Od góry mamy "Nowy wspaniały świat" Huxleya w okładce zastępczej, ale za to z ilustracjami Krzysztofa Kiwerskiego. Dostarczył oczywiście Luby, bo mu strasznie marudziłam.
Niżej "Piknik na skraju drogi" Strugackich - wydanie z lat siedemdziesiątych wygrzebane w bibliotece (wie ktoś może, czy jest to wydanie pełne?). Przy okazji grzebania natrafiłam też na dwie powieści Zajdla, które również niebawem przywlokę do domu. Nie jest to co prawda wyczekany "Limes inferior", ale zawsze coś.
"Najwyższy czas na miłość" Izabeli Degórskiej to zwierzę, o którym pierwszy raz słyszę - dostaliśmy z DKK, zobaczymy, kto zacz.
"Kobieta w lustrze" Schmitta również została przywleczona z biblioteki. Jakkolwiek lubię tego autora, tak kolejne opowiadania wydawane jako samodzielne książki zaczęły mnie nużyć, zwłaszcza, że treść robi się mocno powtarzalna. Zobaczymy, jak to będzie z mającą większe gabaryty "Kobietą...".
"Harry Potter i Zakon Feniksa" to wynik wymiany. Brakuje mi już tylko trzech tomów.^^
"Forteca w cieniu" Glena Cooka - do recenzji od Unreal Fantasy.
Ooo, Huxley! Jedna z moich ukochanych książek, ciekawe, czy też Ci się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńBędę też czekać na opinię o "Kobiecie..."; co prawda i tak już ją nabyłam, więc nawet jak słaba, to już za późno, ale zawsze dobrze wiedzieć, na co się nastawiać.
Huxley to gratka dla każdego fantasty :D Muszę go sobie kiedyś odświeżyć :DD
UsuńOcia - na chwilę obecną (ok. strony 70.) podoba mi się bardzo. I nie zapowiada się, żeby miało się zepsuć.;)
Usuń"Kobiety..." jestem ciekawa o tyle, że liczę na jakąś odmianę po tych wszystkich opowiadankach.
Silaqui - no ba, klasyka antyutopijna.;)
Skoro takie znawczynie gatunku fantasy polecają to też będę musiała się kiedyś zapoznać z tą książką ;)
UsuńMoreni - udanej lektury całego stosiku :) Ciekawe jak Ci Cook podejdzie, ja na razie czytałam tylko 3 pierwsze części z "Czarnej Kompanii" i odczucia były pozytywne.
Szczerze mówiąc, sama bym się chętnie zapoznała z "Czarną Kompanią", ale musi mi na razie wystarczyć "Imperium Grozy".;)
UsuńMoreni: dokładnie :)
UsuńFka: zapoznaj się koniecznie. Trochę depresyjności każdemu się przyda :D
Strugaccy to zdaje się pierwsze wydanie, powinno być pełne.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJedna z moich ulubionych części Pottera :))
OdpowiedzUsuńMoja też - najlepsze są te, w których jest dużo Syriusza.;)
UsuńHarrego Pottera przeczytałam już w całości, a "Kobieta w lustrze' czeka na swoją kolejkę:)
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam, teraz tylko nieśpiesznie zbieram własny komplet (właściwie coraz bardziej śpiesznie, bo okładki nowego wydania niezbyt mi się podobają).
UsuńHarry jest świetny! Do mnie idzie cała seria w oryginale:)
OdpowiedzUsuńA, to gratuluję.:) Też bym się kiedyś chciała zabrać za oryginał, ale to kiedyś.;)
Usuńświetny stos! Jak tak patrzę na tego Harry'ego Pottera, to aż mi się smutno robi, bo mój taki zniszczony, jakby przeżył dwa pożary i powódź :D
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze na szczęście trzymają się dobrze.^^
UsuńJaki piękny zestaw książek, których kompletnie nie znam ;)
OdpowiedzUsuńAle już wyłapałam z komentarzy, że Huxleya nie znać, to grzech - obiecuję poprawę. To dotyczy też Strugackich - choć tu akurat świadomość czytelniczego grzechu miałam zanim jeszcze do Ciebie zajrzałam ;)
Nawet Harry'ego nie czytałam. Zrobiłam kiedyś w wakacje próbę nawiązania znajomości z Rowling, ale po kilkunastu stronach porzuciłam lekturę. Nic personalnego, po prostu wtedy to nie było to. Ale na pewno nadrobię najpóźniej razem z pociechami :)
No i przyjemnej lektury życzę! :)
Ale poznasz prędzej czy później, przynajmniej dwie.;)
UsuńA Harry'ego jednak polecę, bo to przecudna baja (a później młodzieżówka;)). I pociechom Twoim też polecam, chociaż tomów od czwartego wzwyż raczej nie dawałabym dzieciom przed 10. rokiem życia (a najlepiej przed 12.)
Dziękuję:)
Mnie też brakuje 3 tomów Harrego, tych ostatnich :) Tyle, że ja mam to nowe wydanie, bardziej mi się podoba od tego i ładniej wygląda na półce :P
OdpowiedzUsuńCo się komu podoba - ja tam wolę to starsze wydanie, pewnikiem dlatego, że mi dzieciństwo przypomina.;)
UsuńGratuluję nabycia Zakonu Feniksa. Ja ostatnio drogą wymiany dostałam Fiolet Magdy Kozak, a teraz szykuję się do nabycia za grosze Insygniów Śmierci.
OdpowiedzUsuńPożyczysz "Fiolet"?;)
UsuńOczywiście, że pożyczę, ale jak mi pooddajesz część książek, no i jak sama go przeczytam xD
UsuńAh, Harry Potter... U mnie na półce lądował zawsze w dniu premiery... A chętnie skompletowałabym go też po angielsku, bo mam tylko 7 tom :(
OdpowiedzUsuń