W tym miesiącu stosik rozrósł się ponad miarę. A to wszystko z powodu Warszawskich Targów Książki, mimo że na samych targach ostatecznie kupiłam tylko cztery sztuki. Nie przedłużając, oto papierowe zdobycze.
Zdjęcie oczywiście robione kartoflem. |
Dopsz, to może zaczniemy od lewej. Mamy tam kolekcje, które kupuję mniej (Światy Równoległe) lub bardziej (Pratchett) regularnie. Ze Świata Dysku w tym miesiącu trafiły do mnie "Łups!" i "Straż Nocna". Żadnego jeszcze nie czytałam, ale że to cykl o Straży to musi być dobrze. Z serii wydawnictwa Literackiego postanowiłam kupować tylko wybrane tytuły i tak oto pojawiło się "Solaris" Lema i "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" Brzezińskiej. Też jeszcze nieznane.
Z biblioteki przywlokłam trzy książki. Skuszona notką Padmy, od razu zamówiłam sobie w katalogu internetowym "Śnieżną panterę" i "Jaguara". A że było też "Macierzyństwo non-fiction", które chciałam przeczytać właściwie o kiedy je wydano, to też wzięłam. I to ostatnie nawet już zdążyłam przeczytać.
Prawe skrzydło tworzą z kolei książki do recenzji. "Królów Dary" dostałam od wydawnictwa SQN. Dużo sobie obiecuję po tym tytule. Już napoczęłam, ale na razie jeszcze trudno cokolwiek powiedzieć. "Zakazane ciało" udało mi się wylosować w trakcie Zlotu Blogerów podczas targów. A "Dowody winy" otrzymałam od wydawnictwa Mag i nawet zdążyłam już o nich kilka słów napisać.
Na środku zaś są zdobycze które przywiozłam z Warszawy (choć nie wszystkie z samych targów). Najniżej leży "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini" Sapkowskiego, bo mój egzemplarz poszedł w świat i straciłam nadzieję, że kiedykolwiek do mnie wróci. A tu nowsze wydanie w idealnym stanie za 14zł. Żal nie skorzystać. Za to na "Czochrałem antarktycznego słonia" zasadzałam się od dłuższego czasu, więc pomyślałam, że dyżur autografowy autora na targach będzie odpowiednią chwilą, żeby wreszcie upolować. A "Podwójny kontakt" (czyli ostatni tom cyklu "Szpital kosmiczny", który jakiś czas temu zaczęłam czytać) kupiłam w stacjonarnym Dedalusie, bo jak już wyskoczyłam do stolycy, to i tanie ksiązki obleciałam. "Zemsta najlepiej smakuje na zimno" i "Bohaterowie" Abercrombiego pochodzą z tego samego miejsca, co "Rękopis..." i kosztowali niewiele więcej. Dwie kolejne książki też przywlokłam z Dedalusa. "Smoczą drogę" Abrahama kupiłam, bo była tania i jestem jej ciekawa, choć nic poza tym, że to fantasy i że wydawnictwo, które ją wypuściło już nie istnieje, nie wiem. A recenzję "Kraju z Księżyca" przeczytałam kiedyś na czyimś blogu i od tamtej pory zapragnęłam przeczytać zbiór reportaży o Polsce pisanych z perspektywy obcokrajowca to coś.;) A na samej górze "Światy Dantego", pożyczone od Serenity.
A, no i jeszcze mam dwa ebooki, oba do recenzji.:)
"Pasterską koronę" otrzymałam od wydawnictwa Prószyński i s-ka. Już nawet przeczytana i napisałam o niej kilka słów. "Bezsennych" zaś otrzymałam od wydawnictwa Genius Creations. To trzeci tom cyklu o Herbercie Kruku, a że mam słabość, to cieszę się na myśl o lekturze.:)
Będzie co czytać.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.