czwartek, 5 maja 2011

Stosik majowy, czyli ja nie powinnam przeczekiwać przerw w bibliotece...

Gdyby nie to, że musiałam gdzieś spędzić  nadprogramowe pół godziny, ten stosik zawierałby pewnie trzy książki. A tak, (nie)stety miałam czas przekopać wszystkie nowości no i skończyło się jak widać...


Lecimy od góry:
1. "Wody głębokie jak niebo" Anna Brzezińska - Enedtil narobiła mi smaku na Brzezińską, a że w bibliotece ani Twardosęka, ani Babuni Jagódki nie stało, zdecydowałam się na to. Poza wszystkim, ma prześliczne ilustracje.
2. "Ględźby Ropucha" Wit Szostak - wszyscy tego Szostaka tak chwalą, a ja jakoś nie mogłam na niego trafić. Teraz mam okazję - książeczka niewielka, więc jak się nie spodoba, to krótko się pomęczę. Ale w zasadzie liczę na to, że się spodoba.;)
3. "Słońce Scortów" Laureni Gaude - z DKK
4. "Żywioł ognia" Martha Wells - Ostatnio mnie ciągnie do tej autorki niezmiernie. Czary jakie, czy co?;)
5. "Balsam ostatniego pożegnania" Marek S. Huberath - noszę się ostatnio z zamiarem zakupu którejś powieści tego pana, ale nie wiem, czy sobie przypadniemy do gustu. Toteż postawiłam na rozwiązanie dyplomatyczne - wypożyczam zbiór opowiadań i testuję. Jeśli test się powiedzie, to zapewne ciąg dalszy znajomości nastąpi.;)
6. "Kobieta z wydm" Kobo Abe - o tej książce dowiedziałam się z blogosfery, ale że było to blisko dwa lata temu, nie jestem w stanie wskazać, od kogo. W każdym razie mam teraz okazję przeczytać.:)
7. "Podróżnik WC" Wojciech Cejrowski - już przeczytane, niedługo recenzja.:)
8. "Norwegian Wood" Haruki Murakami - no nareszcie upolowałam Murakamiego. Jakoś w tym miesiącu wyjątkowo mi się pofarciło z literaturą japońską.

A tak w ogóle, to u Seremity można wygrać śliczne zakładki. Bardzo ich dużo, więc zachęcam.:) Szczegóły tutaj.

Ostatnio odczuwam spadek własnej aktywności - jest to zapewne związane z kumulacją zajęć na studiach, jak i poza nimi. Dlatego oświadczam, że mogę na waszych blogach się w maju udzielać niewiele, ale będę się starała czytać je regularnie. Długi, świąteczno-majówkowy weekend zaowocował sporą ilością recenzji, więc do połowy maja będą pojawiać się nowe wpisy w mojej kronice uzależnienia, potem zobaczymy - pewnie tempo publikacji spadnie. Mam nadzieję, że na krótko - przecież nawet najdłuższe wykłady kiedyś się kończą.:)

16 komentarzy:

  1. Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń zwłaszcza po lekturze Brzezińskiej i Szostaka, bo ja w obydwóch przypadkach przeżyłam spore rozczarowanie, bo recenzje wywołały wielkie nadzieje.
    Mam nadzieję, że spodoba Ci się również "Kobieta z wydm". Wywołuje dość skrajne reakcje czytelnicze. Ja wspominam ją bardzo dobrze.
    Mam nadzieję, że uzależnienie będzie potajemnie kwitło! :)
    Życzę Ci, żeby czas na czytanie mimo wszystko dał się wykroić. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem spory stosik. U mnie ostatnio posucha, ale może sie poprawi. Narazie korzystam z zapasów co miałam na czarną godzinę :-) pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny stos:)) Też nie mogę zbyt długo w bibliotekach przesiadywać, bo wychodzę z mnóstwem książek;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tylko "Kobietę z wydm" - zachęcona opiniami na BiblioNETce. Nie najłatwiejsza lektura ale bardzo przypadła mi do gustu.
    Mam nadzieję zaliczyć również pierwsze spotkanie z panią Anną Brzezińską - jej "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" powinny do mnie dotrzeć na dniach w ramach akcji "Włóczykijka".

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się podobnie po ostatniej wizycie w bibliotece. Powinnam mieć tam chyba zakaz wstępu :)

    Ciekawa jestem "Kobiety z wydm" oraz Szostaka.

    Na Cejrowskiego nieustannie poluję wśród bibliotecznych półek, a przed "Norwegian wood" się bronię.
    Bo Murakamiego chciałabym mieć na własność :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bezpieczniej przeczekiwać przerwy w bibliotece, niż w księgarni ;)
    Czekam na recenzje Brzezińskiej i Szostaka - jeśli będzie trzeba, przeczekam i sesję - mnie się nie spieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cejrowski to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I znów,na kolejnym blogu,w kolejnym stosiku widzę Cejrowskiego,a ja go nie mam! :)
    Zaczynam intesywne polowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak już się wejdzie do biblioteki to zazwyczaj tak się kończy...
    :)
    U mnie też ciężko z czytaniem... Oby to się zmieniło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na recenzję Brzezińskiej. PS. Mortycja czeka na przeczytanie i komentarz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też tak mam z bibliotekami - zawsze wychodzę z pełnym naręczem książek :) Z jednej strony to źle (mój kręgosłup, mój osłabiony już i tak wzrok), z drugiej - jak tu się nie cieszyć z tak dobrego zaopatrzenia bibliotek, które wciąż kuszą nowymi i ciekawymi pozycjami? :) Czekam z niecierpliwością na recenzję Brzezińskiej.

    OdpowiedzUsuń
  13. hej, ja jestem ciekawa bardzo jak Ci się spodoba Murakami :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo bogaty w treści stosik ;) A o kumulacji zajęć na studiach też swoje wiem, no i niestety nie można przeczytać wszystkiego na co by się miało ochotę.. ;) Ale tak jak napisałaś, nawet najdłuższe wykłady kiedyś się kończą :) Miłego czytania !

    OdpowiedzUsuń
  15. Lirael - dlatego im bardziej nieznanego mi autora chwalą, tym bardziej sceptycznie się nastawiam. Przynajmniej nie jestem rozczarowana później w razie czego.;) A do "Kobiety z wydm" podchodzę właśnie jako do trudniejszej literatury. Po pierwsze dlatego, że to będzie mój pierwszy (bądź drugi, jeśli najpierw przeczytam Murakamiego) kontakt z literaturą japońską - a to, jak by nie patrzeć, obca kultura. A po drugie - w końcu to tytuł z "górnej półki", więc od razu zakładam, że bardziej wymagający. A uzależnienie będzie kwitło (no, może nie jakoś bardzo bujnie), choćby w czasie czekania, aż mi się preparat na ćwiczeniach wybarwi. Twardym w końcu trzeba być.;) I dziękuję za życzenia, przydadzą się.:)

    cyrysia - też mam zapasy na czarną godzinę, ale jak widać się na nią nie zanosi.;) Życzę poprawy i rychłego stosiku.:)

    MirandaKorner, ileana - :-)

    anek7 - mam nadzieję, że moje odczucia w stosunku do "Kobiety..." będą podobne jak Twoje.:) Ech, żałuję, że nie zapisałam się do akcji "włóczykijka", jakiś taki splot niefortunnych zdarzeń na to wpłynął. A teraz nie mam śmiałości i nawet nie wiem, czy można.

    Claudette - ja w swojej bibliotece mam jeszcze jednego Cejrowskiego, ale na półce mignął mi tylko raz. Może kiedyś go upoluję.;) Hi hi, podobnie jak Ty z Murakamim miałam z Novik.:)

    viv - święta racja, a już najgorzej to w Taniej Książce przeczekiwać.;)
    Szostaka doczekasz się zapewne szybciej, bo mniejszy i łatwiej go do torebki upchnąć - nawet jak trzeba z nim biegać po lesie, to nie ciąży.;)

    Daria - racja!:D

    Evita - w takim razie powodzenia!:)

    beatrix73 - w takim razie wesprzyjmy się na okoliczność poprawy duchowo, może szybciej nadejdzie.:)

    Serenity - zauważyłam już wczoraj, ale zapomniałam okularów jak wracałam od Lubego, więc nijak nie mogłam przeczytać. Postaram się jakiś komentarz spłodzić najpóźniej jutro.

    niedopisane - oj tak, kręgosłup cierpi, zwłaszcza jak się te kilka kilo nowych zdobyczy upycha do torebki na jedno ramię. Za to mój wzrok jest już tak kiepski, że nic mu nie zaszkodzi, więc jeden problem odpada.;) Ale satysfakcja - bezcenna.:)

    Justyna K. - Dziękuję bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również muszę kiedyś upolować Brzezińską, dlatego z niecierpliwością czekam na recenzję, będę miał w miarę jasną sytuację czy w przypadku braku zarówno Babuni Jagudki, jak i Twardosęka sięgać po inny tytuł ;)
    Widzę, że nie jestem jedyną osobą która w ostatnim czasie postanowiła poznać Murakamiego, mam za sobą pierwszą powieść ("sputnik Sweetheart") i przyznam się, że jest dobrze ;) Czekam na Twoje wrażenia.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...