Lubię teksty publicystyczne –
zwłaszcza te o pisaniu publikowane przez pisarzy fantastów. Niestety, teksty te
zazwyczaj pojawiają się w czasopismach, a ta rozproszona forma niezbyt mi
odpowiada. Miło więc czasem trafić na zbiorek książkowy. Feliks W. Kres wydał
już dwa takie zbiorki. Pierwszy czytałam kilka lat temu, drugi nabyłam za
nieprzyzwoicie niską cenę w (o ironio) MediaMarkt. Jak wrażenia z „Galerii dla
dorosłych”?
Może zacznijmy od tego, co można
w książce znaleźć. Autor we wstępie pisze, ze jest to przedruk wybranych
felietonów ukazujących się najpierw w serii „Galeria osobliwości”, a potem
„Kreskówki dla dorosłych”. Poza tym w dodatkach znajdziemy jeszcze regulamin
przyznawania Złotego Kota oraz jedno opowiadanie Kresa.
Mam problem z tą książką. Przyznam
szczerze, ze „Galeria złamanych piór” podobała mi się bardziej. Z jednego
prostego powodu: było tam znacznie więcej tekstów o pisaniu i literaturze.
Felieton świetnie sprawdza się w czasopiśmie, ale ma pewną wadę – szybko się
dezaktualizuje, jeśli dotyczy spraw bieżących.
A Kres niestety bardzo często ucieka w sprawy bieżące. Co prawda stara
się jakoś dzięki nim nawiązać do szerszych zjawisk, ale ja tego nie kupuję.
Jednak kiedy już obierzemy
książkę z tekstów polityczno-społecznych (i zostanie nam znacznie mniej, niż
byśmy sobie życzyli) będziemy mieli znakomity, powiedzmy: literacki środek.
Felietony, w których Kres pisze o literaturze to jest to, co tygryski lubią
najbardziej. Nawet, jeśli się z szanownym autorem nie zgadzają. Mam kilku
faworytów: rozważania, dlaczego i kiedy elfy i krasnoludy są złe (poruszane w
kilku tekstach, za każdym razem od nieco innej strony), instruktarz „Czego
unikać przy tworzeniu własnych ras rozumnych?” i autokrytyka Kresa, czyli coś
na kształt apelu „Nie popełniajcie moich błędów!” z przykładami. I
kilkuczęściowy tekst o wojnie w fantastyce. Ech, gdyby wszystkie felietony były
tak interesujące…
Gdyby były, książkę pochłaniałoby
się z wypiekami na twarzy i płakało o jeszcze. Ale że nie są, czytelnik po prostu
męczy się po jakimś czasie, czytając o poglądach autora na palenie czy
posiadanie broni. Całe szczęście, że poziom literacki jest dobry, a nawet
bardzo dobry, inaczej byłoby bardzo źle.
Zapomniałabym wspomnieć o
opowiadaniu, które nie wiem, czy przypadkiem nie jest najciekawszym tekstem książki.
„Senea” w zasadzie pozbawiona jest jako takiej fabuły, autor bowiem skupił się
na tworzeniu i przedstawianiu własnej rasy rozumnej tytułowych senea, będących
rodzajem zwierzoludzi. Kres skupił się tu na podkreślaniu tego, jak rzeczywistość
postrzegają istoty inteligentne, ale bardzo różne od ludzi i w pewnym stopniu nam
obce. Wyszedł bardzo ciekawy eksperyment, który można z całą pewnością zaliczyć
do udanych.
Wydatku nie żałuję – dobrych tekstów
uzbierałoby się na numer czasopisma branżowego, a mniej więcej tyle, co za
czasopismo za książkę zapłaciłam. Ostatecznie postawię ją sobie na prywatnej
półeczce i będę do niej wracać. To znaczy do niektórych tekstów – jednych
często, innych rzadko, ale niestety do wielu wcale.
Tytuł: Galeria dla dorosłych
Autor:Feliks W. Kres
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok: 2010
Stron: 456
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok: 2010
Stron: 456
Bardzo lubię czytać wszelkie felietony o literaturze, a w szczególności o tej fantastycznej. Jest tak dlatego, że fantastykę czytam, tak bardziej intensywnie, dopiero od no niech będzie, że dwóch lat. Wcześniej sporadycznie sięgałam po takie książki. Nie miałam okazji obserwować jak ta literatura się zmienia na przestrzeni lat, tak jak osoby, które siedzą w tym od dawna. Dlatego np. bardzo podobał mi się "Rękopis znaleziony w smoczej jaskini". I wszelkie felietony na temat fantastyki, w szczególności tej starszej, bardzo mnie ciekawią. Szkoda tylko, że na rynku zostało w zasadzie jedno czasopismo (NF), w którym tylko czasami można coś znaleźć. A znasz może jakieś inne zbiory tekstów, czy coś w stylu "Rękopisu" ? :)
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię, ale w Polsce trzeba raczej wertować czasopisma. Z książek przychodzi mi do głowy jeszcze tylko "Dance macabre" Kinga (ale to o horrorze) i wspomniana "Galeria złamanych piór" (ale to raczej porady, jak pisać fantastykę). Ale "Piroga" chyba jeszcze nie znasz? Proszę, oto "Piróg" Sapkowskiego;)
Usuńhttp://pl.scribd.com/doc/18010131/Andrzej-Sapkowski-Pirog-albo-Nie-ma-zota-w-Szarych-Gorach-zorg
Ooo nie znałam tego ;) dzięki za linka, chętnie poczytam w wolnej chwili :) jeszcze mi się przypomniało, że jakiś czas temu kupiłam taką książkę "Baśnie zbyt prawdziwe. Trzydzieści lat fantasy w Polsce" ale była napisana takim naukowym językiem, że zatrzymałam się na początku i na razie nie chce mi się w to zagłębiać.
Usuń@Fka: Nie wiem, czy chodzi Ci o coś takiego? Link:
Usuńhttp://merlin.pl/Fantasy-Ilustrowany-przewodnik_Arkady/browse/product/1,337025.html
Ta rzecz kiedyś trafiła w moje ręce jako gratis. Cena na okładce to 59 zł, ale widywałem ją w taniej książce.
Fka - te z słyszałam nienajpochlebniesze opinie o tej publikacji. Generalnie odbieram ją jako przedstawicielkę bolączki większości polskich publikacji popularnonaukowych - autorzy niby to chcą pisać dla mas, ale nie chcą bądź nie potrafią robić tego przystępnym językiem.
UsuńZnam „Galerię złamanych piór” - całkiem fajna rzecz. I też podejście Kresa do pisania i do kupujących książki bardzo sensowne. Natomiast poglądów autora na temat palenia czy posiadania broni nie znam i średnio mnie one interesują. Też wolałbym "literacki środek".
OdpowiedzUsuńA że w MediaMarkt sprzedają też knigi i to tanio - nie wiedziałem.
Też bym wolała nie znać - w ogóle wolę nie znać poglądów pisarzy, których czytam, bo czasem potrafią zepsuć lekturę. W sumie Kres swoje poglądy przekazuje bardzo zgrabnie, ale pozostaje pytanie: "a co mnie to obchodzi?".
UsuńSprzedają - przynajmniej w olsztyńskim. Mają nowości i stoisko z tanią książką.;)
Kresa lubię. Nawet publicystykę, jednak co proza, to proza! "Piekło i Szpada" + przyległości - rewelka!
OdpowiedzUsuń