Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu u Kreatywy.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć ulubionych cytatów z literatury!
sobota, 14 stycznia 2012
Top 10: ulubione cytaty z literatury
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Koty i życie x D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł - miło zobaczyć, co też Ci się najbardziej spodobało : )
Nie wiem, czy potrafiłbym wybrać 10 cytatów. Warto się nad tym zastanowić.
Wyszło czytelnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe cytaty :)
Świetne cytaty!
OdpowiedzUsuńO, a ja też swój jeden ulubiony mam z "Rzeczy o zbłąkanej duszy" :)
OdpowiedzUsuńWilk Stepowy - spora selekcja była, ale generalnie bardzo restrykcyjnie podchodzę do zagadnienia, który cytat wpisać do specjalnego zeszyciku.;) To też ułatwia wybór, bo nie trzeba wertować wszystkich tomów, a gołe cytaty nie budzą wspomnień z kontekstu. A tak poza tym, to bardzo chętnie przeczytałabym Twoje zestawienie.:)
OdpowiedzUsuńzaczytana-w-chmurach, tetiisheri - dziękuję:)
izusr - a jaki?;)
"W życiu można oiągnąć różne rzeczy, dojść do sławy, bogactwa, mieć wszelkie powodzenie, ale najtrudniej być po prostu człowiekiem." :)
OdpowiedzUsuńA u mnie zestawienie ma być, ale jak to wyjdzie tego nie wie nikt ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe nie powiem, choć te z książek, które znam jakoś zupełnie w oczy mi się nie rzuciły ani w pamięć nie zapadły.
izusr - też bardzo fajne^^
OdpowiedzUsuńHarashiken - czekam z niecierpliwością^^
A, bo ja już dawno zauważyłam, że podobają mi się zupełnie inne cytaty, niż ogółowi.;)
Cudowne cytaty;) Szczególnie spodobał mi się ten z "Miasta śniących książek".
OdpowiedzUsuńDobrze, że jednak wzięłaś udział :)
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie cytat z książki "Rzecz o zbłąkanej duszy" - chyba najlepszy jaki dziś przeczytałam.
Miravelle, Futbolowa - :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne wybrałaś cytaty. Przyznam, że pierwszy raz o nich słyszę, ale podobają mi się. Szczególnie cytat z ,,Miasta śniących książek'' jest niepowtarzalny i wpadł w moje serce.
OdpowiedzUsuńGłównie Pratchett - którego baaaaaardzo polubiłam :)) ten o elfach jest świetny!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynem uskuteczniać ten pomysł z zeszycikiem, Moreni : ) Sporo dobrych książek pożyczam od Arii i teraz nie mam dostępu do tych cytatów. Strasznie wkurzające : )
OdpowiedzUsuńCytat o elfach jest świetny :D Ale no cóż to Pratchett, u niego jest mnóstwo ciekawych cytatów. Ale dziwne jest, że nie znalazło się u Ciebie nic z Tolkiena.
OdpowiedzUsuńcyrysia - mam cichą nadzieję, że zachęcają do zapoznania się z książkami.:)
OdpowiedzUsuńMagda - bo Pratchett to kopalnia cytatów jest.;)
Wilk Stepowy - u mnie się ten pomysł zrodził właśnie dlatego, że czytane książki pochodziły głównie z biblioteki i kiedyś trzeba się było z nimi rozstać...;)
Serenity - jak wspominałam wyżej, Pratchett to kopalnia cytatów, tak samo z resztą, jak Sapkowski. A Tolkiena nie ma, bo kiedy go czytałam, nie miałam jeszcze kapowniczka, więc sama rozumiesz...;) Tak bajdełejem, to muszę sobie w końcu zarówno pana S. (co pewnie nieprędko, bo dopiero jak całego zgromadzę), jak i pana T. powtórzyć...
Ja tam Mistrza odświeżałam co jakiś czas, a teraz ze względu na wysyp produkcji około "Władco pierścieniowych" znów przechodzę fazę fascynacji i odświeżania. Co pomiędzy recenzowaniem/czytaniem na spotkania DKKFu (a wiesz, że na przyszły miesiąc czytamy Zajdla?)/czytaniem na zajęcia niezbyt mi wychodzi. :D Poza tym z półek spoglądają na mnie złym wzrokiem książki, których do tej pory nie ruszyłam/nie doczytałam do końca. I tak czuję palący wzrok "Historii Japonii" i oskarżające spojrzenie "Opowiadań" Poego, których jakoś nie mogę skończyć (a kobyłka ta ma prawie tyle samo stron co wyżej wymieniona "Historia Japonii"). A zaraz obok Poego na półce stoi Jan Gillou i jego kwadrylogia "Krzyżowcy" i "Namiestniczka". Najgorsze jest to, że tytułów na półce mi przybywa, a czasu coraz mniej :/
OdpowiedzUsuńSerenity - ale Ty masz Mistrza pod ręką.;) Ja właściwie teraz t powoli pochłaniam jego listy. A Zajdla nawet ostatnio widziałam w taniej książce (gdyby to był "Limes inferior", to pewnie bym wzięła;)) - co będziecie teraz omawiać? Znam te złowieszcze spojrzenia, moje książki pewnie zaraz się rzucą z półki i mnie zagryzą... I też się cholery mnożą na półkach, przez pączkowanie chyba.:/
OdpowiedzUsuń"Relacja z pierwszej ręki" (zbiór opowiadań Zajdla wydany przez jego żonę). Trzy już pochłonęłam, zostało tylko 30 :P Ale czyta się miodnie, mimo że to s-f jest i to zgoła sprzed 30 a nawet 40 lat. :D
OdpowiedzUsuń