Już dawno zaczęłam podejrzewać, że książki po osiągnięciu odpowiedniej masy krytycznej zaczynają się rozmnażać przez pączkowanie. Oto, co mi ostatnio wypączkowało:
Od góry:
1. "Bitwa w Labiryncie" Robert Riordan - ponieważ wróciłam na uczelnię, znowu mam kontakt z koleżanką, która zaopatrywała mnie w cykl. Mogę więc go dokończyć.:)
2. "Miejsce dla dwojga" Marcin Wolski - to po trosze wina Pabla (który Wolskiego strasznie zachwalał), po trosze olsztyńskiej Taniej Książki (bo kilka tytułów tego autora było dostępnych za jakieś marne grosze), a po trosze mojego kapownika, gdzie lata temu zanotowałam ten tytuł. Zobaczymy, jak to będzie.:)
3. "Biała jak mleko, czerwona jak krew" Alessandro D'Avenia - od Unreal Fantasy.
4. "Wpływowe kobiety Drugiej Rzeczypospolitej" Sławomir Koper - od Bellony.
5. "Dysk" Terry Pratchett - prequel do "Świata Dysku"^^
6. "Cena miłości" Vitus B. Droscher - od dawna miałam na nią ochotę, ale przez trzy lata nie mogłam trafić na wolny egzemplarz w bibliotece. Nareszcie się udało.:)
7. "Miasto Szklanych Słoni" Mariusz Sieniewicz - tak w ramach eksperymentu.:)
Nie zapominaj o regularnym podlewaniu :-)
OdpowiedzUsuńMoże jednak nie podlewaj, bo dla książek źle się to może skończyć :) Zaintrygowały mnie te "Wpływowe kobiety", zaczekam na recenzję i może się skuszę, gdyż ciągnie mnie do takich książek :)
OdpowiedzUsuńPiter Murphy - ja bym wolała, żeby jednak choć na chwilę przestały pączkować, bo niedługo przestanę nadążać.;)
OdpowiedzUsuńSkarletka - mnie też ciągnie do takich książek. Chociaż generalnie wolę wcześniejsze epoki.:)
Właśnie jestem w trakcie "Biała jak mleko,..." i ta zapowiadana na okładce miłość, to tylko niewielki ułamek całej książki moim zdaniem. Jestem jakoś w połowie, a głowa mi pęka od przemyśleń ;).
OdpowiedzUsuńPoza tym zaciekawiła mnie bardzo książka na samym dole "Miasto Szklanych Słoni". Jeszcze o niej nie słyszałam, a tytuł intrygujący, no i seria, w ramach której jest wydana dobrze rokuje :).
Tylko jeśli chodzi o "Dysk", to nie spodziewaj się, że będzie miał cokolwiek wspólnego ze "Światem Dysku". Nie mówię, że to zła książka, ale po prostu związku z tą serią nie ma żadnego. :)
OdpowiedzUsuń"Wpływowe kobiety" mam na celowniku, Koper ładnie pisze.
Wolskiego chyba kiedyś coś czytałam, Pratchetta pod każdą postacią jestem ciekawa:) Reszty tytułów kompletnie nie kojarzę :P
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę książkę 'Biała jak mleko...', ta pozycja mnie prześladuje:)
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie czekam na Twoje wrażenia po lekturze:)
Maya - pocieszyłaś mnie, że tylko niewielki - ja generalnie za romansami nie przepadam.;) Co do "Miasta..." to trochę się zraziłam tekstem na okładce, bo wygląda na to, że wydawca i inne przytaczane autorytety chcą przekonać czytelnika, że to wcale nie jest fantastyka, chociaż na pierwszy rzut oka widać, że jest. Ale najpierw przeczytam, a później będę pałać świętym oburzeniem.;)
OdpowiedzUsuńYsabell - troszkę bardziej mnie "Dyskiem" zaintrygowałaś. Nie spodziewałam się co prawda jakichś głębokich nawiązań, ale minimalnych to i owszem. Zobaczymy, co tam pan Pratchett wymyślił.;)
A Koper faktycznie ładnie pisze - to mówię ja, która nie cierpi książek historycznych.;)
Silaqui - :-)
Evita - myślę, że to będzie pierwsza książka ze stosika, za którą się zabiorę.;)
Po Pratchetta sięgnęłabym chętnie, bo akurat tego jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńPozostałych książek nie znam, jednak czekam na recenzje, a nuż coś ciekawego się wśród nich znajdzie.
Immora - mogę polecić cykl o Percym Jacksonie ("Bitwa..." to przedostatni tom, pierwszym jest "Złodziej Pioruna") - fenomenalna młodzieżówka. Co do reszty - tak ad hoc nic nie mogę powiedzieć, więc musisz poczekać na recenzje.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik! Chętnie porwałabym pierwszą pozycję :)
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia. Ostatnio zakupiłam dwie książki a przysięgłabym, że na półce pojawiło się ich trzy razy więcej :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam recenzję "Dysku", miałam kiedyś tę książkę na oku, ale w ostateczności zrezygnowałam z zakupu.
Demismo - :-)
OdpowiedzUsuńOdcień purpury - widzę, że to nie tylko mój problem.;) Coś jest w tym, co Pratchett pisał o L-przestrzeni.
Hmmm, a może na to pączkowanie jest jakaś maść? Jeśli tak, to ja też chcę.
OdpowiedzUsuń