Po letnim sezonie ogórkowym we wrześniu mamy wysyp nowości. Toteż notka będzie wyjątkowo długa. Już się ciesze na ten wysyp nowości (i trochę przeraża mnie przewidywany rozmiar kolejnego stosiku), więc nie przedłużając, przejdźmy do meritum.
"Dwie karty" Agnieszka Hałas
12 września
Agnieszka Hałas jak dotąd nie miała szczęścia do wydawców - jej fantastycznymi utworami interesowały się wyłącznie niszowe oficynki, nierzadko oferujące jedynie elektroniczną formę wydania. Chyba dlatego nie zaistniała w szerszej fandomowej świadomości (chyba, że ktoś konwentowy, bo na konwentach udziela się akurat bardzo często), mimo zbudowania pewnej grupy zagorzałych fanów. Tym razem za jej sztandarowy cykl zabrało się duże wydawnictwo, czyli Rebis. I przyznam, że na tę premierę (a zarazem na jakieś sensowne wydanie) czekałam od dawna. Obym się nie zawiodła.
Srebrni magowie bezlitośnie ścigają wyznawców czarnej magii, uznanej za skażoną. Demony z Otchłani przybierają ludzką postać i przenikają do świata śmiertelników... W Shan Vaola nad Zatoką Snów pojawia się na wpół obłąkany człowiek z twarzą pociętą bliznami, który pamięta jedynie urywki ze swej przeszłości. W tunelach podziemnego świata żywiołaków i chowańców, ifrytów i homunkulusów, żebraków i przestępców, stopniowo odkrywa swoje magiczne talenty. Dwie karty – powieść mroczna, intrygująca, pełna plastycznych szczegółów obyczajowych, z pełnokrwistymi postaciami tworzącymi żywą, przemawiającą do wyobraźni społeczność – otwierają cykl dark fantasy „Teatr węży”.
"Cień Gildii" Aleksandra Janusz
13 września
Co prawda drugiego tomu jeszcze nie przeczytałam i (biorąc pod uwagę moje plany czytelnicze) raczej nie przeczytam przed premierą, niemniej sympatia, jaką we mnie wzbudził tom pierwszy ciągle pozwala mi się jarać faktem, że tom trzeci na horyzoncie. Ku pewnej swojej konsternacji stwierdam, że to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier roku.
Vincent i jego przyjaciele wracają do Arborii, po raz pierwszy od siedmiu wieków łącząc rozdarty kontynent i tym samym rozpoczynając nową epokę w dziejach świata. Chociaż wydarzenia, do jakich doszło w Utraconej Bretanii, są objęte ścisłą tajemnicą, Vincent wie, że to długo nie potrwa, a ochrona nowo odkrytego lądu przed podbojem i kolonizacją może się okazać sporym wyzwaniem. Tymczasem uaktywnia się sekretne stowarzyszenie magów, które zwalczał jeszcze Lucjusz Szalony. Ich wiedza może po raz kolejny zmienić świat… albo go zniszczyć.
"W królestwie Monszatana" Marcin Rotkiewicz
27 września
W zasadzie nie wiem, czego spodziewać się po tej książce. W dobie wszechobecnych antyszczepionkowców i wynikającego z braku zrozumienia strachu przed biotechnologią "literatura debunkowa" jest bardzo potrzebna - i dlatego muszę mieć te książkę. Z drugiej strony zastanawiam się, czy autor podołał tak rozległemu i pełnemu niuansów tematowi.
„Genetyczne mutanty”, „niezniszczalne superchwasty”, „rakotwórcze pestycydy”, „szczepionki wywołujące autyzm”, „uzależniający gluten”. Podobne nagłówki od lat straszą nas z pierwszych stron gazet. Gdzie leży prawda? Czy genetycznie zmodyfikowane rośliny, szczepionki i gluten faktycznie są takie straszne, jak je malują ekoaktywiści, politycy i celebryci? I czy firmy zajmujące się produkcją GMO – z niesławnym Monsanto na czele – naprawdę zagrażają współczesnemu rolnictwu?
Dziennikarz naukowy Marcin Rotkiewicz, niczym w średniowiecznym bestiariuszu, zbiera sumę współczesnych strachów związanych z rozwojem nauki. Nie banalizując potencjalnych zagrożeń, klarownie i wciągająco wyjaśnia, kto posługuje się rzetelnymi argumentami, a kto zarabia na rozsiewaniu paniki.
To książka dla tych, którzy chcą wiedzieć, jak powstają pseudonaukowe teorie i czy naprawdę jest się czego bać.
"Zaszyj oczy wilkom" Marta Krajewska
30 września
Jest to kontynuacja książki, której zdarzyło mi się patronować, więc rozumiecie, że nie mogę przegapić. Mam tylko nadzieję, że autorka nie pójdzie zanadto w romans. I że data premiery znienacka się nie zmieni.
Podczas każdej pełni księżyca mieszkańcy Wilczej Doliny ryglują drzwi w chatach i siedzą w ciszy, nasłuchując z niepokojem wycia wilkołaka. Pochłonięta własnymi kłopotami Venda nie potrafi w pełni poświęcić się obowiązkom Opiekunki. Nikt nie wie, jak wygórowaną cenę zapłaciła dziewczyna za pomoc otrzymaną od Pana Lasu i jak długo jeszcze będzie jego dłużniczką.Atra, niepomna ostrzeżeń, pragnie nie tylko odzyskać to, co utraciła, ale również zemścić się. W trakcie swoich poszukiwań odkrywa, że być może ostatni z wilkarów będzie w stanie jej pomóc. Czy jednak jej starania nie doprowadzą do jeszcze większych nieszczęść? Więź łącząca Vendę i DaWerna nie może zostać zerwana bez straszliwych konsekwencji.
W świętym gaju bogowie milczą, a Venda czuje się opuszczona i bezsilna.
Nad Wilczą Doliną zapada zmrok…
"Daleka droga do małej, gniewnej planety" Becky Chambers
11 września
Zysk ostatnio wydaje coraz więcej fantastyki, rozpoczynając coraz to nowe serie (z jednej strony fajnie, bo ciekawych tytułów nigdy dość, z drugiej trochę strach, że pójdą w ślady Fabryki Słów i większości zaczętych cykli nie skończą). Tym razem jest to nowa seria chyba lekkiego i przygodowego SF. Rzadko czytam SF, ale to jest chyba jedno z tych, które mogłoby mi się spodobać.
Pełna przygód kosmiczna wyprawa z barwną załogą oraz zuchwałą młodą podróżniczką, która w odległych zakątkach wszechświata odkrywa znaczenie rodziny.
Kiedy Melisa Harper dołącza do załogi starzejącego się „Wędrowca”, nie spodziewa się wiele. Połatany statek, który okres świetności ma już za sobą, daje jej wszystko, czego mogłaby zapragnąć: małe, spokojne miejsce, które przez jakiś czas może nazywać domem, przygodę w odległych zakątkach galaktyki oraz możliwość ucieczki od niespokojnej przeszłości.
Lecz „Wędrowiec” daje Melisie coś, czego się nie spodziewała. Jego załoga to mieszanina ras i osobowości, poczynając od Sissix, przyjaznej gadziej pilotki, a kończąc na Kizzy i Jenksie, wciąż kłócących się inżynierach, dzięki którym statek jest na chodzie. Życie na pokładzie statku jest chaotyczne, lecz mniej więcej spokojne – dokładnie takie, jakiego pragnie Melisa.
Do czasu, kiedy załoga otrzymuje wymarzoną pracę: okazję zbudowania tunelu czasoprzestrzennego prowadzącego do odległej planety. Jej członkowie zarobią dość pieniędzy, by przez kilka lat wygodnie żyć… jeśli przetrwają długą podróż przez rozdzieraną wojną przestrzeń międzygwiezdną, nie zagrażając przy okazji kruchym sojuszom, dzięki którym w galaktyce panuje spokój.
Szybko okazuje się, że Melisa nie jest jedyną osobą na pokładzie statku, która ma coś do ukrycia, a załoga wkrótce się przekona, że przestrzeń kosmiczna może i jest ogromna, lecz statki kosmiczne są bardzo małe…
"Nibynoc" Jay Kristoff
13 września
Mam słabość do tego autora i jego młodzieżówek. I zanim doczekam się zwieńczenia trylogii o Tancerzach Burzy, chętnie zapoznam się z czymś innym tegoż autora. Zobaczymy, jak mu poszło w nowym uniwersum.
W świecie, gdzie trzy słońca prawie nigdy nie zachodzą, początkująca morderczyni wstępuje do szkoły dla zabójców, planując zemstę na osobistościach, które zniszczyły jej rodzinę.
Córka powieszonego zdrajcy, Mia Corvere, ledwie uchodzi z życiem po nieudanej rebelii jej ojca. Samotna i pozbawiona przyjaciół ukrywa się w mieście wzniesionym z kości martwego boga. Ścigają ją senat i dawni towarzysze jej ojca. Jednakże jej dar rozmawiania z cieniami doprowadza ją do drzwi emerytowanego zabójcy i otwiera przed nią przyszłość, jakiej nigdy sobie nie wyobrażała.
Szesnastoletnia Mia zgłębia teraz tajniki fachu u najbardziej niebezpiecznych zabójców w całej Republice – w Czerwonym Kościele. W salach Kościoła czeka ją wiele zdrad i prób, a porażka oznacza śmierć. Jeśli jednak przetrwa inicjację, zostanie przyjęta w poczet wybrańców Pani od Błogosławionego Morderstwa i znajdzie się o krok bliżej tego, czego naprawdę pragnie.
"Wszechświat w twojej dłoni" Christophe Galfard
13 września
Moda na literaturę "eko" rozlewa się powoli na ksiązki popularnonaukowe tylko luźno z nią związane. I dobrze, bo o kosmosie można bardzo fajnie pisać. Dlatego o tym w dłoni też bym chętnie przeczytała.
Gdy wieczorami patrzysz w niebo, widzisz tylko tajemniczą i niepokojącą przestrzeń.
Granatowa otchłań przetykana mrugającymi gwiazdami stanowi zagadkę, nad którą pewnie się zastanawiasz. Jednak naukowy język, którym zwykle opisuje się Wszechświat, sprawia, że zamiast zgłębiać teorię Wielkiego Wybuchu, czujesz, że zaraz wybuchnie ci głowa.
Właśnie dlatego musisz przeczytać tę książkę. Christophe Galfard, uczeń samego Stephena Hawkinga, zabierze cię na niezwykłą wyprawę 10 milionów lat świetlnych od Ziemi, pokaże powierzchnię gasnącej gwiazdy lub zmniejszy cię do rozmiarów atomu. Dzięki sile wyobraźni, bez trudnych definicji i skomplikowanych obliczeń odkryjesz prawdziwe piękno Wszechświata.
"To nie jest kraj dla pracowników" Rafał Woś
13 września
Sama jestem pracownikiem. I lubię literaturę faktu. A temat rynku pracy w Polsce (czyli taki bezpośrednio mnie dotykający) jest dość rzadko poruszany.
Szczegóły
Ta książka wywoła rewolucję!
Co się stało z pracą na świecie i w Polsce, co się z nią dzieje
i wreszcie - co się z nią stanie w przyszłości? Dlaczego tak wielu z nas czuje się wykorzystywanych przez swojego pracodawcę? Dlaczego tak mało zarabiamy? Czy reguły polskiego rynku pracy można zmienić? Znakomity publicysta Rafał Woś próbuje odpowiedzieć na te i wiele innych ważnych pytań, dotyczących codzienności i przyszłości każdego z nas.
Informacje o nagrodach:
Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska (2011, w kategorii prasa)
Nagroda im. Kazimierza Dziewanowskiego 2013 – wyróżnienie
Nagroda im. Dariusza Fikusa 2015
Grand Press Economy 2015
Nominowany do m.in.: Grand Press w kategorii publicystyka (2012), Nagrody im. Barbary Łopieńskiej (2014, wywiad prasowy), XVIII edycji Nagrody im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, Nagrody NBP im. Władysława Grabskiego, Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej MediaTory w kategorii „NawigaTOR”,nagrody Grand Press Economy 2014.
Opinie.
"Córki Wawelu" Anna Brzezińska
14 września
Anna Brzezińska swego czasu była nazywana królową polskiej fantastyki. Niestety, od lat nie napisała niczego poza sporadycznymi opowiadaniami. Najnowsza powieścią też nie wraca do fantastyki, migrując w kierunku powieści historycznej. I choć to nie jest mój ulubiony gatunek, to jednak chciałabym zajrzeć, jak tam pani Brzezińskiej idzie po latach.
Polska Jagiellonów oczami kobiet
Wielki powrót Anny Brzezińskiej – przełomowa książka o historii kreowanej przez mężczyzn, w której jednak najważniejszą rolę odgrywały kobiety
Regina jest prostą chłopką, dla której Kraków to obietnica lepszego bytu i zarobku. Dziewczyna zostaje przyjęta na służbę do mistrza Bartłomieja, uznanego słodownika, który, jak szybko się okazuje, oczekuje od niej oddania i posłuszeństwa nie tylko w kuchni… Wkrótce na świat przychodzi „potworek” – Regina nie umie myśleć inaczej o swojej córce karlicy. A jednak to właśnie Dosia trafia na królewski dwór. To jej oczami – postaci prawdziwej, która rzeczywiście przechadzała się po królewskich krużgankach, opiekunki, świadka wydarzeń, uczt, ślubów, spisków i gwałtów – podglądamy codzienne życie jagiellońskich królewien: Jadwigi, Izabeli, Zofii, Anny i Katarzyny.
Anna Brzezińska, ceniona pisarka i mediewistka, powraca z nową zaskakującą książką. Na przeszło ośmiuset stronach opisuje życie kobiet za czasów ostatnich Jagiellonów. Jej bohaterkami są nie tyko uprzywilejowane – jak mogłoby się zdawać – córki króla Zygmunta I Starego z małżeństw z Barbarą Zápolyą i Boną Sforzą, ale także bękarcice, mieszczki, kobiety z plebsu przyjmowane do pracy jako sługi, a traktowane jak niewolnice.
Córki Wawelu… zadziwiają rozmachem i drobiazgowością, jednocześnie pociągają barwną fabułą i plastycznością opisów. Brzezińska, jako wytrawna historyczka i znawczyni epoki, dba o szczegóły, powołuje się na źródła, a jako pisarka, tak ciekawie snuje opowieść, że jej książkę czytać można na równi jako dzieło historyczne i wciągającą powieść. To właśnie tu toczyła się historia: pomiędzy komnatami, na uliczkach, w spiżarniach i w ciemnych zaułkach Krakowa. Często miały na nią wpływ z pozoru mało znaczące wydarzenia, co Brzezińska potwierdza w dokumentach. Tylko tam, gdzie brakuje źródeł, pisarka wspomaga się wyobraźnią.
Słowem, to książka totalna, jakiej w polskiej literaturze historycznej jeszcze nie było.
"1000 słów" Jerzy Bralczyk
26 września
Czytanie o słowach to chyba jakaś słówcepcja, ale to uwielbiam. Choć jeszcze nie wiem, czy w wykonaniu Bralczyka przypadnie mi do gustu. Niemniej, gotowam zaryzykować.
Po bestsellerowych „500 zdaniach” czas na „1000 słów”, a więc opus magnum najpopularniejszego językowego autorytetu Polaków.
W błyskotliwych, a jednocześnie odkrywczych i głębokich felietonach Jerzy Bralczyk przedstawia najbardziej niezwykłe, najwięcej znaczące i najważniejsze słowa, których używamy na co dzień i od święta. Tropi zmieniające się znaczenia wyrazów i zaskakujące powroty słów – wydawałoby się – skazanych na zapomnienie. Obok słów wielkich, które każą stawać na baczność, będą też słowa-perełki, które swoim brzmieniem, historią, znaczeniem, emocjonalnym tłem budzą zdumienie i radość z ich ponownego odkrycia.
Redaktorem książki jest Michał Ogórek, który tworzy niezwykłą strukturę „1000 słów” – książka ta dzięki niemu będzie czymś znacznie więcej niż zbiorem felietonów. „Bralczykowe” opowieści o słowach w wersji Ogórka układają się w opowieść nie tylko o metamorfozach polszczyzny, ale również przemianach naszej obyczajowości, kultury, polityki. Książka na każdą półkę.
"Kudłata nauka" Martin Durrani, Liz Kalaugher
27 września
Cóż, ilość ciekawych naukowych faktów jest ograniczona, więc nie spodziewam się, żeby ta książka miała mnie czymś zaskoczyć. Ale i tak chciałabym do niej zajrzeć - choćby dlatego, że nie ma w tytule żadnych tajemnic, sekretów czy inszego ukrycia.
DLACZEGO ZWIERZĘTA SĄ MĄDRZEJSZE OD NAUKOWCÓW?
Zwierzęta, aby przeżyć muszą liczyć na swoje ciało, zmysły, spryt, swoich partnerów i członków stada, ale przede wszystkim na naukę.
Od gęsto owłosionych kotów i psów po bezwłose homary czy kałamarnice – fizykę wykorzystują wszystkie stworzenia. Węgorz zabijał kraba za pomocą prądu znacznie wcześniej, niż wynaleziono paralizator. Słoń wyczuwał niebezpieczeństwo, odbierając wibrującje poduszkami u stóp, zanim stworzono aparat słuchowy.
Jak kotu udaje się pokonać grawitację?
Dlaczego węże udają wężyce, a ssaki sikają 21 sekund?
Po co reniferom światło ultrafioletowe przy poszukiwaniu jedzenia?
To jedyna książka, dzięki której poznasz sztuczki i przekręty zwierząt oraz zrozumiesz ich zachowanie w walce o przetrwanie. Odkryj świat pełen naukowych praw i eksperymentów, o których badacze nie mieli wcześniej pojęcia.
To cudowna, mądra, dzika i naukowa podróż po świecie zwierząt.
"Prywatne życie łąki" John Lewis-Stempel
27 września
Niby oficjalna premiera dwudziestego siódmego, ale w sklepie wydawnictwa można ją kupić już od początku miesiąca. I kurczę, nie wiem, czy będę zachwycona wnętrzem, ale coś mi mówi, że zewnętrzem jak najbardziej. I może nawet tylko ze względu na zewnętrze ją kupię...
To najbardziej inteligentna i wciągająca książka przyrodnicza, jaką będziecie mieli przyjemność przeczytać!
Pięknie napisana, refleksyjna, a zarazem dowcipna opowieść człowieka, który z czułością i pasją podpatruje pory roku mijające jedna po drugiej na łące tętniącej życiem. John Lewis-Stempel, mieszkający na pograniczu Anglii i Walii, nie tylko obdarzony jest zmysłem uważnej i życzliwej obserwacji, ale też wszystkożerną, typowo angielską ciekawością. Autor poznał rozmaite gatunki roślin i zwierząt żyjących w jego okolicy i potrafi o nich opowiadać w niezrównany oraz zachwycający sposób. Kto raz zanurzy się w ten poetycki świat pieszych wędrówek po terenach Herefordshire, ten na zawsze zmieni sposób myślenia o otaczającej przyrodzie.
"Ciężko być najmłodszym" Ksenia Basztowa, Wiktoria Iwanowa
27 września
Nabrałam ogromnej słabości do lekkiej, humorystycznej rosyjskiej fantastyki. Może dlatego, że ta anglosaska nawet jak jest lekka, to strasznie na poważnie. A tu, choć pewne rzeczy mi zgrzytają, mam pewność, że czeka mnie bezpretensjonalna, nienadęta zabawa. Co prawda nie znam możliwości tego autorskiego duetu, ale pomysł jest tak uroczy, że trzebaby niezwykłego talentu, żeby go położyć.
Jesteś miłośnikiem rosyjskiej fantasy? Lubisz Olgę Gromyko? Oksanę Pankiejewą? Aleksandrę Rudą? Ta pozycja jest dla ciebie!
„Ciężko być najmłodszym” to pierwszy tom trylogii Książę Ciemności napisanej przez duet autorek: Ksenię Basztową i Wiktorię Iwanową.
Dużo magii, przygód i wartkiej akcji, okraszonej wyjątkowym humorem tak lubianym przez wszystkich miłośników rosyjskiej fantastyki.
Naprawdę trudno jest być najmłodszym, szczególnie w rodzinie Mrocznego Władcy. Szczególnie kiedy cała reszta braci prowadzi już samodzielne życie, a ciebie nadal próbują karmić z łyżeczki. Jedyna możliwość to uciec z domu, najlepiej do jakiejś szkoły magii. A żeby nie było za nudno to zawsze można zabrać do towarzystwa drużynę bohaterów, siedzących w zamkowych lochach... i chyba lepiej zrobić to incognito, tak na wszelki wypadek.
"W Kasprowym mateczniku. Opowieść przyrodnicza" Wojciech Gąsienica-Byrcym
29 września
To chyba powieść dla nieco młodszych czytelników, ale i tak bardzom jej ciekawa. Ta mała ja, która wychowała się na Rogasiach z Doliny Roztoki, "Zewie krwi", hienach z ogrodu zoologicznego i tatrzańskich rysiach byłaby niepocieszona, gdybym sobie ten tytuł odpuściła.
To nie jest bajka o misiach. To opowieść o prawdziwym życiu niedźwiedzi w tatrzańskiej ostoi. Od zawsze budziły ludzki podziw i szacunek. Dawniejsi górale nie wymawiali nawet ich nazwy, by nie wywołać ich z lasu. Bywają podobne do ludzi, mają swoje radości i troski. Są cierpliwe, konsekwentne, znane z doskonałej pamięci, pewności siebie i imponującej siły. Ta opowieść jest szansą na bezpieczne podpatrzenie z ukrycia tych pięknych i mądrych tatrzańskich zwierząt, na zajrzenie do Kasprowego matecznika.
"Niepełnia" Anna Kańtoch
29 września
Nie wiem, czy to książka dla mnie. Ale Kańtoch to Kańtoch.
Jaką tajemnicę skrywa zasypany śniegiem biały dom na odludziu? Kto w nim mieszka (mieszkał), kto w nim jest (był) więziony i kto w nim umiera (umarł)? Lektura Niepełni przypomina wędrówkę pokojami pałacu. W miarę otwierania kolejnych drzwi rośnie napięcie, a związek między bohaterami nabiera nowych znaczeń. Co stało się z dzieckiem, które nie chce zdecydować, czy jest dziewczynką, czy chłopcem (Za każdym razem mówiło sobie: Jeszcze nie. Nie dzisiaj. Później, jak będę duży i silna). Dziewczyna niepełna dziewczęcości, czy chłopak niepełny chłopięcości kim się czują, kim tak naprawdę są bohaterowie?
Niepełnia to kryminał nieoczywisty. Tajemnicza i nastrojowa, szkatułkowa, pełna ukrytych znaczeń literacka podróż do tożsamości płci.
Chce mieć
"Dwie karty" Agnieszka Hałas
12 września
Agnieszka Hałas jak dotąd nie miała szczęścia do wydawców - jej fantastycznymi utworami interesowały się wyłącznie niszowe oficynki, nierzadko oferujące jedynie elektroniczną formę wydania. Chyba dlatego nie zaistniała w szerszej fandomowej świadomości (chyba, że ktoś konwentowy, bo na konwentach udziela się akurat bardzo często), mimo zbudowania pewnej grupy zagorzałych fanów. Tym razem za jej sztandarowy cykl zabrało się duże wydawnictwo, czyli Rebis. I przyznam, że na tę premierę (a zarazem na jakieś sensowne wydanie) czekałam od dawna. Obym się nie zawiodła.
Srebrni magowie bezlitośnie ścigają wyznawców czarnej magii, uznanej za skażoną. Demony z Otchłani przybierają ludzką postać i przenikają do świata śmiertelników... W Shan Vaola nad Zatoką Snów pojawia się na wpół obłąkany człowiek z twarzą pociętą bliznami, który pamięta jedynie urywki ze swej przeszłości. W tunelach podziemnego świata żywiołaków i chowańców, ifrytów i homunkulusów, żebraków i przestępców, stopniowo odkrywa swoje magiczne talenty. Dwie karty – powieść mroczna, intrygująca, pełna plastycznych szczegółów obyczajowych, z pełnokrwistymi postaciami tworzącymi żywą, przemawiającą do wyobraźni społeczność – otwierają cykl dark fantasy „Teatr węży”.
"Cień Gildii" Aleksandra Janusz
13 września
Co prawda drugiego tomu jeszcze nie przeczytałam i (biorąc pod uwagę moje plany czytelnicze) raczej nie przeczytam przed premierą, niemniej sympatia, jaką we mnie wzbudził tom pierwszy ciągle pozwala mi się jarać faktem, że tom trzeci na horyzoncie. Ku pewnej swojej konsternacji stwierdam, że to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier roku.
Vincent i jego przyjaciele wracają do Arborii, po raz pierwszy od siedmiu wieków łącząc rozdarty kontynent i tym samym rozpoczynając nową epokę w dziejach świata. Chociaż wydarzenia, do jakich doszło w Utraconej Bretanii, są objęte ścisłą tajemnicą, Vincent wie, że to długo nie potrwa, a ochrona nowo odkrytego lądu przed podbojem i kolonizacją może się okazać sporym wyzwaniem. Tymczasem uaktywnia się sekretne stowarzyszenie magów, które zwalczał jeszcze Lucjusz Szalony. Ich wiedza może po raz kolejny zmienić świat… albo go zniszczyć.
"W królestwie Monszatana" Marcin Rotkiewicz
27 września
W zasadzie nie wiem, czego spodziewać się po tej książce. W dobie wszechobecnych antyszczepionkowców i wynikającego z braku zrozumienia strachu przed biotechnologią "literatura debunkowa" jest bardzo potrzebna - i dlatego muszę mieć te książkę. Z drugiej strony zastanawiam się, czy autor podołał tak rozległemu i pełnemu niuansów tematowi.
„Genetyczne mutanty”, „niezniszczalne superchwasty”, „rakotwórcze pestycydy”, „szczepionki wywołujące autyzm”, „uzależniający gluten”. Podobne nagłówki od lat straszą nas z pierwszych stron gazet. Gdzie leży prawda? Czy genetycznie zmodyfikowane rośliny, szczepionki i gluten faktycznie są takie straszne, jak je malują ekoaktywiści, politycy i celebryci? I czy firmy zajmujące się produkcją GMO – z niesławnym Monsanto na czele – naprawdę zagrażają współczesnemu rolnictwu?
Dziennikarz naukowy Marcin Rotkiewicz, niczym w średniowiecznym bestiariuszu, zbiera sumę współczesnych strachów związanych z rozwojem nauki. Nie banalizując potencjalnych zagrożeń, klarownie i wciągająco wyjaśnia, kto posługuje się rzetelnymi argumentami, a kto zarabia na rozsiewaniu paniki.
To książka dla tych, którzy chcą wiedzieć, jak powstają pseudonaukowe teorie i czy naprawdę jest się czego bać.
"Zaszyj oczy wilkom" Marta Krajewska
30 września
Jest to kontynuacja książki, której zdarzyło mi się patronować, więc rozumiecie, że nie mogę przegapić. Mam tylko nadzieję, że autorka nie pójdzie zanadto w romans. I że data premiery znienacka się nie zmieni.
Podczas każdej pełni księżyca mieszkańcy Wilczej Doliny ryglują drzwi w chatach i siedzą w ciszy, nasłuchując z niepokojem wycia wilkołaka. Pochłonięta własnymi kłopotami Venda nie potrafi w pełni poświęcić się obowiązkom Opiekunki. Nikt nie wie, jak wygórowaną cenę zapłaciła dziewczyna za pomoc otrzymaną od Pana Lasu i jak długo jeszcze będzie jego dłużniczką.Atra, niepomna ostrzeżeń, pragnie nie tylko odzyskać to, co utraciła, ale również zemścić się. W trakcie swoich poszukiwań odkrywa, że być może ostatni z wilkarów będzie w stanie jej pomóc. Czy jednak jej starania nie doprowadzą do jeszcze większych nieszczęść? Więź łącząca Vendę i DaWerna nie może zostać zerwana bez straszliwych konsekwencji.
W świętym gaju bogowie milczą, a Venda czuje się opuszczona i bezsilna.
Nad Wilczą Doliną zapada zmrok…
Chcę przeczytać
"Daleka droga do małej, gniewnej planety" Becky Chambers
11 września
Zysk ostatnio wydaje coraz więcej fantastyki, rozpoczynając coraz to nowe serie (z jednej strony fajnie, bo ciekawych tytułów nigdy dość, z drugiej trochę strach, że pójdą w ślady Fabryki Słów i większości zaczętych cykli nie skończą). Tym razem jest to nowa seria chyba lekkiego i przygodowego SF. Rzadko czytam SF, ale to jest chyba jedno z tych, które mogłoby mi się spodobać.
Pełna przygód kosmiczna wyprawa z barwną załogą oraz zuchwałą młodą podróżniczką, która w odległych zakątkach wszechświata odkrywa znaczenie rodziny.
Kiedy Melisa Harper dołącza do załogi starzejącego się „Wędrowca”, nie spodziewa się wiele. Połatany statek, który okres świetności ma już za sobą, daje jej wszystko, czego mogłaby zapragnąć: małe, spokojne miejsce, które przez jakiś czas może nazywać domem, przygodę w odległych zakątkach galaktyki oraz możliwość ucieczki od niespokojnej przeszłości.
Lecz „Wędrowiec” daje Melisie coś, czego się nie spodziewała. Jego załoga to mieszanina ras i osobowości, poczynając od Sissix, przyjaznej gadziej pilotki, a kończąc na Kizzy i Jenksie, wciąż kłócących się inżynierach, dzięki którym statek jest na chodzie. Życie na pokładzie statku jest chaotyczne, lecz mniej więcej spokojne – dokładnie takie, jakiego pragnie Melisa.
Do czasu, kiedy załoga otrzymuje wymarzoną pracę: okazję zbudowania tunelu czasoprzestrzennego prowadzącego do odległej planety. Jej członkowie zarobią dość pieniędzy, by przez kilka lat wygodnie żyć… jeśli przetrwają długą podróż przez rozdzieraną wojną przestrzeń międzygwiezdną, nie zagrażając przy okazji kruchym sojuszom, dzięki którym w galaktyce panuje spokój.
Szybko okazuje się, że Melisa nie jest jedyną osobą na pokładzie statku, która ma coś do ukrycia, a załoga wkrótce się przekona, że przestrzeń kosmiczna może i jest ogromna, lecz statki kosmiczne są bardzo małe…
"Nibynoc" Jay Kristoff
13 września
Mam słabość do tego autora i jego młodzieżówek. I zanim doczekam się zwieńczenia trylogii o Tancerzach Burzy, chętnie zapoznam się z czymś innym tegoż autora. Zobaczymy, jak mu poszło w nowym uniwersum.
W świecie, gdzie trzy słońca prawie nigdy nie zachodzą, początkująca morderczyni wstępuje do szkoły dla zabójców, planując zemstę na osobistościach, które zniszczyły jej rodzinę.
Córka powieszonego zdrajcy, Mia Corvere, ledwie uchodzi z życiem po nieudanej rebelii jej ojca. Samotna i pozbawiona przyjaciół ukrywa się w mieście wzniesionym z kości martwego boga. Ścigają ją senat i dawni towarzysze jej ojca. Jednakże jej dar rozmawiania z cieniami doprowadza ją do drzwi emerytowanego zabójcy i otwiera przed nią przyszłość, jakiej nigdy sobie nie wyobrażała.
Szesnastoletnia Mia zgłębia teraz tajniki fachu u najbardziej niebezpiecznych zabójców w całej Republice – w Czerwonym Kościele. W salach Kościoła czeka ją wiele zdrad i prób, a porażka oznacza śmierć. Jeśli jednak przetrwa inicjację, zostanie przyjęta w poczet wybrańców Pani od Błogosławionego Morderstwa i znajdzie się o krok bliżej tego, czego naprawdę pragnie.
"Wszechświat w twojej dłoni" Christophe Galfard
13 września
Moda na literaturę "eko" rozlewa się powoli na ksiązki popularnonaukowe tylko luźno z nią związane. I dobrze, bo o kosmosie można bardzo fajnie pisać. Dlatego o tym w dłoni też bym chętnie przeczytała.
Gdy wieczorami patrzysz w niebo, widzisz tylko tajemniczą i niepokojącą przestrzeń.
Granatowa otchłań przetykana mrugającymi gwiazdami stanowi zagadkę, nad którą pewnie się zastanawiasz. Jednak naukowy język, którym zwykle opisuje się Wszechświat, sprawia, że zamiast zgłębiać teorię Wielkiego Wybuchu, czujesz, że zaraz wybuchnie ci głowa.
Właśnie dlatego musisz przeczytać tę książkę. Christophe Galfard, uczeń samego Stephena Hawkinga, zabierze cię na niezwykłą wyprawę 10 milionów lat świetlnych od Ziemi, pokaże powierzchnię gasnącej gwiazdy lub zmniejszy cię do rozmiarów atomu. Dzięki sile wyobraźni, bez trudnych definicji i skomplikowanych obliczeń odkryjesz prawdziwe piękno Wszechświata.
"To nie jest kraj dla pracowników" Rafał Woś
13 września
Sama jestem pracownikiem. I lubię literaturę faktu. A temat rynku pracy w Polsce (czyli taki bezpośrednio mnie dotykający) jest dość rzadko poruszany.
Szczegóły
Ta książka wywoła rewolucję!
Co się stało z pracą na świecie i w Polsce, co się z nią dzieje
i wreszcie - co się z nią stanie w przyszłości? Dlaczego tak wielu z nas czuje się wykorzystywanych przez swojego pracodawcę? Dlaczego tak mało zarabiamy? Czy reguły polskiego rynku pracy można zmienić? Znakomity publicysta Rafał Woś próbuje odpowiedzieć na te i wiele innych ważnych pytań, dotyczących codzienności i przyszłości każdego z nas.
Informacje o nagrodach:
Polsko-Niemiecka Nagroda Dziennikarska (2011, w kategorii prasa)
Nagroda im. Kazimierza Dziewanowskiego 2013 – wyróżnienie
Nagroda im. Dariusza Fikusa 2015
Grand Press Economy 2015
Nominowany do m.in.: Grand Press w kategorii publicystyka (2012), Nagrody im. Barbary Łopieńskiej (2014, wywiad prasowy), XVIII edycji Nagrody im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, Nagrody NBP im. Władysława Grabskiego, Studenckiej Nagrody Dziennikarskiej MediaTory w kategorii „NawigaTOR”,nagrody Grand Press Economy 2014.
Opinie.
"Córki Wawelu" Anna Brzezińska
14 września
Anna Brzezińska swego czasu była nazywana królową polskiej fantastyki. Niestety, od lat nie napisała niczego poza sporadycznymi opowiadaniami. Najnowsza powieścią też nie wraca do fantastyki, migrując w kierunku powieści historycznej. I choć to nie jest mój ulubiony gatunek, to jednak chciałabym zajrzeć, jak tam pani Brzezińskiej idzie po latach.
Polska Jagiellonów oczami kobiet
Wielki powrót Anny Brzezińskiej – przełomowa książka o historii kreowanej przez mężczyzn, w której jednak najważniejszą rolę odgrywały kobiety
Regina jest prostą chłopką, dla której Kraków to obietnica lepszego bytu i zarobku. Dziewczyna zostaje przyjęta na służbę do mistrza Bartłomieja, uznanego słodownika, który, jak szybko się okazuje, oczekuje od niej oddania i posłuszeństwa nie tylko w kuchni… Wkrótce na świat przychodzi „potworek” – Regina nie umie myśleć inaczej o swojej córce karlicy. A jednak to właśnie Dosia trafia na królewski dwór. To jej oczami – postaci prawdziwej, która rzeczywiście przechadzała się po królewskich krużgankach, opiekunki, świadka wydarzeń, uczt, ślubów, spisków i gwałtów – podglądamy codzienne życie jagiellońskich królewien: Jadwigi, Izabeli, Zofii, Anny i Katarzyny.
Anna Brzezińska, ceniona pisarka i mediewistka, powraca z nową zaskakującą książką. Na przeszło ośmiuset stronach opisuje życie kobiet za czasów ostatnich Jagiellonów. Jej bohaterkami są nie tyko uprzywilejowane – jak mogłoby się zdawać – córki króla Zygmunta I Starego z małżeństw z Barbarą Zápolyą i Boną Sforzą, ale także bękarcice, mieszczki, kobiety z plebsu przyjmowane do pracy jako sługi, a traktowane jak niewolnice.
Córki Wawelu… zadziwiają rozmachem i drobiazgowością, jednocześnie pociągają barwną fabułą i plastycznością opisów. Brzezińska, jako wytrawna historyczka i znawczyni epoki, dba o szczegóły, powołuje się na źródła, a jako pisarka, tak ciekawie snuje opowieść, że jej książkę czytać można na równi jako dzieło historyczne i wciągającą powieść. To właśnie tu toczyła się historia: pomiędzy komnatami, na uliczkach, w spiżarniach i w ciemnych zaułkach Krakowa. Często miały na nią wpływ z pozoru mało znaczące wydarzenia, co Brzezińska potwierdza w dokumentach. Tylko tam, gdzie brakuje źródeł, pisarka wspomaga się wyobraźnią.
Słowem, to książka totalna, jakiej w polskiej literaturze historycznej jeszcze nie było.
"1000 słów" Jerzy Bralczyk
26 września
Czytanie o słowach to chyba jakaś słówcepcja, ale to uwielbiam. Choć jeszcze nie wiem, czy w wykonaniu Bralczyka przypadnie mi do gustu. Niemniej, gotowam zaryzykować.
Po bestsellerowych „500 zdaniach” czas na „1000 słów”, a więc opus magnum najpopularniejszego językowego autorytetu Polaków.
W błyskotliwych, a jednocześnie odkrywczych i głębokich felietonach Jerzy Bralczyk przedstawia najbardziej niezwykłe, najwięcej znaczące i najważniejsze słowa, których używamy na co dzień i od święta. Tropi zmieniające się znaczenia wyrazów i zaskakujące powroty słów – wydawałoby się – skazanych na zapomnienie. Obok słów wielkich, które każą stawać na baczność, będą też słowa-perełki, które swoim brzmieniem, historią, znaczeniem, emocjonalnym tłem budzą zdumienie i radość z ich ponownego odkrycia.
Redaktorem książki jest Michał Ogórek, który tworzy niezwykłą strukturę „1000 słów” – książka ta dzięki niemu będzie czymś znacznie więcej niż zbiorem felietonów. „Bralczykowe” opowieści o słowach w wersji Ogórka układają się w opowieść nie tylko o metamorfozach polszczyzny, ale również przemianach naszej obyczajowości, kultury, polityki. Książka na każdą półkę.
"Kudłata nauka" Martin Durrani, Liz Kalaugher
27 września
Cóż, ilość ciekawych naukowych faktów jest ograniczona, więc nie spodziewam się, żeby ta książka miała mnie czymś zaskoczyć. Ale i tak chciałabym do niej zajrzeć - choćby dlatego, że nie ma w tytule żadnych tajemnic, sekretów czy inszego ukrycia.
DLACZEGO ZWIERZĘTA SĄ MĄDRZEJSZE OD NAUKOWCÓW?
Zwierzęta, aby przeżyć muszą liczyć na swoje ciało, zmysły, spryt, swoich partnerów i członków stada, ale przede wszystkim na naukę.
Od gęsto owłosionych kotów i psów po bezwłose homary czy kałamarnice – fizykę wykorzystują wszystkie stworzenia. Węgorz zabijał kraba za pomocą prądu znacznie wcześniej, niż wynaleziono paralizator. Słoń wyczuwał niebezpieczeństwo, odbierając wibrującje poduszkami u stóp, zanim stworzono aparat słuchowy.
Jak kotu udaje się pokonać grawitację?
Dlaczego węże udają wężyce, a ssaki sikają 21 sekund?
Po co reniferom światło ultrafioletowe przy poszukiwaniu jedzenia?
To jedyna książka, dzięki której poznasz sztuczki i przekręty zwierząt oraz zrozumiesz ich zachowanie w walce o przetrwanie. Odkryj świat pełen naukowych praw i eksperymentów, o których badacze nie mieli wcześniej pojęcia.
To cudowna, mądra, dzika i naukowa podróż po świecie zwierząt.
"Prywatne życie łąki" John Lewis-Stempel
27 września
Niby oficjalna premiera dwudziestego siódmego, ale w sklepie wydawnictwa można ją kupić już od początku miesiąca. I kurczę, nie wiem, czy będę zachwycona wnętrzem, ale coś mi mówi, że zewnętrzem jak najbardziej. I może nawet tylko ze względu na zewnętrze ją kupię...
To najbardziej inteligentna i wciągająca książka przyrodnicza, jaką będziecie mieli przyjemność przeczytać!
Pięknie napisana, refleksyjna, a zarazem dowcipna opowieść człowieka, który z czułością i pasją podpatruje pory roku mijające jedna po drugiej na łące tętniącej życiem. John Lewis-Stempel, mieszkający na pograniczu Anglii i Walii, nie tylko obdarzony jest zmysłem uważnej i życzliwej obserwacji, ale też wszystkożerną, typowo angielską ciekawością. Autor poznał rozmaite gatunki roślin i zwierząt żyjących w jego okolicy i potrafi o nich opowiadać w niezrównany oraz zachwycający sposób. Kto raz zanurzy się w ten poetycki świat pieszych wędrówek po terenach Herefordshire, ten na zawsze zmieni sposób myślenia o otaczającej przyrodzie.
"Ciężko być najmłodszym" Ksenia Basztowa, Wiktoria Iwanowa
27 września
Nabrałam ogromnej słabości do lekkiej, humorystycznej rosyjskiej fantastyki. Może dlatego, że ta anglosaska nawet jak jest lekka, to strasznie na poważnie. A tu, choć pewne rzeczy mi zgrzytają, mam pewność, że czeka mnie bezpretensjonalna, nienadęta zabawa. Co prawda nie znam możliwości tego autorskiego duetu, ale pomysł jest tak uroczy, że trzebaby niezwykłego talentu, żeby go położyć.
Jesteś miłośnikiem rosyjskiej fantasy? Lubisz Olgę Gromyko? Oksanę Pankiejewą? Aleksandrę Rudą? Ta pozycja jest dla ciebie!
„Ciężko być najmłodszym” to pierwszy tom trylogii Książę Ciemności napisanej przez duet autorek: Ksenię Basztową i Wiktorię Iwanową.
Dużo magii, przygód i wartkiej akcji, okraszonej wyjątkowym humorem tak lubianym przez wszystkich miłośników rosyjskiej fantastyki.
Naprawdę trudno jest być najmłodszym, szczególnie w rodzinie Mrocznego Władcy. Szczególnie kiedy cała reszta braci prowadzi już samodzielne życie, a ciebie nadal próbują karmić z łyżeczki. Jedyna możliwość to uciec z domu, najlepiej do jakiejś szkoły magii. A żeby nie było za nudno to zawsze można zabrać do towarzystwa drużynę bohaterów, siedzących w zamkowych lochach... i chyba lepiej zrobić to incognito, tak na wszelki wypadek.
"W Kasprowym mateczniku. Opowieść przyrodnicza" Wojciech Gąsienica-Byrcym
29 września
To chyba powieść dla nieco młodszych czytelników, ale i tak bardzom jej ciekawa. Ta mała ja, która wychowała się na Rogasiach z Doliny Roztoki, "Zewie krwi", hienach z ogrodu zoologicznego i tatrzańskich rysiach byłaby niepocieszona, gdybym sobie ten tytuł odpuściła.
To nie jest bajka o misiach. To opowieść o prawdziwym życiu niedźwiedzi w tatrzańskiej ostoi. Od zawsze budziły ludzki podziw i szacunek. Dawniejsi górale nie wymawiali nawet ich nazwy, by nie wywołać ich z lasu. Bywają podobne do ludzi, mają swoje radości i troski. Są cierpliwe, konsekwentne, znane z doskonałej pamięci, pewności siebie i imponującej siły. Ta opowieść jest szansą na bezpieczne podpatrzenie z ukrycia tych pięknych i mądrych tatrzańskich zwierząt, na zajrzenie do Kasprowego matecznika.
"Niepełnia" Anna Kańtoch
29 września
Nie wiem, czy to książka dla mnie. Ale Kańtoch to Kańtoch.
Jaką tajemnicę skrywa zasypany śniegiem biały dom na odludziu? Kto w nim mieszka (mieszkał), kto w nim jest (był) więziony i kto w nim umiera (umarł)? Lektura Niepełni przypomina wędrówkę pokojami pałacu. W miarę otwierania kolejnych drzwi rośnie napięcie, a związek między bohaterami nabiera nowych znaczeń. Co stało się z dzieckiem, które nie chce zdecydować, czy jest dziewczynką, czy chłopcem (Za każdym razem mówiło sobie: Jeszcze nie. Nie dzisiaj. Później, jak będę duży i silna). Dziewczyna niepełna dziewczęcości, czy chłopak niepełny chłopięcości kim się czują, kim tak naprawdę są bohaterowie?
Niepełnia to kryminał nieoczywisty. Tajemnicza i nastrojowa, szkatułkowa, pełna ukrytych znaczeń literacka podróż do tożsamości płci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.