dusze, bo nie chciał się dać sfotografować. Za to chętnie się pochwalił nazwą bractwa rycerskiego, do którego należy.;)
Tutaj Moreni na zamku toruńskim. Stoję sobie w przejściu na wyższe poziomy zamku, które się niestety nie zachowały (czyli na szczycie schodów donikąd).
Widok z zamku na wieżę Kościoła Świętego Jakuba. Na zdjęciu może nie bardzo widać, ale wieża jest dość osobliwa - węższa u podstawy niż na szczycie.
Fragment muru przy ulicy Podzamcze. Nie jest co prawda zabytkowy, ale bardzo mi się podobały scenki na nim wymalowane, w szczególności powyższa.
W XVIII wieku podobno w Toruniu widziano smoka. Ma on na starówce swój własny pomnik, o ten na zdjęciu. Obok pomnika płynie Struga Toruńska, do której można wrzucić pieniążka, jeśli chce się wrócić do miasta.;) A smoczek z miejsca stał się moim ulubieńcem.:)
Moreni z Przekupką.:)
Na starówce gdzieniegdzie wiszą również znaki cechowe. Powyżej: znak cechowy szewców.
Pomiędzy kamieniczkami gdzieniegdzie przetrwały fragmenty murów miejskich. W Toruniu są one ciekawie przyozdobione: a to z wiejska kurzą grzęda, a to znowuż czytającymi i ich książkami (niestety, zdjęcia nie zrobiłam), a to takim choćby krzyżakiem...
Oczywiście wszystkich zabytków nie zwiedziłam, ale wrzuciłam grosik do Strugi, wiec trzeba było coś zostawić na kolejną wycieczkę.;)
Zazdroszczę wycieczki! Ja w Toruniu nie byłam, a przynajmniej nie świadomie, ale na pewno się wybiorę, bo jest co oglądać :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Toruń, ale o tym kocie nie wiedziałam. W pierwszej chwili myślałam, że to prawdziwy :).
OdpowiedzUsuńDzięki za fotorelację ;).
Średniowieczny strój prześwietny! Cała fotorelacja zresztą bardzo ciekawa - piękne jest to miasto, muszę się kiedyś wybrać na dłużej.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś byłam w Toruniu z wycieczką klasową xD Świetnie Ci w tej sukience XD
OdpowiedzUsuńJaki piękny Toruń! Ty również wyszłaś fantastycznie, oj zazdroszczę ci tej wycieczki, sama bym chętnie zwiedziła to miasto.
OdpowiedzUsuńsuper! też jestem w bractwie, z tym że mam strój chłopki :D
OdpowiedzUsuńi Toruń planuję też zwiedzić, baardzo mi się podoba :)
Piękne zdjęcia, piękne miasto!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że jakiś kotek prawdziwy wlazł i sobie siedzi na wysokości, a to pomnik ;)
nie miałam jeszcze okazji zwiedzić Torunia, ale po Twojej relacji mam nadzieję, że kiedyś uda mi się to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńByłam raz w Torunie, ale aż takich wrażeń nie miałam - świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka! i ładne zdjęcia, nigdy nie byłam w Toruniu więc chyba muszę to kiedyś nadrobić :) uwielbiam zamki, szczególnie te "z cegłą "na wierzchu" (upatrzyłam sobie taki jeden we Fromborku :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
fajne fotki, też mnie kusi Toruń z okolicami na wypad z aparatem... Na razie wziąlem kurs na Sandomierz, ale jesień jeszcze długa...
OdpowiedzUsuńDodam, że ta zielona pani, to Piernikarka, pomnik postawiona w tym roku i wybitnie mi się nie podoba, przez tę zielona barwę. Przekupka ma swój pomnik na Nowym Rynku. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również z Torunia :)
Przepraszam - teraz dopiero zauważyłam u siebie literówkę - w Toruniu...
OdpowiedzUsuń;)))
Moreni, masz piękne pszeniczne włosy ;) świetna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
(PS dostałam awizo na paczkę o wadze 2,3 kg - ojojoj?)
viv - ja z pewnością kiedyś jeszcze Toruń odwiedzę, w końcu nie zobaczyłam jeszcze wszystkiego.;)
OdpowiedzUsuńMaya, Evita - do wypatrywania kotów mam wrodzony talent, niezależnie od tego, czy są żywe, czy też to dzieła sztuki.;)
Futbolowa, Przepowiednia, cyrysia, beatrix73 - Dziękuję:)
papierowa latarnia - a jak się bractwo zwie, jeśli wolno zapytać? Ja co prawda raczej do żadnego nie wstąpię, ale fajnie poprzymierzać ciuchy z epoki.;)
Soulmate - Dziękuję:) Ja raczej wolę zamki bardziej kompletne, z tego toruńskiego niewiele już zostało... Ale w zasadzie nie mam nic przeciwko "cegle na wierzchu";)
przynadziei - Sandomierz pozostaje ciągle poza moim zasięgiem, ale z pewnością przywieziesz stamtąd świetne zdjęcia.:) Ja już limit na plenery miejskie w tym roku wypełniłam, teraz pora na puszcze.;)
kamkap - przy najbliższej okazji (tzn. kiedy będę miała stabilne połączenie) poprawię.:) A jeśli chodzi o kolor (moim zdaniem również zbyt intensywne), to chyba miał udawać patynę (ewentualnie został zbyt intensywnie pokryty sztuczną patyną...).
Varia - w takim razie życzę owocnej wycieczki do Torunia w przyszłości.:)
Magda - Dziekuję (co do PS, tak, to ode mnie - bój się;P)
Następnym razem Madziu pokażę Ci na początek Krzywą Wieżę (i zobaczymy czyś prawa), a potem pójdziemy pod Flisaka, a od Flisaka niedaleko już na wieżę ratusza a potem może zawadzimy o wieżę Tuba Dei (jak w Toruniowie mieszkam, tak ani na ratuszowej, ani na wieży kościoła Janów nie byłam), potem polecimy odkrywać jakieś urokliwe miejsca. :D
OdpowiedzUsuńSwoją drogą raz w roku można trafić na zwiedzanie Mostu Paulińskiego (ale to przełom maja i czerwca). Można byłoby też pokusić się o wizytę w krypcie Anny Wazówny.
Mam nadzieję, że zobaczymy się szybko, pamiętaj o opcji przyjazdu na 14-16 października :D
Wow, cudowna wycieczka! W Toruniu byłam przejazdem, no ale nie powiem, że Ci nie zazdroszczę ;) Co prawda o wiele, wiele mniej, gdyż ja niedawno bawiłam się 6 dni w Krakowie. Jak tak patrzę na Toruń, Kraków, Wrocław... to Łódź wydaje się strasznie smutna i bezbarwna...
OdpowiedzUsuńSerenity - wygląda na to, że nam głównie wieże do obejścia zostały. Ale przecież trzeba mieć jakiś pretekst do ponownych odwiedzin.;)
OdpowiedzUsuńNyx - ja w Krakowie w życiu nie byłam, a bardzo bym chciała (tam też mają SMOKA;)), więc chyba jesteśmy kwita.;) A jako że miałam okazję zwiedzić jedynie Toruń, Olsztyn i Elbląg (przejazdów nie liczę), to pewnie i Łodzią bym się zachwyciła.:)
Świetna fotorelacja! Podziwiam, gratuluję i jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńA czy Sereni pokazała skąd Tuba Dei był ciągnięty na wieżę kościoła św Janów? (nb. aż do powstania krakowskiego Zygmunta był to największy dzwon w Polsce!)
A co do samego wezwania - tak - jest pod wezwaniem OBU, a nie jednego z nich.
Sam ratusz też ciekawy. Wiesz dlaczego, prawda? ;)
A kamienicę pod Gwiazdą warto obejrzeć też od środka. Byłyście?
Toruń jest cudowny! Zazdroszczę wspaniałej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńToruń jest piękny! Dawno tam nie byłam, ale mam nadzieję, że moja stopa jeszcze kiedyś tam postanie ;-)
OdpowiedzUsuńW Kamienicy pod Gwiazdą piękna ekspozycja stoi, każdy kto interesuje się Wschodem, a zwłaszcza Japonią powinien ją odwiedzić. W środy wejście jest darmowe (pech chciał, że środę miałyśmy zajętą).
OdpowiedzUsuńJakem Stary Toruńczyk mówię: dobrą fotograficznie robotę wykonałaś niewiasto :-) Oglądało się z przyjemnością. I teksta stosowne są też.
OdpowiedzUsuńKrótko mówiąc: GRATULUJĘ!
Obserwator Toruński
www.obserwatortorunski.pl