Zacznijmy od tego, co mole lubią najbardziej, a czego dość dawno nie było, czyli od stosików. Na pierwszy ogień idzie stosik wygrywajkowo-recenzyjno-zakupowo-pożyczkowy, robiony w plenerze, w towarzystwie mruczącego futrzaka, który współpracować co prawda nie chciał, ale czynił wszelkie wysiłki, aby się niżej podpisanej władować na kolana:
Od góry:
1. "Miłość Peonii" Lisa See - lubię tą panią, więc taniutkiego, kieszonkowego wydania nie mogłam minąć obojętnie.
2. "Świadek mimo woli" Gianrico Carofiglio - z DKK. Nie przepadam za tego typu książkami, jednak tą już przeczytałam. Recenzja okaże się tak szybko, jak mój dostawca internetowy oraz błędy Bloggera pozwolą.
3. "Uczennica maga" Trudi Canavan - pożyczona od Arii. Dzięki, kochana!:)
4. "Rozkosze nocy" Sherrilyn Kenyon - część pierwsza cyklu, dokupiona zaraz potym, kiedy wygrałam...
5. "Taniec z diabłem" Sherrilyn Kenyon - w konkursie na blogu Życiowa pasja bibliofila. Potem zadziały się dziwne rzeczy, w związku z tym niedługo konkurs.:)
6. "Koniec pieśni" Wojciech Zembaty - do recenzji od Znaku.
7. "Encyklopedia duchów i demonów" Ernest Abel - do recenzji od Bellony. Już przeczytałam, recenzja ukarze się jak w punkcie 2.
Stosik drugi już nie jest plenerowy, za to w pełni biblioteczny:
Od góry:
1. "Nowy dom" R.A. Salvatore - też już przeczytany; kiedy recenzja, patrz punkt drugi poprzedniego stosika.
2. "Fizjonomika" Jeffrey Ford - w ramach oswajania się z SF.
3. "Porzeglować do Sarancjum" Guy Gavriel Kay
4. "Władca cesarzy" Guy Gavriel Kay - czyli dylogia "Sarantyńska mozaika" - kolejny kąsek jwórczości jednego z moich ulubionych autorów.:)
A teraz część łańcuszkowa. Zostałam nominowana przez Enedtil i Etę do One Lovely Blog Award. Dziekuję wam, Moje Drogie!:)
Zasady są takie:
- napisz u siebie podziękowania i wklej link blogera, który cię nominował,
- napisz o sobie siedem rzeczy,
- nominuj szesnaście innych, cudownych blogerów (nie można nominować osoby, która cię nominowała),
- napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji.
Chwilowo zajmijmy się punktem drugim;)
1. Nie przepadam za oglądaniem filmów. Nawet nie o to chodzi, że ich nie lubię - szkoda mi po prostu tych dwóch godzin, zmarnowanych na bezczynne gapienie się w ekran. Można w tym czasie zrobić przecież tyle innych rzeczy...
2. Uwielbiam wszelkie małe i urocze stworzonka, z tym, że mam dość szerokie kryteria, względem których uznaję jakieś stworzenie za urocze. Gdybym żyła w jakiejś fantastycznej krainie, moje ostatnie słowa brzmiałyby prawdopodobnie: "O, zobaczcie, smocze pisklę! Jakie słodziutkie, ciekawe, czy da się pogłaskać...";)
3. Mój ulubiony kolor to turkusowy.
4. Moja orientacja w terenie oscyluje gdzieś w okolicach zera, o ile akurat nie przyjmuje wartości ujemnych.
5. Nie przepadam za graniem w gry komputerowe. Co innego patrzenie jak ktoś gra. Po co sobie zawracać głowę tym nudnym rozwalaniem potworów, skoro równie dobrze może to zrobić ktoś inny, któremu potem podpowie się, jak ma rozwiązywać bardziej subtelne zagadki fabuły?;)
6. Jestem stworzeniem z natury ciepłolubnym - nie znoszę zimy.
7. Mrówki mnie uwielbiają. Wystarczy 15 minut na trawie, aby na mojej nodze (tudzież innej kończynie) jakaś się zmaterializowała.
Punkt trzeci i czwarty pozostanie niestety bez realizacji - łącze się buntuje i odmawia przesłania komentarzy, że już o fakcie tworzenia notki przez bite dwie godziny nie wspomnę... Nie mam siły na dalszą walkę, toteż pozostawiam otwarte drzwi dla wszystkich, którzy zechcą wziąć udział w zabawie.:)
Też nie cierpię zimy, podczas oglądania filmów często się nudzę i seans dzielę na dwie, jeśli nie trzy części, co do gier toleruję zaś wyłącznie te znane z dzieciństwa, do których mam sentyment ;) Bardzo apetyczny stos! :)
OdpowiedzUsuńImponujące nabytki. życzę dużo emocji podczas czytania.
OdpowiedzUsuńO, widzę, że nie tylko ja miałam problem z komentarzami ;) Zmieniłam jednak przeglądarkę i od razu śmiga - u siebie w domu nie mam tego problemu, natomiast jak jestem teraz na wyjeździe - problem był ogromny. Gratuluję nagrody no i oczywiście pożeram wzrokiem imponujący stosik.
OdpowiedzUsuńPunkt czwarty to ja! Moja orientacja w terenie również bywa ujemna:)
OdpowiedzUsuńWidzę na stosiku książkę Lisy See. Ja dziś wypożyczyłam z biblioteki inną książkę tej autorki "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz". Czytałaś może?
Ale stosy ;P Miłej lektury ;P PS. Też lubię turkusowy ^^
OdpowiedzUsuńniedopisanie - też zazwyczaj dzielę seanse na części. Problem w tym, że często odstęp między seansami wynosi kilka tygodni. Co najśmieszniejsze, do kina chodzić lubię.;) A co do gier, to mimo niepowodzeń zapamiętale gram w Mario na starej komodorze Lubego.;)
OdpowiedzUsuńcyrysia - dziękuję:)
Nyx - u mnie tym razem kwestia komentarzy jest niestety silnie powiązana z kiepską jakością połączenia z internetem.:( Pozostaje czekać na lepsze czasy.:) I dziękuję.:)
Evita - od "Kwiatu Śniegu..." rozpoczęłam znajomość z panią See. Świetna książka, szczerze polecam.:)
Meme - :-)
Też jestem ciepłolubnym stworzeniem ;) Co do mojej orientacji w terenie, bywa lepsza niż u niejednego mężczyzny ;) tak więc jak coś spoko loko ze mną się nie zgubisz.
OdpowiedzUsuńStosik zacny :) Czekam na wrażenia z lektury Uczennicy maga i Ostatniej pieśni :)
Świetne stosiki:) Również niecierpię oglądania filmów...
OdpowiedzUsuńWspaniały stos! ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam za zimą, nie lepię bałwanów i nie zjeżdżam na nartach-za szybko marznę. Za to miłym wieczorem z książką w ręku koło kaloryfera nie pogardzę ;D
Większość tych książek bym przygarnęła :) Szczególnie zaintrygował mnie Władca cesarzy.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ciepełko :)
Pozdrawiam!
Heh, a ja lubię z kolei grać w gry, a strasznie się irytuję jak mam oglądać kogoś grającego ;)
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoją sympatię względem małych stworzonek :)
enedtil - Już podjęłam środki zapobiegawcze przeciwko zgubieniu się gdziekolwiek - Luby prezentuje orientacje w terenie odwrotnie proporcjonalną do mojej.:) Ale dziękuję za ofertę.:)
OdpowiedzUsuńBooklover, Magda, Immora- :-)
Karolka - O to, to, tylko jeszcze jakaś ciepła, aromatyczna herbatka i mamy zimę idealną.;)