Dzisiaj wszyscy wrzucają podsumowania roku, ewentualnie plany na nowy, ja tymczasem zacznę tradycyjnie, od stosiku (choć podsumowanie roku też będzie, w czwartek). Stosik z grudniowymi zdobyczami jest zgrabny i niewielki, acz treściwy - takie lubię najbardziej.
"Wieżą" na samej górze to urban fantasy do recenzji od Papierowego Księżyca - jedyna recenzencka na stosiku. Pod nią "Córki Wawelu", pożyczone od niezastąpionej Serenity. Jeszcze nie wiem, kiedy się za nie zabiorę, ale wiem, że czytać będę długo. Zaś niżej mamy sekcję prezentową.
"Silmarilllion" już co prawda miałam, ale w tym ekonomicznym wydaniu w miękkiej oprawie. Skorzystałam więc z faktu, że mam urodziny i zasugerowałam Lubemu, co chwiałabym dostać.;) A obie pozycje od Bosza przyniósł mi taki jeden Święty Mikołaj. Nie wiem, na jakim poziomie skomplikowania jest "Mitologia słowiańska", ale jeszcze po żadne tego typu opracowanie nie sięgnęłam, więc i tak na propsie (no i wydanie śliczne, nawet ten pudrowy róż wydaje się na miejscu). A drugi tom "Bestiariusza słowiańskiego" to oczywisty must have od czasu, kiedy na półce zagościł pierwszy (no i chwilowo mam już wszystkie pozycje z serii Legendarz, które chciałam mieć).
A Wy? Z czym zaczynacie Nowy Rok?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.