piątek, 31 grudnia 2021
"Instynkt" Anna Maziuk
czwartek, 23 grudnia 2021
"Czarne lato" Szymon Drobniak
niedziela, 12 grudnia 2021
Mały prezentownik
Jako iż nigdy nie robiłam żadnego prezentownika z prawdziwego zdarzenia, a obserwatorzy w ankiecie na Instagramie wyrazili chęć poznania takowego, postawiłam w tym roku taki zrobić. Nie jest zbyt długi, bo i ostatnimi czasy czytałam niewiele książek, które mogłabym z czystym sumieniem polecić nieznajomym. A chciałabym, żeby to były tytuły świeże, łatwe do kupienia w księgarniach. Podzieliłam je tez na kategorie, aby ułatwić wybór.
Kotek ze stocka lepiej przykuwa wzrok niż brak kotka |
środa, 8 grudnia 2021
"Pamięć zwana imperium" Arkady Martine
piątek, 3 grudnia 2021
Stosik #144
Dawno nie miałam tak spontanicznego stosika jak ten. Ale trafiły się całkiem kuszące promocje i tak to się skończyło.
Od lewej jedyny egzemplarz recenzencki w tym zestawieniu, czyli "Pamięć zwana imperium" od wydawnictwa Zysk i s-ka. Bardzo przyjemna książka, w przyszłym tygodniu o niej napiszę.
Reszta to zakupy własne. Trzy kolejne książki i "Kot Simona" to efekt wyprzedaży w sklepie Foksala: mieli spory wybór tytułów po 7 i 9 zł, więc się skusiłam. "Kot Simona. Pieskie życie" do uzupełnienia kolekcji, głównie z myślą o Młodej. "Fakt, nie mit" wzięłam spontanicznie, bo co prawda coś tam o autorach i ich działalności słyszałam, ale jakoś nigdy nie śledziłam. "Ich siła" Meg Wolitzer już od jakiegoś czasu mnie interesowała, a opinie miała dobre, więc w końcu nabyłam. "Ziemia. Jak doprowadziliśmy do katastrowy" od dawna była na radarze. Ale muszę przyznać, że trochę mnie rozczarowała już na etapie samego wydania: to nieduża książeczka, ma ok. 250 stron, ale tekst na nich jest tak rozdmuchany, że gdyby go normalnie spakować, to pewnie wyszłoby może 170... oby treść wynagrodziła.
A dwie ostatnie to zakupy z drugiej ręki, bo Paweł z Se czytam dobrze o nich mówił. Obie za mniej niż 5 zł sztuka. "Grendela" polecał sam Sapkowski, więc choćby dlatego warto się zapoznać. A "Szardika" napisał autor "Wodnikowego Wzgórza", a to zobowiązuje.
sobota, 20 listopada 2021
"Dawniej ludzie żyli w brudzie" Agnieszka Krzemińska
wtorek, 9 listopada 2021
"Pieśń Łowcy" Tad Williams
piątek, 5 listopada 2021
Na co poluje Moreni: listopad 2021
No to czas na listopadowe zapowiedzi. Jakieś takie nieliczne, bo zazwyczaj w kalendarzu brakowało już miejsca na premiery, a w tym roku nawet do 20 pozycji nie dobiłam. Niemniej, spis pozostaje niekompletny, bo wydawcy pewnie coś zostawili na ostatnią chwilę (coraz więcej wydawców głośno mówi o problemach z zaopatrzeniem drukarni w papier, więc daty premier pozostają niepewne aż do ostatniej chwili). Ale przejdźmy morze do rzeczy.
Chcę mieć
"Księga smoków. Tom 1" Bartłomiej Grzegorz Sala10 listopada
Co tu dużo mówić: lubię albumy BOSZa. A mimo że styl akurat tego nie do końca mi odpowiada, to treść wciąż kusi. No i do kolekcji by był.
Stworzona przez Bartłomieja Grzegorza Salę „Księga smoków świata” zabiera czytelników w fascynujący i różnorodny świat smoków i smokopodobnych potworów. Autor, historyk i etnolog, kreśli szczegółowo wizerunki całych rzesz smoczych bestii obecnych w wyobrażeniach wszystkich kręgów kulturowych, omawia ich charakterystyczne cechy oraz przytacza poświęcone im opowieści – mity, legendy i podania.
Pierwszy z trzech tomów „Księgi smoków świata” przybliża portrety i losy ponad setki smoków i pokrewnych im wężowych potworów należących do świata starożytnych cywilizacji basenu Morza Śródziemnego oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu. W publikacji opisane zostały straszliwe gady znane z wyobrażeń Egipcjan, ludów Mezopotamii, Anatolii, Syro-Palestyny, Iranu i Armenii, świata Greków i Rzymian, tradycji biblijnej i apokryficznej aż po późny antyk chrześcijański.
Tekstowi towarzyszą znakomite ilustracje wykonane przez Mikitę Rasolkę.
wtorek, 2 listopada 2021
Stosik #143
Tym razem stosik nie jest już tak minimalistyczny, jak poprzednio. I postanowiłam podzielić go na sekcję dla dorosłych i dla dzieci, bo przybyło mi trochę książek dla maluchów, a ja uwielbiam ksiązki dla maluchów. Ale do rzeczy:
Tu sekcja dla dorosłych. Cztery od lewej to zakupy własne, reszta rzeczy do recenzji. I tak najbardziej na lewo mamy pierwszą książkę jutuberki i drugą kucharską, jaką w życiu kupiłam (no i nie oszukujmy się, nie sobie. Nie ja u nas gotuję). Kilka przepisów już wypróbowaliśmy z jej filmików na YT, ale wolę mieć to w papierze.
"Niebiańska rzeka" to kolejna odsłona Bobiversum, więc koniecznie muszę przeczytać. Co prawda to zakup Lubego, ale będę pewnie symultanicznie czytać na Legimi i w papierze. Dalej mamy "Obsesję piękna", czyli kolejny tytuł na moją feministyczną półeczkę. Dowiedziałam się o tej książce już trochę za późno, żeby kupić poprzednie wydanie, ale jak tylko pojawiło się wznowienie, nabyłam od razu.
Na koniec sekcji zakupowej jedna używka, czyli "Kirinyaga", kupiona za zawrotną kwotę 7pln. Bo taki jeden Kruk polecał. ;)
No i do recenzji. Od lewej mamy dwie pozycje od księgarni TaniaKsiazka.pl. To jasnoniebieskie to "Dawniej ludzie żyli w brudzie", pozycja popularnonaukowa o higienie przez wieki. Właśnie czytam, całkiem przyjemna. "Nietypowego mundurowego" niedawno recenzowałam i trochę mi smutno, że taki fajny reportaż o psach przechodzi w zasadzie bez echa. A "Rosja od kuchni" jest od grupy wydawniczej Foksal i w sumie wzięłam trochę spontanicznie ten reportaż. Ale poprzednia książka Szbłowskiego bardzo mi się spodobała, więc czemu by nie sprawdzić i tej.
A teraz sekcja dziecięca:
Tu się nie będę rozwodzić, tylko krótko. Dwie książeczki z Biedry (IMO i ładniejsze, i lepszej jakości niż pluszaki. No i tańsze dużo, stosunek ceny do jakości bardzo korzystny), bo mi się spodobały. Są dla trochę starszych dzieci, więc młoda dostanie je za jakiś czas. Ale są też dwie książeczki dla niej na teraz, czyli ukochana Kicia Kocia z Nunusiem i książeczka o zwierzątkach leśnych z okienkami (na którą rantowałam ostatnio na Insta xD).
Ot i tyle.
sobota, 30 października 2021
"Nietypowy mundurowy" Katarzyna Olkowicz
wtorek, 19 października 2021
"Vice versa" Milena Wójtowicz
sobota, 16 października 2021
Antologia zajdlowa 2020
środa, 13 października 2021
"Harde baśnie" antologia
niedziela, 10 października 2021
"Szarak za miedzą" John Lewis-Stempel
środa, 6 października 2021
Na co poluje Moreni: październik 2021
W październiku mamy sporo interesujących tytułów. Co prawda w fantastyce posucha i niewiele tytułów mam na liście do kupienia, ale sporo jest takich, którym mam zamiar dać szansę (niech bogowie błogosławią Legimi).
Do kupienia
"Instynkt" Anna Maziuk13 października
Polskie pisarstwo przyrodnicze cierpi na zdecydowany nadmiar książek o ptakach i niedobór książek o... w zasadzie wszystkim innym. Dlatego też polska pozycja o wilkach to ewenement, który bardzo chętnie postawię sobie na półce. Mam tylko nadzieję, że okaże się dobrą pozycją.
Wilki, jak się o nich myśli, są bardzo dzikie, a jak się je spotka, to już są dobre” – mówi ośmioletnia Halszka, ale to niezbyt powszechne przekonanie. W ciągu lat status prawny polskich wilków kilkakrotnie się zmieniał. W 1956 roku weszło w życie rozporządzenie zezwalające na tępienie wilków wszelkimi sposobami, także przy użyciu trucizny. Tak zwana akcja wilcza doprowadziła do niemal zupełnego wybicia przedstawicieli gatunku Canis lupus. Pod koniec 1975 roku wilk stał się zwierzęciem łownym. Nie można było go już truć, a w niektórych częściach kraju zabroniono również polowania w czasie wychowu młodych. Wreszcie w 1998 roku został objęty ochroną. Nie wpłynęło to jednak znacząco na zmianę wizerunku – w naszej kulturze zwykle postrzega się go jako zagrożenie. W literaturze, folklorze, baśniach, a nawet w psychoanalizie – wszędzie jest postacią negatywną albo symbolem tego, co wyparte.
Tymczasem z książki Anny Maziuk wyłania się obraz fascynującego zwierzęcia, bardzo rodzinnego, tworzącego silne więzi, dzikiego, ale nie złego. Bohaterami książki są także ludzie – naukowcy i pasjonaci, którzy poświęcili życie badaniu i ochronie wilków, fotografowie, hodowcy, leśnicy i myśliwi. Instynkt jest opowieścią o relacjach człowieka ze zwierzęciem – skomplikowanych, często podyktowanych interesami lub polityką, obciążonych kulturowym balastem.
piątek, 1 października 2021
Stosik #142
Czas na małe podsumowanko ksiązkowych przychodów z września. Nie będę przedłużać, bo stosik mały, zgrabny (i niekompletny, bo nie wrzuciłam fotki "Doliny niesamowitości" Nieznaj).
Od lewej mamy 3 książki do recenzji i jeden zakup własny. Dwie pierwsze to wynik współpracy z TaniaKsiazka.pl. O "Kraju niespokojnego poranka" już pisałam, więc nie będę się powtarzać. "Szaraka za miedzą" właśnie czytam i przyznam, że strasznie się z nim męczę.
"O wilkach i ludziach" to egzemplarz od Marginesów. Mam spore oczekiwania wobec tej książki, ponoć jedna z najlepszych w temacie.
A na koniec jedyny zakup własny, czyli kolejny tytuł z serii "Na ścieżkach nauki", który mam na liście do nabycia. "Kres ewolucji" to leciwa już książka o masowych wymieraniach, ale mam nadzieję, że nie zdezaktualizowała się za bardzo.
I to tyle. Podoba mi się ten minimalizm.
wtorek, 21 września 2021
"Kraj niespokojnego poranka" Roman Husarski
piątek, 10 września 2021
"Gdyż jest nas wielu" Dennis E. Taylor
wtorek, 7 września 2021
Na co poluje Moreni: wrzesień 2021
Mamy wrzesień, a z nim wysyp premier. I choć jest tego sporo, to muszę przyznać, że jestem trochę rozczarowana. Zwykle we wrześniu mnóstwo było tytułów, które miałam na liście do zakupu, tym razem są tylko dwa. Przy czym na liście brakuje też trzech tytułów Wydawnictwa IX (jak to się w ogóle czyta? Wydawnictwo dziewięć? Wydawnictwo i iks?), które mnie interesują i maja wyjść we wrześniu, a których daty premier nie są jeszcze znane. No cóż, trudno. Tymczasem przejdźmy do rzeczy.
Chcę mieć
"O wilkach i ludziach" Barry Lopez22 września
Kolejny tom serii Eko i tym razem mam wymagania, bo to podobno naprawdę dobra książka o wilkach. Jeszcze nie czytałam poprzedniej książki autora, więc nie znam jego warsztatu, ale zaufane osoby polecały, więc jestem dobrej myśli.
Wilki wywołują całe spektrum emocji: od strachu po podziw i przywiązanie.
Lopez, sięgając do przepastnego archiwum literatury, historii, nauki i mitologii – a także osobistych doświadczeń z uwięzionymi i wolnymi wilkami – tworzy fascynujący portret zwierzęcia zarówno realnego, jak i wyobrażonego przez ludzi z różnych kultur. Biolog może postrzegać wilka poprzez naukę, podczas gdy Inuita widzi w nim rodzinę bardzo podobną do swojej. Dla wielu rdzennych Amerykanów wilk jest także symbolem duchowym, zwierzęciem, które może wzmocnić jednostkę i społeczność.
Barry Lopez przytacza badania naukowe, rozbija zabobony, które umożliwiły nam demonizować wilki, wyjaśnia mity i z szacunkiem opisuje tradycje, pozwalając zrozumieć, w jaki sposób to niezwykłe zwierzę tak mocno zrosło się z ludzkim życiem.
Klasyczna już książka Lopeza stała się jednocześnie punktem zwrotnym w sposobie pisania o dzikich zwierzętach. O wilkach i ludziach zgłębia niespokojne związki między wilkami a cywilizacją na przestrzeni wieków oraz opisuje zmiany w naszym podejściu do tego, co dzikie.
piątek, 27 sierpnia 2021
"Gdybym miała twoją twarz" Frances Cha
piątek, 20 sierpnia 2021
"Jeże" Hugh Warwick
wtorek, 17 sierpnia 2021
"Świat według pszczół" Sarah Hambro
poniedziałek, 9 sierpnia 2021
Na co poluje Moreni: sierpień 2021
Sierpień, jak to miesiąc wakacyjny, w zapowiedzi obfituje. Tylko że zapowiedzi romansów głównie. A te nie są dla mnie szczególnie atrakcyjne. Niemniej, kilka ciekawych tytułów udało mi się znaleźć.
Chcę mieć
"Dawniej ludzie żyli w brudzie" Agnieszka Krzemińska11 sierpnia
Powiem szczerze, że nie wiem, co o tej akurat pozycji myśleć (a sprawy nie ułatwia fakt, że żadnego bio autorki na stronie wydawcy nie ma, a gugiel wypluwa wyniki od specjalistki tradycyjnej medycyny chińskiej do autorki książek z uznawanych serii PIWu. Mam nadzieję, że to ta druga). Ale serię Zrozum ofiarnie zbieram (przy czym przeczytałam z niej jak dotąd aż jedną książkę), więc pewnie nabędę, co by dziury na półce nie było.
Z tej książki dowiesz się:
• Kiedy człowiekowi zaczął przeszkadzać zapach potu?
• Czy paleolityczni łowcy mamutów byli czyściochami?
• Jak różnił się makijaż oczu starożytnych Rzymianek i Egipcjanek?
• Dlaczego stare wychodki są kopalnią wiedzy o dawnym życiu?
Dziś poranna higiena – umycie twarzy, zębów, przeczesanie włosów –
stanowi dla nas oczywistość. Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze tak
było, ale nie do końca wiemy, kiedy właściwie człowiek zaczął o siebie
dbać i co wtedy oznaczała „poranna higiena”.
Książka „Dawniej ludzie żyli w brudzie” pokazuje przede wszystkim
fascynującą drogę, jaką przeszedł człowiek. Od zakładania na siebie skór
zwierząt i okadzania się dymem, przez XVII-wieczną modę na peruki, aż
po współczesne używanie kosmetyków i poranną higienę.
wtorek, 3 sierpnia 2021
Stosik #141
Postanowiłam nieco ograniczyć swoje książkowe zakupy. I w tym miesiącu nawet mi się udało: sama kupiłam tylko dwie książki. Jesienią, jak w wydawnictwach coś się z premierami ruszy, pewnie będzie trudniej. Ale i teraz stosik uzbierał się bardzo przyzwoity.
Od lewej jedyne dwa zakupy w tym miesiącu. Skorzystałam z przyjemnej promocji w księgarni wydawcy i uzupełniłam serię o "Astrohaj" (który był przekładany już od zeszłego roku) i "Jeźdźca bez głowy".
A dalej to już rzeczy do recenzji od księgarni TaniaKsiazka.pl. O dwóch już zdążyłam napisać: "Co gryzie weterynarza" tutaj i "Państwo Gucwińscy" tutaj (a obie były dobre). "Świat według pszczół" jest ślicznie wydany, ale nie mam wobec niego jakichś szczególnych oczekiwań. A "Gdybym miała twoją twarz" nieco mnie zaskoczyło objętością.
Ot i tyle. :)
sobota, 24 lipca 2021
"Co gryzie weterynarza" Łukasz Łebek
wtorek, 20 lipca 2021
"Państwo Gucwińscy" Marek Górlikowski
środa, 14 lipca 2021
"W Sanktuarium Skrzydeł" Marie Brennan
Izabela, posiadaczka tytułu Lady Trent, znamienita naukowczyni, a prywatnie dobiegająca czterdziestki, szczęśliwa w drugim małżeństwie matka prawie dorosłego syna, cierpi na pewien niedosyt. Mąż bowiem dokonuje odkryć na niwie lingwistyki (w której się specjalizuje), a ona odcina tylko kupony od dawnych dokonań. Los jednak bywa przewrotny i stawia na jej drodze pewnego Yelangijczyka, który przemierzył pół świata, aby ja poinformować, że znalazł zwłoki nieznanego gatunku smoka. Nie zrobił tego jednak z dobroci serca i miłości do nauki – chce znalezisko zamienić na poparcie polityczne swojej sprawy, o które Izabela, jako posiadaczka szlacheckiego tytułu, może zabiegać… Czegóż jednak nasza badaczka nie zrobi, aby móc szukać nowych gatunków w najwyższych i najbardziej niedostępnych górach świata?
poniedziałek, 12 lipca 2021
"W Labiryncie Smoków" Marie Brennan
środa, 7 lipca 2021
Na co poluje Moreni: lipiec 2021
Lato zwykle nie jest szczególnie obfite w premiery, ale lipiec okazał się całkiem owocny. Jest nawet sporo tytułów, które chciałabym mieć na półce. Dlatego też nie przedłużajmy, tylko przejdźmy do rzeczy.
Chcę mieć
"W Sanktuarium Skrzydeł" Marie Brennan
6 lipca
Ostatni tom cyklu "Pamiętniki Lady Trent". Nie jest to cykl, który jakoś szczególnie mnie zachwycił, ale był przyjemny, a poprzedni tom (po dwóch słabszych) był naprawdę dobry (postaram się napisać o nim notkę jeszcze w tym tygodniu), więc mam nadzieję, że zamknięcie również będzie trzymało poziom.
Ostatni tom pamiętników lady Trent odsłania wreszcie prawdę o jej najgłośniejszej przygodzie – wspinaczce na najwyższy szczyt świata we wrogiej Scirlandii i niezwykłych odkryciach po drugiej stronie, w Sanktuarium Skrzydeł.
W wieku prawie czterdziestu lat Izabela cieszy się zasłużoną sławą i pozycją w świecie naukowym jaka badaczka smoków. Jednak jej ustabilizowane życie zostaje wywrócone do góry nogami, kiedy dociera do niej informacja o odkryciu szczątków nieznanego gatunku smoka. Pokusa jest nieodparta, toteż Izabela podejmuje wyprawę do najwyższego na świecie górskiego masywu Mrtyahaimy, gdzie podobno znajduje się drugi taki okaz. Jak zwykle lady Trent musi pokonać liczne przeszkody natury administracyjnej i politycznej, jak zwykle naraża się na niewygody i niebezpieczeństwa. Jednak wszystkie przeciwności bledną w obliczu zagrożenia, jakim jest sama Mrtyahaima, najbardziej nieprzyjazne dla człowieka środowisko na planecie. Tam, wśród wiecznych śniegów i lodów, Izabela dokonuje najważniejszego odkrycia w swojej karierze – odkrycia, które nie tylko zrewolucjonizuje dziedzinę biologii smoków, ale zmieni na zawsze oblicze całego świata.
piątek, 2 lipca 2021
Stosik #140
Dzisiaj krótko, bo i czerwcowe zdobycze nieliczne. Jestem z siebie dumna, bo udało mi się nie kupić ani jednej książki. W lipcu pewnie ta sztuka mi się nie uda, bo Mag ma wznowić 6 pozycji z UW i zapewne znajdzie się wśród nich chociaż jedna, którą będę chciała kupić. Tymczasem do rzeczy.
Od lewej mamy dwa egzemplarze recenzenckie od wydawnictwa Zysk i s-ka. O "Bibliotece o Północy" już pisałam. "W sanktuarium skrzydeł" to ostatni tom "Pamiętników Lady Trent" i mam nadzieję, że okaże się równie dobry jak poprzedni (o którym notka niedługo). A "Jeże" to egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Marginesy. Kolejny tom serii Eko, więc wiadomo, że musiał się znaleźć na mojej półce.
Ot i tyle na dziś. Mam zamiar to wszystko niedługo przeczytać.
wtorek, 29 czerwca 2021
"Biblioteka o Północy" Matt Haig
wtorek, 22 czerwca 2021
"Projekt Hail Mary" Andy Weir
piątek, 18 czerwca 2021
"Dinozaury odkryte na nowo" Michael J. Benton
wtorek, 15 czerwca 2021
"Magia kąsa" Kate Daniels
sobota, 12 czerwca 2021
"Scholomance. Mroczna wiedza" Naomi Novik
środa, 9 czerwca 2021
Na co poluje Moreni: czerwiec 2021
Czerwiec zazwyczaj bywa mniej obfity w premiery (bo wydawcy wyprztykani z nowości na okoliczność majowych targów książki, dają sobie na wstrzymanie). Tym razem jednak jest aż kilkanaście tytułów, w tym kilka bardzo ciekawych. Przy czym takie "W sanktuarium skrzydeł" Brennan wciąż ma nieustalony status, bo na stronie wydawcy data jest inna niż we wszystkich księgarniach. Cóż, dodam je w lipcu najwyżej.
Chcę mieć
"Astrohaj. Jak dotknąć kosmicznego pyłu?" Fred Watson2 czerwca
To kolejny tom serii Zrozum, który miał wyjść w zeszłym roku jeszcze, ale się odwlekł. Wygląda ciekawie, więc chętnie dołączę go do kolekcji.
Jeśli tytuł wchodzi w skład większego zamówienia to całe zamówienie ulega opóźnieniu.
Z tej książki dowiesz się:
• Dlaczego niebo jest niebieskie, a Słońce żółte?
• Jak kupić działkę na Księżycu? Albo na Merkurym?
• Ile kosztuje podróż w kosmos?
• Jak wygląda „typowe” miejsce we Wszechświecie i dlaczego nic w nim nie ma?
Wszechświat od stuleci zachwyca ludzi. Uświadomienie sobie, że Ziemia jest mikroskopijnym jak na rozmiary kosmosu tworem, pozwala nabrać odpowiedniej perspektywy i uruchomić wyobraźnię. Tym bardziej, że to, co widzimy jest tylko częścią ogromnego wszechświata…
Fred Watson zabiera nas w fascynującą podróż po naszej galaktyce, podczas której odwiedzimy Księżyc i poznamy różne teorie dotyczące jego powstania, zobaczymy, jak rodzą się gwiazdy i jak na niebie powstaje tęcza. A bilet na tę podróż na pewno będzie tańszy, niż te sprzedawane przez firmy oferujące komercyjne loty w kosmos.
wtorek, 1 czerwca 2021
Stosik #139
W maju znowu przybyła umiarkowana ilość książek. Skusiłam się na jedną czy dwie promocje i zakupy przy okazji zakupów... no ale do rzeczy.
Od lewej dwie pozycje do recenzji od TaniaKsiazka.pl. "Projekt Hail Mary" to najnowsza książka Andy'ego Weira. Mam nadzieję, ze bliżej jej będzie do bardzo sympatycznego "Marsjanina" niż do nieudanej "Artemis". "Scholomance: Mroczna wiedza" to najnowsza powieść Naomi Novik, więc oczywistym jest, że prędzej czy później muszę przeczytać (raczej prędzej). Choć to pomysłu na kolejną szkolę magii podchodzę nieco nieufnie.
Dalej kilka pozycji zakupionych przy okazji ostatnich promocji w Świecie Książki. "Mroczne archiwa" kusiły mnie od jakiegoś czasu, a że recenzje mają dobre, to w końcu kupiłam. "Ogień nad otchłanią" to jeden z brakujących artefaktów. Opis z okładki wydał mi się najbardziej interesujący, więc trafił do koszyka. A "Podróż po ludzkim ciele" kosztowała niecałą dyszkę, to dorzuciłam do koszyka.
Po prawej leżą zakupy wielkoformatowe. "Ptaki i ich pióra" również kupiłam w bardzo przyjemnej promocji. Uwielbiam takie śliczne książeczki dla dzieci, więc będę czytać młodej (ona co prawda na razie swoje książeczki głównie morduje, ale trzeba wyrabiać dobre nawyki). No i, jako że kupowałam Lubemu prezent na dzień ojca, pomyślałam, że może od razu wezmę sobie też "Betelgezę", bo zbieram ten cykl (może zacznę też zbierać "Sandmana").
piątek, 21 maja 2021
Na co poluje Moreni: maj 2021
W tym miesiącu zapowiedzi mocno opóźnione, ale robię te posty zarówno dla Was (bo jakimś cudem zawsze budzą ogromne zainteresowanie), jak i dla siebie (żeby mieć ten spis nowości pod ręką). więc nie mam zamiaru z nich rezygnować tylko dlatego, ze minęła już połowa miesiąca. Zaskakująco, maj okazał się ostatecznie bogaty w premiery, choć na początku miesiąca nic na to nie wskazywało. Inna rzecz, że są to premiery, które budzą raczej uprzejme zainteresowanie niż chęć natychmiastowego kupna.
Chcę mieć
"Jeździec bez głowy" Jack Hartnell19 maja
W zasadzie to pewnie wystarczyłoby mi przeczytanie tej książki, ale że należy do serii, którą zbieram, to pewnie poczekam na dobrą promocję i jednak kupię. Średniowiecze jako takie interesuje mnie umiarkowanie, ale historia medycyny bywa ciekawa.
Z tej książki dowiesz się:
- Jaki był średniowieczny sposób na zapobieganie łysieniu?
- Gdzie żyło plemię ludzi bez głów?
- Jakie cechy charakteru można wyczytać z wyglądu włosów?
- Dlaczego serce w średniowieczu było ważniejsze od żołądka?
Często myślimy o średniowieczu, że to ciemne wieki, zahamowanie rozwoju ludzkości na ponad tysiąc lat. Współcześnie wiele stosowanych w średniowieczu zabiegów medycznych określilibyśmy mianem tortur. Jack Hartnell dosłownie od stóp do głów pokazuje fascynujące oblicze tego okresu.
Autor obala wiele mitów dotyczących średniowiecza i pokazuje, że my – ludzie współcześni – mamy z ludźmi średniowiecznymi znacznie więcej wspólnego, niż początkowo by się wydawało. Bo czym różni się średniowieczna wiara w istnienie plemienia olbrzymów bez głów od wiary w istnienie zielonych ludzików zamieszkujących inne planety?
poniedziałek, 17 maja 2021
"Świnia na sądzie ostatecznym" Maja Iwaszkiewicz
poniedziałek, 3 maja 2021
Stosik #138
W kwietniu książek przybyło umiarkowanie, trochę do recenzji, trochę ze względu na Dzień Książki i związane z nim promocje. Przejdźmy do rzeczy.
Od lewej memy więc zakupy własne. Pierwsza jest "Wyprawa Kon-Tiki", na którą w tym wydaniu i w rozsądnej cenie polowałam jakiś czas. Nie jest może w najlepszym stanie, ale kosztowała poniżej 10 zł, nie rozpada się i brak jakichś dramatycznych uszkodzeń, co w wypadku tak starej książki zupełnie mnie zadowala. Dalej zaś mamy "Tajemną wspólnotę" Pullmana, którą na liście do kupienia miałam od premiery, a tymczasem w Świecie Książki trafiła się za 15 zł, bo taką promocję mieli.
A jak już przy promocjach, to kolejne trzy pozycje to wynik dnioksiążkowej promocji w księgarni Wydawnictwa Poznańskiego. Mieli tam wtedy 50% zniżki na wszystkie tytuły (a jak ktoś płacze, że przegapił, to kolejna taka promocja będzie w maju, więc stay tuned). Oczywiście jako że cebula płynie w moich żyłach, z planowymi zakupami czekałam na właśnie taką okazję. Kupiłam więc dwa nowe tomy z serii Zrozum: "Co cię gryzie" (które mnie interesuje bardzo) i "I (nie) żyli długo i szczęśliwie" (które interesuje mnie mocno tak sobie, ale będzie do kolekcji). A do tego wzięłam jeszcze przedpremierowy "Oneiron" (w innych księgarniach dostępny od 5 maja), bo historia siedmiu martwych kobiet spotykających się w zaświatach wydaje mi się intrygująca (no i bardzo podoba mi się dizajn tej serii).
Dalej mamy rzeczy do recenzji. Dwie pierwsze to wynik współpracy z księgarnią TaniaKsiazka.pl. "Świnię na sądzie ostatecznym" już przeczytałam, recenzja będzie w przyszłym tygodniu, ale mam trochę mieszane uczucia. Za to "Piekarnią czarodzieja" się zachwyciłam i dałam temu zachwytowi wyraz tutaj.
Dwie ostatnie pozycje to rzeczy do recenzji od wydawnictwa Marginesy. "Ukrytej konsumpcji" jestem ciekawa i mam nadzieję, że to będzie bardziej reportaż niż poradnik. A "Krajobraz strachu" to seria Eko, więc wiadomo.
wtorek, 27 kwietnia 2021
"Piekarnia czarodzieja" Gu Byeong-Mo
środa, 21 kwietnia 2021
"Post scriptum" Milena Wójtowicz
piątek, 9 kwietnia 2021
Na co poluje Moreni: kwiecień 2021
W zeszłym miesiącu zapowiedzi były niezwykle bogate. W tym już na szczęście nie aż tak, ale ciągle pozostaje ich całkiem sporo. Ostatecznie na kwiecień przeniesiono premierę "Co cię gryzie" Carla Zimmera. Marginesy wydają też wznowienie "Świata bez kobiet" Agnieszki Graff. Tę książkę akurat czytałam lata temu, będąc początkującą studentką. I zastanawiam się, czy nie zrobić sobie relektury. Skoro teraz jestem już w zupełnie innym miejscu mojego życia jestem ciekawa, jak i czy w ogóle zmieniłby mi się odbiór tych tekstów.
Niemniej, przejdźmy może do sedna.
Chcę mieć
"Scholomance: Mroczna wiedza" Naomi Novik
13 kwietnia
Jak wiadomo (albo i nie) jestem wielką fanką Naomi Novik i jej książki kupuję w ciemno, ta nie będzie więc wyjątkiem. Ale przyznam, że tutaj tematyka jednak mi nie leży. Pachnie mroczniejszą wersją Hogwartu, a jeszcze mi się nie trafiło, żeby ten pomysł dobrze wypadł. No nic, zobaczymy.
Scholomance to szkoła, w której nie ma nauczycieli, wakacji ani przyjaźni między uczniami – tylko strategiczne sojusze. Przetrwanie jest ważniejsze od stopni, gdyż młodzi magowie nie mogą opuścić szkoły, aż ją ukończą lub zginą. Obowiązujące w Scholomance zasady są proste: nie można chodzić samotnie po korytarzach i trzeba się strzec potworów, które czają się wszędzie. Poza tym niektórzy uczniowie praktykują czarną magię, a nawet mordują innych, żeby zwiększyć swoje szanse przeżycia.
Galadriel Higgins, zwana El, potrafi stawić czoło niebezpieczeństwom czyhającym w Scholomance, ponieważ ma ogromną moc. Mogłaby bez trudu pokonać wszystkie grasujące potwory. Problem polega na tym, że równie łatwo mogłaby także zabić pozostałych uczniów...
sobota, 3 kwietnia 2021
Stosik #137
Zaszalałam w tym miesiącu, mimo że nie kupiłam żadnej nówki książki (takiej wiecie, z pierwszego obiegu). A to wszystko przez Instagrama.
Bo to na Instagramie dostałam cynk, że są książki bardzo tanio do kupienia. Więc kupiłam dwanaście xD. To te od dołu (jak łatwo się domyślić). Na początek są dwa tomy "Fantastyki i futurologii" Lema, nieco sfatygowane. Za to "Gateway. Brama do gwiazd" jest w bardzo dobrym stanie, zwłaszcza jak na tak wiekową pozycję. Tak samo jak dwa tomy "Galaktyki", czyli wydanej przez Iskry antologii fantastyki radzieckiej. A dalej cztery tomy serii Naokoło Świata, której już właściwie więcej miałam nie kompletować, no ale taka okazja... ;) I tak mamy "Ekspedycję Ra", o tym jak naukowcy upletli sobie łódkę z trawy i wypłynęli nią na morze, żeby udowodnić, że ludy Starożytnego Egiptu dały radę (właśnie dokupiłam sobie "Wyprawę Kon-Tiki" tego samego autora, do kompletu. Tam sobie tratwą pływali po Pacyfiku, żeby udowodnić, że właśnie tak mogła przebiegać kolonizacja pacyficznych wysp. Ale to już w stosiku na przyszły miesiąc). "Nad rzeką bobrów" to z kolei relacja traperów kanadyjskich z ich życia w dziczy. "W krainie kangurów" to opowieść o wycieczce wielodzietnej rodziny busem po Australii (w celu fotografowania przyrody). A "Przez śniegi i wody Kanady" to kompilacja dwóch oryginalnych książek francuskich autorów. Ma to być relacja z wypraw na północ Kanady ze szczególnym uwzględnieniem zwyczajów żyjących tam rdzennych ludów.
Jest też sekcja animal fantasy, wszystko w świetnym stanie (a przynajmniej z tej dwunastki). Jest "Dom obiecany", czyli powieść o myszach. Oraz seria "Duncton", o kretach (niestety, u nas wyszły tylko 2 z 3 tomów). "Las Duncton" to tom pierwszy, a "W stronę Duncton", jak się okazało, wydano u nas podzielone na dwa woluminy. A mnie przypadł drugi wolumin, musiałam więc dokupić pierwszy (no nie lubię mieć dziur w cyklach). Toteż zamówiłam na Allegro pierwszy wolumin "W stronę Duncton". Ten już nie był w takim dobrym stanie, wszystkie kartki są seledynowe. Ale niech tam. A żeby nie było mu smutno samemu w paczce, to wzięłam jeszcze "Pieśń Łowcy" Williamsa.
"Dworzec Perdido" też kupiłam okazjonalnie, na felsikowej grupce. Muszę jeszcze dopaść gdzieś resztę trylogii, a to może być zadanie dość ambitne. "Czysty wymysł" wygrałam w instagramowym konkursie i jestem bardzo ciekawa treści. Zaś "Zodiaki" to jedyny w tym zestawieniu egzemplarz recenzencki i już o nich pisałam.
środa, 31 marca 2021
"Zodiaki: Genokracja" Magdalena Kucenty
sobota, 13 marca 2021
Na co poluje Moreni: marzec 2021
Przyznam, że tym razem spis będzie niekompletny. I zabraknie w nim dość istotnych pozycji, to znaczy magowych Artefaktów. "Małe, Duże" i "Ogień nad otchłanią" chętnie bym kupiła, choćby i do kolekcji, ale mają wyjść niby za dwa i pół tygodnia, a w księgarni wydawcy nawet w zapowiedziach ich nie ma. Magowi już w tym względzie nie ufam, więc i w spisie premier nie figurują. Rebis wydaje "Ostatni brzeg", ale mam go w innym wydaniu, więc kolejne mi nie potrzebne. A Zysk wznawia "Wicked" (tym razem bez plakatu musicalu na okładce) i to jest sytuacja, w której wydaje mi się, że mam poprzednie wydanie, ale nie jestem pewna... Za to "Pytanie i odpowiedź" Nessa przesunięto na 3 marca. Tymczasem przejdźmy do konkretów.
Chcę mieć
"Świnia na sądzie ostatecznym" Maja Iwaszkiewicz
10 marca
Książka o tym, jak ludzie średniowiecza postrzegali zwierzęta to coś ciekawego na naszym rynku. Co prawda pewnie przed zakupem zweryfikuję jeszcze na Legimi, czy to na pewno jest to, czego oczekuję, ale fajnie byłoby mieć własną. Z pewnością ma mnóstwo ilustracji.
O TAKIM ŚREDNIOWIECZU NIKT JESZCZE NIE PISAŁ
Co wówczas człowiek myślał o zwierzętach? Jak wyglądała praca dawnego zoologa i jego magiczne eksperymenty? Jak powstały wyobrażenia o ludzko-zwierzęcych hybrydach? Czy w średniowieczu istniały ogrody zoologiczne? Czy wierzono, że zwierzęta pójdą do nieba i należy je sądzić jak ludzi? Barwne opowieści o średniowiecznej faunie wzbogacone zostały o oryginalne ilustracje, które mogą wzbudzać zarówno śmiech, jak i przerażenie. Znaczną część autorka poświeciła opisom stworów fantastycznych: smoków, gargulców i jednorożców. Nie zapomniała też o ówczesnych wegetarianach. Wszystko to prowadzi do zastanawiającego wniosku: świat zwierząt oddziaływał na ludzi w średniowieczu silniej niż obecnie.
Maja Iwaszkiewicz jest historyczką sztuki i mediewistką zakochaną w kulturze średniowiecznej i odszyfrowywaniu jej tajemniczego języka symboli. Próbuje zarazić tą miłością innych.
czwartek, 4 marca 2021
"Matka żelaznego smoka" Michael Swanwick
poniedziałek, 1 marca 2021
Stosik #136
W pewnym sensie udało mi się w lutym ograniczyć zakupy książkowe. Przynajmniej jeśli chodzi o wydawane kwoty. Fajnie by było, gdyby w marcu też się udało, ale raczej wątpię. Tymczasem w lutym przybyło do mnie trochę książek z drugiej reki.
Może zacznijmy od lewej, od moich allegrowych zakupów z drugiej ręki. To coś, co tak dobrze wtapia się w tło, że ledwo to widać, to "Wielka rodzina" Żabińskiego - książka popularnonaukowa o kopytnych z lat bodajże 70tych. Kupiłam ją w zasadzie tylko do towarzystwa "Wielkiej przygodzie słoni", żeby sama w kopercie nie jechała. To z kolei książka, której opisu z okładki nie mogłam znaleźć nigdzie w internecie, bo jak się okazuje zwyczajnie go nie ma. Ze wstępu wynika, że to coś w rodzaju reportażu o słoniach: zebrane przez autora i ujednolicone/sfabularyzowane opowieści o tych zwierzętach. Zobaczymy.
Od innego sprzedającego nabyłam kolejne pięć książek. "Dlaczego tak mało jest wielkich drapieżników?" to leciwe eseje ekologiczne (nie tylko o drapieżnikach). Wzięłam je dlatego, ze kosztowały piątaka, a Izostar pisał kiedyś, ze to dobra seria jest. Dalej "Gwiezdny terapeuta" White'a, bo akurat był, a ja lata temu postanowiłam zebrać cykl o szpitalu kosmicznym i czasem sobie o tym przypominam. "Opowieści o zwierzętach" musiałam jakoś przeoczyć w swoim wielkim polowaniu na serię Naokoło świata, ale akurat się trafiła. Ale cały ten zakup to przy okazji, bo tak naprawdę zależało mi na dwóch książkach o dinozaurach. "Dinozaury i krater śmierci" to opowieść o odkrywaniu przyczyn wielkiego wymierania kredowego. "Jak zbudować dinozaura?" to zaś pozycja analizująca pomysły z "Parku jurajskiego" pod katem naukowym (uwielbiam takie).
"O kobiecie pracującej" wyłowiłam z kosza z tanią książką. Autorowi się swego czasu oberwało za pominięcie w bibliografii klasycznych tekstów feministycznych na temat pracy kobiet (a potem jeszcze bardziej za kretyńskie tłumaczenie, ze koleżanki feministki mu o nich nie wspomniały), ale za niecałą dyszkę mogę nabyć. A "Wszystkie te światy" kupił Luby, bo już się nie mógł doczekać kolejnej części Bobiversum (ja miałam na Legimi :P).
A "Harde baśnie" to jedyna tutaj pozycja do recenzji (dzięki uprzejmości jednej z autorek). Jestem mniej więcej w połowie i jak dotąd czuję się ukontentowana (zwłaszcza fanfikiem do "Ogniem i mieczem" ;) )