Moje stosiki już od bardzo dawna zwykle są większe, niż bym chciała, a ten nie jest wyjątkiem.
Dzień 3 - Książka, która Cię kompletnie zaskoczyła
Dzień 4 - Książka, która przypomina Ci o domu
Dzień 5 - Książka non-fiction, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną przyjemność
Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć
Dzień 8 - Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być
Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez Ciebie czytana
Dzień 10 - Pierwsza książka przeczytana przez Ciebie
Dzień 11 - Książka, dzięki której zaraziłeś się czytaniem
Dzień 12 - Książka, która tak wycieńczyła Cię emocjonalnie, że musiałeś przerwać jej czytanie lub odłożyć na jakiś czas
Dzień 13 - Najukochańsza książka z dzieciństwa
Dzień 14 - Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej
Dzień 15 - Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach
Dzień 16 - Ulubiona książka, którą sfilmowano
Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle
Dzień 18 - Twoja ukochana książka, której już nie można kupić
Dzień 19 - Książka, dzięki której zmieniłeś zdanie na jakiś temat
Dzień 20 - Książka, którą byś poleciła osobie o wąskich horyzontach myślowych
Dzień 21 - Książka, która przyniosła Ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją czytałaś
Dzień 22 - Ulubiona seria wydawnicza
Dzień 23 - Ulubiony romans
Dzień 24 - Książka, która okazała się jednym wielkim oszustwem
Dzień 25 - Ulubiona autobiografia / biografa
Dzień 26 - Książka, którą chciałabyś przeczytać, a jeszcze nie jest napisana
Dzień 27 - Książka, którą byś napisał, gdybyś umiał
Dzień 28 - Książka, której przeczytania bardzo żałujesz
Dzień 29 - Autor, którego omijasz
Stosik po lewej jest w całości recenzyjny. Na samej górze widać "Jeźdźców w czasie" Alexa Scarrowa, czyli początek współpracy z Zieloną Sową. Reszta od portalu Insimilion. Konsekwentnie od góry mamy "Świat Czarownic w pułapce" Andre Norton - i muszę przyznać, że ten stary już cykl jest jedną z tych klasycznych ramotek, która mi się szczerze podoba, więc nie mogę się doczekać lektury. Z "Xanthem" Anthony'ego sprawy mają się inaczej - mam nadzieje, że "Przesmyk Centaura" zrehabilituje autora po irytującym "Zamku Roogna". A dwa tomy "Przedksiężycowych" Kańtoch to smakowitość, z której nie muszę się tłumaczyć.;)
Po prawej zbieranina głównie biblioteczna. Na samej górze dwa nabytki - wypadkowa tego, że miałam zbyt dużo czasu, a w pobliskim Carrefourze wystawili kosz z tanią książką. "Szklany dom" nabyłam głównie pod wpływem blogowych zachwytów i teraz mam wątpliwości, czy to aby na pewno książka dla mnie. Ale przekonam się, jak przeczytam, a w razie czego poszukam jej nowego domu. Zaś "Tańczący z lwami" to zakup kompletnie spontaniczny i już dawno przed lekturą tak bardzo nie cieszyłam się z książki kupionej kompletnie od czapy. Choć okładkę ma paskudną. Dalej mamy "Czerwoną różę, białą różę" z DKK. Reszta to szał biblioteczny: "Carpe jugulum", czyli Pratchett bo czemu nie i trzy książki wzięte w wyniku odkrycia, że w bibliotece mają tę serię - "180000 kilometrów przygody" Tony Halik, "Babcia w pustyni i w puszczy" Basia Meder i "Prowadził nas los" Kingi Choszcz, który właśnie czytam.:)
A dodatkowo postanowiłam przyłączyć się do akcji "30 dni z książką", bo już od dawna mnie kusiła, a przydałoby się mieć czym regularnie aktualizować bloga.;) Co prawda nie mam zamiaru trzymać się codziennego grafiku, tylko publikować notki tam, gdzie powinna być recenzja, ale chwilowo żadnej nie ma, ale spis wrzucam już teraz, o:
Dzień 1 - Twoja ulubiona książka
Dzień 2 - Książka, którą lubisz najmniejDzień 3 - Książka, która Cię kompletnie zaskoczyła
Dzień 4 - Książka, która przypomina Ci o domu
Dzień 5 - Książka non-fiction, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną przyjemność
Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
Dzień 7 - Książka, przez którą trudno przebrnąć
Dzień 8 - Mało znana książka, która nie jest bestsellerem, a powinna nim być
Dzień 9 - Książka wielokrotnie przez Ciebie czytana
Dzień 10 - Pierwsza książka przeczytana przez Ciebie
Dzień 11 - Książka, dzięki której zaraziłeś się czytaniem
Dzień 12 - Książka, która tak wycieńczyła Cię emocjonalnie, że musiałeś przerwać jej czytanie lub odłożyć na jakiś czas
Dzień 13 - Najukochańsza książka z dzieciństwa
Dzień 14 - Książka, która powinna się znaleźć na obowiązkowej liście lektur w szkole średniej
Dzień 15 - Ulubiona książka traktująca o obcych kulturach
Dzień 16 - Ulubiona książka, którą sfilmowano
Dzień 17 - Książka, którą sfilmowano i zrobiono to źle
Dzień 18 - Twoja ukochana książka, której już nie można kupić
Dzień 19 - Książka, dzięki której zmieniłeś zdanie na jakiś temat
Dzień 20 - Książka, którą byś poleciła osobie o wąskich horyzontach myślowych
Dzień 21 - Książka, która przyniosła Ci wielką przyjemność, ale wstydzisz się przyznać, że ją czytałaś
Dzień 22 - Ulubiona seria wydawnicza
Dzień 23 - Ulubiony romans
Dzień 24 - Książka, która okazała się jednym wielkim oszustwem
Dzień 25 - Ulubiona autobiografia / biografa
Dzień 26 - Książka, którą chciałabyś przeczytać, a jeszcze nie jest napisana
Dzień 27 - Książka, którą byś napisał, gdybyś umiał
Dzień 28 - Książka, której przeczytania bardzo żałujesz
Dzień 29 - Autor, którego omijasz
Dzień 30 - Autor, którego wszystkie książki czytasz
och, Przedsiękżycowi - ciekawa jestem! Też nas kusi 30 dni z książką... Pomyślałam sobie właśnie, że wiem dlaczego nie ma u nas stosików. Nie to, że nie lubimy, o nie. Tylko, że ja to bym chyba musiała pół mieszkania sfotografować, bo u mnie książki nie chcą grzecznie w stosikach leżeć, tylko przemieszczają się zgodnie z im tylko znanym rozkładem jazdy ;)
OdpowiedzUsuńJa bym wasze 30 dni chętnie poczytała.;)
UsuńSwoim książkom przemieszczanie się ukróciłam - do momentu sfotografowania wszystkie nabytki (nawet jeśli przeczytam) trzymam pod łóżkiem, a dopiero po sesji zdjęciowej rozdysponowuję po półkach.;) Choć i tak kilku skubańcom czasem udaje się uciec.;)
Chętnie przeczytałabym "Jeźdźców w czasie". : )
OdpowiedzUsuńWłaśnie ich zaczęłam.;)
UsuńZazdroszczę "Przedksiężycowych"...
OdpowiedzUsuńP.S. Szkoda, że już nie będzie "jak to widzę":-( Wprawdzie nic nie zgłaszałam, bo nigdy nic mi nie przychodziło do głowy, ale nie mogłabyć czasem tak coś samej z siebie maznąć?...
Nie no, kiedyś do niej wrócę. Jak będę miała trochę mniej szalony plan dnia i uda mi się wygospodarować te kilka godzin światła dziennego (albo jak się nauczę lepiej wykorzystywać komputer, bo z nim mi akurat wygodniej przy sztucznym).;) Ale to pewnie za jakieś dwa - trzy miesiące...
UsuńCiekawi mnie recenzja książki "Szklany dom" :) Muszę przyznać, że ja też mam problemy aby oprzeć się takim okazją w supermarketach :D
OdpowiedzUsuń30 dni wygląda ciekawie - i chyba masz racje - najlepiej wygrać te najciekawsze tematy :)
Ja się w sumie cieszę, że nie mieszkam już w pobliżu taniej książki, tam takie okazje to codzienność była.;)
UsuńZa "Przedksiężycowych" chyba bym zabiła :P
OdpowiedzUsuńPoczułamsię cokolwiek mniej bezpiecznie...;)
UsuńW tym miesiącu pobiłaś mnie stosikiem na głowę :)
OdpowiedzUsuńNa moich Przedskiężycowych czekam i doczekać się nie mogę, choć pewnie jak przyjdą, to podotykam, powącham, poczytam przypadkowe fragmenty i odstawię na półkę "na kiedyś" - bo teraz inne książki są w planach :)
Xanth mnie zmęczył pierwszą częścią na tyle, że znajomości nie kontynuuję, ale Norton mnie ciekawi. Mam wprawdzie w domu pierwszą część, bo wygrałam, ale chętnie poczytam wrażenia z kontynuacji :)
Jeźdźcy w czasie zapowiadają się bardzo fajnie. Wprawdzie nie mam, ale czytałam opisy. No i Sardegna bardzo chwaliła :)
A Strossowi daj szansę, ok? Nie zrażaj się dziwnym futurystycznym początkiem, tylko poczekaj, aż się zawiąże akcja w tym tytułowym szklanym domu.
No i przyjemnej lektury :)
Oj tam, oj tam.;)
UsuńZ moimi "Przedksiężycowymi" niestety jest podobnie, choć mam nadzieję, że już za chwileczkę, już za momencik się w nich wgryzę.;)
Czytałam Twoją recenzję pierwszego Xanthu i, jak chyba już pisałam, ja poległam dopiero przy trzecim tomie. Ale ciągle mam nadzieję, że będzie lepiej.:)
Strossowi szansę oczywiście dam, nie po to go nabyłam, żeby z pogardą odrzucić.;) Tylko raczej nieprędko do niego zajrzę. A ten polecający głos blogosfery to chyba nawet do Ciebie należał.;)
Od razu zapowiadam - "Przedksiężycowych" będę chciała :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie to nie dziwi.;P
UsuńDo Halika robiłam kiedyś podejście. Którąś z jego książek czytałam, nie pamiętam którą. Była nawet niezła, choć nie przepadam (oprócz Cejrowskiego) za książkami podróżniczymi. Ale za to po książkę Kingi Choszcz warto sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie do książek podróżniczych zapałałam ostatnio miłością, tylko generalnie nie wiem, co warto czytać - to wzięłam się za serię, od której zaczynałam.;) Co prawda z Cejrowskim umiejętnościami gawędziarskimi niewielu się może równać, ale coś trzeba czytać.;)
UsuńZazdroszczę "Xantha" :-)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania życzę:)
OdpowiedzUsuń*Kingi Choszcz ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę Kingi uwielbiam, podobnie jak Halika. Meder podobała mi się nieco mniej, choć podziwiam odwagę pani Basi. :)
Łomatko! Dzięki za zwrócenie uwagi.^^'
UsuńJa na razie co do "Prowadził nas los" mam mieszane uczucia - nie przemawia do mnie ten suchy nieco styl, chyba po prostu spodziewałam się opowieści bardziej gawędziarskiej.
Cudeńka :D Jestem strasznie ciekawa Twojej opinii o "Przedksiężycowych" :D Nie powiem, intryguje mnie ten tytuł jak chol... choroba :P Miłej lektury :)
OdpowiedzUsuń