wtorek, 7 marca 2017

Na co poluje Moreni: marzec 2017

Poszaleli wszyscy - tyle nowości na marzec przeznaczyli, jakby później nic już być nie miało. Długość tej notki będzie zaiste imponująca.

Mamy kilku spadkowiczów: "Pieśń węży" Marii Dunkiel zdaje się znowu przesunięta - tym razem na 15 marca. "Drobna przysługa" Butchera ma się ukazać 24 marca (tego spadku ze stycznia nie podawałam w poprzednim zestawieniu, bo wtedy jeszcze nie było wiadomo, na kiedy została przesunięta), a "Książka" Keitch Houston ukazała się bodajże 1 marca.

Chcę mieć

"Żądła rządzą" Dave Goulson
15 marca

Zawsze lubiłam trzmiele - chyba nawet bardziej od pszczół. To takie puchate, latające misie. Kiedyś zrobiły nawet gniazdo w fundamencie domu moich rodziców. Toteż oczywistym jest, że chciałabym przeczytać książkę o tak sympatycznych owadach (swoją drogą, dużo tych pszczołowatych ostatnio w literaturze), zwłaszcza, jeśli wychodzi w serii, którą zbieram.

Już jako mały chłopiec Dave Goulson pasjonował się wszelkimi formami życia, począwszy od własnej domowej menażerii egzotycznych zwierzaków, a skończywszy na poronionych eksperymentach z taksydermią. Ale najbardziej ze wszystkiego fascynowały go trzmiele: duże, krępe i pokryte gęstym futerkiem pszczoły. Tak, pszczoły. Mniej agresywne od innych przedstawicieli gatunku i równie potrzebne środowisku.
Żądła rządzą to nie tylko historia starań Goulsona o reintrodukowanie niegdyś powszechnych trzmieli paskowanych w Wielkiej Brytanii, ale także pasjonujący opis tych zadziwiających stworzeń – sposobu ich życia i łączących je więzi. Autor przedstawia też katastrofalne skutki, jakie intensyfikacja rolnictwa spowodowała wśród populacji trzmieli i przestrzega przed dalszymi zagrożeniami.
Goulson pisze: „Zacząłem badać trzmiele dlatego, że mnie fascynują, zachowują się w tajemniczy i interesujący sposób, a poza tym są rozkoszne”.


Chcę przeczytać

"Mitologia nordycka" Neil Gaiman
1 marca

Gaimana lubię, mitologię nordycką też, choć nigdy się za jej porządne zgłębianie nie wzięłam. Tak że jakiejś szczególnej presji na przeczytanie nie czuję, ale może to jest okazja, żeby się porządnie wziąć.

Wielkie nordyckie mity to jeden z korzeni, z których wyrasta nasza tradycja literacka - od Tolkiena, Alana Garnera i Rosemary Sutcliff po "Grę o tron" i komiksy Marvela. Stały się też inspiracją dla wielu obsypanych nagrodami bestsellerów Neila Gaimana. Teraz sam Gaiman sięga w odległą przeszłość, do oryginalnych źródeł tych opowieści, by przedstawić nam nowe, barwne i porywające wersje największych nordyckich historii. Dzięki niemu bogowie ożywają - pełni namiętności, złośliwi, wybuchowi, okrutni - a opowieść przenosi nas do ich świata - od zarania wszechrzeczy, aż po Ragnarök i zmierzch bogów. Barwne przygody Thora, Lokiego, Odyna czy Frei fascynują współczesnego czytelnika, a żywy, błyskotliwy język sprawia, że aż proszą się o to, by czytać je na głos przy ognisku w mroźną gwiaździstą noc.

"O dobrym jedzeniu" Agata Michalak
1 marca

W sumie to interesuje mnie to głównie jako córki rolnika - było nie było, producenta jedzenia.;)

Soczysty, dojrzały pomidor w środku lata czy jego blady cień z holenderskiej uprawy całorocznej? Oto pytanie, które zadaje sobie coraz więcej Polaków.
Gdy po latach niedoborów zachłysnęliśmy się bogactwem towarów w na sklepowych półkach, z zachwytu zapomnieliśmy o tym, co rodzime, dobre i zdrowe. Dopiero niedawno przestały nam wystarczać sztuczne warzywa z supermarketu. Ale żeby na rynek znów trafiła wartościowa żywność, potrzebni są ludzie, którzy ją wyprodukują. I o nich opowiada ta książka. Bohaterowie Agaty Michalak to pasjonaci, którzy często porwali się – dosłownie – z motyką na słońce. Ich determinacja trafiła jednak na podatny grunt. Choć dla wielu Polaków cena wciąż jest czynnikiem decydującym, coraz częściej kupujemy mniej, ale za to lepiej. Chcemy wiedzieć, co jemy, jaką drogę przebyły produkty, które trafiają na nasz stół, a cena za ekologiczną żywność jest łatwiejsza do zaakceptowania, gdy mamy świadomość, że za nią stoi ciężka praca i szacunek dla przyrody. Tak do tego, co robią, podchodzą bohaterowie Michalak: z bezwzględną uczciwością i wielkim przekonaniem, że jedzenie to coś naprawdę wartościowego.


"Człowiek, który zrozumiał naturę" Andrea Wulf
1 marca

Nie czytam zbyt wielu biografii, ale muszę przyznać, że te opisujące życie przyrodników wydają mi się interesujące. Dlatego zawróciłam uwagę na tę książkę.

Najgłośniejsza biografia ostatnich lat i zwycięzca Costa Biography Award 2015!
Na cześć Alexandra von Humboldta nazwano miasta, rzeki, pasma górskie, prąd oceaniczny, pingwina, gigantyczną kałamarnicę – a nawet morze na Księżycu.
Jego barwne życie jest jak żywcem wyjęte z powieści przygodowej: Humboldt zapuścił się w lasy deszczowe, wspiął na najwyższe wulkany świata, był podziwiany przez książąt i prezydentów, uczonych i poetów. Inspirował Napoleona, Darwina, Bolívara a nawet kapitana Nemo z powieści Verne’a. Idee i odkrycia tego wielkiego naukowca zrewolucjonizowały i ukształtowały naukę, ochronę przyrody, politykę i sztukę.
Andrea Wulf zabiera nas w fantastyczną podróż jego śladami – w wyścig przez Rosję zakażoną wąglikiem i wyprawę tropikalnymi rzekami pełnymi krokodyli – i pokazuje, dlaczego życie i poglądy Humboldta pozostają tak ważne do dziś. Chciał poznać i zrozumieć świat, w którym żyjemy, i pierwszy zaczął się o niego troszczyć. Już w 1800 roku przewidział zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka i stworzył podwaliny współczesnego ruchu ekologicznego.
Życie Alexandra von Humboldta to opowieść o tym jak ukształtował się sposób, w jaki patrzymy na naturę i naszą planetę dzisiaj.


"Rok potopu" Margaret Artwood
2 marca

Co prawda nie czytałam jeszcze "Oryksa i derkacza", ale coś mi mówi, ze jak przeczytam, to będę chciała się wziąć za kontynuację.

Czasy i gatunki błyskawicznie się zmieniają, zgoda społeczna chyli się ku upadkowi,
równowaga ekologiczna ulega zachwianiu. Adam Pierwszy, dobrotliwy przywódca Bożych Ogrodników – sekty religijnej dążącej do połączenia nauki z religią oraz ocalenia światowej flory i fauny – od dawna przepowiada nadejście katastrofy, która odmieni Ziemię nie do poznania. I oto spełnia się jego przepowiednia. Ginie prawie cała ludzkość. Z życiem uchodzą dwie kobiety: Ren, młoda tancerka trapezowa zamknięta w ekskluzywnym klubie ze striptizem, i Toby, Boża Ogrodniczka zabarykadowana w luksusowym spa, w którym wiele produktów kosmetycznych jest jadalnych.
Czy przeżył ktoś jeszcze? Przyjaciółka Ren, bioartystka Amanda? Ekowojownik Zeb, jej ojczym? Dawny kochanek Ren, Jimmy? A może krwiożerczy paintbólowcy? Nie wspominając o KorpuSOKorpie, tajemniczej, skorumpowanej służbie bezpieczeństwa strzegącej interesów władzy…
W czasie gdy Adam Pierwszy i jego zwolennicy przemierzają zmieniony świat, Ren i Toby szukają z niego ucieczki, co prowadzi do niespodziewanego, poruszającego zakończenia powieści.
„Rok Potopu” to powieść mroczna, subtelna, brutalna, dająca do myślenia i pełna posępnego humoru. Margaret Atwood w najwyższej formie.


"Ostatni dzień pary II" antologia
3 marca

Dużo opowiadań za darmo - kto by nie chciał? Chyba tylko ktoś, kto nie lubi steampunku. Można zassać tu.

Na liczący ponad 700 stron zbiór składa się 37 opowiadań w konwencji steampunkowej i postapokaliptycznej. Część stanowią zwycięskie dzieła młodych adeptów pióra – wybrane spośród ponad 250 propozycji nadesłanych na konkurs – pozostałe natomiast to teksty najciekawszych twórców współczesnej polskiej fantastyki. Każde opowiadanie wzbogacone jest ilustracją wykonaną przez współpracujących z inicjatywą artystów.
Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, który ukazał się w 2013 roku, głównym celem publikacji jest promowanie młodych stażem autorek i autorów oraz popularyzowanie polskiej literatury wśród czytelników i fanów fantastyki.
Ostatni dzień pary II jest owocem wspólnej pracy autorów, ilustratorów, redaktorów i sympatyków, a w jego wydaniu uczestniczyła krakowska Fundacja „Historia Vita”.


"Wiedźma Opiekunka" Olga Gromyko
8 marca

Sytuacja analogiczna jak przy poprzedniej książce. Tylko wagomiar powieści jakby inny.

Wolha Redna, której niezwykłe przygody poznaliśmy w powieści Zawód: Wiedźma, powraca w drugim tomie bestsellerowych Kronik Belorskich autorstwa Olgi Gromyko - znanej w Polsce m.in. dzięki znakomitej trylogii Rok Szczura.
Najbardziej W.REDNĄ wiedźmę w historii świata czekają nowe wyzwania – na początek egzaminy końcowe w Wyższej Szkole Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Kiedy wydaje się, że wrota do wymarzonego życia stają przed dziewczyną otworem, musi ona udać się na staż do Jego Wysokości króla Nauma, a potem… potem już nic nie idzie zgodnie z planem.
Wolha Redna jednak nigdy nie poddaje się bez walki i nawet jeśli jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, wciąż pozostaje W.REDNĄ sobą.
W Wiedźmie Opiekunce spotkamy starych znajomych i dobrze nam znany nieprzeciętny humor, ale też nowych barwnych bohaterów i nowe niezwykłe przygody rudej wiedźmy.
Przygotujcie się na potężną dawkę emocji, magii i humoru spod znaku Kronik Belorskich!


"Siedemnaście zwierząt" Robert Pucek
8 marca

Czytałam poprzednią książkę autora, która ukazała się w serii Menażeria i choć nie jest to moja ulubiona książka serii, to chętnie przekonałabym się, co tam autor jeszcze naskrobał.

Pomimo tytułu w książce Roberta Pucka chodzi nie tylko o zwierzęta, lecz – jak chciał Umberto Eco – o „obietnicę objawienia niepokojących, ale i oświecających prawd". Ten osobisty bestiariusz bierze za punkt wyjścia krokodyle, ćmy, słonie czy wilki, by opowiadać o sprawach najbardziej uniwersalnych: miłości, cierpieniu, pragnieniu i śmierci. Robert Pucek sięga do twórczości największych pisarzy, poetów i filozofów, szukając drogi między myślą Zachodu i Wschodu. A nasi bracia mniejsi stają się księgą, w której zapisana zostaje kondycja ludzka.

"Yokai. Tajemnicze stwory w kulturze japońskiej" Michael Dylan Foster
8 marca

Jako że fantasy jest moim ulubionym gatunkiem, a jako gatunek pełnymi garściami czerpie z mitologii świata uważam, że powinnam dążyć do poznania tychże mitologii. Każdy fan fantasy powinien. A japońska jest od jakiegoś czasu dość modna.

Kultura japońska pełna jest potworów, duchów, fantastycznych istot i ponadnaturalnych zjawisk. Japończycy określają je wszystkie wspólną nazwą: yōkai. Stwory te przyjmują nieskończenie wiele form i kształtów – od górskich chochlików tengu i wodników kappa do zmiennokształtnych lisów i liżących sufity stworów o długich językach. Choć w dzisiejszych czasach popularność zapewniają im anime, manga, filmy i gry komputerowe, większość yōkai pochodzi z lokalnych legend, ludowych opowieści i historii o duchach.
Michael Dylan Foster, od lat prowadzący badania w Japonii, omawia historię i kulturowe konteksty yōkai, śledzi pochodzenie, objaśnia znaczenia i przedstawia sylwetki ludzi, którzy w ciągu wieków usiłowali zgłębić tajemnice tych istot. Dodatkową zaletą tej wciągającej i przystępnie napisanej książki jest swoisty bestiariusz, w którym autor szczegółowo opisał wybrane yokai, ilustrując swoje opowieści oryginalnymi rysunkami autorstwa Shinonome Kijina. Foster zaprasza w fascynującą podróż po japońskiej kulturze ludowej, przedstawia także jej coraz szerszy wpływ na globalną kulturę popularną.


"Problem trzech ciał" Liu Cixin
14 marca

Jestem ciekawa chińskiej SF. Zwłaszcza, że promuje ją Ken Liu.

Pierwszy tom trylogii „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”, największego w ostatnich latach wydarzenia w światowej fantastyce naukowej, porównywalnego z klasycznymi cyklami „Fundacja” i „Diuna”. Chiński bestseller, który zyskał ogromny rozgłos w USA.
W 2015 roku książka otrzymała nagrodę Hugo dla najlepszej powieści, po raz pierwszy w historii przyznanej tłumaczonemu tekstowi. Znalazła się także w finale nagród Nebula, Prometeusza, Locusa, Johna W. Campbella. Mark Zuckerberg, twórca Facebooka, wybrał ją jako jedną z najbardziej wartych przeczytania książek 2015 roku, a prezydent Barack Obama zabrał ją na urlop na Hawajach.
Tajny chiński projekt z czasów Mao przynosi przerażające konsekwencje kilkadziesiąt lat później. Początek XXI wieku - po serii samobójstw wybitnych fizyków śledztwo prowadzi do tajemniczej sieciowej gry Trzy ciała, której celem jest uratowanie mieszkańców planety zagrożonej oddziaływaniem grawitacyjnym trzech słońc. Świat tej gry nie jest jednak fikcją...


"Legion" Brandon Sanderson
15 marca

Przyznam, że Sandersonem (który chyba niedługo wypadnie mi z lodówki) jestem już trochę znużona. Ale pojawiła się powieść spoza jego sztandarowego metacyklu "Cosmere", więc czuję się nieco zaintrygowana.

Stephen Leeds jest całkowicie zdrowy na umyśle. To jego halucynacje są szalone.
Stephen jest geniuszem o niezrównanych zdolnościach, który w ciągu zaledwie kilku godzin może opanować dowolną umiejętność, zawód lub dziedzinę sztuki. Niestety, by pomieścić całą tę wiedzę, jego umysł tworzy wyobrażonych ludzi – Stephen nazywa ich aspektami – by zachować i uzewnętrzniać wszystkie informacje. Dokądkolwiek Stephen się udaje, towarzyszy mu drużyna wyobrażonych ekspertów, która udziela rad, interpretuje i objaśnia. Wykorzystuje ich do rozwiązywania problemów... nie za darmo.
Ale jego umysł robi się nieco zatłoczony, a aspekty mają tendencję do życia własnym życiem. Kiedy pewna firma wynajmuje go do odzyskania skradzionego sprzętu – aparatu mogącego rzekomo robić zdjęcia przeszłości – Stephen pakuje się w przygodę, która zmusi go do udania się na drugi koniec świata i walki z terrorystami. To, co odkryje, może podważyć fundamenty trzech najważniejszych światowych religii i, być może, dać mu niezwykle ważną wskazówkę co do prawdziwej natury jego aspektów.


"Idealny stan" Brandon Sanderson
15 marca

To właściwie dłuższe opowiadanie. Czytając blurb miałam nieodparte wrażenie, że opowiada o spotkaniu dwóch gamerów wymiataczy w ich wirtualnych królestwach. I warto dodać, że ten tomik będzie miał ograniczoną dystrybucję, jak zapowiada wydawca.

Bóg-Cesarz Kairominas jest panem wszystkiego, co go otacza. Pokonał wszystkich wrogów, zjednoczył cały świat pod swoimi rządami i opanował magię. Większość czasu zajmują mu potyczki z arcywrogiem, który wciąż próbuje najechać świat Kaia.
Dziś jednak jest inaczej. Dziś Kai musi się udać na randkę.
Zewnętrzne moce zmusiły go do spotkania z kimś, kto mu dorównuje – kobietą z innego świata, która osiągnęła równie wiele, co on. Co się stanie, kiedy najważniejszy mężczyzna na świecie zostanie zmuszony, by zjeść kolację z najważniejszą kobietą?


"Ludzie i zwierzęta" Antonina Żabińska
15 marca

Jak zwykle za (auto)biografiami nie przepadam, tak ta wydaje mi się być intrygująca. Głównie ze względu na zwierzęta - motywy wojenne raczej odstraszają (w ogóle to zestawienie zaskakująco biograficznie wypada). No i film ma niedługo być.

Wspomnienia niezwykłej kobiety – matki, żony i przyjaciółki wszystkich stworzeń
Prawdziwa historia w hollywoodzkim stylu
Antonina Żabińska była żoną dyrektora warszawskiego ogrodu zoologicznego. Jej mąż, Jan Żabiński, stworzył nowoczesne i znane w całej Europie zoo. Żonę cenił za wyjątkowe umiejętności i intuicję w postępowaniu ze zwierzętami. Bez antybiotyków, testów i współczesnej wiedzy weterynaryjnej Antonina potrafiła wyleczyć nawet bardzo egzotycznych podopiecznych. Miała niezwykły dar oswajania dzikich stworzeń – wystarczyło jedno wypowiedziane cicho słowo albo delikatny dotyk. Ten dar wielokrotnie przydawał się w czasie tragicznej wojennej zawieruchy.
Śmierć zwierząt podczas pierwszych bombardowań Warszawy w 1939 roku i likwidacja ogrodu nie załamały dyrektorostwa Żabińskich. Kiedy stracili zwierzęta, zaczęli ratować ludzi, ukrywając ich na terenie domu i ogrodu. Jan Żabiński wyprowadził z żydowskiego getta dziesiątki uciekinierów, Antonina otoczyła opieką i stworzyła dla nich dom. Łagodną stanowczością i wymyślonym szyfrem wiele razy odwracała uwagę Niemców od tego, co działo się w willi, którą nazywano „Pod Zwariowaną Gwiazdą”.
Zwierzęce pseudonimy, Offenbach grany jako sygnał ostrzegawczy, skrytki w szafach, piwnicy, bażanciarni, pieczyste z gawronów, a wszystko w towarzystwie mięsożernego królika i kotki, która matkowała lisiętom.
Po likwidacji powstania Jan Żabiński dostał się do niewoli, Antonina jeszcze wiele razy została wystawiona na ciężką próbę...
Ludzie i zwierzęta to oryginalne wspomnienia Antoniny Żabińskiej, niezwykłej kobiety, która wciąż inspiruje pisarzy i filmowców. Jej przeżycia posłużyły do powstania hollywoodzkiej produkcji Azyl, w reżyserii Niki Caro.


"Powstanie" Ian Tregillis
15 marca

Poprzedniego tomu jeszcze nie czytałam, ale wydaje mi się interesujący. Toteż wspomnę o tym, że właśnie wychodzi drugi.

Odrodzony w ogniach zniszczonej Wielkiej Kuźni Jax rozpoczyna życie jako wolny klakier. Z wyzwoleniem wiąże się jednak ogromne brzemię. Jax pragnie wolności dla swoich mosiężnych braci i sióstr. Nadziei upatruje w na poły legendarnej królowej Mab i jej mitycznej arkadii ukrytej gdzieś daleko na północy kontynentu.
Berenice pełniła funkcję Talleyranda – szpiegmistrzyni, bohaterki dziesiątków opowieści, herosa ludu Nowej Francji. A potem popełniła błąd... Została wygnana z kraju i pochwycona przez drakońską sekretną policję zegarmistrzów. Choć jej dni zdają się policzone, nadal zamierza za wszelką cenę dążyć do odmienienia losów wojny.
Mosiężny Tron planuje znów najechać francuskie ziemie. Ostatnim bastionem Francuzów jest dotąd niezdobyta twierdza Zachodniej Marsylii. Właśnie tu do obrony przygotowuje się kapitan Hugo Longchamp. Zadanie ma wyjątkowo trudne, bo naprzeciw niestrudzonej armii mechanicznych żołnierzy może wystawić jedynie znękane i nieprzetestowane oddziały złożone w większości z kupców i rzemieślników. Sytuacja dawno nie była tak beznadziejna.
Kontynuacja „Mechanicznego” Iana Tregillisa.
„Powstanie” to drugi tom epickiej opowieści o bezkompromisowej wojnie i krętej drodze ku wolności.
Trzeci tom serii – „Wyzwolenie” - ukaże się już jesienią 2017 roku!


"Sekrety roślin" Anne-France Daughtreville
15 marca

Jak lubię wszelkie przyrodnicze ksiązki, tak te o roślinach jakoś nie wywołują u mnie szczególnego dreszczyku emocji. Niemniej, uważam, że warto odnotować tę premierę.

Przechadzka po świecie pełnym roślin, liści i gałęzi. Fascynujące sekrety wszystkiego, co zielone.
Na powierzchni Ziemi i do głębokości pół metra pod powierzchnią wody żyje od 350 tysięcy do 400 tysięcy gatunków grzybów, porostów, glonów i roślin. Ich sekrety są zadziwiające. Irys, na przykład, potrafi przestraszyć nawet... bizona. Zazdrosny koper włoski nie lubi sąsiedztwa innych gatunków – gdy tylko wyczuje intruza, wypuszcza substancje, które spowolnią jego rozwój. Kwiaty wydzwaniają godziny. Rośliny mówią, słuchają i wcale nie są unieruchomione w swoim podłożu. Porozumiewają się, wydając sygnały dźwiękowe pod ziemią, podobnie jak delfiny w morzu. Gdy do nich mówimy, rosną szybciej. I lubią dalekie podróże. Widliczka, zwana różą jerychońską, wprawiana w ruch podmuchem wiatru toczy się dziesiątki kilometrów, zanim zapuści korzenie.


"Księga morza" Mourten A. Stroksnes
15 marca

Fajnie, książka o potędze morza i pokonywaniu jednych z niebezpieczniejszych wód świata w pontonie. Tylko to polowanie na rekina mi się nie podoba.

Przez fiordy na otwarte morze. Bestseller z Norwegii o przyrodzie, która nie przestaje nas zachwycać i stawiać przed nami wyzwania oraz drzemiącej w nas tęsknocie za wielką przygodą.
Śmiała wyprawa, szaleńczy pomysł, wielkie wyzwanie, groźny żywioł i piękna natura. Dwójka przyjaciół – Morten i Hugo – pakuje sprzęt, wsiada do małego pontonu i wyrusza w misję, która ciągnąć się będzie przez cały rok, w tempie zmieniających się pór roku. Jaka to misja? W głębinach morskich w pobliżu Archipelagu Lofoty, uznawanego za jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, żyje wielki rekin polarny. Dorasta do 8 metrów długości, waży ponad tonę i dożywa pięciuset lat. Jego mięso zawiera toksyny, przyprawiające ludzi o halucynacje. Morten i Hugo postanawiają na niego zapolować. Zarzucając przynęty, walcząc ze sztormem, mijając mielizny i szkiery, rozmawiają o życiu, polowaniu, ucieczce od cywilizacji i morzu – jego tajemnicach, niezwykłości, istotach zamieszkujących głębiny. I owszem, nie stronią też od alkoholu.
Ten arcyciekawy reportaż o morzu, pełen odniesień do historii, literatury, sztuki, mitologii, ekologii czy życiowych mądrości prostych rybaków jest zarazem książką, która pozwala nam uciec na chwilę od cywilizacji i zaspokoić dziecięce marzenie o wielkiej przygodzie. Jej literackie wartości doceniono, przyznając autorowi Nagrodę Bragego i Nagrodę Krytyków.
"Genialna literatura faktu. Wiedza i mądrość Strøksnesa temat morza jest bezcenna i bezkresna, w dodatku spisana przejrzystym, norweskim stylem. "
"Vart Land"
"Bogata, pełna energii książka, która sprawi, że zatęsknicie za podróżowaniem. Największe skarby można odnaleźć w morskich głębinach – pisze autor z zaraźliwą pasją. I to owa pasja jest dla książki najbardziej charakterystyczna. "
"Prosa"
"Arcydzieło... Dzięki perfekcyjnej kompozycji i inspiracji prawdziwym życiem książka Strøksnesa mogłaby stanąć obok takich klasyków jak choćby »Stary człowiek i morze« Hemingwaya. "
"Bergens Tidende"
"Tę książkę po prostu czyta się z przyjemnością. "
"Aftenposten"
"Nie można się jej oprzeć. Wciągnęła mnie od pierwszych stron. "
"Nordlys"


"Ostatnia więź" Brian Staveley
21 marca

Ostatni tom trylogii, którą mam w domu. Trzebaby zacząć czytać.

Po "Mieczach cesarza" i "Boskim ogniu" akcja trylogii Briana Staveleya doczekała się imponującego zwieńczenia w trzecim tomie zatytułowanym Ostatnia więź, w którym wojna ogarnia całe Cesarstwo Annuru.
Starożytni Csestriimowie powracają, aby dokończyć dzieła unicestwienia ludzkości; armie maszerują na stolicę; krwiopijcy, samotne istoty czerpiące swoje niezwykłe moce ze świata natury, angażują się u boku każdej z walczących stron, aby wpłynąć na wynik wojny; zaś kapryśni bogowie pod ludzką postacią przemierzają ziemię w sobie tylko wiadomych celach.
W środku tego całego zamieszania trójka cesarskiego rodzeństwa – Valyn, Adare i Kaden – zaczyna rozumieć, że nawet jeśli zdołają przeżyć katastrofę swojego świata, to niekoniecznie uda im się pogodzić trzy własne, sprzeczne wizje przyszłości.


"Cesarz ośmiu wysp" Lian Hearn
29 marca

Poprzedniego cyklu autorki nie czytałam (choć mam w planach od dawna), ale ten jest zdecydowanie krótszy, więc jako próbka twórczości może mieć pierwszeństwo.;)

Ambitny władca zostawia swojego bratanka na pewną śmierć i przejmuje jego ziemie.
Uparty ojciec zmusza młodszego syna, żeby oddał swoją żonę starszemu bratu.
Tajemnicza kobieta szuka pięciu ojców dla swoich dzieci.
Potężny kapłan ingeruje w sprawy sukcesji Lotosowego Tronu.
Oto wątki misternego arrasu utkanego z losów rozgrywających się na tle dzikiego lasu, eleganckiego dworu i krwawych pól bitewnych. Osadzony w mitycznej średniowiecznej Japonii, zamieszkanej przez wojowników, zabójców, zjawy i duchy opiekuńcze. "Władca ośmiu wysp" jest błyskotliwą powieścią, pełną dramatów i intryg, i zaledwie początkiem pasjonującej, epickiej przygody: "Opowieści o Shikanoko".


"Pył Ziemi" Rafał Cichowski
29 marca

Trochę taka premiera-niespodzianka. Sama nie wiem, czego po niej oczekiwać, ale czuję przez skórę, że może to być powieść w jakiś sposób inspirowana "Umierającą Ziemią". Chętnie bym sprawdziła.

Czas wyrównuje wszystko do zera.
W XXIV wieku Ziemia umiera. W przestrzeń kosmiczną zostaje wystrzelony Yggdrasil, statek pokoleniowy, który ma zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu. Ponad siedemset lat później para nieśmiertelnych istot, technologicznie pod​rasowanych Ziemian, wraca na błękitną planetę. Od powodzenia ich misji zależy ocalenie statku i wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, w której zapisano ogół wspomnień ludzkości.
Lilo i Rez podczas swej wędrówki zetrą się z prymitywnym plemieniem, którego członkowie dawno zapomnieli o dobrodziejstwach techniki. Będą się układać z samozwańczym lordem władającym wiernie odtworzoną kopią wiktoriańskiego Londynu, którego największą bolączką są morderstwa prostytutek oraz zbyt wysoki poziom edukacji wśród plebsu. Zawędrują też do Aurory, miasta, gdzie barwy następnego zachodu słońca wybiera się w drodze głosowania.
Gdzieś na końcu drogi Lilo i Reza ukryta jest prawda. Ale czy warto dla niej poświęcić wszystko? Może pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć?
„Pył Ziemi” czerpie z wielu gatunków literackich, tworząc niezwykłą opowieść o świecie przyszłości, w którym zaawansowana technologia sąsiaduje z gotyckim mrokiem i absurdem. Imponuje skalą, porusza i bawi ostrym jak brzytwa poczuciem humoru.
Cichowski nie obawia się szalonych wizji ani okraszania ich humorem i awanturą. Nie obawia się też prowadzić odbiorcy w nieznane, domagać się od niego wysiłku. Zamiast pisać prostą, sztampową powieść fantastyczną zaprasza czytelnika do kalejdoskopu demiurga jednym obrotem odmieniającego rzeczywistość i losy bohaterów. A także to, co o nich wiemy.
- Paweł Majka
Obojętnie, jakie są czasy i jakie panują ustroje, jedno pozostaje niezmienne – bardzo wysoki poziom polskiej fantastyki. Futurystyczny i zaskakujący „Pył Ziemi” Rafała Cichowskiego tylko tego dowodzi. Science fiction ze znakiem jakości „Q”!
- Mateusz Uciński, Gazeta. pl
Mimo że „Pył Ziemi” wydaje się humorystyczno-przygodową space operą, nie można mu odmówić twardych nut godnych Roberta Silverberga czy Roberta A. Heinleina – choć skojarzenia z Peterem F. Hamiltonem czy Johnem Scalzim nie będą mniej celne. Cichowski, po nominowanym do nagrody im. Janusza A. Zajdla „2049”, najwyraźniej ma zamiar piąć się wysoko w literaturze rozrywkowej. A idzie mu wcale efektywnie.
- Adrian Turzański, Bestiariusz
Historia opowiedziana przez Cichowskiego intryguje i przeraża, ale przede wszystkim zapada w pamięć. Fabuła jest nieprzewidywalna, czasem aż nazbyt, ale taka jest cena przełamywania schematów gatunku.
- Tomasz Lisek, Polter
Z rozmachem napisana powieść drogi. Rafał Cichowski zabiera nas w podróż do odległej przyszłości, żeby opowiedzieć o czasach nam bliższych i zmusić do chwili refleksji nad stanem człowieczeństwa. Zapnijcie pasy i przygotujcie się na przygodę podbitą sporą dawką poczucia humoru.
- Dariusz Jaroń, Interia



"Galapagos. Historia naturalna" Henry Nicholls
29 marca

Ze względu na to, jak bardzo medialny na wielu płaszczyznach nauki jest ten archipelag ze swoją fauną i florą, chętnie przyjrzałabym się bliżej tej książce.:)

Oszałamiająca przyroda i historia Wysp Zaczarowanych.
Archipelag Galapagos przez wieki był znany żeglarzom i piratom jako Las Encantadas – Wyspy Zaczarowane, na których można spotkać cudowne stworzenia i zobaczyć oszałamiającą wulkaniczną scenerię. Henry Nicholls z dowcipem i swadą opowiada historię słynnych wysp, pokazując, jak z zapomnianego przez wszystkich zakątka stały się jednym z najważniejszych punktów na turystycznej i naukowej mapie świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...