Dzisiaj krótko, bo i czerwcowe zdobycze nieliczne. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się nie kupić ani jednej książki. W lipcu pewnie ta sztuka mi się nie uda, bo Mag ma wznowić 6 pozycji z UW i zapewne znajdzie się wśród nich chociaż jedna, którą będę chciała kupić. Tymczasem do rzeczy.
Od lewej mamy dwa egzemplarze recenzenckie od wydawnictwa Zysk i s-ka. O "Bibliotece o Północy" już pisałam. "W sanktuarium skrzydeł" to ostatni tom "Pamiętników Lady Trent" i mam nadzieję, że okaże się równie dobry jak poprzedni (o którym notka niedługo). A "Jeże" to egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Marginesy. Kolejny tom serii Eko, więc wiadomo, że musiał się znaleźć na mojej półce.
Ot i tyle na dziś. Mam zamiar to wszystko niedługo przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.