Niedawno (znaczy, w poprzedniej notce^^') pokazałam Wam pierwszą część przydługiego wywodu, jaki pojawił się na moim wydziałowym blogu. Dzisiaj ukazała się część druga i ostatnia, więc nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić was do lektury. Miłego czytania.:)
Fajny artykuł. Nawet poszłabym na takie "obalanie mitów". Popieram dziewczyny w komentarzach do poprzedniego posta, czekamy na Twoje prelekcje! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, chociaż prelekcji nie obiecuję.:)
UsuńAch, UWM! Aż się łza w oku kręci...
OdpowiedzUsuńFajnie. Możesz iść w tym kierunku:-)...
OdpowiedzUsuńCo tam prelekcje, powinnaś spróbować któryś temat rozwinąć w esej czy cuś ;) Ja bym chętnie poczytała - jak nie jestem fanką biologi, to spokojnie przetrawiłabym tekst o smokach albo roślinkach :D Ten drugi to nawet by mi się przydał do radosnej twórczości własnej :P
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś coś rozwinę:D Chociaż rośliny to trochę nie moja specjalność.;)
Usuń