Kwiecień w porównaniu z marcem jest znacznie mniej obfity w ciekawe premiery (to dobrze, może nadrobię zaległości). Ale i tak na tym i owym można oko zawiesić.:)
Tym razem nie wyróżniam książek, które chcę mieć. Co prawda którąś z pozycji UW zapewne będę chciała nabyć, ale szczerze mówiąc, nie wiem którą. Więc wszystko będzie w jednej grupie.
A, no i na ten miesiąc znowu przełożono premierę "Pieśni węży" Marii Dunkel, ale umówmy się - przekładano ją już tyle razy, że ponownie wspomnę o niej dopiero przy recenzji, dobrze?
"Ściana burz" Ken Liu
11 kwietnia
Czytałam poprzedni tom i mimo pewnego rozczarowania (wiecie, wymagania zawyżone), chciałabym poznać kontynuację. Może w drugiej powieści Liu się rozkręci, wszak "Królowie Dary" byli jego debiutem w tej formie.
Cesarz Ragin rządzi Archipelagiem Dary, starając się zapewnić królestwu rozwój i jednocześnie zadośćuczynić żądaniom ludu. Kiedy jednak do wybrzeży Dary dociera inwazja z odległych ziem, w imperium wybucha chaos karmiony przerażeniem. Tym razem cesarz Ragin nie może poprowadzić swoich ludzi przeciwko zagrożeniu. Musi radzić sobie ze zdradą w najbliższym otoczeniu oraz fałszywymi oskarżeniami.
"Duchowe życie zwierząt" Peter Wohlleben
12 kwietnia
Jak widać, literatura "ekologiczna" staje się coraz bardziej popularna - oby tak dalej. Książka o drzewach tego autora najwyraźniej sprzedała się na tyle dobrze, że postanowiono wydać kolejną. I przyznam, że ta kolejna interesuje mnie znacznie bardziej, jako że ogólnie zwierzęta interesują mnie znacznie bardziej od roślin. A kto wie, może jak ta mi się spodoba, toi poprzednią nabędę?
Koguty okłamujące kury? Łanie pogrążone w żałobie? Zawstydzone konie? To przejawy fantazji ekologów czy naukowo udowodnione fakty z życia zwierząt? Czy bogate życie uczuciowe nie jest zastrzeżone jedynie dla ludzi?
Peter Wohlleben, leśnik i miłośnik przyrody, korzystając z najnowszych badań i własnych obserwacji, udowadnia, że zwierzęta i ludzie w sferze uczuć i doznań są do siebie podobni. Odkrywa przed nami niesamowite historie zwierząt, w których możemy zaobserwować ich mądrość, współczucie, troskę czy przyjaźń.
Podobnie jak w bestsellerowym "Sekretnym życiu drzew" Wohlleben przedstawia w fascynujący sposób świat przyrody, którego nie znamy. Kochasz zwierzęta? Dzięki tej książce przekonasz się, że są ci bliższe, niż ci się zdawało.
"Afronauci" Bartek Sabela
12 kwietnia
Tutaj nie mam właściwie żadnych oczekiwań, ale sam temat afrykańskiego (zambijskiego konkretnie) programu kosmicznego wydaje mi się na tyle egzotyczny, że warto sobie tę książkę zakonotoać.
„Spójrz na to drzewo. Ponieważ je widzę, mogę do niego dojść. Tak samo jest z Księżycem” – zwykł mawiać Edward Mukuka Nkoloso. Ponoć wieczorami można go było zobaczyć, jak stoi sam na wzgórzu Chingwele Hill, niczym średniowieczny astronom, który właśnie doszedł do krańców świata i nieśmiało wystawia głowę poza niebiańskie sklepienie. Ludzie mówią, że czasami unosił włócznię i celował ostrzem w srebrny glob. A potem brał zamach i z całych sił ciskał nią w Księżyc.
Pod koniec 1964 roku do Zambii zaczęli zjeżdżać amerykańscy dziennikarze. Jednak nie po to, by pisać o nowym afrykańskim państwie. Szukali pewnego człowieka, który rzucił wyzwanie światowym mocarstwom i uparcie twierdził, że to Zambijczyk, a nie Amerykanin czy Rosjanin będzie pierwszym człowiekiem na Księżycu. Oto historia zambijskiej Narodowej Akademii Nauki, Badań Kosmicznych i Filozofii oraz szaleńczego marzenia o wolności i podboju Kosmosu.
"Rzecz o ptakach" Noach Strycker
12 kwietnia
Kolejna książka "ekologiczna". I to chyba właściwie powinno wystarczyć za rekomendację.;)
Ptaki od zawsze fascynują człowieka. Postrzegamy je przez pryzmat własnych uwarunkowań: umiejętności, ograniczeń i światopoglądu. W tej książce zostały wyeksponowane ich szczególne zdolności lub zachowania i to w taki sposób, że trudno nie nabrać przekonania, iż nawet najpospolitsze z nich: sroka, kura domowa, gołąb pocztowy czy szpak odznaczają się czymś, co jest w stanie zadziwić człowieka. Tańczą w rytm muzyki, rozpoznają własne odbicie w lustrze, rozróżniają ludzkie twarze, „opłakują” zmarłych pobratymców i tworzą istne dzieła sztuki.
Czy stwierdzenie, że ptaki wykazują zachowania analogiczne do ludzkich emocji, byłoby zbyt daleko idące? „Inteligencja, altruizm, samoświadomość, miłość... Jak pisze autor: Badając ptaki, ostatecznie dowiadujemy się czegoś o nas samych.
Noah Strycker jest przyrodnikiem, podróżnikiem i współredaktorem poczytnego w Stanach Zjednoczonych magazynu „Birding”. Ma umiejętność pisania o świecie ludzi i ptaków bez upraszczania któregokolwiek z nich... Zna się zarówno na posługiwaniu słowem, jak i na ptakach.
"Miasto Schodów" Robert Jackson Bennet
26 kwietnia
Przyznam, że trochę oszukuję, bo akurat tę książkę już miałam okazję przedpremierowo czytać (nocia się pisze), ale (poza pewnym mankamentem) warto. To jest fantasy inna na tylu poziomach światotwórstwa... ale co ja wam będę, przeczytacie w noci. :P
Klimatyczna, pełna intryg powieść – o martwych bogach, ukrytej historii i tajemniczym mieście o wielu obliczach – autorstwa jednego z najbardziej uznanych młodych pisarzy science fiction.
Miasto Bułykow dysponowało niegdyś siłami bogów, by podbijać świat, zniewalać i brutalnie rozprawiać się z milionami ludzi – aż jego boscy opiekunowie zostali zabici. Bułykow to obecnie po prostu kolejna kolonialna placówka nowej geopolitycznej potęgi, niemniej jego surrealistyczny krajobraz trwa jako niepokojące świadectwo swojej dawnej świetności.
W owo zrujnowane miejsce przybywa Shara Thivani. Oficjalnie, ta skromna, młoda kobieta jest kolejnym młodszym dyplomatą, wysłanym przez ciemiężców Bułykowa. Nieoficjalnie, to jeden z najznakomitszych szpiegów swego kraju, wysłany w celu złapania mordercy. Lecz gdy Shara podąża jego tropem, zaczyna podejrzewać, że istoty, które rządziły tym strasznym miejscem, mogą nie być tak martwe, jakby się mogło wydawać – oraz że okrutne rządy Bułykowa niekoniecznie dobiegły już końca.
"Tlen" Geoff Ryman
26 kwietnia
Najładniejsza okładka w tej partii UW. Już przez wzgląd na to mocny kandydat do zakupu.;)
Jest rok 2020. Na całym świecie, a więc i w Karzistanie, małym kraiku leżącym gdzieś w środkowej Azji, przeprowadzony zostaje test „Tlenu”: globalnej sieci obywającej się bez komputerów i interfejsów. Wykorzystującej bezpośrednio specjalnie sformatowane fragmenty mózgu.
Test kończy się źle, są ofiary śmiertelne. A w małej, zagubionej w karzistańskich górach wiosce spaja on w jedno dwie osobowości: głównej bohaterki, kobiety w średnim wieku, Mae Chung, i zmarłej w jego trakcie ślepej staruszki pamiętającej bardzo dawne czasy. „Tlen” ma powrócić za rok, po poprawkach, obie kobiety istnieją w nim jednak już teraz. Jako jedna osobowość. Istnieją jednocześnie w „Tlenie”, gdzie ludzie nie mają ciał, i w ciele Mae.
Mae Chung, choć analfabetka, jest inteligentna, sprytna i mądra. Stara się przygotować konserwatywną wiejską społeczność na nieuniknione zmiany. Rozwija biznes w dotychczasowej, klasycznej sieci, bogaci się, uczy nowego świata siebie i innych, choć los nie szczędzi jej osobistych dramatów. Drugie „ja” Mae, obrócone w przeszłość, sprzeciwia się wszelkim zmianom. Do końca nie wiemy, które zwycięży. Do końca nie wiemy nawet, czym jest zwycięstwo: zwieńczeniem tradycji czy jej zagładą?
Mae Chung to chyba najpełniej KOBIECA bohaterka współczesnej fantastyki naukowej. A „Tlen” jest zaskakującą i piękną opowieścią o tym, jak przeżyć między młotem nowego, które nie chce nadejść, i kowadłem starego, które nie chce odejść.
"Luna: wilcza pełnia" Ian McDonald
26 kwietnia
Mimo że nie znam jeszcze poprzedniej części, coś co wychodzi w UW warte jest wspomnienia.
Zabito Smoka.
Corta Hélio, jedna z pięciu rządzących Księżycem rodzinnych korporacji, została zniszczona. Rodzina się rozproszyła, wrogowie podzielili majątek między sobą. Minęło osiemnaście miesięcy.
Ocalałe dzieci Cortów, Lucasinho i Luna, uzyskały ochronę potężnego rodu Asamoah, a Robson, który nie doszedł do siebie po gwałtownej śmierci rodziców, jest teraz podopiecznym – a w istocie zakładnikiem – rodu Mackenziech. Natomiast mianowany następca tronu, Lucas Corta, zniknął z powierzchni Księżyca.
Jedynie lady Sun, głowa rodu Sunów i korporacji Taiyang, podejrzewa, że Lucas jednak żyje i wciąż jest liczącym się graczem. Przecież zawsze był królem intrygi – i nie zawahałby się zaryzykować nawet życia, by zbudować nowe Corta Hélio, jeszcze potężniejsze niż przedtem. Potrzebuje jednak sojuszników – aby ich zyskać, porywa się na podróż na Ziemię, wyprawę niewykonalną dla urodzonego na Księżycu człowieka.
W niestabilnym księżycowym klimacie zwieńczeniem intryg, zmieniających się sojuszy i politycznych machinacji wielkich rodów staje się otwarta, krwawa wojna.
Luna: Wilcza pełnia jest kontynuacją sagi o pięciu księżycowych Smokach.
"Człowiek z sąsiedztwa" Christopher Priest
26 kwietnia
Zabawa alternatywnymi historiami zdaje się być ciekawa. Więc czemu nie.
Tibor Tarent, fotograf-freelancer, wraca do Anglii z Anatolii, gdzie jego żonę zabiły rebelianckie bojówki. Islamska Republika Wielkiej Brytanii dochodzi jeszcze do siebie po dziwnym i przerażającym ataku terrorystycznym, podczas którego w jednej chwili zanihilował wielki, trójkątny obszar zachodniego Londynu, wraz z setkami tysięcy istnień ludzkich. Władze uważają, że ten atak i śmierć żony Tarenta są w jakiś sposób powiązane.
Sto lat wcześniej, podczas I wojny światowej, estradowy iluzjonsta rusza na Front Zachodni z tajną misją uczynienia brytyjskich samolotów rozpoznawczych niewidzialnymi dla wroga. Podczas podróży do okopów poznaje wizjonera, sądzącego, że to będzie wojna, która zakończy wszelkie wojny.
W roku 1943 polska pilotka opowiada mechanikowi z RAF-u o swojej ucieczce przed hitlerowcami i desperackim pragnieniu powrotu do domu.
W czasach współczesnych, angielski fizyk teoretyk w ogrodzie swojego domu po raz pierwszy wywołuje zjawisko sąsiedztwa.
Człowiek z sąsiedztwa - to powieść, w której pozory mylą, a wszystko skrywa drugie dno, w której fikcja przecina się z historią, a każda wersja rzeczywistości jest podejrzana, w której prawda i fałsz mieszkają ze sobą w sąsiedztwie.
"Stulecie przemocy" Lavie Tidhar
26 kwietnia
Po prostu zaciekawił mnie opis. Ale ponieważ nie czytałam poprzedniej ksiązki autora, pozostaję nieufna.
Nie chcieli zostać bohaterami.
Bronili Imperium Brytyjskiego przez siedemdziesiąt lat. Oblivion i Fogg, nierozłączni przyjaciele powiązani wspólnym przeznaczeniem. Aż do pewnej nocy w Berlinie, kiedy rozdzieliła ich wojna i tajemnica.
Jednakże przeszłość potrafi dogonić każdego.
Wezwani ponownie do Biura Spraw Przestarzałych – instytucji, dla której żadna sprawa nie staje się przestarzała – Fogg i Oblivion muszą stawić czoło pamięci o straszliwej wojnie, nieupamiętnionych aktach heroizmu oraz życiu w dusznych korytarzach i zamkniętych pokojach, gdzie odbywają się potajemne spotkania. Muszą się z tym wszystkim zmierzyć, by znaleźć odpowiedź na pytanie ostateczne:
Co czyni bohatera?