czwartek, 11 stycznia 2018

Zmyślenia #39: Książki, na które czekam w 2018 roku

Wypisywanie listy tytułów, na które w danym roku czekam stało się już pewna taką tradycją, choć zaiste przypomina bardziej wróżenie z fusów niż jakiekolwiek rzetelne informacje. Tak będzie i tym razem - trochę wróżenia na zasadzie "chciałabym i prawdopodobieństwo jest istotnie różne od zera" połączonego z informacjami od wydawców, zarówno tych z konkretnymi datami, jak i tych na zasadzie "no, chcielibyśmy wydać, ale ogólnie to się zobaczy". Jednak zanim przejdziemy do tego, co tygryski lubią najbardziej...

Weryfikacja

... sprawdźmy jak na chwilę obecną wygląda status pozycji wymienionych w poprzednich tego typu notkach.

"Szepty pod ziemią" Aaronovitcha, o których pierwszy raz wspominałam w 2015 roku wreszcie wyszły (już je nawet przeczytałam, notka będzie na dniach). Takoż wydawca zapowiada kontynuowanie cyklu w tym roku.

O "The Thorn of Emberlain" Scotta Lyncha ciągle ani widu, ani słychu, ale wszyscy mają nadzieję.
Jeśli chodzi o "Akta Harry'ego Dresdena", to na razie Mag wydał wszystko, do czego aktualnie miał prawa i musi dokupić resztę. Może coś w ostatnim kwartale roku się pojawi.
"Liga smoków" Novik, mimo obecności w rebisowym katalogu wydawniczym i pierwszych konceptów okładki ciągle się nie ukazała. Mam nadzieję, że w tym roku wreszcie wyjdzie, bo to byłoby straszne świństwo, nie wydać ostatniego tomu...

No i bardziej szczegółowe rozliczenie z zeszłoroczna listą:
  • "Historię naturalną smoków" już przeczytałam i zrecenzowałam. Bardzo chętnie gościłabym na tegorocznej liście zapowiedź drugiego tomu, ale nie ma nawet żadnych plotek w tym temacie, więc smutam i mam nadzieję.
  • "Cień Gildii" też już wyszedł i go nawet nabyłam, ale jeszcze nie przeczytałam (co może wypadałoby nadrobić).
  • "Endsingera" dalej nie ma, ale wydawca coś tam przebąkiwał o wydaniu i wznowieniu całej trylogii w nowej szacie graficznej, więc może będzie. Choć po przeczytaniu "Nibynocy" tego samego autora straciłam nieco entuzjazmu.
  • "Teatr węży" Agnieszki Hałas wyszedł w dwóch trzecich, pierwszy tom już zrecenzowałam, drugiego jeszcze nie, ale wszystko w swoim czasie. Podobno jeszcze w tym miesiącu ma być trzeci.
  • "Zima" Michała Ochnika też wyszła i też mam ale jeszcze nie czytałam.
Tymczasem możemy przejść do oczekiwanych premier na ten rok (oczywiście nie będzie w nim tytułów wymienionych w miesięcznych zapowiedziach na styczeń. Ale będzie jeden, którego nie wymieniłam). Kolejność oczywiście przypadkowa.

1. "Kroniki Drugiego Kręgu" Ewa Białołęcka
Przyznam, że sam fakt wznowienia cyklu mnie jakoś szczególnie nie jara, bo już go znam - choć oczywiście zawsze cieszy, kiedy któraś z dobrych autorek wychyla się z wydawniczego limbo. Tym razem wychyla się autorka jedynych chyba rozpoznawalnych polskich smoków (poza wariacjami na temat Smoka Wawelskiego), której styl zresztą lubię. I ja sobie bardzo chętnie to nowe (mam nadzieję, że wypasione) wydanie na półce postawię, pod jednym warunkiem - że pojawią się zamykające tomy (co prawda wstępnie ostatni tom miał być jeden i nosić tytuł "Czas złych baśni", ale ponoć autorce się rozrósł, więc jakby były dwa ostatnie, to bym się nie czuła oszukana). A i jakimś zbiorem opowiadań lengorchiańskich (niekoniecznie nowych, wystarczyłoby zebrać istniejące) też bym nie pogardziła. W każdym razie, Jaguar ma wystartować już w lutym z tą serią.

2. "Miasto ostrzy" Robert Jackson Bennett
Pierwszy tom czytałam w zeszłym roku i (poza tą koszmarną narracją w czasie teraźniejszym) była to jedna z oryginalniejszych pozycji fantasy od dłuższego czasu. W oryginale wyszła już cała trylogia, a Papierowy Księżyc wstępnie planuje drugi tom na pierwszy kwartał tego roku. Mam nadzieję, że plany wypalą.
3. "A Closed and Common Orbit" Becky Chambers
Cóż, tutaj właściwie nie mam żadnych przesłanek odnośnie jakiejkolwiek daty premiery. Ale krążą plotki, że wydawnictwo razem z prawami do pierwszego tomu (który niesamowicie mi się podobał, choć przyznam, że arcydzieło to to nie jest) zakupiło od razu prawa do kontynuacji, więc czemu miałoby jej nie wydać? Ok, tom pierwszy nie miał może jakiejś oszołamiającej promocji a w zdominowanym przez batalistykę środowisku space oper bez tego raczej nie miał szans wzbudzić szerszego zainteresowania, ale nadzieja umiera ostatnia.

4. "Ukryta Forteca" Aleksandra Janusz
Czwarta (i na chwilę obecną zamykająca) cześć Kronik Rozdartego Świata, z których ja dotąd czytałam tylko pierwszy tom - ale kupuję na bieżąco, żeby nie było. Ukaże się raczej bliżej końca roku, więc może zdążę doczytać resztę.

5. "Narzeczona księcia" Wiliam Golman
Klasyczna pozycja napisana przez światowej sławy scenarzystę, wznawiana u nas po dwudziestu latach. Mam wrażenie, że istnieje trend odkurzania fantastycznych szacownych ramotek lub powieści dobrych a zapomnianych, jak ostatnie wznowienia Le Guin chociażby. Ciekawam, do której kategorii zaliczyć należy tę pozycją. Może niedługo się przekonam, bo wyjść ma już w tym miesiącu.

6. "Matka Edenu" i "Córka Edenu" Chris Beckett
"Ciemny Eden" wywarł na mnie ogromne wrażenie i jest chyba obok "Smoka Griaule" moja ulubioną pozycją z Uczty Wyobraźni. Dlatego chętnie zapoznam się z jego kontynuacjami. Co prawda nie mam złudzeń, że wywrą na mnie porównywalnie dobre wrażenie, ale będę kontenta, jeśli poziom będzie przyzwoity. "Matka Edenu" ma się ukazać już w lutym, kiedy będzie "Córka..." bliżej nie wiadomo.

7. "Kirke" Madeline Miller
To jedna z propozycji Albatrosa na najbliższy rok i przyznam, że jestem zainteresowana. Mitologia grecka nie jest szczególnie często eksploatowana w fantastyce (a przynajmniej do Polski niewiele  z tych eksploatacji dociera), dlatego chętnie sprawdzę, co zacz. Acz mam nadzieję, że jest to powieść z pretensjami do literackości, a nie kolejna przygodówka dla jakichś "adult" z przedrostkiem.

8. "Każde martwe marzenie" Robert M. Wegner
Jedna z najbardziej oczekiwanych premier w tym roku. Co prawda pierwotne zapowiedzi mówiły o 2017, ale jak to z Wegnerem bywa - nie wyszło. Cóż, autorowi płodzącemu takie opasłe kobyły jestem w stanie wybaczyć, albowiem robi to dobrze. Tymczasem najnowszy meekhański tom ma się pojawić podobno w pierwszej połowie roku. Obstawiam okolice Pyrkonu.

9. "Szczęściarz" Marcin Jamiołkowski
Na czwarty tom cyklu o Herbercie Kruku, warszawskim magu - krawcu, przyszło mi trochę poczekać. Ale czego się nie robi dla ulubieńców (bo Kruk to mój zdecydowanie ulubiony rodzimy miejski mag. Nie, żeby miał jakąś szczególną konkurencję...)? Genius Creaions przebąkuje o marcowej premierze, ale z nimi trzeba wziąć poprawkę na obsuwy. W każdym razie, może do końca roku się wyrobią.

10. "Mroczne Materie" Philip Pullman
Czytałam tę trylogię w okolicach premiery filmowego "Złotego kompasu" i z miejsca stała się moim ulubieńcem. Mam nawet na półce omnibus, ale... no, jest paskudny i kupiłam go tylko dlatego, ze straciłam nadzieję na pojawienie się ładniejszego wydania. Tymczasem Mag kupił prawa i robi nowe tłumaczenie, po czym zamierza to wydać w twardych oprawach i z własnymi okładkami. I dorzuci do tego "Księgę Pyłu". Nie mogę się doczekać, to będzie świetna okazja do relektury, na którą od jakiegoś czasu mam ochotę. Z tym, że przyjdzie mi poczekać najkrócej do końca roku...

11. "Łąka" Dave Goulson
Wiecie, za co między innymi lubię marginesową serię EKO? Za to, że żaden z jej tytułów nie mówi o tajemniczym, prywatnym czy ukrytym życiu czegoś tam. A taka "Łąka" przecież aż się prosi, żeby dodać do niej marketingowy przedrostek. Poza tym Goulsona lubię, bardzo sympatycznie pisał o trzmielach, więc i o łące pewnie też nie będzie źle. NO i wiadomo, kolejna część ulubionej serii.;)

A Wy czekacie na coś? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...