poniedziałek, 7 lutego 2022

Na co poluje Moreni: luty 2022

 Jak styczeń w zapowiedzi był dość ubogi, tak w lutym wydawcy chyba postanowili upchnąć wszystko, co im się w styczniu nie zmieściło no i jeszcze to, co w lutym. Więc mamy aż 24 pozycje, a to tylko takich, które nie są kontynuacjami cykli, których nie czytałam (choć planuję) i kilku miłych wznowień. Tak więc jedziemy z tym koksem, wpis będzie długi jak tasiemiec.

Chcę mieć

"Jak naprawdę żyły dinozaury" Dean R. Lomax
8 lutego

Przyznam, że jest to tytuł, którym jaram się najbardziej. Uwielbiam książki o zwierzętach i wszystko mi jedno: współczesnych czy wymarłych. Niemniej, te o wymarłych są rzadsze, paleontologia prężnie się rozwija, więc istnieje znacznie większa szansa, że to właśnie o wymarłych zwierzętach dowiem się czegoś, czego nie wiem. A że dinozaury to najpopularniejsza ich grupa i najczęściej to właśnie o nich się pisze? Cóż, nie mam zamiaru narzekać (a przy okazji, czy wiecie, że obrazek na okładce przedstawia rekonstrukcję skamieniałości znalezionej przez polsko-mongolską wyprawę badawczą?).

Czy zastanawialiście się kiedyś, co dinozaury i inne prehistoryczne zwierzęta porabiały na co dzień? Co jadły, jak często ze sobą walczyły, w jaki sposób troszczyły się o swoje potomstwo? Poszukiwanie odpowiedzi na te z pozoru proste pytania stanowi olbrzymie wyzwanie dla paleontologów zajmujących się badaniem skamieniałości. Na szczęście czasami udaje im się odnaleźć coś wyjątkowego - chwilę utrwaloną w skale, znalezisko mówiące o tym, jak wyglądało życie pradawnych zwierząt. Tego rodzaju odkrycia należą do najbardziej fascynujących, inspirujących i wyjątkowych zdobyczy, jakie wpadły w ręce paleontologom.

 

"Straszliwe młode damy i inne osobliwe historie" Kelly Barnhill
9 lutego

Musze przyznać, że przeczytałam już ten zbiorek i we wtorek napiszę pełną recenzję (a jak ktoś szuka próbki, to jedno z opowiadań jest w najnowszym numerze NF, reprezentatywne dla stylu autorki). To w zasadzie 8 krótkich tekstów i jedna mikropowieść, ale wspaniałe doznanie litrerackie (polecam zwłaszcza fanom Erin Morgenstern). Świetna rzecz.

Bestseller „New York Timesa”! Mistrzowski zbiór nawiedzonych, magicznych opowieści pióra Kelly Barnhill, autorki Dziewczynki, która wypiła księżyc oraz Syna wiedźmy.
Nagrodzona Medalem Johna Newbery’ego za wybitny wkład w amerykańską literaturę dziecięcą pisarka tym razem postanowiła oczarować dorosłych czytelników. Straszliwe młode damy i inne osobliwe historie to dziewięć – miejscami nieco surrealistycznych, skrzących się humorem, przepełnionych magią i niesamowitością, napisanych pięknym językiem – mrocznych, baśniowych opowieści o kobietach, w tym nagrodzona World Fantasy Award nowela Magiczne dziecko.
„Piszę o potworach bagiennych, wiedźmach-pająkach oraz żonach, które zmieniają się w smoki i zjadają swoich mężów” – mawia z szelmowskim uśmiechem autorka.
Moc tych opowieści tkwi w ponadczasowych, uniwersalnych tematach, takich jak miłość, śmierć, władza, zazdrość, żal czy nadzieja, którym amerykańska pisarka z lekkością i finezją godną mistrza dodaje fantastycznego sznytu.
Kogo pokocha elegancka i piękna, świeżo owdowiała pani Sorensen, którą lubieżnymi spojrzeniami pożerają wszyscy mężczyźni, włącznie z wielebnym Laurencem? Dlaczego Angela choć tak bliska, jest Johnowi tak odległa? Czy wyobraźnia ma swoje granice? Co było przyczyną przedwczesnej śmierci czarownicy Ronii Drake? I jaką tajemnicę skrywa córka śmieciarza?

"W Kalabrii" Peter S. Beagle
25 lutego

Nie jestem jakąś szczególną fanką Beagla, "Ostatni jednorożec" nie zrobił na mnie szczególnego wrażenia. Ale tutaj jednak mamy UW, więc nie dość, że się zapoznam, to jeszcze nabędę.

Autor słynnego „Ostatniego jednorożca” powraca z nową, kunsztownie opowiedzianą współczesną baśnią o jednorożcach.
Claudio Bianchi od wielu lat mieszka samotnie na zboczu wzgórza w malowniczej Kalabrii w południowych Włoszech. Wierny swym przyzwyczajeniom i podejrzliwy wobec obcych, Claudio zawsze opierał się zmianom, preferując uprawę roli i pisanie wierszy. Ale pewnego chłodnego poranka w jego gospodarstwie zjawia się istota rodem ze snów. Kiedy Claudio przychodzi jej z pomocą, ten akt dobroci przewraca jego mały świat do góry nogami. Skromny rolnik nagle musi się mierzyć z wścibstwem gapiów, natarczywymi dziennikarzami i z kimś jeszcze bardziej złowrogim.
Liryczna, porywająca i mądra powieść „W Kalabrii” potwierdza renomę Petera S. Beagle'a jako jednego z najbardziej legendarnych autorów fantasy.

"Ptaki, które zniknęły" Simon Jimenez
25 lutego

Kolejna UW, która mnie zainteresowała. Opis jest dość enigmatyczny, ale jestem skłonna zaryzykować bliższą znajomość z tym debiutem.

Kapitan statku, nieskrępowana czasem. Nieme dziecko, dźwigające brzemię niewyobrażalnej mocy. Tysiącletnia kobieta, dręczona przez życiowe błędy. W tej niesamowitej debiutanckiej powieści, spinające czas i przestrzeń w jedność, wszyscy ci samotnicy odnajdą w sobie to, czego im brakowało -- własne miejsce, przepełnione miłością. Bezpieczną przystań, w której można zacząć życie od nowa.
Lecz przyszłość już jest ich spragniona, i kiedy ich dogoni, zagrozi rozbiciem tej kruchej i efemerycznej rodziny.

Chcę przeczytać

"Woal" Michał Kuszewski
1 lutego

Mały wydawca, dotąd publikujący głownie romanse i obyczajówki, wypuszcza debiutanckie fantasy. Niby ryzykownie, ale przyznam, że opis jest całkiem spoko, a okładka wpadła mi w oko, więc jeśli będzie na Legimi, to dam szansę.

Caitriona Vess, nielicencjonowana łowczyni demonów, zostaje zatrudniona do odnalezienia sprawcy serii brutalnych morderstw, które wstrząsnęły miastem Gathara. Już pierwszego dnia staje się świadkiem zbrodni, która naprowadza ją na przerażający trop. Od tego momentu rozpoczyna się jej pościg za enigmatycznym mordercą.
Znając wyłącznie imię złoczyńcy, rozpoczyna osobiste śledztwo, podczas którego odbywa nieoczekiwany skok w przeszłość. Wtedy uświadamia sobie, że aby wykonać powierzone jej zadanie, musi ponownie przejść przez Woal – eteryczną granicę rozdzielającą świat ludzi i istot zamieszkujących Szeol. Tylko w ten sposób zdoła – dosłownie i w przenośni – pokonać czyhające na nią demony.
W trakcie rozwiązywania kryminalnej zagadki Caitriona spotyka na swojej drodze lokalnego filantropa Adonaia Mileta, jego żonę Artemisię oraz towarzyszy broni z czasów, gdy po raz pierwszy musiała stawić czoła podziemnym kreaturom. Kto okaże się jej wrogiem, a kto przyjacielem? Kim jest tajemnicza Asena? Czy łowczyni dopadnie swój cel? A przede wszystkim, jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za to, na co się porwała?

"Gorsze" Angela Saini
2 lutego

Straszny mamy ostatnimi czasy wysyp książek feministycznych. I z jednej strony fajnie, bo trafiają się perełki, które gdyby nie ta moda, pewnie nigdy by u nas nie wyszły, a z drugiej niefajnie, bo nie nadążam, a i nie wszystko jest takie super, jak sugeruje opis. Ale zawsze sobie takie tytuły skrzętnie notuję.

Kobieta ma mniejszy mózg i dużo słabszy popęd seksualny niż mężczyzna, jest pozbawiona skłonności przywódczych, ma gorszą orientację przestrzenną, zdolności motoryczne i analityczne, jest natomiast bardziej empatyczna, dlatego doskonale sprawdza się jako opiekunka i strażniczka domowego ogniska… Te przekonania to nie tylko część potocznego obrazu świata, ale też element naukowych teorii, nadal rozwijanych przez wielu poważnych badaczy.
I choć mogłoby się wydawać, że na temat różnic między płciami powiedziano już dość, Angela Saini udowadnia, że jest inaczej. Opisuje dziesiątki teorii, analizuje setki badań, dawnych i współczesnych, rozmawia z naukowcami i naukowczyniami. Niczego z góry nie zakłada, niczego nie odrzuca i często dochodzi do całkiem nieoczekiwanych wniosków.
To lektura, z którą powinny się zmierzyć obie strony odwiecznego sporu o rolę i miejsce kobiety – choćby po to, żeby się przekonać, że nawet o kwestiach budzących największe emocje można pisać rzeczowo i bez uprzedzeń.

"Podziemie pamięci" Yoko Ogawa
8 lutego

Od dłuższego czasu obserwuję bacznie to, co wydają Tajfuny i mam kilka rzeczy na liście do przeczytania. Ta będzie kolejna, bo brzmi jak dobra fantastyka, a autorka spoza naszego kręgu kulturowego to dodatkowa zaleta.

Mieszkańcy bezimiennej wyspy żyją w świecie, z którego regularnie znikają najzwyklejsze przedmioty – kapelusze, róże, fotografie, wstążki. Jednego dnia są na wyciągnięcie ręki, drugiego zacierają się w pamięci, tracąc jakiekolwiek znaczenie. Większość poddaje się presji zapominania z całkowitą uległością, a nieliczni niepokorni trafiają pod nadzór policji pamięci. Młoda pisarka, która na rzecz tajemniczej instytucji straciła rodziców, postanawia ukryć w podziemiach domu przyjaciela, który potrzebuje ochrony. Ale czy życie w zamknięciu będzie miało kiedyś koniec?
Yoko Ogawa, autorka "Ukochanego równania profesora", opowiada o świecie przerażająco smutnym, przywodzącym na myśl zarówno "Rok 1984" George'a Orwella, jak i "Dziennik" Anne Frank. Podziemie pamięci to dystopijna wizja społeczeństwa ciemiężonego przez władzę, ale także metafora opresyjnych relacji na wielu różnych płaszczyznach.
Powieść znalazła się na short-liście Międzynarodowego Bookera w 2020 roku; była również finalistką 2019 National Book Award for Translated Literature i 2020 World Fantasy Award. 

"Dziwne przypadki naszego DNA" Sam Kean
9 lutego

Książki popularnonaukowe o genetyce zawsze chętnie przygarnę. Rzekłam.

Sam Kean, autor obdarzony wyjątkowym talentem do snucia fascynujących opowieści o nauce, tym razem zabiera nas w niezwykły świat genetyki i DNA…  
W Dziwnych przypadkach naszego DNA znajdziesz zarówno całkiem nieznane fakty i historie, jak i te, o których myślałeś, że je znasz (dopóki o nich tu nie przeczytałeś).
- Czy Paganini rzeczywiście sprzedał duszę diabłu?
- Czy można przetrwać dwa wybuchy atomowe i dożyć później starości?
- Dlaczego pod żadnym pozorem nie możemy jeść wątroby niedźwiedzia polarnego, a niedźwiedź naszą jak najbardziej?
- Ile zmutowanych owocówek zmieści się w kradzionej butelce po mleku?
- Czym różni się krew męczennika od moczu nietoperza? (Spoiler: smakiem).  
DNA to nasze dobrodziejstwo i przekleństwo. To kapsuła czasu, w której zapisano historię ewolucji człowieka, i pierwsza przyczyna wszystkich naszych dążeń i starań (wszak liczą się tylko samolubne geny… a może jednak nie?). Sam Kean jak nikt inny przybliża działanie potężnego mechanizmu, jakim jest genetyka, a jego opowieści i anegdoty pochłania się po prostu jednym tchem.

"Płeć i mózg" Daphna Joel, Luba Vikhanski
9 lutego

Kolejna książka z nurtu feministycznego. Tą konkretną traktuję jako debunk "Płci mózgu", która mimo wielokrotnego na przestrzeni lat wytykania błędów popełnionych przez autorkę i dobierania przykładów pod tezę, ciągle ma się świetnie w świadomości polskiego czytelnika. Przeczytam, o ile wpadnie mi w łapki.

Fascynujące spojrzenie na naukę o płci, na jej historię i przyszłość.
Od pokoleń uczono nas, że mózgi kobiet i mężczyzn różnią się w istotny sposób. Zgodnie z tym mitem kobiecy mózg ma rozbudowane ośrodki komunikacji i emocji oraz jest przystosowany do odczuwania empatii. W męskim mózgu dominują ośrodki seksu i agresji, i jest on przystosowany do budowania systemów. Ta teoria dostarcza zgrabnego biologicznego wyjaśnienia większości tego, z czym spotykamy się w codziennym życiu. Wyjaśnia, dlaczego kobiety są postrzegane jako bardziej wrażliwe i emocjonalne, podczas gdy mężczyźni jako bardziej agresywni. Ale czy to rzeczywiście prawda?
Według neurolożki, profesor Daphny Joel, tak nie jest. W książce przedstawia śmiały i przekonujący argument, który całkowicie obala pojęcie płciowych mózgów. Opierając się na przełomowych wynikach własnych badań i najnowszych dowodach naukowych, profesor Joel wyjaśnia, że ??każdy ludzki mózg jest w rzeczywistości unikalną mieszanką – lub mozaiką – cech „męskich” i „żeńskich”. „Płeć i mózg”
To fascynujące spojrzenie na naukę o płci, na jej historię i przyszłość.

"Pod mikroskopem" Patryk Nowak
9 lutego

Każdą książkę o pseudomedycynie (znaczy, przychodzącą z debunkiem) chętnie przywitam. Co prawda trochę się boję, że będzie to pozycja dość powierzchowna i nie mam pojęcia, kim jest autor (przy takim nazwisku nie bardzo można liczyć na Google), ale niech tam. I tak będzie na Legimi.

Czy żywność GMO zmienia nasze geny?
Czy antybiotyki szkodzą na jelita?
Czy możemy wyleczyć się, stosując homeopatię?
Czy jedzenie z mikrofalówki szkodzi?
Czy kawa wypłukuje magnez, a jego brak powoduje skurcze mięśni?
Czy przeziębiamy się na skutek zimna?
Nie wszystko, w co wierzysz, jest prawdą.
Autor tej książki wnikliwie przygląda się powszechnym przekonaniom dotyczącym zdrowia i medycyny. Szuka źródeł, wyjaśnia, rozkłada na czynniki pierwsze. W natłoku informacji trudno odróżnić fakty od mitów. To, co nam pomaga, od tego, co szkodzi. Teorie spiskowe od rzetelnej wiedzy. A stawka jest wysoka – jest nią nasze zdrowie.
Poznaj największe absurdy medyczne ostatnich lat. Przyjrzyj się im pod mikroskopem!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

"Sprawy łóżkowe" Kate Lister
9 lutego

Przyznam, że jak na początku serią Zrozum bardzo sie jarałam, tak teraz już mi przeszło. Przyszłam tam po nauki ścisłe, ale ostatnie cztery pozycje to filozofia i historia, które niezbyt mnie interesują. Więc zrezygnowałam z kompletowania całości, będę teraz kupować tylko wybrane tomy. Ten wybrany nie będzie, bo to znowuż pozycja historyczna, tyle że o seksie. Przeczytam, jak będzie na Legimi.

Z tej książki dowiesz się:
Czym była chatka menstruacyjna?
Jak wyglądały przeszczepy jąder?
Dlaczego milczymy o kobiecym wytrysku?
Czy "cipa" to wulgaryzm?
Nie istnieje jedna historia seksu. Jest ich całe mnóstwo, a każdy człowiek ma swoją własną, unikatową. Po lekturze tej książki przekonamy się, że niestety, pod pewnymi względami nie różnimy się wcale od naszych przodków tak bardzo jakbyśmy chcieli. A jednak świat, w którym żyjemy przynajmniej dopuszcza możliwość rozmowy o seksie, o skłonnościach, o samoświadomości. Być może wiek XXI zostanie zapamiętany jako wiek zgody na otwartą rozmowę o seksie?
Musimy nadal rozmawiać o seksie, o przyjemności, potrzebach, miłości, związkach i naszych ciałach. Ponieważ jedyny sposób na pozbycie się wstydu to wyciągnąć seks z szafy i uważnie mu się przyjrzeć. Historia pokazała nam bowiem, jak szkodliwe potrafi być otaczanie wstydem praktyk seksualnych we wszelkich jej odmianach.
Książki dobre nie tylko w teorii!

"Empatajzer" Aleksandra Borowiec
15 lutego

Książka nie do końca mieści się w kręgu moich zainteresowań, ale też nie leży od niego na tyle daleko, żeby mnie w ogóle nie zainteresować. A że zawsze mnie interesują fantastyczne debiuty (autorka zdaje się do tej pory napisała tylko kryminał), to dam szansę. Kiedyś. (PS. Ale okładka bardzo ładna)

W powstałym po katastrofie ekologicznej postindustrialnym mieście Pattium, w którym woda jest towarem luksusowym, a dzielnicę biedoty, Mizerię, od reszty miasta odgradza wysoki mur, popularnością cieszą się wynalezione przez Inżyniera empatajzery – urządzenia, które pozwalają zapisywać i odtwarzać skrajne emocje i przeżycia.
Sara Schwartz, policjantka z miejskiej obyczajówki, dostaje nową sprawę. Na platformie empatajzerów ktoś umieścił nagranie, na którym bierze prysznic. Problem w tym, że dostęp do wody w Pattium jest ściśle limitowany. W dodatku nagranie wrzucono z konta jednego z pracowników firmy Empathy, produkującej urządzenia.
Śledztwo toczy się raczej leniwie, bo i sprawa nie jest początkowo zbyt dużego kalibru. Po kilku dniach pojawia się kolejne nagranie. Tym razem ktoś pije na nim wino – które również jest nielegalne. Większego ciężaru sprawa nabiera wówczas, kiedy – również z konta jednej z pracownic firmy – ktoś wrzuca w sieć nagranie, na którym jakaś kobieta umiera z pragnienia.
Tropy prowadzą na Mizerię, dzielnicę biedoty. Sprawę zaciemniają nagrania, które udostępnia performerka Bea Gerwich – na nich także umierają ludzie. W dodatku na Mizerii wybucha dziwaczny bunt – Przebudzeni, których znakiem rozpoznawczym jest wytatuowana na policzku łza, kontestują empatajzery jako urządzenia dostarczające jedynie namiastek prawdziwych uczuć i namawiają ludzi, by w proteście umierali z pragnienia…

"Pasterze smoków" Karolina Lewestam
16 lutego

Nie jest to lektura, po której spodziewam się wiele, ale może się okazać miłym doświadczeniem. Więc notuję na przyszłość.

Bycie rodzicem w dzisiejszym świecie to sprawa niełatwa. Już sama decyzja o tym, czy mieć dzieci i dlaczego, jest polityczna i nie da się jej podjąć racjonalnie. A dalej czekają kolejne pułapki i przeszkody, których pokonanie w zgodzie z wyznawanymi wartościami i zdrowym rozsądkiem zakrawa na cud. Którą rolę wybrać – dobrej matki czy matki niedoskonałej? Jakie książki czytać swoim pociechom, żeby dać im moc i nie podcinać im skrzydeł? Jak wychować syna, gdy jest się feministką? Jak pokonać czające się w każdym kącie smoki i dlaczego zamartwiamy się o dzieci bardziej niż nasi rodzice? I czy wolno jeszcze otwarcie czerpać radość z rodzicielstwa, czy to dzisiaj już zupełnie niemodne?
Karolina Lewestam kolejne rodzicielskie rozterki bierze pod lupę i opisuje z akademicką precyzją filozofki, żeby za chwilę odrzucić rozum i dać się ponieść emocjom. To błyskotliwa, przezabawna, mądra książka, która zachęca do myślenia, wątpienia, poszukiwania, a przede wszystkim do tego, by w dążeniu do perfekcji nie przegapić tego, co najważniejsze.

"Schron przeciwczasowy" Gregori Gospodinow
16 lutego

Gdybym miała oceniać po opisie, to bym powiedziała, że to jest bułgarskie science fiction, tylko udaje, że nie. Po opisie dokładnie widać, ze to SF, tylko nikt tych brzydkich słów nie używa. A ja bardzo chętnie sprawdzę, jak wygląda niszowe bułgarskie SF (bo nie oszukujmy się, u nas wszystko, co bułgarskie, jest niszowe).

Gaustyn, osobliwy i niestrudzony wynalazca, wędruje w czasie. Swoją ideę niesienia innym pomocy realizuje w wyjątkowej klinice przeszłości w Szwajcarii, którą zakłada dla osób cierpiących na chorobę Alzheimera. Pacjenci mogą wybierać spośród wszystkich minionych dekad XX wieku, by odnaleźć swoją bezpieczną przestrzeń.
Wkrótce oferowana przez Gaustyna kuracja przyciąga nie tylko chorych, ale także wszystkich tych, którzy chcieliby powrócić do szczęśliwych chwil. Klinika odblokowuje ich wspomnienia, przywracając czas, w którym czuli spokój i spełnienie.
Jednocześnie europejscy przywódcy, chcąc ratować przyszłość świata, organizują ponadnarodowe referendum w sprawie wyboru… wspólnej przeszłości.

"Kołysanka dla czarownicy" Magdalena Kubasiewicz
16 lutego

Debiutancka powieść Kubasiewicz niezbyt przypadła mi do gustu, ale za to jej opowiadania już owszem. A że nowa powieść to kontynuacja opowiadania z "Hardych baśni", to myślę, że spodoba mi się bardziej (w końcu w debiucie najbardziej odstręczała mnie główna bohaterka). Pewnie będzie na Legimi, to zerknę.

Jagoda, specjalistka od klątw, przez złośliwych zwana Wilczą Jagodą, ma trzy problemy. Młodą czarownicę, chcącą zostać jej uczennicą, krewnych mających skłonności do pakowania się w kłopoty oraz rzuconą przed laty klątwę, może mocno namieszać w życiu wiedźmy.
Jagoda musi odkryć, jakie sekrety skrywała jej prababka, powstrzymać pewną potężną i złaknioną krwi czarodziejkę, a w przerwach jeszcze ułożyć plan nauczania dla młodej czarownicy. Na dodatek w Warszawie dochodzi do fali zbrodni, w której brat Jagody o mały włos nie zostaje zabity. Czy sprosta tym zadaniom, zachowując życie oraz zdrowe zmysły?

"Słowa są jak ptaki, które uczymy śpiewać" Daniel Tammet
16 lutego

Nie za bardzo wiem, czy w ogóle mam jakieś oczekiwania względem tej książki, ale język bywa fascynujący, więc sobie zanotowałam, żeby nie zginęła.

Czy słowa mogą mieć zapach i smak? Przybierać kształt liczb, przedmiotów i krajobrazów?
Daniel Tammet, autystyczny sawant udowadnia, że tak. W swojej najnowszej książce zabiera nas w podróż po tajemnicach języka i pokazuje, jak działa jego niezwykły umysł.
Na Islandii sprawdza, dlaczego imię Blær stało się pretekstem do rozprawy sądowej, w Meksyku odkrywa, jak zegary „mówią” do ludu Nahua, w Kanadzie spotyka jedną z osób najlepiej na świecie czytających z ruchu ust. Czatuje z chatbotami, uczy się „gramatyki telefonu” i rozmawia z ludźmi, dla których obcowanie ze słowem stało się sensem życia - z literatami piszącymi wbrew leksykalnym regułom, aktywistami pielęgnującymi ginącą mowę autochtonów z brytyjskiej wyspy Man czy misjonarzem, który przetłumaczył Biblię na papuaski język amanab.
Słowa są jak ptaki, które uczymy śpiewać to wyprawa w świat słów, liter, opowieści i znaczeń. Wyprawa tak niezwykła, jak niezwykłe są historie, które przedstawia, i tak fascynująca, jak fascynujący jest ich autor, odkrywający przed nami zdumiewającą gamę literackich i poliglotycznych talentów.

"Gwiezdny port" G. R. R. Martin, Golden Raya
22 lutego

Jako że postanowiłam w tym roku przeczytać więcej komiksów, to i na ten zwróciłam uwagę. Nie mam jakichś szczególnych wymagań. Kreska wydaje się przyzwoita, a co do scenariusza, to liczę na miłą rozrywkę i tyle.

Brawurowa powieść graficzna autora Gry o tron z ilustracjami nominowanej do nagrody Hugo Rai Golden osadzona w fascynującej scenerii Chicago przyszłości – pełnego intryg, przygód i spiskujących obcych.
Dziesięć lat temu przedstawiciele międzygwiezdnej społeczności składającej się z trzystu czternastu gatunków wylądowali na Ziemi i poprosili, byśmy stali się trzysta piętnastym członkiem ich wspólnoty. Po ciągnących się bez końca opóźnieniach Gwiezdny Port w Chicago wreszcie otwarto. Przybywają do niego obcy dyplomaci, kupcy oraz turyści. Na jego terenie podlegają oni prawom określonym przez międzygalaktyczny traktat, ale poza nim porządku pilnuje chicagowska policja.
Charlie Baker, niedawno przeniesiony do komisariatu w dzielnicy, w której znajduje się Gwiezdny Port, gorąco pragnął wykorzystać w praktyce swój entuzjazm do wszystkiego, co pozaziemskie. Nie spodziewał się jednak, że pierwszego dnia radiowóz przywiezie go do miejsca pracy zakutego w kajdanki.
Porucznik Bobbi Kelleher jest całkowicie oddana swej pracy, co często prowadzi do konfliktów z Lyhannem Nhar Lysem, szefem ochrony Gwiezdnego Portu i jednym z najgwałtowniejszych wojowników w całej Galaktyce.
Infiltrujący grupę nienawidzących kosmitów ekstremistów detektyw Aaron Stein nie ma nic przeciwko łączeniu pracy z przyjemnością – do chwili, gdy dowie się o planach zamachu na kontrowersyjnego emisariusza handlowego przy użyciu skradzionych z Gwiezdnego Portu blasterów. Wszyscy oni muszą powstrzymać szaleńców, zanim wysadzą w powietrze cały Wszechświat…

"Sekrety życia seksualnego zwierząt" Andrzej Kruszewicz, Katarzyna Burda
22 lutego

Nie jestem jakąś szczególną fanką tych ciekawostkowych książek Kruszewicza, ale pewnie kiedyś trafi na Legimi. A wtedy zerknę.

Jak TO robią zwierzaki?
Ekstremalne zbliżenia, imponujące atrybuty seksualne i sprytne strategie uwodzenia – poznaj sekrety seksualnego życia zwierząt.
Andrzej Kruszewicz – z wykształcenia lekarz weterynarii, z zamiłowania ornitolog, podróżnik, założyciel i szef Azylu dla Ptaków w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie, którego dyrektorem został w 2009 roku. Autor i tłumacz wielu publikacji z zakresu ornitologii i życia zwierząt. Nominowany do tytułu „Mistrz Mowy Polskiej” w roku 2016. Prowadzi audycję w Radiu dla Ciebie. Jest też narratorem filmowego cyklu Prywatne życie zwierząt w Telewizji Polskiej.
Katarzyna Burda – dziennikarka specjalizująca się w tematyce naukowej. Laureatka nagrody Dziennikarze dla Klimatu. Pasjonatka nauki. Mieszka na Podlasiu z rodziną oraz dwoma psami i sześcioma kotami. Natura, której tajniki zgłębia w pracy i z którą obcuje w każdej wolnej chwili, onieśmiela ją, zachwyca i inspiruje

"Powiernik zmarłych" Bill Edgar
23 lutego

Przyznam, że zaintrygowała mnie ta książka. Sam fakt, że możesz wynająć profesjonalistę, żeby wykonał twoją najbardziej odjechaną wolę, kiedy ty już nie możesz, bo jesteś martwy, wydaje mi się na wskroś amerykański. Może powie mi coś o społeczeństwie i będzie czymś więcej niż tylko zbiór anegdotek.

"Moje życiowe doświadczenia sprawiły, że stałem się facetem, który ma w dupie to, co myślą o nim inni", wyznaje autor Bill Edgar.
Czy cokolwiek mogło go lepiej przygotować do roli powiernika sekretów umierających niż własne molestowanie, bieda, bezdomność i pobyt w więzieniu?
W tej książce, miejscami dosadnej, miejscami głęboko poruszającej, opisuje historie swoich klientów i tajemnice, które dzięki niemu nie trafiły do grobu. Wykonując ostatnią wolę zmarłych, Bill Edgar realizuje ich najbardziej skryte pragnienia, łamie tabu i wytrąca pogrzeby ze sztampy i zakłamania. Opisuje najbardziej zaskakujące zlecenia: prośbę o zniszczenie pokoju do zabaw erotycznych, spalenie testamentu, odczytanie listu, w którym członek motocyklowego gangu przyznaje się do zakazanej miłości, a milioner tłumaczy, dlaczego przez całe życie udawał zwykłego człowieka.
Ostatnie życzenia są niepowtarzalne, jak odcisk palca, i stanowią część wyjątkowych historii przedstawionych w tej książce, i bynajmniej nie jest to książka o umieraniu. Jak bowiem pisze autor: "Nie wierzę w życie pozagrobowe, ale wierzę w życie i wiem, że to ono jest najważniejsze".

"Psychologia bez bólu" Paul Kleinman
23 lutego

Już dawno myślałam, że dobrze byłoby zapoznać się z jakimś przystępnym tekstem, wyjaśniającym podstawowe prawidła psychologii. Mam nadzieję, że to jest właśnie taki tekst.

Praktyczne i proste podejście do odkrywania meandrów ludzkiego umysłu.
Zbyt często podręczniki zamieniają godne uwagi teorie, zasady i eksperymenty psychologiczne w nużący dyskurs, który nawet Freud miałby ochotę szybko zakończyć.
"Psychologia. Przewodnik dla lubiących rozkminiać bez bólu" pomija nudne szczegóły i statystyki, a zamiast tego oferuje lekcje psychologii, które angażują i pobudzają do głębokiego myślenia.
Od quizów osobowości i testu plam Rorschacha po B. F. Skinnera i etapy rozwoju, ten elementarz ludzkiego zachowania daje szybki przegląd współczesnej psychologii i jasny wgląd w zrozumienie ludzkiej egzystencji.
Niezależnie więc od tego, czy szukasz sposobów na studiowanie psychologii czy chcesz rozwikłać zawiłości swojego umysłu książka pomoże Ci lepiej zrozumieć mechanizmy i prawa rządzące psychiką i zachowaniami każdego człowieka.
 

"Mam nadzieję" Katarzyna Czajka-Kominiarczuk
23 lutego

Zawsze bardzo chętnie czytam wyważone i zdroworozsądkowe wywody Zwierza na Instagramie, bo są miła wyspą na wzburzonym morzu socjalmediowej radykalizacji. Fajnie byłoby mieć to w papierze, w bardziej rozwiniętej formie.

Dowcipny, mądry i prosty poradnik dla wszystkich tych, którzy starają się zachować zdrowie psychiczne w czasach, gdy świat zdaje się walić.
Czy nasze życie ma deadline? Czy każdy musi być bogaty? Czy żyjemy w najgorszym kraju na świecie? Czy jeśli napijesz się z plastikowego kubeczka, to zaaresztuje cię ekologiczna policja?
Od refleksji nad tym - czy jesteśmy za starzy by cieszyć się życiem, przez uwagi o tym jak nie poddać się przygnębiającej fali newsów, po refleksję że nic nie jest tak straszne jak się wydaje - jeśli tylko zmierzymy się z tym czego naprawdę się boimy. "Mam nadzieję" to pozycja, w której Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, autorka bloga Zwierz Popkulturalny, daje zagubionemu czytelnikowi trochę pocieszenia – że jest w życiu coś więcej, niż tylko niepewność i zawiedzione nadzieje.

"Siódmy koń. Opowiadania zebrane" Leonora Carrington
23 lutego

Przyznam bez bicia: skusiły mnie zwierzęta w opisie. I trochę ten surrealizm, bo jest to jedno z tych pojęć, którymi mainstreamowe wydawnictwa lubią zasłaniać fantastykę. Pewnie kiedyś wpadnie na Legimi, to przetestuję.

Leonora Carrington – najważniejsza malarka surrealistyczna, pisarka, skandalistka i feministka brytyjskiego pochodzenia. Była partnerką Maxa Ernsta i przyjaźniła się w Pablem Picassem. W Polsce znamy ją z powieści "Trąbka do słuchania", bez mała kultowej. Teraz przyszedł czas na opowiadania.
Zbiór "Siódmy koń. Opowiadania zebrane" zawiera teksty pisane od lat 30. do 70. XX. wieku, czyli z okresu szczytowej formy Leonory Carrington. Wszystkie te opowieści pełne są ekscentrycznych bohaterów, surrealistycznych zjaw, wygadanych i elokwentnych zwierząt. Areną przygód tych przedziwnych stworzeń są zwykle dwór albo salon; Carrington z humorem i dezynwolturą dekonstruuje kodeksy i protokoły, które w młodości próbowały ją ograniczać. Autorka Siódmego konia buduje swój literacki świat z parodii i kpiny; szydzi z mieszczaństwa, z arystokracji, z kleru, drwi z feudalnych stosunków i fanatyzmu religijnego. Gdyby szukać dla Carrington literackich powinowactw, ze współczesnych jej pisarek należałoby wymienić Jane Bowles i Clarice Lispector: autorki, które w opresyjnym dla kobiet otoczeniu próbowały wyrwać sobie przestrzeń wolności, szukając schronienia w świecie snu, często uciekając się do teatralnych gestów, a zarazem zyskując samoświadomość, której ceną było wyobcowanie.
Książka ukaże się w tłumaczeniu Maryny Ochab oraz Michała Kłobukowskiego i zostanie opatrzona posłowiem Agnieszki Taborskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...