Idea karnawałów blogowych zdaje się mieć dwojakie korzenie. Pierwsze, rozpowszechnione zwłaszcza wśród zachodnich blogów) to korzenie rosnące na akord: ktoś co miesiąc wymyśla temat, zaś osoby biorące udział w zabawie piszą na tenże notkę. U nas popularniejsza jest wersja wspominkowa: co miesiąc tworzy się wpis gromadzący linki do cudzych notek, które w danym miesiącu nas zachwyciły. Zwłaszcza ta druga idea zawsze mi się podobała, tylko jakoś nigdy nie zebrałam się na gromadzenie co miesiąc odpowiedniej liczby linków. Stąd pomysł na karnawał nieregularny - jak nazbieram notek, to będzie kolejny odcinek.
Od razu też zaznaczę, że będą trafiały się notki starsze - mam sporo ulubionych staroci, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Zatem zaczynajmy.
"Mroczny sekret siostrzeńców Donalda" autorstwa Misiaela to próbka ciekawostek, jakie można znleźć, zajmując się disney'owską archeologią. Zastanawialiście się kiedyś, co się stało z rodzicami Hyzia, Zyzia i Dyzia? Tu macie próbę odpowiedzi na to pytanie.
"Jeśli coś żyje znaczy, że nie umarło, czyli dlaczego Jack Sparrow nie przyprowadził kumpli do kina" - zwierzowe dywagacje na temat: dlaczego w kinach mamy tak mało piratów, skoro "Piraci z Karaibów" stali się hitem.
"Własna biblioteka" Padmy to wpis, który zmobilizował mnie do zorganizowania karnawału - w końcu jeśli ktoś tak cudnie pisze o gromadzeniu książek, żal nie mieć tego linka pod ręką.;) Choć wątpię, żeby wielu czytających moje wypociny nie znało jeszcze Miasta Książek.
"Are the Worms Really Big?" by Robert V.S. Redick - jest to tekst z bloga Fantasy Reader, napisany przez jednego z amerykańskich pisarzy fantasy. Traktuje o metodach, jakich pisarze używają, aby ułatwić czytelnikowi uwierzenie w co bardziej niezwykłe wymysły. Po angielsku.
"Wzglendem tego co i owszem" - walentynkowy wpis Ninedin, leciwy co prawda, ale wciąż na czasie. Wracam do niego często, kiedy mam gorszy humor. Blog Ninedin to jest w ogóle kopalnia moich ulubionych notek, więc często będzie w karnawałach gościł.
"Łeb jak bania, czyli księżniczka w koszarach" - pierwsza część analizy "Achai" Andrzeja Ziemiańskiego dokonanej przez załogę Niezatapialnej Armady Kolonasa Wazoona. Druga jest tutaj, a trzecia tutaj. Dla osób niezorientowanych - analiza przypomina redakcję tekstu dokonaną przez bardzo złośliwego redaktora i zazwyczaj przytrafia się nieporadnym (bądź zatrważającym w inny sposób) internetowym opowiadankom. Czasem zdarzy się jednak książka na poziomie tychże opowiadanek i wtedy jej się obrywa. A ja mam czym sobie poprawiać humor.;)
"Dlaczego krytyka nie działa" to z kolei tekst o tym, dlaczego nie ma sensu krytykować (nawet konstruktywnie) perfekcjonistów. W sumie dotyczy grafiki, ale główne założenia można chyba odnieść do perfekcjonistów każdego rodzaju. Nie ukrywam, że bardzo jest bliski moim własnym odczuciom.;)
A na koniec informacja: ponieważ dopadła mnie część egipskich plag, nie będzie obrazka z Griaulem. Może kiedyś go dokończę.